Zakładając, że nie wszystkie pary są idealne, a dosyć często partnerzy różnią się między sobą.
Chciałem zapytać was jak podchodzicie do tych różnic w waszych
związkach.
Idziecie na kompromis, obstajecie przy swoim i czekacie aż druga strona zmięknie, rozstajecie się, a może macie jeszcze jakieś inne sposoby?
Co się dzieje, gdy kompromis za cholere nie jest możliwy?( oczywiście nie chodzi mi o zasadnicze elementy partnerstwa bo wtedy rozwiązanie jest raczej proste).
Chciałem zapytać was jak podchodzicie do tych różnic w waszych
związkach.
Idziecie na kompromis, obstajecie przy swoim i czekacie aż druga strona zmięknie, rozstajecie się, a może macie jeszcze jakieś inne sposoby?
Co się dzieje, gdy kompromis za cholere nie jest możliwy?( oczywiście nie chodzi mi o zasadnicze elementy partnerstwa bo wtedy rozwiązanie jest raczej proste).
Skomentuj