Problem z byciem prawiczkiem.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • wesoly9
    Świętoszek
    • May 2018
    • 16

    Problem z byciem prawiczkiem.

    Witam,

    Mam pewien dość znaczący problem. Mam 26 lat i jak do tej pory nie kochałem się z kobietą, co więcej nie całowałem się również. Jedynie jakiś znikomy "kontakt" fizyczny podczas tańca.

    Nie ukrywam, że z racji wieku dokucza mi ten problem. Nie chodzi jedynie o seks, ale również po prostu damskie towarzystwo, chciałbym mieć dziewczynę czy chociażby przyjaciółkę, a niestety bardzo kiepsko w tym zakresie u mnie. Nie bardzo wiem gdzie i jak poznawać kobiety.

    Dodam, że sporymi barierami dla mnie w tym zakresie jest niski wzrost i brak dobrego wyglądu fizycznego czy mocno przeciętne zarobki.

    Oczywiście biorąc pod uwagę powyższe "braki" nie szukam księżniczek i modelek, a kobiet na swoim poziomie. Jedynym kryterium jest szczupła sylwetka, gdyż sam jestem szczupły.

    Jakiś czas temu myślałem o prostytutce ale nie chcę tego rozwiązania, gdyż po prostu brzydzę się byciem którymś tam klientem z kolei.

    Co możecie mi doradzić ?
  • jezebel
    Emerytowany Pornograf

    Zboczucha
    • May 2006
    • 3667

    #2
    Na Grenlandii żyjesz? Wrzuć foto
    Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

    Skomentuj

    • Novaja
      Seksualnie Niewyżyty
      • Apr 2017
      • 233

      #3
      wesoly9 Moim skromnym zdaniem zdecydowanie brak Ci pewności siebie, tudzież nieśmiałość.

      Wygląd fizyczny, a tym bardziej zarobki to nie przeszkoda, by mieć fajny, udany związek z osobą, której się chce, a nie, której się trzyma tylko dlatego, że jest.

      Niestety, ciężko mi cokolwiek doradzić, bo miałam podobny problem, ale minął z czasem, gdy już byłam z obecnym facetem...
      Choć przyznam, że nie minęło to całkowicie.
      Zmarł twórca autokorekty. Niech mu ziemia lepką Będzin.

      Skomentuj

      • wesoly9
        Świętoszek
        • May 2018
        • 16

        #4
        Nie.. żyję w Polsce. W dużym mieście wojewódzkim, więc teoretycznie powinno być mi łatwo kogoś znaleźć... teoretycznie..

        Tak. Nieśmiałość to mój duży problem ale ona wynika z tego, że mam dość niską samoocenę i kompleksy na tle wyglądu, które z kolei są wynikiem tego, że kilka razy(można policzyć to na palcach jednej ręki) przełamałem się i spróbowałem kogoś poznać. Niestety to były porażki i zostałem brzydko potraktowany co tylko wzmogło moją nieśmiałość. Im jestem starszy tym coraz więcej o tym myślę i analizuję i koło się zamyka a o kolejne przełamanie coraz trudniej. C chyba wygodnie by było zabić w sobie popęd ale natury nie oszukasz.

        Skomentuj

        • jezebel
          Emerytowany Pornograf

          Zboczucha
          • May 2006
          • 3667

          #5
          Ale co Ty opowiadasz, jak zabić w sobie popęd? W ogóle tak nie myśl.
          Skoro mieszkasz w dużym mieście, to z pewnością masz spore grono znajomych. Wychodzenie do ludzi i budowanie relacji, powinno być doskonałą możliwością do przełamywania barier. Od czegoś trzeba zacząć.
          Napisz coś więcej o sobie - po dwóch zdaniach naprawdę ciężko jest komuś pomóc. Jak wyglądają Twoje relacje koleżeńskie, czy masz koleżanki, czy pracujesz, czy masz jakieś zainteresowania, co powoduje, że jesteś nieśmiały, czego dotyczą Twoje kompleksy.
          Widzisz - Twój problem to nie bycie prawiczkiem, a raczej nawiązywanie relacji damsko-męskich. Jak wyglądają Twojego relacje z kolegami?
          Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

          Skomentuj

          • wesoly9
            Świętoszek
            • May 2018
            • 16

            #6
            Być może nie da się zabić popędu, a na pewno jest to niezdrowe, ale pomyślałem o tym jako o dobrym dla mnie rozwiązaniu.

            Mieszkam w dużym mieście ale praktycznie nie mam znajomych. Większość po studiach rozjechała się po świecie albo kontakty się urwały, ponieważ zaczęli sobie układać życie.
            W praktyce mam dwóch kumpli i dodatkowo obaj mieszkają w innych miastach, więc spotykam się z nimi rzadko. Koleżanki miałem na studiach obecnie właściwie nie.

            Pracuję, ale u mnie w pracy są prawie sami mężczyźni. Interesuję się głównie sportem i historią. Kompleksy są u mnie spowodowane niskim wzrostem, brakiem "przystojności", generalnie nie mam za dużo do zaoferowania, więc stąd nieśmiałość bo myślenie mam takie, że jestem mało atralcyjny dla dziewczyn w moim wieku, gdyż nic nie "skorzystają" na znajomości ze mna.

            Skomentuj

            • Don Kam

              #7
              @wesoly9

              Witaj w klubie stary!

              Mam bardzo podobne "hamulce", spowodowane właśnie całkowitym brakiem pewności siebie i to nie tylko w kontaktach z kobietami ale również na tle zawodowym, ogólnie w każdej dziedzinie życia.
              Nie będę jednak wypisywał tutaj czym one są spowodowane gdyż nie czuję takiej potrzeby.
              Widzę jednak, że Ciebie to strasznie męczy a ja wiem jak to jest. Jak to cholernie boli.
              Jeśli Cię to pocieszy, jestem starszy od Ciebie.

              Miałem jednak odrobinę szczęścia i poznałem bardzo życzliwą osobę (kobietę), która wyciągnęła do mnie pomocną dłoń.
              Czuję, że jej mogę zwierzyć się ze swoich problemów bez obaw, że zostanę wyśmiany, niezrozumiany.

              Jeśli mogę Ci coś poradzić, może też spróbuj znaleźć kogoś zaufanego albo wybierz się do psychologa.

              Pozdrawiam.

              Skomentuj

              • wesoly9
                Świętoszek
                • May 2018
                • 16

                #8
                Ja w życiu zawodowym nie mam problemów z funkcjonowaniem i pewnością siebie. Niestetyna stopie prywatnej jest dużo gorzej.
                Bardzo bym chciał mieć kogoś życzliwego ale chyba nie mam takiego szczęścia do ludzi.

                Nie wiem jak mógłby pomóc mi psychog? Chyba bardziej chirurg plastyk. A tak swoją droga. Czy farmakologicznie da się zniwelowac popęd seksulny i zainteresowanie płcią przeciwną?

                Skomentuj

                • jezebel
                  Emerytowany Pornograf

                  Zboczucha
                  • May 2006
                  • 3667

                  #9
                  Jak rozumiem, login przewrotny, bo energia od Ciebie bije raczej smutna.
                  Myślę,że niepotrzebne fiksujesz się na myślach o tym, jak zwalczyć popęd. Powinieneś raczej skupić się na tym, gdzie pozyskać najwięcej możliwości by zrealizować ochotę na seks lub znaleźć partnerkę. Musisz koniecznie poszerzyć grono znajomych, odśwież znajomości, wyjdź z kolegami na drinka, do klubu lub do kina pod chmurką, albo na jakiś festiwal - jest lato, więc aura sprzyja takim spotkaniom. Nie nastawiaj się na nic poważnego, za cel postaw sobie zdobywanie znajomości, a cała reszta stanie się naturalnym wynikiem tych relacji. Jedno jest pewne, nawet największy Adonis nie zdobędzie kobiety, siedząc w domu i chodząc do pracy gdzie przeważają mężczyźni.

                  Czy te Twoje kompleksy to coś wiecej niż wzrost? Ile tego wzrostu? Wspomniałeś o operacji plastycznej - tak z przekąsem, czy faktycznie, uważasz się za mocno nieatrakcyjnego? Nie widzisz w sobie żadnych atutów?
                  Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                  Skomentuj

                  • wesoly9
                    Świętoszek
                    • May 2018
                    • 16

                    #10
                    Login to od nazwiska
                    Jeżeli chodzi o odświezanie znajomości to nie takie proste, gdyż z wieloma osobami nie miałem kontaktu na prawdę dawno i jest to dla mnie krępujące tak nagle wyskoczyć z propozycją wyjścia. Chyba jestem de facto zamkniętą w sobie osobą, ale z drugiej strony w czasie studiów miałem mnóstwo znajomych i żyłem bardzo aktywnie, więc obecnie bardzo łaknę takiego kontaktu z ludźmi.

                    Mam ok. 178 cm wzrostu, poza tym uważam się, za nieatrakcyjnego, jeśli chodzi o twarz, ma niestety brzydki kształt, duże odstające uszy i krzywy duży nos. Dodatkowo noszę aparat na zęby. Jeśli chodzi o atuty to uważam się za kulturalnego i inteligentnego, staram się dbać o siebie: ćwiczę, chodzę regularnie do fryzjera i dbam o higienę oraz ubiór.

                    Skomentuj

                    • jezebel
                      Emerytowany Pornograf

                      Zboczucha
                      • May 2006
                      • 3667

                      #11
                      178cm to nie jest tak mało. Kariery koszykarza nie zrobisz, ale wiele kobiet jest niższa od Ciebie. Aparat na zęby nosi się dla poprawy zgryzu, lepszego wyglądu zębów, a nie do końca życia.
                      Skoro prowadziłeś bogate życie towarzyskie na studiach, a masz 26 lat, to chyba jednak nie upłynęło aż tak dużo czasu.
                      Jeszcze kilka podobnych postów i szybciej uwierzę, że jesteś zwyczajnie leniwym maruderem.
                      Łakniesz kontaktu z ludźmi, to sobie ten kontakt stwórz. Rusz głową i nie rób z siebie ofiary.
                      Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                      Skomentuj

                      • wesoly9
                        Świętoszek
                        • May 2018
                        • 16

                        #12
                        Faktycznie, 178 cm to nie jest aż tak mało, ale z 2 strony teraz większość dziewczyn ma 170+ i przy założeniu, że założy obcasy to już kiepsko to wygląda. Rzeczywiście za nieco ponad rok zdejmę aparat i zęby będę miał ładne, bo wcześniej zgryz miałem fatalny!

                        Trochę czasu jednak minęło, gdyż mówię tutaj o studiach licencjackich bo mgr robiłem zaocznie i wyglądało to inaczej. Leniwy nie jestem.

                        Wygląd to jedno, ale nie mogę zbyt wiele zagwarantować dziewczynie, gdyż nie mam własnego mieszkania i samochodu a to jednak ważne, bo kobiety patrzą na zaradność a ja pochodzę z niezamoznej rodziny i trochę mi ciężej. Aktualnie mieszkam z rodzicami, więc to też nie jest atut.

                        Jeśli chodzi o zainteresowania to sport, historia i wosjkowość (jestem zawodowym żołnierzem). Lubię też tańczyć bo w szkole trochę nawet treniwałem taniec towarzyski.

                        A sposoby spędzania czasu z dziewczyną? Nie wiem.. nie mam doświadczenia.

                        Co mogę dać? No siebie, czas, zaangażowanie.

                        Skomentuj

                        • holly
                          Perwers
                          • Feb 2009
                          • 1090

                          #13
                          Kobietom nie przeszkadza to, że jesteś niski, brzydki i biedny. Kobietom przeszkadza, że jęczysz że jesteś niski brzydki i biedny.

                          Jeśli szukasz laski, która patrząc na chłopa zastanawia się "co przy nim zyskam?" to gratuluję, szerokości, powodzenia.
                          Dziewczyny szukają czułości, zdecydowania, oparcia, zrozumienia, tego że będziesz ją dopingował w życiu, że sprawisz że poczuje się wyjątkowa (myślisz, że my czujemy się dobrze kiedy panuje kult pięknych fit modelek z instagrama, a my takie zwykłe, szare, z tłuszczykiem na brzychu i niezbyt gęstymi włosami?"), powiesz jej kiedy robi dobrze, pomożesz się pozbierać jeśli pójdzie nie tak.
                          Każda z nas tutaj miała niskich, albo brzydkich, albo biednych, niektóre nawet głupich. Niektóre mają stałych partnerów, którym też często daleko do Mistera Ameryki, ale taaaakie z nich fajne chłopaki.


                          Zmiana podejścia do życia, otworzenia się nie jest łatwa. I jeśli nie zrobisz tego wysiłku, to zostaniesz zgorzkniałym starszym panem.
                          Moja rada? Zacznij od siebie. Co z pracą? Zawodowy żołnież chyba nieźle zarabia. Możesz sobie dorobić na boku w innej branży? Wyprowadź się od rodziców. Wynajęcie pokoju z kimś na spółę to koszt 500 zł a poznasz nowych ludzi, rozszerzy ci się krąg znajomych.
                          Może to głupota, ale pomyśl o najfajniejszym chłopaku jakiego znasz. Każdy z nas kiedyś poznał taką osobę w towarzystwie, o której pomyślał "ja cię sunę, ale on/ona jest super, chciałbym/ałabym taki być". Pomyśl, co w nim jest takiego co robi na tobie wrażenie i sam zacznij to robić
                          C'est la vie.

                          Skomentuj

                          • wesoly9
                            Świętoszek
                            • May 2018
                            • 16

                            #14
                            Nie do końca się zgadzam. Przecież w rozmowach z kobietami na żywo tak nie jęczę. Pozwoliłem sobie na to jedynie teraz anonimowo na forum, więc wydaje mi się, że jednak to 1 wrażenie jest negatywne. Jakiś czas temu próbowałem szczęścia na internetowych portalach randkowych i rezultaty miałem zerowe. W Internecie jednelak wygląd na zdjęciu jest kluczowy.

                            Zawodowy żołnierz nie zarabia zbyt szałowo, więc wolałbym nie wyprowadzać się od rodziców, gdyż nie chcę mieszkać na stancji z kilkoma obcymi osobami co wcale tanie nie jest. Już teraz nie jest mi łatwo odkładać na wkład własny na mieszkanie a co dopiero będzie gdy się wyprowadzę? Nigdy go nie kupię... ja zaczynam od kompletnego 0, więc jest mi ciężko.

                            Najfajniejszy chlopak w towarzystwie? Zawsze za atrakcyjnych uchodzili ci przystojni i z samochodem... być może nie miałem szczęścia do środowiska dziewczyn w otoczeniu.

                            Ja modelki z instagrama nie szukam. To nie moja półka. Najgorszy mój problem to brak okoliczniści i miejsca gdzie mógłbym poznać dziewczynę.

                            Skomentuj

                            • anuszka83
                              Świntuszek
                              • May 2017
                              • 57

                              #15
                              A w branży nie ma fajny dziewczyn?
                              Faceta nie da się zmienić. Chyba, że na innego.

                              Skomentuj

                              Working...