W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Co robicie gdy macie dola?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Anastasia
    Ocieracz
    • May 2017
    • 132

    Ostatni dół dopadł mnie kilkanaście lat temu - niewiele z tego czasu pamiętam poza tym, że snułam się jak Zombie, odizolowałam się od wszystkich, jadałam tyle, żeby przeżyć. Nie potrafię sobie przypomnieć, czy robiłam cokolwiek innego oprócz leżenia na łóżku. Wiem, że chciałam, żeby zawalił się nade mną tunel, przez który akurat przejeżdżałam, albo żeby zdarzyła się jakakolwiek inna katastrofa, która mogłaby mi ulżyć. Pozbierałam się, przelewając wszystko na papier - jakimś cudem oczyściło mi to głowę. Do tej pory podejmując jakieś bardzo istotne decyzje spisuję za i przeciw na kartce, wywalając emocje na margines.

    Teraz zdarzają mi się gorsze dni, ale do dołów im daleko. Przed światem zewnętrznym udaję, że wszystko jest ok - nic mi nie daje, gdy ktoś się nade mną użala, albo próbuje pocieszyć, sama muszę wszystko przepracować. Unikam towarzystwa, zaszywam się w domu, puszczam muzykę, starając się, żeby nie były to jakieś smętne kawałki, a wręcz takie, do których mogę potańczyć i wyrzucić z siebie negatywne emocje. Pomaga też obejrzenie albo przeczytanie czegoś śmiesznego, albo znalezienie sobie jakiegoś zajęcia, które pozwoli skupić się na czymś innym - najczęściej robię wtedy porządki w szafie i wywalam nieużywane ciuchy .
    Na szczęście mam dość mocny charakter i udaje mi się oddzielić rzeczy na które mam wpływ (wtedy działam), od tych, co do których niczego nie mogę zmienić, więc trzeba przejść nad nimi do porządku dziennego.
    I'm going to stand outside, so if anyone asks, I'm outstanding

    Skomentuj

    • zabiegany
      Seksualnie Niewyżyty
      • Aug 2015
      • 216

      Jesli gorsze dni nie sa skutkiem relacji małżeńskich to sposobem na doła jest u mnie seks. Z żoną
      A jak są wynikiem złych relacji z żoną to albo wino/nalewka i do spania albo zaszywam sie w pokoju z książką branżową i rozwijam swoje zainteresowania. Wtedy mam spokój i mi żona nie przeszkadza
      Uważaj o czym marzysz bo sie spełni i bedzie przerąbane

      Skomentuj

      • Astraja
        PornoGraf
        • Nov 2005
        • 1165

        Głaszcząc kota słucham muzyki, oglądam Paczesia albo Lotka, żrę słodycze i ryczę

        Nie rozmawiam o swoich dołach, bo nie potrafię i nie lubię obarczać ludzi swoimi problemami. Poza tym wychodzę z założenia, że nikt za mnie niczego nie rozwiąże to po co o tym gadać? I nie, wygadanie się akurat mnie nie pomaga.

        Jedno co dobre, przestałam pić na smutki.
        0statnio edytowany przez Astraja; 27-04-22, 20:25.
        Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

        Skomentuj

        • forg
          Świętoszek
          • Jul 2016
          • 40

          Słucham tego:

          Skomentuj

          • Scaramanga
            Perwers
            • Dec 2010
            • 852

            Ostatnio siłownia. Po 20 minutach intensywnego wysiłku pojawiają się endorfiny. Po godzinie mam uczucie pewnego rodzaju katharsis. Jest lepiej

            Skomentuj

            • Czacza83
              Ocieracz
              • Dec 2011
              • 104

              Napisał Scaramanga
              Ostatnio siłownia. Po 20 minutach intensywnego wysiłku pojawiają się endorfiny. Po godzinie mam uczucie pewnego rodzaju katharsis. Jest lepiej
              Jak przestanę gorączkować, to się muszę wybrać. Bo właśnie walczę z dołem, związanym z relacją (zakończoną) i, żeby nie było za łatwo, nie jest to relacja z żoną... A jestem tak rozwalony na kawałki, że sam się sobie dziwię.
              Nie oceniajcie pliss, albo chociaż nie wystawiajcie tej oceny. Dzięki!
              Uganiamy się za kobietami z ciałami modelek, podczas gdy prawdziwymi demonami seksu są niepozorne panie z poczty, kiosku czy kasy w markecie.

              Skomentuj

              • Goldie
                Erotoman
                • Apr 2012
                • 534

                W sumie różnie, zależy od rodzaju tego co męczy. Czasem pije wino, śpiewam i tańczę . Czasem gadam do siebie i rycze, albo nie robię nic, leżę i patrzę w sufit. Albo w druga stronę - zaczynam sprzątać, układać i porządkować. Albo śpię. Albo słucham smutnej muzyki zeby było jeszcze smutniej. Albo wesołej, zeby jednak było weselej.
                Nigdy nie wiadomo co dół przyniesie.
                She was some kind of angel, I guess. The kind that Heaven keeps hidden. She smelled the way angels ought to smell.

                Skomentuj

                • Astraja
                  PornoGraf
                  • Nov 2005
                  • 1165

                  O tak, zapomniałam- często sprzątam w ciężkich momentach.
                  Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

                  Skomentuj

                  • Raine
                    Administrator
                    • Feb 2005
                    • 5249

                    Samosąd, samokrytyka, samogwałt.

                    To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                    Regulamin Forum.

                    Skomentuj

                    • Kalilah
                      Administrator
                      • Mar 2012
                      • 2703

                      Nie mam za dużo takich ciężkich chwil, ale jak coś mnie przybije to puszczam muzykę, której raczej w standardowych sytuacjach się wstydzę
                      My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

                      Regulamin forum

                      Skomentuj

                      Working...