Pierwsza wizyta w klubie swingers

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • wiarus
    SeksMistrz
    • Jan 2014
    • 3264

    #76
    "A bo" o każdej imprezie i tym czy jest fajna, czy nie, najbardziej decydują ludzie tworzący nastrój. Choćby z tego powodu uważam, że domówki są najlepsze; komercja /czyli kluby/ to kwestia przypadku, czy wyjdzie się zadowolonym. Słowo "domówka" nie musi oznaczać, że akcja dzieje się w domu.
    "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
    James Jones - Cienka czerwona linia

    Skomentuj

    • james_blond
      Ocieracz
      • Aug 2014
      • 167

      #77
      Dlatego kiedyś nazywali to "prywatką"

      Skomentuj

      • unter
        Gwiazdka Porno
        • Jul 2009
        • 1884

        #78
        Napisał sygawor
        Byłam kiedyś w takim klubie, ale mam mieszane uczucia Każdy musi pójść chyba i samemu spróbować/przetestować.
        Masz racje, każdy sam powinien sprawdzić, czy jest to dla niego. Tym bardziej, ze aż tak swawolna klubowa swoboda nie każdemu wychodzi na dobre.

        Gdzie lepiej się spotkać? W klubie, czy na prywatce/domówce-hotelu?
        Patrząc od strony organizacyjnej i finansowej, tylko w klubie.
        Do klubu przychodzę na gotowe i jedyne co mnie interesuje to tylko dobra zabawa. No i oczywiście ilość alkoholu w serwowanych drinkach - co ciekawe, wystarczy tylko powiedzieć, ze ten drink jest dla partnerki, a procenty automatycznie wzrastają
        Przy tym w klubie nie interesuje mnie wymiana pościeli, ilość prezerwatyw, szampony w łazience, czyste ręczniki i pełne kosze na zużyte. Nie muszę sprzątać domu przed i nie muszę sprzątać po imprezie. Odpada również konieczność ekstra zakupów i przygotowania posiłków.
        Jedyne co muszę, to nad ranem pozbierać do kupy własne wycieńczone zwłoki i wcisnąć je za kierownice. I już nic więcej.

        Skomentuj

        • wiarus
          SeksMistrz
          • Jan 2014
          • 3264

          #79
          Poniekąd masz rację, lecz tracisz coś, czego w klubie nigdy /prawie nigdy/, nie znajdziesz. Jest to coś, czego nawet nie potrafię nazwać. Nutka porozumienia? Coś co widoczne jest, gdy dziewczyny chichocząc robią wspólnie śniadanie
          Ogarnięcie bałaganu nie należy już do samej "imprezy", a jest wyłącznie sprawą organizacji.
          "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
          James Jones - Cienka czerwona linia

          Skomentuj

          • unter
            Gwiazdka Porno
            • Jul 2009
            • 1884

            #80
            Napisał wiarus
            Poniekąd masz rację, lecz tracisz coś, czego w klubie nigdy /prawie nigdy/, nie znajdziesz. Jest to coś, czego nawet nie potrafię nazwać. Nutka porozumienia? Coś co widoczne jest, gdy dziewczyny chichocząc robią wspólnie śniadanie
            Nic dodać, nic ująć!
            No, może poza tym, ze smak innego ciała na drugi dzień i tak przeminie, a to co w pamięci na stale zostanie, to właśnie otoczka spotkania. A ta jest tak samo waląca na nogi jak i cala reszta i tego za chińskiego boga nie da się zapomnieć
            Przed kilku laty nasze dziewczyny wpadły zastawiana pułapkę whisky w kwadratowych szklaneczkach - u mnie w domu kobiety nie maja prawa do tak szlachetnego trunku. Efekt końcowy pułapki: cala zawartość szkła zamiast do ust spłynęła na ich nagie piersi
            Piękny widok! Lizaniu nie było końca, bo jednak było nam szkoda whisky.
            Ogarnięcie bałaganu nie należy już do samej "imprezy", a jest wyłącznie sprawą organizacji.
            Jeśli korzystasz z usług "party-serwis" to i możesz tak powiedzieć. Dla wszystkich pozostałych jest jednak nieodłączną częścią spotkania. Wcześniej nie zdawałem sobie z tego sprawy, bo goście w dom- serwis ma zajęcie. Dopiero uwaga internetowej przyjaciółki przesympatycznej @Telimeny uświadomiła mi wagę problemu. Według niej przygotowanie domu jest uciążliwe i jest czasochłonne tak samo jak przed wizytacja teściowej, tyle ze do 4 potęgi.

            Skomentuj

            • Dawidow
              Świętoszek
              • Apr 2018
              • 41

              #81
              Ja tam raczej nie moge sobie tego wyobrazic chyba bym sie bał, ze bedac lekko pod wpływem alko ulegne pokusie, a w dzisiejszej rzeczywistosci pozniej bym nie mogł spac czy wszyscy byli zdrowi.

              Skomentuj

              • wiarus
                SeksMistrz
                • Jan 2014
                • 3264

                #82
                Masz słuszność i nie odrabiaj lekcji na %
                "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                James Jones - Cienka czerwona linia

                Skomentuj

                • unter
                  Gwiazdka Porno
                  • Jul 2009
                  • 1884

                  #83
                  Napisał Dawidow
                  Ja tam raczej nie moge sobie tego wyobrazic chyba bym sie bał, ze bedac lekko pod wpływem alko ...
                  I tak trzymaj. Kluby nie są miejscem dla miłośników alkoholu.

                  Skomentuj

                  • sygawor
                    Świętoszek
                    • Mar 2018
                    • 29

                    #84
                    Ja myślałam kiedyś o pójściu do tego typu klubu, ale jakoś nie dotarłam nigdy
                    DarlingZone - zapraszam :-)

                    Skomentuj

                    • unter
                      Gwiazdka Porno
                      • Jul 2009
                      • 1884

                      #85
                      Zabrakło Ci odwagi?

                      Skomentuj

                      • wiarus
                        SeksMistrz
                        • Jan 2014
                        • 3264

                        #86
                        Zapewne nie tylko jemu
                        Z nudów odczytałem dwie początkowe strony wątku i nasunął mi się porażający wniosek: znikomy procent populacji ma odwagą zrobić cokolwiek aby zrealizować, czy choćby sprawdzić w necie możliwość realizacji fantazji.
                        Ręce opadają.
                        Lenistwo, czy naprawdę jest to takie trudne?
                        Nie chodzi przecież o nieśmiałość i czerwienienie uszu na sam dźwięk słowa swing. Zakładam, że ludzie zaglądający na to forum są raczej otwarci na wszelkie przyjemności.
                        Last edited by wiarus; 15-04-18, 19:24.
                        "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                        James Jones - Cienka czerwona linia

                        Skomentuj

                        • unter
                          Gwiazdka Porno
                          • Jul 2009
                          • 1884

                          #87
                          Napisał wiarus
                          Zapewne nie tylko jemu
                          Z nudów odczytałem dwie początkowe strony wątku i nasunął mi się porażający wniosek: znikomy procent populacji ma odwagą zrobić cokolwiek aby zrealizować, czy choćby sprawdzić w necie możliwość realizacji fantazji...
                          Znikomy procent populacji zdaje sobie sprawę, że coś takiego jak seks grupowy lub seks w grupie był uprawiany/znany i ceniony jak daleko sięgnie pamięć o naszej chrześcijańskiej cywilizacji. Oczywiście znany i ceniony tylko w wyższych warstwach, bo plebs od zawsze był zobowiązany do trzymania kutasa na powrozie.
                          Jedna zona, jedna dupa, i to do grobowej deski. Z nieśmiertelnym Amen.
                          Wszyscy powyżej tego pułapu nie czekają przed monitorem, aż wyskoczy z niego napalona dziewczyna i bez pytania sama nabije się na Organ internauty, oni szukają realnych możliwości spełnienia marzeń. Realnych tj. takich jakie oferują kluby.
                          Sąsiadka z naprzeciwka to nie to samo co kilkugodzinny pobyt w klubie z własną zona.

                          Świat należy do ludzi otwartych na nowe nieznane wrażenia, reszta...

                          Skomentuj

                          • malinowelove
                            Ocieracz
                            • Dec 2016
                            • 164

                            #88
                            Napisał unter
                            Oczywiście znany i ceniony tylko w wyższych warstwach, bo plebs od zawsze był zobowiązany do trzymania kutasa na powrozie.
                            Jedna zona, jedna dupa, i to do grobowej deski. Z nieśmiertelnym Amen.
                            Bez przesady z tym cenieniem
                            Mantillou.Wioska heretyków 1294-1324 Emmanuela Le Roy Ladurie -Ta publikacja pokazuje, że dawniej też potrafili się bawić i wcale nie chodzi o elitę.

                            Wszyscy powyżej tego pułapu nie czekają przed monitorem, aż wyskoczy z niego napalona dziewczyna i bez pytania sama nabije się na Organ internauty, oni szukają realnych możliwości spełnienia marzeń. Realnych tj. takich jakie oferują kluby.
                            Sąsiadka z naprzeciwka to nie to samo co kilkugodzinny pobyt w klubie z własną zona.

                            Świat należy do ludzi otwartych na nowe nieznane wrażenia, reszta...
                            Odkąd jestem na BT, nieustannie śmieszą mnie insynuacje, że bywalcy tych miejsc są jakąś seksualną elitą, a reszta nie potrafi uprawiać seksu. Nie każdy ma marzenie znaleźć się w takim klubie i nie każdego to podnieca. Jeśli kogoś bardziej kręci sąsiadka to w czym problem? Czy z tego powodu jest tą "resztą" czyli seksualnym plebsem?

                            Mnie to nie kręci, totalnie i niekoniecznie muszę zjawić się w swingers klubie, żeby to wiedzieć. Seks na oczach ludzi czy seks grupowy wcale nie musi być jakąś tajemniczą, zamkniętą i elitarną sprawą. Różne rzeczy widziałam i to w zwykłym tzw. tanecznym klubie, do którego swego czasu chadzałam regularnie. Nie było to w Polsce, ale też nie na końcu świata.

                            Z góry przepraszam za mały offtop
                            Last edited by malinowelove; 16-04-18, 14:28.

                            Skomentuj

                            • wiarus
                              SeksMistrz
                              • Jan 2014
                              • 3264

                              #89
                              Jaki offtop? Nie przesadzaj
                              BT nie jest elitą, raczej grupą ludzi z trochę luźniejszym podejściem , lub potrafiących wyartykułować swoje potrzeby. Socjolog zapewne określiłby to określeniem niszy kulturowej.
                              /Hej socjolodzy - mam rację???/
                              Wydaje mi się, że każde z was ma trochę racji.
                              "Plebs" nie żył jedynie w okowach dekalogu. Przykładem niech będzie tu tradycja Nocy Kupały.
                              Z drugiej strony, "elity" nie zajmowały się jedynie orgiami.
                              Po prostu: ktoś, kto ma więcej wolnego czasu, środków i trochę więcej pomysłów na urozmaicenie rozrywki, będzie to robił częściej i korzystał z braku ograniczeń.
                              I jeszcze coś odnośnie ostatniego akapitu - nie musi, lecz tak się jakoś składa, że jest
                              "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                              James Jones - Cienka czerwona linia

                              Skomentuj

                              • malinowelove
                                Ocieracz
                                • Dec 2016
                                • 164

                                #90
                                Napisał wiarus
                                I jeszcze coś odnośnie ostatniego akapitu - nie musi, lecz tak się jakoś składa, że jest
                                W swingers klubie na pewno i rozumiem, że o tę atmosferę w tym wszystkim chodzi.
                                Na zwykłym disco trochę to dziwne, kiedy barman podaje ci piwo, a dwa metry obok akurat trwa wymiana partnerów .

                                Skomentuj

                                Working...