Czy żyjecie zgodnie z nazwą tego forum "Bez Tabu"?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • sister_lu
    PornoGraf

    Nadmorska Diablica
    • Jun 2007
    • 1491

    #16
    Myślę, że żyję zgodnie z nazwą tego forum, gdyż mogę rozmawiać na większość tematów uważanych za "wstydliwe" przez wielu ludzi. Mało co mnie może zadziwić.
    Nie twierdzę jednak, że wszystko akceptuję (brzydzę się np. zabawami z fekaliami, pedofilią, zoofilią, okaleczaniem).
    Bez Tabu nie oznacza "bez tajemnic", jak wcześniej zauważyli przedmówcy. Dlatego też nie zobaczycie tu moich zdjęć akcji z partnerem, bo to tylko nasze
    To my wyznaczamy granice i chyba na tym polega nasza wolność.
    Narzucone granice są jej zaprzeczeniem i myślę, że "bez tabu" oznacza, że każdy może się tu wypowiadać w ramach swoich granic, a nie tych narzuconych.

    Skomentuj

    • wiarus
      SeksMistrz
      • Jan 2014
      • 3264

      #17
      A nie jest czasami tak, że ludzi /a przynajmniej większość tu obecnych/, najbardziej interesuje odpowiedź na pytania
      gdzie są te granice?
      i
      co jest dalej?
      Odnośnie pytania z tematu wątku - staram się i może dlatego tu jestem.
      Last edited by wiarus; 11-05-18, 22:00.
      "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
      James Jones - Cienka czerwona linia

      Skomentuj

      • iceberg
        PornoGraf
        • Jun 2010
        • 5100

        #18
        Może dołożę coś do tego co już pisałem... rany, prawie 6 lat temu :
        a) gdzie są granice? Myślę, że to indywidualne dla każdego, co prawda dla większości będą te granice zbieżne ale będą jednostki wykraczające daleko poza granice akceptowalności pozostałych. I jak pisałem wcześniej - należy odróżnić granice akceptowalności ogólnie społecznie przyjmowanej od granic w ramach prawa (niektórym nie przeszkadza nawet łamanie prawa).

        O ile można powiedzieć, że prawa nie łamię to niektóre moje działania leżą poza ogólnie przyjętą granicą akceptowalności. Czy żyję zgodnie z zasadą "bez tabu"? Tak, potrafię porozmawiać na praktycznie wszystkie tematy, co nie oznacza, że muszę je akceptować czy realizować. Jak dla mnie "bez tabu" nie oznacza "bezmyślnie".
        b) co dalej? Nie wiem... ponieważ patrząc na punkt a) wiem, że pewnych granic w działaniu nie przekroczę...
        Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

        Skomentuj

        • jezebel
          Emerytowany Pornograf

          Zboczucha
          • May 2006
          • 3667

          #19
          Napisał wiarus
          A nie jest czasami tak, że ludzi /a przynajmniej większość tu obecnych/, najbardziej interesuje odpowiedź na pytania
          gdzie są te granice?
          i
          [B]co jest dalej?
          Mam bardzo proste oczekiwania wobec tego forum i w moim przypadku nie ma żadnego drugiego dna czy filozofii - jestem erotycznie nastawiona do świata i poszukiwałam miejsca, w którym mogę swobodnie się z tym czuć, pogadać z ludźmi otwartymi i bezpruderyjnymi. Nawet nie bardzo silę o interpretację nazwy forum. Próbowałam się odnaleźć w kilku innych miejscach w sieci - ogólnotematycznych - ale moje podejście drażniło wiele kobiet .
          Tutaj (i na jeszcze innym mniejszym forum, które chyba już nie istnieje - Jasiek dobrze wie o którym forum mówię), czuję się najlepiej i nie muszę się ograniczać z wyrażaniem siebie.
          Z pewnością jednak daleko mi do porzucenia wszelkiego tabu w moim życiu. NIestety, otaczający mnie ludzie nie są wystarczająco otwarci, doinformowani i nie posiadają odpowiadającej mi energii życiowej. W obecnej chwili w zasadzie to nawet czuję, że dziwkarskie zachowanie w łóżku mi nie przystoi Życie bez tabu nie jest takie proste, mimo całej tej otaczającej nas wolności.
          Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

          Skomentuj

          • wiarus
            SeksMistrz
            • Jan 2014
            • 3264

            #20
            Napisał iceberg
            Może dołożę coś do tego co już pisałem... rany, prawie 6 lat temu :
            a) gdzie są granice? Myślę, że to indywidualne dla każdego, co prawda dla większości będą te granice zbieżne ale będą jednostki wykraczające daleko poza granice akceptowalności pozostałych. I jak pisałem wcześniej - należy odróżnić granice akceptowalności ogólnie społecznie przyjmowanej od granic w ramach prawa (niektórym nie przeszkadza nawet łamanie prawa).

            O ile można powiedzieć, że prawa nie łamię to niektóre moje działania leżą poza ogólnie przyjętą granicą akceptowalności. Czy żyję zgodnie z zasadą "bez tabu"? Tak, potrafię porozmawiać na praktycznie wszystkie tematy, co nie oznacza, że muszę je akceptować czy realizować. Jak dla mnie "bez tabu" nie oznacza "bezmyślnie".
            b) co dalej? Nie wiem... ponieważ patrząc na punkt a) wiem, że pewnych granic w działaniu nie przekroczę...
            Zostawmy może argument prawa; zakładając, że od tego jest moderacja /wyluzuj się/
            To zrozumiałe, iż każdy jakieś granice posiada. Ale samo czytanie tajemnic i sekretów innych jest nudne i prędzej czy później zaczyna przypominać brydżową licytację.
            Dla "innych" i tak jesteśmy "zbokami", już przez sam fakt, że odważamy się dyskutować.

            Napisał jezebel
            Mam bardzo proste oczekiwania wobec tego forum i w moim przypadku nie ma żadnego drugiego dna czy filozofii - jestem erotycznie nastawiona do świata i poszukiwałam miejsca, w którym mogę swobodnie się z tym czuć, pogadać z ludźmi otwartymi i bezpruderyjnymi. ... Życie bez tabu nie jest takie proste, mimo całej tej otaczającej nas wolności.


            Oj tam, z tym "dziwkarstwem" trochę przesadziłaś /skasowało mi się/.
            I dalej jesteś w tym samym miejscu?
            Punkt widzenia innych osób nic nie zmienił?
            Last edited by wiarus; 11-05-18, 22:35.
            "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
            James Jones - Cienka czerwona linia

            Skomentuj

            • jezebel
              Emerytowany Pornograf

              Zboczucha
              • May 2006
              • 3667

              #21
              Szczerze mówiąc nie rozumiem pytania
              Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

              Skomentuj

              • wiarus
                SeksMistrz
                • Jan 2014
                • 3264

                #22
                Którego?
                "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                James Jones - Cienka czerwona linia

                Skomentuj

                • iceberg
                  PornoGraf
                  • Jun 2010
                  • 5100

                  #23
                  Wiarus myślisz, że opinie czy podejście innych osób (ale zupełnie obcych) mogą wpływać na nasze granice? to nie podchwytliwe ani ironiczne... sam się nad tym zastanawiam ale dochodzę do wniosku, że albo jestem na taką stymulację niewrażliwy albo jestem bardziej zboczony od innych bo w ten sposób moje granice się nie posunęły .
                  Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                  Skomentuj

                  • jezebel
                    Emerytowany Pornograf

                    Zboczucha
                    • May 2006
                    • 3667

                    #24
                    Tego odnośnie bycia w tym samym miejscu i jaki punkt widzenia miał coś zmienić? a to do mnie pytania czy ajsa? czy leci z nami pilot?
                    Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                    Skomentuj

                    • wiarus
                      SeksMistrz
                      • Jan 2014
                      • 3264

                      #25
                      Nie, jesteśmy na autopilocie
                      /słuchałem ballady Untera/

                      Inaczej - czy te parę lat na BT coś zmieniło? /Ice załapał/
                      "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                      James Jones - Cienka czerwona linia

                      Skomentuj

                      • iceberg
                        PornoGraf
                        • Jun 2010
                        • 5100

                        #26
                        Hmmm... czy zmieniło u mnie personalnie? Raczej nie, uświadomiło mi natomiast gdzie mniej więcej mieszczą się moje granice w porównaniu z innymi ludźmi którzy się tu udzielają (odsiewając pewien procent bajkopisarzy jak np. Zane ). No i uświadomiłem sobie jak wiele rzeczy na świecie może kręcić ludzi (słynne kurtki puchowe, śliskie dresy czy zawijanie w dywan... ) ale nawet te nowinki nie zmieniły mojego podejścia - nadal kurtki używam tylko jako odzienia wierzchniego
                        Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                        Skomentuj

                        • jezebel
                          Emerytowany Pornograf

                          Zboczucha
                          • May 2006
                          • 3667

                          #27
                          Ajs załapał, bo to jeden z mądrzejszych mężczyzn tutaj

                          BT wiele zmieniło, przede wszystkim postrzeganie siebie samej. Ale to bardzo intymny temat, niekoniecznie dotykający wyłącznie sfery fizycznej.

                          Pamiętam, że długo miałam poczucie winy z powodu umawiania się z facetami pod pozorem niewinnej kawy, a w domyśle oboje mieliśmy łóżko. BT mnie z tego wyleczyło No wiesz - patriarchalny świat w którym żyjemy nakazuje kobiecie wiele ograniczeń. Facetom o wiele więcej się wybacza
                          Przełamałam tu kilka granic, ale nie było to moim celem samym w sobie.
                          I nie takie kilka lat - 12 już!!
                          Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                          Skomentuj

                          • wiarus
                            SeksMistrz
                            • Jan 2014
                            • 3264

                            #28
                            Najłatwiej zwalić na patriarchalny świat
                            Tylko na co mają zwalić faceci?
                            Aby się za mocno nie rozpisywać, gdyż w kolejce czeka impreza plenerowa.
                            Wchodząc pierwszy raz na forum nie miałem żadnych motywacji poprawy samooceny, czy nastroju.
                            /wołają - dokończę jutro/
                            "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                            James Jones - Cienka czerwona linia

                            Skomentuj

                            • jezebel
                              Emerytowany Pornograf

                              Zboczucha
                              • May 2006
                              • 3667

                              #29
                              Ależ nie chodzi o to, że najłatwiej zwalić, tylko takie są fakty. Nie wiem na co mają zwalić faceci, bo tu chodzi o subiektywne odczucia, aczkolwiek mam wrażanie, że większość kobiet mi przyklaśnie w ocenie - przecież nie od dziś to facetowi wybacza się bezpośredniość, a z kobiety robi dziwkę gdy jest bezpretensjonalna. No przecież to temat stary jak świat. Kiedy w świeżej znajomości facet proponuje łóżko - to jest pewny siebie zdobywca i uwodziciel, a kiedy kobieta to robi - to jest dziwka. I ponieważ jesteśmy w gronie BT, to łatwo znaleźć takich co zaprzeczą, ale ja przyjęłam tu postawę generalną Miłej imprezy.
                              Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                              Skomentuj

                              • wiarus
                                SeksMistrz
                                • Jan 2014
                                • 3264

                                #30
                                Dzięki - jeszcze szumi mi w głowie
                                Jezebel, wspomniane przez Ciebie fakty nie obowiązują w moim świecie.
                                W moim:
                                - kobieta, dyskretnie stwierdza w czasie ogniska, że z suczką bokserką szukają nowego Pana /sprawujący tę funkcję raczej się nie nadawał do tej roli/;
                                - inna przytula się w tańcu i mimochodem stwierdza, że lubi czuć zapach "tej" wody kolońskiej;
                                - jeszcze inna wpada z wizytą, gdy wiadomo, że jestem sam;
                                - kolejna, idzie na bal w koronkowym gorsecie i pozwala czuć ciepło piersi;
                                - znajomi, puszczają w czasie kolacji najnowszego pornusa z grupową orgietką.
                                i wiele innych, które niekoniecznie powinienem wymieniać
                                Może jestem z innego świata, lecz powyższe nie są fantazjami - to fakty.
                                Cd. wstępu.
                                Wszedłem tu dla odstresowania. Trudno mnie zaszokować, podobnie z granicami /są podobne do Twoich/. Jedynymi facetami, którzy przekraczają moje byli: Kaligula i Fredi Mercury - nie korcą mnie inni faceci.
                                Last edited by wiarus; 13-05-18, 14:57.
                                "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                                James Jones - Cienka czerwona linia

                                Skomentuj

                                Working...