Niejednokrotnie zastanawiałam się nad tym, czy gdyby umarł ktoś, kogo kojarzymy z forum, czy dowiedzielibyśmy się o tym.
Dajmy na to od 2 lat dzielicie wspólne forum, wymieniacie zdanie na różny temat, no - poznajecie się, macie bliski kontakt, poważne rozmowy. Nagle kontakt się urywa, ktoś przestaje udzielać sie na forum, nie odpowiada na PW.
Ciekawe czy komuś z nas przyszłoby do głowy, że ktoś mógł umrzeć/zginąć? ?
Wiadomo, są bliscy, bliźsi i nic nieznaczące nicki na forum. Macie z niektórymi użytkownikami na tyle dobry kontakt, że bylibyście sie w stanie dowiedzieć, gdyby ta osoba umarła ?
Ciekawe ile osób już nas "bezwiednie" opuściło.
Dotyczy to również osób z którymi mamy jedynie wirtualny kontakt np przez komunikatory...
Ot taka nędzna rozkmina przedwieczorna
Dajmy na to od 2 lat dzielicie wspólne forum, wymieniacie zdanie na różny temat, no - poznajecie się, macie bliski kontakt, poważne rozmowy. Nagle kontakt się urywa, ktoś przestaje udzielać sie na forum, nie odpowiada na PW.
Ciekawe czy komuś z nas przyszłoby do głowy, że ktoś mógł umrzeć/zginąć? ?
Wiadomo, są bliscy, bliźsi i nic nieznaczące nicki na forum. Macie z niektórymi użytkownikami na tyle dobry kontakt, że bylibyście sie w stanie dowiedzieć, gdyby ta osoba umarła ?
Ciekawe ile osób już nas "bezwiednie" opuściło.
Dotyczy to również osób z którymi mamy jedynie wirtualny kontakt np przez komunikatory...
Ot taka nędzna rozkmina przedwieczorna
Skomentuj