Nie próbowałem tej formy zabawy, ale nie miałbym nic przeciwko. Nie przeszkadzałoby mi ani gdyby kobieta wspomagała się zabawkami podczas seksu ze mną, ani gdyby używała zabawek i zabawiała się sama np. podczas mojej nieobecności. O zabawki na pewno nie byłbym zazdrosny. W końcu to tylko przedmioty.
Nic, tylko współczuć twojej partnerce.
Napisał kamillolo
Skomentuj