W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Róznice między partnerami...

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Fluid
    Świętoszek
    • Sep 2005
    • 36

    Róznice między partnerami...

    Zakładając, że nie wszystkie pary są idealne, a dosyć często partnerzy różnią się między sobą.

    Chciałem zapytać was jak podchodzicie do tych różnic w waszych
    związkach.

    Idziecie na kompromis, obstajecie przy swoim i czekacie aż druga strona zmięknie, rozstajecie się, a może macie jeszcze jakieś inne sposoby?

    Co się dzieje, gdy kompromis za cholere nie jest możliwy?( oczywiście nie chodzi mi o zasadnicze elementy partnerstwa bo wtedy rozwiązanie jest raczej proste).
  • Asiaczek
    Seksualnie Niewyżyty
    • Apr 2006
    • 218

    #2
    W moim zwiazku kompromis to prawie dośc obce słowo, bo oboje jestśmy strasznie uparci i obstajemy przy swoim. Prędzej któreś z nas ustępuje niz pojdzimy na kompromis. To torche meczące , ale nie na tyle by się zprze to rozstawac.
    "Jestem pułapką w pułapce, zamieszkiwanym mieszkańcem, obejmowanym objęciem, pytaniem na odpowiedz na pytanie".
    W. Szymborska

    Skomentuj

    • eroticon
      Emerytowany PornoGraf
      • Feb 2006
      • 903

      #3
      Jakoś nigdy nie miałem problemów co do porozumienia się w związku. Może dlatego, że swoje racje umiałem zwykle przekonująco uzasadnić. Poza tym tylko koza nie zmienia zdania, a ja jestem dość elastyczny i uważam, że lepiej czasem odpuścić niż się głupio upierać.
      Nigdy nie mówię NIGDY
      決してないと言う
      Jeśli chcesz, znajdziesz sposób.
      Jeśli nie chcesz, znajdziesz powód.

      Skomentuj

      • Sonnetta
        Świętoszek
        • Nov 2006
        • 10

        #4
        Jako ze ja jestem starszym uparciuchem i mocno trzymam sie swojego zdania, D. nauczyl sie mi ustepywac. Ale nie do konca jest to dobre.
        "Pokój, miłośc, emapatia"
        Kurt Cobein ( z listy pożegnalnego)

        Skomentuj

        • Rojza Genendel

          Pani od biologii
          • May 2005
          • 7704

          #5
          Mój chłop jest bardziej skłonny do ustępstw niż ja, i czesto jest też tak że jakąś decyzję pozostawia mi w 100% do rozstrzygnięcia.
          Odpowiada mi to.
          Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

          Skomentuj

          • TheBORG
            Świętoszek
            • Oct 2006
            • 12

            #6
            Napisał rojze
            Mój chłop jest bardziej skłonny do ustępstw niż ja, i czesto jest też tak że jakąś decyzję pozostawia mi w 100% do rozstrzygnięcia.
            Odpowiada mi to.
            SZOK , nie wierze w to co czytam

            Ja zawsze myślałem że Kobiety potrzebują Partnera, w sensie mężczyzny który będzie silniejszy, który będzie je wspierał, który będzie podejmował decyzję itd.

            Normalnie nie wierze

            Co do konfliktów to moim zdaniem najlepszy zdecydowanie jest kompromis. Nie jest dobre gdy jest tak że np. dziewczyna jest bardziej uparta i facet z czasem zaczyna przystępować na wszystko bo wie że i tak nie wygra i że jedyne co może zrobić to odejść. Myślę że z czasem takie związki zaczynają męczyć zarówno jedną jak i drugą stronę.

            Także zdecydowanie jestem za kompromisem, no ale to już niestety zależy od obojga ludzi ... bo osiągnąć kompromis to w końcu złoty środek jest.

            Pozdrawiam
            " Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej. " A.Einstein

            Skomentuj

            • Belleteyn
              Emerytowany PornoGraf
              • Oct 2005
              • 2737

              #7
              Napisał rojze
              Mój chłop jest bardziej skłonny do ustępstw niż ja, i czesto jest też tak że jakąś decyzję pozostawia mi w 100% do rozstrzygnięcia.
              Odpowiada mi to.
              U mnie jest podobnie. I to jest nasz kompromis. Nie mówię, że ja ZAWSZE stawiam na swoim.
              0statnio edytowany przez Belleteyn; 05-12-06, 13:31.

              No pain, no gain.

              Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą...

              Skomentuj

              • Jacenty
                Emerytowany PornoGraf
                • Jul 2006
                • 1545

                #8
                Kompromis to u mnie też raczej obce słowo. Chociaż jestem dość stanowczy i uparty to czasem ustępuję żonie (tak dla świetego spokoju, bo bardziej uparta ode mnie). To w sytuacjach kiedy jestem pewny swego i z regóły po wszystkim pani przyznaje mi rację. Ale mądry polak po szkodzie.
                Po ślubie nie jest lepiej, ale czasem jest częściej

                Uwaga! Nie klikać w ten link pod żadnym pozorem!

                Skomentuj

                • Rojza Genendel

                  Pani od biologii
                  • May 2005
                  • 7704

                  #9
                  Napisał TheBORG
                  SZOK , nie wierze w to co czytam

                  Ja zawsze myślałem że Kobiety potrzebują Partnera, w sensie mężczyzny który będzie silniejszy, który będzie je wspierał, który będzie podejmował decyzję itd.

                  Normalnie nie wierze
                  Dziwi cię to, ze mój nie jest dla mnie opiekunem, kuratorem, niańką i przewodnikiem?
                  Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                  Skomentuj

                  • Margerita
                    Ocieracz
                    • Aug 2006
                    • 174

                    #10
                    Napisał TheBORG
                    Ja zawsze myślałem że Kobiety potrzebują Partnera, w sensie mężczyzny który będzie silniejszy, który będzie je wspierał, który będzie podejmował decyzję itd.
                    Jeśli głos jednej kobiety to dla Ciebie głos wszystkich kobiet to masz fajnie.

                    Co do tematu: u mnie na początku było tak, że oboje byliśmy uparci i przystawaliśmy przy swoim, co prowadziło często do kłótni nawet ostrych.. na szczęście nauczyliśmy się znajdować rozwiązania dobre dla nas obojga I to mi pasuje
                    0statnio edytowany przez Margerita; 06-12-06, 16:10.
                    rób co uważasz i uważaj jak robisz

                    Skomentuj

                    • Schiller
                      Erotoman
                      • Oct 2005
                      • 426

                      #11
                      Napisał Sonnetta
                      Jako ze ja jestem starszym uparciuchem i mocno trzymam sie swojego zdania, D. nauczyl sie mi ustepywac. Ale nie do konca jest to dobre.
                      Ja tak czasami robiłem. Czasami też broniłem swego zdania trochę uparcie. Zostałem oskarżony o monotonię.
                      Leben...I Feel You

                      Skomentuj

                      • paffcio
                        Banned
                        • Mar 2006
                        • 2286

                        #12
                        a ja przewaznie ustępowałem mojej dziewczynie i to mnie zgubiło jednak duzo dziewczyn gra w zwiazku a potem okazuje się ,ze to zwykłe oszutki oczywiscie piszę to z mojego punktu widzenia i nikogo nie zamierzam obrazac

                        Skomentuj

                        • DarkAngel
                          Perwers
                          • Nov 2006
                          • 1020

                          #13
                          Zazwyczaj z K. jesteśmy na tyle zgodni, że praktycznie nigdy nie mamy zupełnie odmiennych zdań. Jeśli już się w czymś nie zgadzamy to zazwyczaj są to drobne rozbieżności i przyznam się, że zazwyczaj Jej ustępuję . Moja Kobieta nie jest jedną z tych, które wykorzystywałyby uległość faceta . Ja po prostu uważam, że skoro sam nie ucierpię na zmienieniu zdania to czemu miałbym tego dla Niej nie zrobić? .

                          Z drugiej strony, jeśli Ona wie, że mi na czymś b. zależy - też zmienia zdanie i pozostaje na moim .

                          Tak więc w naszym związku nie ma z tym problemów .

                          Pozdro
                          >> "Mogę być kimś, będąc jednocześnie sobą..." <<

                          Skomentuj

                          • Schiller
                            Erotoman
                            • Oct 2005
                            • 426

                            #14
                            Też do tego doszedlem na wakacjach. Ale dałem wtedy szanse temu związkowi. Gorąco wierzę, że uczucie jest trwałe
                            Leben...I Feel You

                            Skomentuj

                            • Lupin
                              Świntuszek
                              • Oct 2006
                              • 53

                              #15
                              Nie tam my potrafimy kłócić się po parę razy dziennie trafiło na ciężkie charaktery ale co robić kiedyś jedno drugiemu ustąpi istnieją w końcu także kompromisy a różnice bywają zawsze jak to mówił poseł Cymański jak pięknie musimy się różnić :>
                              ...Nikt tak pięknie nie mówił że się boi miłości...

                              Skomentuj

                              Working...