W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

2+2 a niedotrzymanie ustaleń

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • widmoboy
    Świętoszek
    • Oct 2011
    • 9

    2+2 a niedotrzymanie ustaleń

    Witam wszystkich. Od dłuższego czasu zmagam się z potrzebą zapytania Was czy ktoś miał podobne doświadczenie.
    Nie rozpisując się za bardzo, czy podczas układu 2+2 doszło do złamania wcześniejszych ustaleń, na co możemy sobie pozwolić, oczywiście podczas wymiany.
    I jeżeli do tego doszło czy miało to wpływ na dalsze zabawy, relacje między między partnerami oraz relacje z drugą parą ?
  • montilla
    Świntuszek
    • Nov 2010
    • 59

    #2
    Ale jakie to były ustalenia, opisz sprawę porządnie, jeśli chcesz odpowiedzi.

    Skomentuj

    • widmoboy
      Świętoszek
      • Oct 2011
      • 9

      #3
      Ustaliliśmy przed spotkaniem co jest dozwolone a co nie (szczegółowo opisując co to było, nic nie wniesie do tematu) podczas wymiany. W trakcie zabawy kolega zapytał " czy mogę" wiedząc dobrze ,że takie pytanie nie powinno paść.
      Moja partnerka nie słysząc mojego sprzeciwu, uznała ,że się zgadzam. Ale ja niestety byłem zajęty czym innym.
      Jak się potem okazało, pytanie padło ponieważ kolega uznał ,że ja z jego partnerką złamałem ich zakaz. Co oczywiście nie miało miejsca .
      Niby intencje były dobre, tak się w tedy wydawało, łamiemy zasady. Ale tylko z jednej strony.
      Tak to pokrótce wyglądało, tak jak wspomniałem wcześniej ,wdawanie się w szczegóły raczej nic nie wniesie.
      Dodam ,że spotkanie było planowane ,omówione a nie spontan po morzu alkoholu.
      Może dla innych będzie to nauką ,że coś może pójść nie tak i z fajnej imprezy zrobi się pasztet.

      Skomentuj

      • yachoo
        Świntuszek
        • Feb 2009
        • 80

        #4
        Tak na prawdę zrobił się pasztet tylko dlatego, że tak sobie mówicie (albo tylko Ty tak myślisz - nie wiem jak stoicie z komunikacją w tym temacie).
        W każdym razie sprawa nie jest stracona. Możecie się umówić jeszcze raz i przenieść tą granicę dalej od Twojej i jego panny strony. Będzie fair, może być z tego dobra zabawa, a na dodatek rozluźnicie napięcie.

        A co do waszych ustaleń i tego co zostało złamane - nie musisz się wstydzić. Na tym forum są ludzie, którzy już bardzo dużo przeżyli i nic nie jest im obce. A jak opowiesz co i jak, to znajdzie się więcej osób skorych do pomocy.
        Wolny. Szczery w stosunku do siebie. Otwarty. Szczęśliwy. Seksualny. Yeah!

        Skomentuj

        • knavegirl
          Świntuszek
          • Sep 2011
          • 72

          #5
          Dokładnie tak jak powiedział poprzednik, naświetl bardziej sytuacje bo póki co to jedna wielka enigma. Tak na dobrą sprawę nikt Cie nie zna, a jeśli szukasz pomocy, to jednak wyłożenie kawy na ławę znacznie ułatwi komunikację miedzy forumowiczami.

          Skomentuj

          • Dupato
            Świętoszek
            • Nov 2011
            • 37

            #6
            Ja jednak odnosze wrażenie, że oni dobrze wiedzieli, że łamią tą zasade tłumacząc się głupią wymówką. Na moje oko to twój związek już jest martwy...

            Ciekawi mnie także czym byłeś zajęty ehm.

            Skomentuj

            • SUPERKONESER
              Świętoszek
              • Jul 2011
              • 28

              #7
              No zdradź o co poszło, wziął Twoją żonę w kakao? Czy spuścił się na twarz?

              Skomentuj

              • unter
                Gwiazdka Porno
                • Jul 2009
                • 1884

                #8
                Jak mogło dojść do takiego „pasztetu”?
                Odpowiedz znalazłem tutaj: Ale ja niestety byłem zajęty czym innym.
                Jednym słowem to Ty nie usłyszałeś pytania, i nie ma co obarczać wina innych dowodząc, ze nie powinno paść.

                Spotkanie można przygotować w sposób perfekcyjny. Zero spontanu. Moza i należy wyznaczyć granice. Ale za cholerę nie da się uniknąć spontanicznych pytań o pozwolenie na coś, co będzie odbiegało od umowy. Na własnym przykładzie zauważyłeś jak łatwo w takim klimacie stracić nie tylko głowę, ale i słuch. Dokładniej rzecz ujmując zainteresowanie tym co obok się dzieje. Kumpel leżący na Twojej zonie znajdował się dokładnie w takiej samej sytuacji, z tym, ze w przeciwieństwie do Ciebie nie zatracił się w jej wdziękach na tyle, aby zapomnieć zapytać...

                A Ty nie usłyszałeś pytania.

                Skomentuj

                • widmoboy
                  Świętoszek
                  • Oct 2011
                  • 9

                  #9
                  Po pierwsze , na wyraźne życzenie mojej partnerki ustaliliśmy , że nie będzie pieszczot oralnych w jej stronę. A jednak do tego doszło. Wiedzieli o tym wszyscy i uważam, że pytanie w tym temacie nie powinno paść.
                  Dodatkowo druga pani była świeżo po okresie i nie dopuszczała do pieszczot oralnych, więc temat wydawał się jasny. Po prostu panowie tym razem nie pieszczą oralnie obcych pań.
                  Dodam ,że jestem typem trzymającym się zasad, choćby nie wiem co. Jeżeli ja mogę dla dobra ogółu to reszta też.
                  Pytanie, dlaczego do tego doszło? A jeżeli do tego doszło, to może dojść również do innych sytuacji, bo widać ,że ktoś ma problem z samokontrolą. Nie można wszystkiego zrzucać na stan błogości i podniecenia.
                  Czy mam ryzykować nasz związek dla jednego pytanie którego mogę nie usłyszeć ? Czy ja muszę wszystko słyszeć, sprawdzać , kontrolować moją partnerkę czy wszystko dzieję taj jak ustaliliśmy? Czy raczej skupić się na przyjemności ?

                  Po prostu straciłem zaufanie do mojej partnerki.
                  W odpowiedzi usłyszałem,że doszło do nieporozumienia itp.
                  A następna impreza zupełnie nie wypaliła, nie mogłem się rozluźnić , zresztą wszyscy czuli ,że coś jest nie tak i daliśmy sobie spokój.
                  Dla wprawnych znawców tematu , problem może wydawać się żaden. Ale dla mnie ważne jest zaufanie a w zabawach tego typu nie wyobrażam sobie inaczej.

                  Skomentuj

                  • unter
                    Gwiazdka Porno
                    • Jul 2009
                    • 1884

                    #10
                    Nie ma po pierwsze, po drugie... Zapomnij o tym.

                    Uważasz się za człowieka konsekwentnego, twardo trzymającego się raz ustalonych zasad, prawda? A ja zapytam, co z Twoja odpowiedzialnością? Zdawać by się mogło, ze powinna iść w parze z konsekwencja, jednak z tego co piszesz wynika zupełnie co innego. Otóż oddałeś partnerkę obcemu facetowi (kumpel to jednak obcy) i tak po prostu zapomniałeś o niej. Nieprawdopodobne, ale prawdziwe. A gdyby zrobił jej krzywdę, co wtedy? Tez zgoniłbyś winę na kumpla, bo nie trzymał się ustaleń?
                    Chce abyśmy się dobrze zrozumieli, w takich zabawach to Ty jako mężczyzna jesteś odpowiedzialny za bezpieczeństwo Twojej kobiety. I nic nie zwalnia Cie z tego. Umawiać możesz się do woli, jednak kontrola tego czy ustalenia są dotrzymane jest Twoim obowiązkiem.

                    Piszesz, ze straciłeś zaufanie do partnerki...
                    Hm... A co będzie kiedy dziewczyna otrząśnie się z przygnębienia i postawi Cie pod ścianę pytając: dlaczego nie było cie obok mnie? Dlaczego inna była ważniejsza niż ja?
                    Od mojej prywatnej Czarownicy usłyszałbyś tylko jedno zdanie: przy tobie nie czuje się bezpieczna.
                    I byłoby to ostatnie zdanie.

                    Skomentuj

                    • for-fun
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Sep 2010
                      • 290

                      #11
                      A mnie wciąż zastanawia jedno... Napisałeś:
                      Napisał widmoboy
                      .
                      Jak się potem okazało, pytanie padło ponieważ kolega uznał ,że ja z jego partnerką złamałem ich zakaz.
                      wprawdzie w następnym zdaniu piszesz, że do tego "oczywiście" (? Dla mnie to wcale takie oczywiste nie jest) nie doszło, ale... Jeśli oboje doszli do wniosku, że Wy złamaliście zasadę, to może coś w tym było? Piszesz, że straciłeś zaufanie do Partnerki...a Ona do Ciebie? Muszę się tu absolutnie zgodzić z unter...nie zapewniłeś swojej kobiecie pełni bezpieczeństwa. Moim zdaniem po prostu nie dorośliście (nie dorosłeś?) do takiej zabawy, jeśli zatracasz się w niej na tyle, że po pierwsze nie potrafisz zapewnić partnerce pełni bezpieczeństwa a po drugie dajesz, także jej, powód do choćby cienia wątpliwości co do Twoich intencji i zachowań.
                      "Wszystkich kobiet nie przelecisz, ale próbować trzeba" -cesarz Waldemar I Łysiak

                      Skomentuj

                      • widmoboy
                        Świętoszek
                        • Oct 2011
                        • 9

                        #12
                        Nie zostawiłem mojej partnerki samej, była obok mnie. Krzywda by się jej nie stała a ja nie byłem w takiej ekstazie ,żeby nie wiedzieć co się dzieje. A moja partnerka wiedziała ,że z mojej strony nic nie zostało złamane.
                        Jeżeli komuś się coś wydaje , to zanim wyciągnie wnioski powinien się upewnić czy tak faktycznie jest. Nie jest to wcale skomplikowana sprawa.
                        Oj panowie, czy Wy za wasze kobiety podejmujecie decyzje za każdym razem? Wy decydujecie co może a co nie? Same nie mają swojego rozumu i potrzebują przypominania? Jeżeli są same na imprezie to dzwonią do Was czy mogą sie przespać z facetem , bo o to zapytał? Nie o to tu chodzi.
                        Mi chodzi o świadomość wyboru, nikt nikogo nie zmuszał. Wystarczyło powiedzieć, nie.
                        0statnio edytowany przez widmoboy; 30-12-11, 10:40.

                        Skomentuj

                        • Tom_Bombadil
                          Gwiazdka Porno
                          • Jul 2009
                          • 2382

                          #13
                          Tak. Dochodziło do złamania ustaleń - głównie w sprawie wymiany partnerów.
                          Za pierwszym razem był duży foch (praktycznie awantura) ze strony mojej ex, ale to głównie dlatego, że to był nasz pierwszy czworokąt i to co się zdarzyło mocno nią wstrząsnęło (zaraz po tym jak do niej dotarło). Szybko jednak o tym zapomniała i już nigdy więcej nic takiego nie miało miejsca.

                          Przy kolejnych razach zdarzało się złamać ustalenia i bywało z tym różnie - najczęściej tamci panowie doznawali napadu zazdrości, bo nagle zaczęli zdawać sobie sprawę, że oddali swoje żony/dziewczyny obcemu (mnie) i tym kobietom taki seks sprawia przyjemność (ot męska zazdrość dot. porównywania). Nie dochodziło jednak do przerwania zabawy, ale po prostu nigdy więcej się nie spotykaliśmy.

                          Dlatego, jak już wielokrotnie powtarzałem na tym forum, seks w czworokącie jest fajną, ale bardzo ryzykowną zabawą i mimo wcześniejszych ustaleń trzeba być przygotowanym na różne zdarzenia - a potem nie można mieć do siebie nawzajem pretensji o to co zaszło.
                          Alea iacta est
                          Alea iacta est
                          Alea iacta est
                          Alea iacta est

                          Skomentuj

                          • widmoboy
                            Świętoszek
                            • Oct 2011
                            • 9

                            #14
                            Dlatego pytam o doświadczeni innych.
                            Mi nie chodzi o to co się stało, to było wliczone w charakter zabawy. Nie jestem zazdrosny o sama pieszczotę. Ale o to ,że świadomie do tego doszło.
                            Każdy ma coś , czego nie jest w stanie zaakceptować i po to są te ustalenia ,żeby nie było problemów. Nie chcę się przekonać,że moja partnerka potrafi złamać wszystkie zakazy, które będą miały wpływ na nasze relacje.
                            Jeżeli pisze się , że para idzie do typowego klubu i ma swoje ustalenia , to się ich trzyma. Tym bardziej jeżeli ktoś obcy próbuje coś wymusić.
                            No chyba ,że to tylko teoria i róbta co chceta, potem jakoś się to wytłumaczy.

                            Wiem, że takie zabawy mogą się źle skończyć. Ale nie sądziłem, że bliska mi osoba będzie w stanie złamać swój zakaz i całkowicie zmienić w trakcie zdanie .

                            Skomentuj

                            • Tom_Bombadil
                              Gwiazdka Porno
                              • Jul 2009
                              • 2382

                              #15
                              Cóż... Twoja partnerka dała się ponieść emocjom, ale nie powinieneś do tego mieszać zaufania do niej. W trakcie seksu i odczuwania rozkoszy każdy człowiek może stracić głowę.

                              Mówiąc całkiem poważnie - jeśli w trakcie seksu z inną parą musicie się kontrolować to chyba lepiej się w to nie bawić.
                              Alea iacta est
                              Alea iacta est
                              Alea iacta est
                              Alea iacta est

                              Skomentuj

                              Working...