W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Dlaczego warto czekać z seksem do ślubu?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Muffinek
    Świętoszek
    • Jan 2013
    • 9

    Dlaczego warto czekać z seksem do ślubu?

    W tym wątku chciałbym żeby każdy kto ma pomysł dodał kolejny powód dla którego warto czekać z seksem aż do ślubu. Nie jest to wątek do dyskusji na ten temat (jest już na forum) tylko służy do zbierania argumentów.

    W odpowiedziach (zakładam że będą ) proszę żebyście numerowali argumenty. Wszystkie będę kopiował na pierwszą stronę.

    Oczywiście ewentualna krytyka argumentów jest mile widziana ale dyskusja powinna być na temat samej nieprawdziwości argumentu a nie wyrażaniem swojego zdania na problem całego tematu.

    Z góry dziękuję za uszanowanie tych zasad


    Dlaczego warto czekać z seksem do ślubu?

    1) Masz świadomość i komfort psychiczny że osoba z którą sypiasz jest wyjątkowa i zamierza spędzić z Tobą całe życie.

    2) Jeżeli partnerzy są w stanie wytrzymać bez seksu aż do ślubu to znaczy że nie traktują swoich partnerów przedmiotowo, jako obiekt seksualny tylko jako człowieka - osobę (nie chodzi mi o to że wszyscy którzy uprawiali seks bez ślubu traktują się tak wzajemnie ale w przypadku osób które dochowały czystości jest to wg mnie potwierdzenie że tak na pewno nie jest).

    3) Wyczekany seks będzie lepszy bo to coś na co czekaliście aż do ślubu i dojrzeliście do tej miłości (domyślam się że to sprawa sporna, ale taka jest moja opinia w tej sprawie).

    4) Ciąża - wybierając odpowiedzialnego męża masz świadomość że nie odwróci się od Ciebie.

    5) Możecie poznawać swoje ciała, uczyć się siebie od początku i wszystko jest dla Was nowe.

    6) Nie występuje zjawisko "porównywania" do poprzednich partnerów seksualnych które może źle wpływać na związek.

    7) W razie wpadki nie musisz brać ślubu z przypadkową osobą. (w określonych przypadkach).

    8. W dzisiejszym świecie możesz czuć się wyjątkowym żyjąc w czystości do ślubu.

    9) Jest to najcenniejszy prezent jaki mogą sobie dać małżonkowie z okazji ślubu.

    Polecam filmik dotyczący czystości małżeńskiej: http://www.youtube.com/watch?v=Oysdl...HnPoA&index=17
    0statnio edytowany przez Muffinek; 25-01-13, 02:18.
  • Nachtlied
    Ocieracz
    • Aug 2012
    • 132

    #2
    Już taki temat gdzieś tam się pałęta. Poza tym.

    1) Masz świadomość i komfort psychiczny że osoba z którą sypiasz jest Twoim partnerem na całe życie.
    Można mieć co najwyżej trochę większą pewność, bo w tych czasach nic nie jest na 100%.

    4) Ciąża - w małżeństwie masz pewność że Twój mąż się od Ciebie nie odwróci i nie okaże się niedojrzałym chłopaczkiem ( z perspektywy kobiet)
    A skąd taka PEWNOŚĆ?

    Ogólnie to poparcia na tego typu forum nie znajdziesz. Ja tam mówię, że każdy robi jak uważa. Są osoby, którym czekanie wychodzi na dobre i żyją sobie zgodnie ze swoimi zasadami, a są takie które bez spróbowania wpierw z kilkoma(kilkunastoma) ludźmi nie przeżyją.

    Skomentuj

    • Muffinek
      Świętoszek
      • Jan 2013
      • 9

      #3
      Napisał Nachtlied
      Już taki temat gdzieś tam się pałęta.
      Szukałem i nie znalazłem dedykowanego wątku poruszającego ten temat w podobny sposób.


      Można mieć co najwyżej trochę większą pewność, bo w tych czasach nic nie jest na 100%.


      A skąd taka PEWNOŚĆ?
      Piszę tutaj o zdrowych małżeństwach, co prawda pojedyncze przypadki zawsze się znajdą ale jest to niewielki odsetek. Życie nie jest takie proste i zdarzają się też trudne do przewidzenia sytuacje. Mówi się że pewne są tylko śmierć i podatki ale celowo używam tego słowa w tym przypadku. (dodałem wysokie prawdopodobieństwo do punktu 4 żeby być precyzyjniejszym)

      Ogólnie to poparcia na tego typu forum nie znajdziesz. Ja tam mówię, że każdy robi jak uważa. Są osoby, którym czekanie wychodzi na dobre i żyją sobie zgodnie ze swoimi zasadami, a są takie które bez spróbowania wpierw z kilkoma(kilkunastoma) ludźmi nie przeżyją.
      Zakładając taki temat na tym forum miałem świadomość tego jak ciężko będzie przekonać kogoś do swoich argumentów ale jeżeli znajdę tu chociaż jedną bratnią duszę lub w jakiś sposób przyczynię się do podjęcia decyzji, której ktoś z perspektywy czasu nie będzie żałował uznam że było warto.

      Dzięki za odpowiedź


      Kolejny argument:

      7) W razie wpadki nie musisz brać ślubu z przypadkową osobą. (w określonych przypadkach)
      0statnio edytowany przez RedJane; 20-01-13, 21:50. Powód: Nie powielamy treści, to zaśmiecanie forum

      Skomentuj

      • Muffinek
        Świętoszek
        • Jan 2013
        • 9

        #4
        Napisał RedJane
        Ja Cię przepraszam, ale jak będzie 40 argumentów, to osoba dopisująca 41-szy będzie cytować 3 strony formatu A4 i generalnie będzie w xuj scrollowania bez sensu powielającej się treści.

        Przykro mi, ale ja takie posty będę edytować jako zaśmiecanie forum. Jak chcesz mieć wszystkie argumenty w jednym miejscu, to możesz je kopiować do swojego pierwszego posta.
        Trafna uwaga. Zmieniłem sposób tworzenia listy w pierwszym poście. Mam nadzieję że szybko przekroczymy barierę 40 argumentów


        8. W dzisiejszym świecie możesz czuć się wyjątkowym żyjąc w czystości do ślubu.

        9) Jest to najcenniejszy prezent jaki mogą sobie dać małżonkowie z okazji ślubu.

        Skomentuj

        • Muffinek
          Świętoszek
          • Jan 2013
          • 9

          #5
          1) Masz świadomość i komfort psychiczny że osoba z którą sypiasz jest Twoim partnerem na całe życie.
          Bardzo mi przykro, ale pewności nie ma się nigdy. Nawet jeśli na ten dany moment ma się do czynienia z "powalającą, przepiękną i przecudowną miłością rodem z melodramatów". Nawet w najlepszych małżeństwach dochodzi do rozłamu, wypalenia uczyć, zdrad i innych tego typu rzeczy. Pewności nie ma nigdy.
          W mojej ocenie małżeństwo z założenia jest związkiem trwałym i nierozerwalnym. Oczywiście życie nie zawsze jest usłane różami, ale wszystkiego nie można przewidzieć, a co dopiero rozpatrywać takie problemy na początku tej drogi. Jest to już druga ocena dotycząca precyzyjności tego argumentu dlatego postanowiłem go trochę zmienić:

          "Masz świadomość i komfort psychiczny że osoba z którą sypiasz jest wyjątkowa i zamierza spędzić z Tobą całe życie."

          2) Jeżeli partnerzy są w stanie wytrzymać bez seksu aż do ślubu to znaczy że nie traktują swoich partnerów przedmiotowo, jako obiekt seksualny tylko jako człowieka - osobę (nie chodzi mi o to że wszyscy którzy uprawiali seks bez ślubu traktują się tak wzajemnie ale w przypadku osób które dochowały czystości jest to wg mnie potwierdzenie że tak na pewno nie jest).
          Otóż to - to że idzie się z kimś do łóżka bez ślubu absolutnie nie musi znaczyć, że się ludzie traktują przedmiotowo.
          Tak ale jak wcześniej napisałem może być także traktowane jako potwierdzenie pełnego szacunku do partnera jako osoby.


          3) Wyczekany seks będzie lepszy bo to coś na co czekaliście aż do ślubu i dojrzeliście do tej miłości (domyślam się że to sprawa sporna, ale taka jest moja opinia w tej sprawie).
          Zależy jeszcze w jakim wieku są te osoby czekające. Jeśli są młode, mają te 20 kilka lat to może to czekanie łatwiej przychodzi. Mam znajomego, który chce czekać do ślubu, ma prawie 28 lat i żadnej potencjalnej kandydatki na żonę na horyzoncie. Więc zakładałam, że przed 30stką tego seksu raczej nie zazna. W takiej sytuacji czekać kolejne lata to już sobie nie wyobrażam, to jest już za długie przeciąganie, wszystko powinno mieć swoje granice. Może wyczekane rzeczy bardziej się ceni, ale jeśli to czekanie trwa za długo to też psuje całą radość.
          Mam nadzieję że Twoje założenie jest błędne a on znajdzie miłość swojego życia w najbliższym czasie, ale nie możemy zapominać o tym że próg 30 lat nic tak naprawdę nie znaczy. Być może miłość swojego życia znajdzie dopiero będąc na emeryturze, a na miesiąc miodowy zabierze swoją wybrankę w podróż dookoła świata. Może zostanie starym kawalerem i nie zazna nigdy smaku miłości. Ważne jest to że całe życie nie może się kręcić wokół seksu i nie może to być pierwsze kryterium wyboru partnera lub partnerki. Mam nadzieje że spełnia się w tym co robi.


          4) Ciąża - w małżeństwie masz pewność że Twój mąż się od Ciebie nie odwróci i nie okaże się niedojrzałym chłopaczkiem ( z perspektywy kobiet).
          Oj tu bym BAAAARDZO polemizowała... Z własnego doświadczenia wiem, że ślub nie jest żadnym gwarantem tego, że się taki tatuś nie odwróci. Pewności nie ma NIGDY, nawet w sytuacji gdy dziecko jest chciane i nie jest wpadką.
          Jeżeli małżeństwo zawierane jest przez dwójkę odpowiedzialnych ludzi nie ma takiego ryzyka, ale że wszędzie wyjątki się zdarzają postanowiłem zmodyfikować ten argument:

          "Ciąża - wybierając odpowiedzialnego męża masz świadomość że nie odwróci się od Ciebie."

          5) Możecie poznawać swoje ciała, uczyć się siebie od początku.
          Tak, to jest na pewno bardzo fajne. Ale też nie znaczy to, że nie można robić tego bez sakramentu małżeństwa.
          Zakładając że małżeństwo jest trwałe poznajecie swoje ciała wzajemnie (tylko swoje). Związki nieformalne są z reguły dużo bardziej nie trwałe i w przypadku zmiany partnera co prawda uczycie się siebie jako nowej pary czegoś nowego ale ciężko to nazwać to uczeniem się wszystkiego od początku bo wtedy z reguły masz już jakieś oczekiwania, wiesz co może się wydarzyć itd.

          Mała zmiana:

          "Możecie poznawać swoje ciała, uczyć się siebie od początku i wszystko jest dla Was nowe."
          7) W razie wpadki nie musisz brać ślubu z przypadkową osobą. (w określonych przypadkach)
          Nie każdy seks bez ślubu to seks z kimś przypadkowym.
          Dlatego w tej sytuacji zdecydowałem się na komentarz na nawiasie.


          Dziękuję Ci Nagietka za obszerny komentarz. Widzę że Twój punkt widzenia jest nieco inny niż mój ale widzę że starasz się patrzyć na sprawę z nieco obiektywnej strony dlatego jeżeli masz argument który co prawda nie przeważył do zmiany Twojego zdania ale liczy się dla Ciebie a nie ma go jeszcze na liście to proszę zapisz go.

          Skomentuj

          • Nachtlied
            Ocieracz
            • Aug 2012
            • 132

            #6
            Natomiast człowiek niewierzący, który się naczytał Zmierzchu i zakłada że skoro się kochamy, to dla samej zasady seks będzie super, albo sobie tłumaczy, że seks jest mało ważny - może się bardzo niemiło zdziwić po odpakowaniu tego swojego najcenniejszego prezentu. A bez wiary będzie w takim związku cholernie nieszczęśliwy (o ile oczywiście uzna, że warto w nim trwać).
            Można mieć jeszcze po prostu niskie libido, co dla pewnych osób jest jakąś abstrakcją, ale się zdarza w przyrodzie. Wtedy można też sobie czekać w takim stanie i krzywda się chyba nikomu dziać nie będzie nawet jak się nie jest członkiem oazy i czeka się z czystej fanaberii. :p Tak też z tym libido pewnie jest między innymi w przypadku kolegi Nagietki.

            Skomentuj

            • fan_dupeczek
              Gwiazdka Porno
              • Jan 2012
              • 2071

              #7
              Napisał Annuszka901
              Jak dla mnie nie warto...:-D
              Nie o tym temat.

              Serio, się zastanawiam, tak mocno, mocno i tylko argument Janki do mnie przemawia - tylko i wyłącznie aspekt religijny ma tu ręce i nogi. Reszta leży.

              Skomentuj

              • roz34
                Erotoman
                • Jun 2010
                • 485

                #8
                Argument Red poiwnien być na miejscu pierwszym. Reszta zbudowana jest na fałszywym założeniu, że tak jest lepiej. I stąd nie powinno w ogóle ich być. Jesteś wierzący, guru Twojej bandy wymaga takich poglądów i stawia takie warunki to je spełniasz i nie dyskutujesz. A nie szukasz kolejnych argumentów za. Masz jeden ważny i po co reszta? Po to, zeby udowodnić, ze katolik jest wyjątkowy? Sorry, ale nie jest. Jest normalny.

                Poza tym strasznie ocenne są te "argumenty" za. Czystośc przedmałżeńska, lepszy seks, jesteś wyjątkową osobą, etc. Tak jakby kazdy ko zdecydowal się na seks przed małżeńswem jest brudny, ma gorszy seks, jest przeciętniakiem, etc.

                Podnosisz temat nierozerwalności małżeństwa. Wiesz dobrze, że w KK jest instytucja unieważnienia małżeństwa, taki wymyk, zeby nie powiedzieć rozwodu kościelnego. I dopóki prawnicy nie zwietrzyli w tym interesu, takie unieważnienie mozna bylo zdobyc w prosty sposób. Więc kolejny mit upadł.
                To jest życie, a nie telenowela.

                R34
                fan minetki

                Skomentuj

                • daj_mi
                  Emerytowany PornoGraf
                  • Feb 2009
                  • 4452

                  #9
                  Jestem w stanie podnieść kilka argumentów, dla których warto seks odłożyć na później, powiedzmy odczekać te pół roku czy nawet rok:
                  - uczycie się spędzać ze sobą czas, utrzymywać bliskość, ale bez wspierania jej na erotycznym napięciu. Erotyczne napięcie kiedyś wyparuje, tak zbudowana bliskość faktycznie jest trwalsza (patrząc po przykładach moich znajomych).
                  - spędzając mniej czasu w łóżku spędzacie go na czymś innym a więc automatycznie dbacie o wspólne hobby, zainteresowania, dbacie o to, by się ze sobą nie nudzić
                  - nie macie lęku, że to seks napędza Wasz związek, a poza nim nic nie ma
                  - zapewne sporo ze sobą rozmawiacie i to drogą rozwiązujecie konflikty - brak "seksu na zgodę" wymusza takie rozwiązania
                  - zwracacie większą uwagę na drobne gesty czułości, przywiązania i miłości, bo nie macie tego "oczywistego"

                  Ale nie widzę (poza powodem Janki) dlaczego to właśnie ślub ma być tym wyznacznikiem rozpoczęcia współżycia. "Pewien czas" - tak. Ślub - to taka mityczna granica dla tych, którzy nie umieją jej wyznaczyć samodzielnie i się jej trzymać, jeśli "ktoś" nie nakaże.

                  Za to widzę wiele wad seksu dopiero po ślubie:
                  - możliwość sporego rozczarowania, niedopasowania
                  - nagłe odkrycie, że jednak nie we wszystkich sferach się dogadujecie
                  - konieczność rozmawiania o sferze, która przez dłuższy czas była dla Was tematem tabu - i w związku z tym oczywiste skrępowanie, niedomówienia, problemy
                  - trudność z odkręceniem całego tego bajzlu, jak się okaże, że seks jednak był ważny
                  Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                  Regulamin forum

                  Skomentuj

                  • e-rotmantic
                    Perwers
                    • Jun 2005
                    • 1556

                    #10
                    1. Świadomość bycia tą pierwszą lub tym pierwszym - łechta ego i jest kojące na kompleksy (głównie pasztetów).
                    2. W razie czego, ma się wygodny pretekst do rozwodu - różnica temperamentów.
                    3. Pragnienie spróbowania, jak to jest z kimś innym - bezcenne.

                    Skomentuj

                    • bylejaki
                      Świntuszek
                      • Jul 2011
                      • 70

                      #11
                      Ciekawa dyskusja się wywiązała, więc wtrącę też trochę swojej polemiki.

                      Napisał Muffinek
                      Związki nieformalne są z reguły dużo bardziej nie trwałe (...)
                      Niekoniecznie, bo świadomość że nie łączą Was żadne publicznej przysięgi, dokumenty, kredyty ect... sprawia, że to taką miłość trzeba nawet bardziej dbać.

                      Napisał RedJane
                      10. Warto czekać do ślubu, ponieważ religia wyznawana przez czekającego mówi, że tak właśnie należy robić.
                      Niewiele osób wie, że przynajmniej w kościele katolickim ślubu udzielają sobie małżonkowie, a nie ksiądz, więc nic nie stoi na przeszkodzie by go sobie udzielić wcześniej, a zalegalizować i potwierdzić przed ołtarzem troszkę później...

                      Dlatego właśnie cała dyskusja jest lekko pozbawiona sensu, ale żeby jej nie kończyć chciałbym Cię Muffinek spytać dlaczego to akurat ślub (ceremonia) ma być tą cezurą ? I co mają zrobić ludzie, których po prostu nie stać na ślub, a żyją w związkach, które z powodzeniem można by nazwać sakramentalnymi ?

                      Skomentuj

                      • bylejaki
                        Świntuszek
                        • Jul 2011
                        • 70

                        #12
                        W sakramencie małżeństwa szafarzami są sami małżonkowie, a ksiądz i świadkowie to jedynie potwierdzają, a później ewentualnie pomagają w utrzymaniu takiego związku. Adam i Ewa nie mieli żadnego ślubu, a mimo to byli małżeństwem. Wszystkie ,,rozwody kościelne" koniec końców zawsze stwierdzają, że w momencie składania przysięgi ludzie jednak nie darzyli się miłością, więc przysięga była nieważna, a ślubu nie zawarto.
                        Paradoksalnie odbycie ślubu wcale nie oznacza zawarcia sakramentu, więc IMHO lepiej byłoby na początku wątku postawić pytanie ,,Dlaczego warto czekać z seksem na miłość ". To nie seks przedmałżeński jest grzeszny tylko seks per se, dla samego seksu, hedonistyczna przyjemność.

                        Ah! zapomniałem.
                        @Muffinek, gdzie Twoim zdaniem jest miejsce na petting ?
                        0statnio edytowany przez bylejaki; 23-01-13, 18:42.

                        Skomentuj

                        • bylejaki
                          Świntuszek
                          • Jul 2011
                          • 70

                          #13
                          patrz:
                          Wady Zgody małżeńskiej:
                          - brak wystarczającego używania rozumu
                          - brak minimum wiedzy na temat małżeństwa
                          - błąd co do osoby
                          - symulacja małżeństwa

                          Skomentuj

                          • brkt
                            Erotoman
                            • Dec 2011
                            • 714

                            #14
                            Red? Dla porządku powinno się chyba oddzielić sakrament w ujęciu katolickim od instytucji cywilnej...
                            generator losowych mądrości

                            Skomentuj

                            • roz34
                              Erotoman
                              • Jun 2010
                              • 485

                              #15
                              Napisał RedJane
                              Muffinek, a mnie, jak i zapewne wielu innych forumowiczów interesuje: ile lat już po ślubie jesteś...?
                              I ile masz juz lat?

                              R34

                              Napisał Muffinek
                              Do roz34
                              W Kościele Katolickim NIE istnieje nic takiego jak rozwód kościelny. Małżeństwo może być co najwyżej unieważnione. I nie jest to takie proste jak Ci się wydaje. Można tego dokonać jedynie w wyjątkowych przypadkach. Podczas procesu musisz udowodnić że małżeństwo nie zostało ważnie zawarte, czyli nigdy tak naprawdę nie istniało.

                              Skoro widzisz w tym taki wielki interes to nie zastanawiaj się dłużej i otwórz swój biznes. Mamy wolny rynek. Ewentualnie nie korzystaj z ich usług, przecież to nie jest obowiązkowe…
                              Ale ja to przeciez napisałem, ze macie unieważnienie małżeństwa . Swieccy mają rozwód. W sumie jak zwał tak zwał, efekt jest ten sam. No prawie ten sam, bo po unieważnienu KK nie bardzo wie co zrobic z dziećmi z takiego związku.

                              Wbrew temu co Ci wciska znajomy ksiądz takie unieważnienie nie jest sprawą trudną. Odkąd się wzięli za to prawnicy to jest po prostu dłużej i drożej.

                              Ktoś wyżej juz podał sposoby na unieważnienie, więc mozesz sam sie przekonać, ze nierozerwalność małżeństwa w KK to mit.

                              a z usług KK nie korzystam, nie jest o obowiązkowe, choc ułatwia życie.

                              swoja dogą to co chcesz osiąnąć? Przekonać siebie, ze idziesz właściwą drogą, nas nawrócić, poczuc się lepiej czy może jest jeszcze jakis inny powód?

                              R34
                              0statnio edytowany przez iceberg; 25-01-13, 11:05. Powód: łączenie postów
                              fan minetki

                              Skomentuj

                              Working...