Dla żony

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Shrek
    Świętoszek
    • Apr 2006
    • 35

    Dla żony

    Witam.
    Gdy żona była w ciąży oddalona ode mnie 1300 km zmieniła się w demona seksu. Poprosiła o kilka opowiadań, które pomogły by jej wytrwać do upragnionego spotkania. Ponoć wywołały odmienny od zamierzonego skutek.
    Wysmażyłem ich kilka, ale nie wszystko mogę znaleźć. Zamieszczam 2, do których dotarłem.

    Tekst 1.
    Rozsuwam Twój szlafroczek. Na nogach masz śliczne, czarne pończoszki, zakończone koronkami. Twoje nóżki wyglądają w nich licznie. Aż chce się je dotykać, masować, pieścić i schrupać… Oprócz nich masz na sobie tylko prześwitującą koszulkę nocną, która niewiele zasłania, ale niesamowicie pobudza wyobraźnię. Bardziej niż cokolwiek innego podkreśla Twoje pełne piersi i sterczące sutki. Kładziesz się wygodnie. Widzę, że nie masz majteczek. Wstydliwie zakładasz nogę na nogę, ale i tak widać ładnie wygolona cipeczkę z lekkim paseczkiem. Kładę się obok Ciebie, przyciągam i całuję. Nasze języki stykają się. Najpierw delikatnie, jakby chciały wybadać się nawzajem. Po chwili nabierają śmiałości i badają wnętrza naszych ust. Bardzo się starają. Całuje Twoja szyję. Uwielbiasz to. Zamykasz oczy. Całuje Twoje ucho, lekko je ssąc. Zdejmujesz chętnie koszulkę przyciągając moja głowie do swoich piersi. Długo na to czekałaś i nie chcesz już dłużej. Twoje sutki są nabrzmiałe i twarde, gotowe na pieszczoty. Najpierw liżę językiem, żeby je nawilżyć, potem delikatnie zasysam, by po chwili leciutko przygryzać końcówki Twoich sutków. Widzę jak Twój brzuszek faluje w przypływie rozkoszy. Popychasz moja głowę coraz niżej i niżej. Całuje Twój pępek, i muskając wzgórek całuje Twoja cipeczkę. Nie jest wilgotna, jest już bardzo mokra. Twoje soki wylewają się z niej na pościel. Zlizuje je. Smakujesz wyśmienicie jak zwykle. Liżę Twoja cipeczkę, delikatnie, końcówka języka dotykając łechtaczki. Jest duża i twarda jak nigdy. Obejmuję ją ustami i zasysam by po chwili dmuchnąć na nią zimnym powietrzem. Od razu reaguje na pieszczoty. Robi się cała czerwona i jeszcze twardsza. Zataczam kółeczka wokół gruszeczki moim języczkiem, cały czas ja całując i liżąc. Unoszę Ci lekko nogi i schodzę jeszcze niżej. Wiem, że bardzo to lubisz. Całuje Twoją pupcię i badam ją języczkiem dookoła. Gdy jest już odpowiedni nawilżona, wkładam Ci języczek do pupci. Czujesz go w sobie. Wkładam go coraz głębiej, Az wchodzi cały do środka. Twoja pupcia otwiera się zachęcając by wszedł jeszcze dalej. Porusza się w środku wchodząc i wychodząc. Gdy widzę, że już jesteś bardzo rozpalona, wracam do cipeczki. Wkładam w nią swój języczek, wylizując ścianki Twojej cipki. Robi się coraz większa. Coraz szybszymi liźnięciami pieszczę cipkę i łechtaczkę. Szczytujesz bardzo szybko po bardzo długiej przerwie. Nie daję Ci odpocząć. Ty też nie chcesz. Podchodzę do Ciebie. Bierzesz mojego kutaska w rękę, Jest bardzo twardy. Gotowy na wszystko. Wkładasz go do buzi i zachłannie ssiesz. Wkładasz go głęboko, przyciągając moja pupcie jak najbliżej swojej twarzy. Twoje usta zaciskają się na kutasku. Starasz się wyssać z niego wszystko co posiada. Wyciągasz go i całujesz namiętnie jego główkę. „Weź mnie teraz” – mówisz i rozkładasz szeroko nogi. Kładę się na Tobie i wkładam swojego kutasa w Twoją cipkę. Twój jęk słychać daleko. Wyciągam go, delikatnie przejeżdżam nim po łechtaczce i z powrotem wkładam w cipkę, tym razem głęboko, po same jajka. Przyciskam Cię swoim ciężarem do łóżka. Rozkładasz nogi najszerzej jak możesz, prawie do bólu wpuszczając mnie jeszcze głębiej w Twoja cipkę. Całujesz mnie, chwytasz moje pośladki i przyciągasz jak najbliżej. Posuwam Cię teraz coraz szybszym tempem. Podoba Ci się. Coraz szybciej mój kutas wchodzi w Twoja cipkę. Z Twojej dziurki wylewa się strumień soków. Rżnę Cię coraz szybciej. Obijam się o Twoje łono a Ty tylko szerzej rozkładasz nogi. Kładę się na Tobie całym ciężarem i obejmuję Twoja pupcię. Posuwam Cię teraz tak szybko, że cala Twoja cipka płonie. Już nie wytrzymam długo. Wychodzę z Ciebie i delikatne wkładam mojego kutaska w Twoja pupcię. „Chce wytrysnąć w Twojej pupci”. Rozkładasz nogi podniecona i ciekawa. Wkładam kutaska w pupcię. Na początku delikatnie. Trochę boli, ale po chwili już jestem w Tobie. Twoja pupcia zaciska się na moim kutasie. Wiem, że to nie potrwa długo. Wkładam go coraz głębiej. Po chwili już posuwam Twoja pupcię. Zaczyna Ci się podobać. „Zerżnij moją dupcię i spuść się do niej” – szepczesz mi do ucha z nogami rozłożonymi bardzo szeroko. Zagryzasz żeby na moich ustach w chwili gdy równocześnie mamy orgazm. Strumienie spermy wlewają się do Twojej dupci. Zostaje w Tobie zmęczony. Mój kutasik drży w Twojej pupci, która powoli wypycha go na zewnątrz. „Przed nami długa noc” – mówisz zalotnie, gdy kładę się obok,zmeczony…
    Tekst 2.
    Siedziała na wygodnym fotelu całkiem naga, jak u ginekologa. Wsunęła dłoń między szeroko rozłożone nogi. Jakby chciała wskazać komuś miejsce rozkoszy, dotknęła wskazującym palcem swojej cipki i zamknęła oczy. Na jej twarzy zagościł grymas rozkoszy. Otwartą dłonią masowała swoją cipkę okrężnymi ruchami. Jej wzgórek marszczył się i rozciągał pod wpływem tej pieszczoty. Spomiędzy palców zaczęły wyciekać jej soki. Wiedziała, że na nią patrzą. Bardzo ja to podniecało. Nie wiedziała jak to będzie, ale już była myślami daleko od niepokoju. Palcem wskazującym zaczęła krążyć wokół swojej łechtaczki, która pęczniała nabiegając krwią, stając się coraz bardziej podatna na pieszczotę. Po chwili dołączył drugi paluszek. Chwyciła swoją landryneczkę między dwa palce i lekko ścisnęła. Głośno westchnęła. Poruszała palcami w górę i w dół. Jej ruchy stawały się coraz bardziej sztuczne. Podniecenie odebrało jej miękkość i elastyczność. Masując swoją wisienkę dłonią, wsunęła do swojej cipki palec. Zadrżała. Wysunęła go i wsunęła z powrotem. Poruszała nim coraz szybciej, gdy tymczasem pozostałe palce pieściły otoczenie. Otworzyła nagle oczy i kiwnęła by podeszli. Z foteli stojących metr od niej wstało dwóch mężczyzn. Byli nadzy i mieli nabrzmiałe, duże członki. Jeden z nich był murzynem.
    „Teraz wasza kolej” - powiedziała władczo.
    Jakby na rozkaz murzyn uklęknął przed nią i zaczął pieścić jej cipkę. Włożył w nią język bardzo głęboko, aż wydała cichy jęk. Drugi chwycił ja za włosy i przyciągnął jej usta do swojego kutasa.
    „Ssij go mocno” - powiedział i bezceremonialnie włożył jej głęboko w usta swojego c***a. Nawet nie zdążyła zareagować, gdy gruby penis wypełnił jej usta. Myślała, że się udławi, ale o dziwo wszedł gładko w gardło. Bardziej myślała o języku, który właśnie pieścił jej cipkę. Automatycznie ssała kutasa, który uparci wciskał się jej do gardła. Czuła każda żyłkę na swoim podniebieniu. Ssała chciwie, nie otwierając oczu, chciała poświecić te chwilę innym zmysłom. Udało jej się złapać oddech i mocniej posmakować kutasa, którego miała w ustach. Przejechała językiem po grubej żyłce pod penisem i zacisnęła uszminkowane wargi na słodkiej końcówce. Murzyn tymczasem zakończył pieszczenie jej cipki językiem i włożył w nią dwa palce rozpychając jej dziurkę. Czuła w sobie jego palce. Podobało jej się. Cipka była bardzo mokra. Nie miała nic przeciwko, gdy po chwili były w niej cztery czarne palce. Skoncentrowana na pieszczeniu kutasa ustami czuła, że z jej cipką dzieją się przyjemne rzeczy. Coraz bardziej rozluźniona, wyjęła kutasa ze swoich ust i zaczęła pieścić go ręką, liżąc dla odmiany jajka . Były ogolone i ładnie pachniały. Murzyn na chwile przerwał, ale tylko po to, by zamienić palce na swojego czarnego fiuta. Pierwszą próbą wszedł w nią głęboko, co spowodowało, że na chwile przestała pieścić kutasa, którego miała w ręku. Zadrżała. Przeszedł ją dreszcz rozkoszy. Taki mały orgazm. Zagłębiający się w nią penis murzyna poruszył wszystkie wrażliwe miejsca w jej cipce. Jej brzuch zafalował. Nie było jednak czasu rozpamiętywać tej chwili, gdyż już poczuła usta murzyna na swoich piersiach. Cudownie je pieścił. Odwdzięczyła się temu drugiemu wkładając sobie jego kutaska z powrotem w usta. Pracowała samymi ustami, przyciągając rękoma murzyna do siebie. Posuwał ją wolno, ale bez przerwy. Rytmicznie. Było jej tak dobrze. Nagle murzynek uniósł ją w górę. Przez chwile czuła, że leci. Tak też było, ale on po prostu usiadł na fotelu. Teraz całym swoim ciężarem opadł na jego kutasa. Spodziewała się, że ten drugi znów da jej w usta swego c***a, ale nie, miał inne plany. Nagle poczuła, że wpycha jej swojego kutasa do dupci. Był mocno nawilżony jej śliną, ale był bardzo duży. Bardzo zabolało. Chciała uciec, ale nie mogła. Murzyn trzymał rękami jej pośladki i nabijał ją na swojego kutasa. Każdy podskok wpychał białego c***a do jej dupy. Czuła go coraz głębiej. Ból się pogłębiał a ona nie mogła zareagować. Łzy cisnęły jej się do oczu. Czuła ból i rozkosz jaką jej dawali ci faceci. Po chwili tempo zaczął nadawać ten z tyłu. Wypełnił jej dupsko i szybko zaczął rżnąć na całego. Uderzał w jej pośladki bardzo mocno. Podskakiwała na jego kutasie nabijając się tym samym na czarnego c***a. Juz nie miała żadnego oparcia oprócz dwóch twardych, dmuchających ja kutasów. Piersi podskakiwały w rytm uderzeń. Dupcia przyzwyczaiła się do dużego rozwarcia i pojawiła się duża przyjemność. Nie liczyła już orgazmów, które targały jej ciałem. Murzyn starał się złapać ustami jej piersi, rozciągając jednocześnie jej pośladki. Ten drugi wykorzystywał to popychając ja mocno od tyłu. Krzyczała coś niezrozumiale. Nikt się jednak tym nie przejmował. Jej oddech był już bardzo szybki. Orgazmy nadchodziły jeden po drugim. Poddała się całkiem. Traciła siły z rozkoszy, nie potrafiła już myśleć. Czuła ogromna przyjemność przeskakując z jednego kutasa na drugiego. Ten z tyłu nagle zaczął charczeć i poczuła, że jej dupcia wypełnia się ciepłym płynem. Jak na komendę murzyn zrzucił ją z siebie na podłogę i podstawił jej pod usta swojego czarnego c***a. Otworzyła usta ostatniej chwili, gdyż ciepła sperma wystrzeliła jak z wulkanu w jej kierunku. Poczuła znajoma słodycz w ustach, chciwie spijając białą śmietankę. Czuła jak z jej pupci wycieka to, co właśnie połykała. Nie chcąc uronić ani kropli przyssała się do czarnego kutasa i wciągnęła w usta wszystko co w nim pozostało. Zlizała resztkę, która chciała po nim spływała. Gdy tylko puścili ją zmęczona opadła na podłogę. Słyszała, że się ubierają. Wiedziała, że już się nigdy nie spotkają…
    Nie róbcie z ogra osła!
  • Gems
    Ocieracz
    • Jan 2006
    • 146

    #2
    No to ładnie żonie wypełniłes czas...
    mi osobiści się drugi ebardziej podobało...
    Nie szukaj kogoś z kim możesz być..lecz kogoś...bez kogo nie możesz żyć!

    Skomentuj

    • Belleteyn
      Emerytowany PornoGraf
      • Oct 2005
      • 2737

      #3
      Bardzo fajne - oba...:-) postawilabym piąteczkę.

      No pain, no gain.

      Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą...

      Skomentuj

      • Shrek
        Świętoszek
        • Apr 2006
        • 35

        #4
        Napisał Belleteyn
        postawilabym piąteczkę.
        To jak na maturze.
        Gdybym wiedział, to bym może coś takiego wyskrobał podczas egzaminu dojrzałości...
        Nie róbcie z ogra osła!

        Skomentuj

        • Belleteyn
          Emerytowany PornoGraf
          • Oct 2005
          • 2737

          #5
          Wyobrażasz sobie napaloną polonistkę? Może lepiej nie, chyba ze miales jakas ciekawa babke.

          No pain, no gain.

          Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą...

          Skomentuj

          • Hazdrubal
            Świntuszek
            • Nov 2005
            • 73

            #6
            Drugie opowiadanie zdecydowanie lepiej sie czyta.
            Jesli chodzi o pierwsza opowiastkę, to muszę stwierdzić, iz okreslenia w stylu "kutasek" tudziez "kutasik" psują cały urok... Epitety tego typu skierowane pod adresem kobiety (dupcia, pupcia) sa tutaj jak najbardziej na miejscu, ale jesli chodzi o meżczyzn, to zdecydowanie polecałbym użycie innych form
            Jeżeli wiesz wszystko, to znaczy, że zostałeś źle poinformowany...

            Skomentuj

            • Shrek
              Świętoszek
              • Apr 2006
              • 35

              #7
              Napisał Belleteyn
              Wyobrażasz sobie napaloną polonistkę? Może lepiej nie, chyba ze miales jakas ciekawa babke.
              Akurat miałem straszne pasztety jako polonistki.
              Stąd się zastanawiam, czemu wybrałem ten kierunek studiów...
              Nie róbcie z ogra osła!

              Skomentuj

              • Enea
                Perwers
                • Dec 2005
                • 1010

                #8
                oba opowiadania bardzo mi sie podobaja.. ze tez facet potrafil napisac cos tak podniecajacego, subtelnego a za razem pikantnego...

                Skomentuj

                Working...