Co dyskwalifikuje kobietę jako stałą partnerkę?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • lady__in__red
    Gwiazdka Porno
    • Oct 2010
    • 1949

    #61
    Mój mózg nie ogarnia myślenia tego prawiczka, który jest tak debilny, że nawet nie chce mi się zapamiętywac jego nicku.

    Skoro teraz kobiety takie fe to szukaj w 80-letnich damach. Masz spore szanse
    Ale nie.... ona może być tylko 5 lat młodsza. Jaki z tego morał?
    Nie poruchasz Panie.

    Za to inni faceci właśnie posuwaja równo i śmieją się z takich frajerów

    Ale przecież nie to jest istotne w życiu
    Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.

    Skomentuj

    • thlo
      Erotoman
      • Jul 2016
      • 513

      #62
      Chodziło o jakieś granice by sobie wytyczyć w życiu co się robić nie powinno
      bierzesz to zbyt dosłownie po prostu mieć jakieś zasady i tyle .

      Zgłosiłem cie do moderatora za obrażanie mnie.
      beztabu.com to strona dla prawdziwych erotomanów - a reklamowanie jest zakazane. Pzdr - K

      Skomentuj

      • lady__in__red
        Gwiazdka Porno
        • Oct 2010
        • 1949

        #63
        Będę płakać
        Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.

        Skomentuj

        • Kationek
          Erotoman
          • Feb 2009
          • 749

          #64
          Napisał thlo
          Moje dziecko by takie nie było bo ja taki w wieku 18 lat też nie byłem to wy kobiety mnie takiego uczyniłyście mając mnie w dupie przez 10 lat bo byłem nieśmiały!
          Hahaha... teraz do tego tematu się trollu przeniosłeś, aby wypłakiwać się, że jeszcze nie zamoczyłeś?

          Ale pisz dalej... ja skoczę tylko po popcorn jestem ciekaw jakie jeszcze życiowe wnioski o kobietach wysnułeś
          Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono

          Skomentuj

          • Zebraa
            Gwiazdka Porno
            • Nov 2013
            • 1614

            #65
            Kazdy lrawiczek musi nam tu robic taki burdel?
            Chlopie to zze twoje zasady sa takie a nie inne nie oznacza ze ktos kto woli partnerow +15 od siebie nie ma zasad... Cl za debilne rozumowanie.


            Przestan jojczyc to cie nie bede naz6wac jojcydupa. Proste
            Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

            Skomentuj

            • Kalilah
              Administrator
              • Mar 2012
              • 2689

              #66
              Napisał thlo
              Chodziło o jakieś granice by sobie wytyczyć w życiu co się robić nie powinno
              bierzesz to zbyt dosłownie po prostu mieć jakieś zasady i tyle .
              Ale po co wytyczać sobie takie granice sztucznie? Sam się ograniczasz na starcie, a nie masz pojęcia co możesz tym stracić.
              Zasady jasne, ale takie, które mają jakiś sens.
              My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

              Regulamin forum

              Skomentuj

              • Siarczan_Potasu
                Seksualnie Niewyżyty
                • Sep 2014
                • 330

                #67
                Upośledzoną oraz po brudasie.

                Upośledzona, ponieważ nigdy nie wiadomo czego po takiej osobie można się spodziewać i to bardzo komplikuje życie.

                Po murzynie kobieta staje się dla mnie przeźroczysta. Wiejska mentalność takiej panienki jest dla mnie nie do przeskoczenia. Milej widziana byłaby ta upośledzona, chociaż to ciągle abstrakcyjna sytuacja z cyklu "ostatni ludzie na Ziemi, a gatunek przydałoby się rozmnożyć."

                Napisał Kalilah
                To, że kobieta ma dziecko wcale nie oznacza, że masz się nim zajmować jako partner. Ba! Nawet nie powinieneś się za bardzo wtrącać w wychowanie takiego dziecka i zostawić jej w tym pierwsze skrzypce, w końcu ona jest tu matką. Najczęściej kobiety długo zwlekają zanim w ogóle facet będzie godny poznać ich dziecko aby temu dziecku w głowie za bardzo nie mieszać
                buahahahaha

                Większych głupot nie czytałem na tym forum.

                Nauka mówi, że mężczyźni nie mają interesu w tym, by angażować się finansowo oraz emocjonalnie w nie swoje dziecko. Mężczyzna pracuje na to, by przekazać dalej swoje geny, inwestuje w związek i rodzinę, by osiągnąć sukces reprodukcyjny i - nie oszukujmy się - pomoc w późniejszym życiu ze strony swoich dzieci. Inwestowanie w nie swoje dziecko jest sprzeczne z naszą naturą i kobieta z dzieckiem stoi na drabinie atrakcyjności dużo niżej niż bezdzietna singielka. Dodatkowo dochodzi do tego czynnik drugiej rodziny, czyli ojca dziecka, teściów itp. Biorąc sobie panienkę z dzieckiem do swojego życia bierze się także rodzinę ojca dziecka, a nikt nie chce ustalania planu świątecznego w oparciu o wizytę ojca bękarta czy przekładanie urlopu, ponieważ dziadkowie postanowili wpaść w odwiedziny.

                Kobiety nie zwlekają z poznaniem/przedstawieniem swojego dziecka z powodu poszukiwania faceta na odpowiednim poziomie tylko mają świadomość, że za szybko przekazana informacja o dzieciaku obniży ich wartość, innymi słowy, absztyfikant ucieknie gdzie pieprz rośnie.

                I kobieta z dzieckiem to mniej więcej ten sam poziom co stary prawiczek, chociaż ten drugi ma większe pole do popisu, ponieważ może się dorobić, zadbać o siebie, nauczyć kindersztuby, wyjść do ludzi. Ta druga jest już obciążona balastem.

                Skomentuj

                • kochanica90
                  Erotoman
                  • Jan 2013
                  • 605

                  #68
                  Gdybym była matką, to nie ukrywalabym tego przed potencjalnym partnerem. Ale mocno zastanowilabym się nad przedstawieniem maluchowi "wujka". Co do rodziny ojca dziecka, wszystko jest kwestią dogadania. Jesli kobieta sobie pozwala wejsc na głowę to tak bedzie. Jesli ma jaja zeby tupnac nogą, to te dwie sfery będą sie rozdzielaly. Siarczan życie pisze różne scenariusze. Zaradna życiowo młoda matka bedzie miala wzięcie. Na szczescie u prawdziwych facetow, bo byle kto się na to nie zdecyduje.
                  If your dick is longer than my heels, just say hello

                  Skomentuj

                  • Kalilah
                    Administrator
                    • Mar 2012
                    • 2689

                    #69
                    Siarczan, znam przynajmniej 3 przypadki gdzie taka rodzina patchworkowa sprawdza się świetnie. Jeden z przypadków szokuje aż mnie samą bo tam wigilię potrafią spędzać wszyscy razem. Ponadto ojciec pierwszego dziecka zajmuje się też czasem drugim dzieckiem swojej żony gdy jego rodzice potrzebują gdzieś wyjść.
                    Rozumiem, że nie jest to zasadą, jak mówię, sama jestem zdziwiona, ale świetnie działa od lat. Ile ludzi tyle przypadków.
                    Jakbym miała dziecko też nie chciałabym przedstawiać go za szybko partnerowi w obawie o to, że dziecko się przywiąże, a partner zniknie. Jednak zasadą jest by mówić o takich "szczegółach" z życia.
                    My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

                    Regulamin forum

                    Skomentuj

                    • Zebraa
                      Gwiazdka Porno
                      • Nov 2013
                      • 1614

                      #70
                      Dokładnie, poznanie na zywo dziecko-partner to bardzo zaawansowany krok, jednak powiedzenie partnerowi: mam dziecko to podstawa. Mowienie dziecku: pojawil sie kolejny zjeb ktory mysli ze zarucha i zaraz ucieknie z krzykiem nie ma sensu.

                      Gdyym byla matka nie chcialabym zeby parter niebedacy ojcem wychowywal mi dziecko. Troche ok. Ale glowne zalozenia programowe powinny byc moje.
                      Cóż... Jest teraz ale za jakis czas moze go nie byc. Z chlopcami roznie jest :/ a czy to facet to niestety trzeb czasu zeby zie przekonac
                      Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

                      Skomentuj

                      • wiarus
                        SeksMistrz
                        • Jan 2014
                        • 3264

                        #71
                        Partnera, który się by rwał do wychowywania nieswojego dziecka, należałoby z miejsca odstrzelić /tak jak matkę, która by na to pozwoliła/.
                        Niezależnie od wieku dziecka, problemów i stopnia zażyłości, co najwyżej może być kumplem i doradcą. Nie jest to łatwe "i czasami bierze cholera", lecz jest to /moim zdaniem/ jedyna droga.
                        "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                        James Jones - Cienka czerwona linia

                        Skomentuj

                        • znowuzapilem
                          SeksMistrz
                          • Nov 2010
                          • 3555

                          #72
                          A niby dlaczego nowy facet samotnej matki nie miał by pomagać wychowywać dziecka?? Jeśli dwoje ludzi ma rozum to co miało stanąć na przeszkodzie by obowiązki podzielić?
                          Wiąże się z taką kobietą to biore ją z całym inwentarzem, dziecko pokocham jak swoje (bo to integralna cześć matki).
                          Nigdy na samotne matki nie patrzyłem jak na gorsze (w sensie gorsze przez fakt posiadania dziecka bo jak zostały same albo jak te dziecko zostało poczęte to inna sprawa).

                          Fakt faktem że takie kobiety zazwyczaj są nieufne i nie wiążą się po pierwszej randce bo tak jak pisały dziewczyny - lipnie tłumaczyć dziecku że znowu ktoś bliski zniknął.

                          Sam się podkoc***e w takiej jednej
                          tylko jestem na straconej pozycji bo taka nie poleci na takiego gołodupca jak ja
                          Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                          Skomentuj

                          • iceberg
                            PornoGraf
                            • Jun 2010
                            • 5100

                            #73
                            ZZ mysle, że chodzi tu bardziej o narzucenie swojego sposobu wychowania niż sam udział w nim.
                            To jak najbardziej normalne że zaczynając tworzyć nowa rodzinę bierze się też udział w wychowywaniu.
                            Inna sprawa jest moment, kiedy matka wprowadza nowego partnera w życie dziecka. Nie powinno to następować zbyt szybko, szczególnie jeśli nie wiadomo czy partner zostanie na stałe. Chodzi bardziej o stabilny rozwój emocjonalny dziecka, które potrzebuje matki i kogoś kto zastąpi ojca ale nie co chwile nowego... Dziecko potrzebuje stabilizacji a nie zmian.
                            Najfajniej jest jak udaje się dogadać z nowym partnerem i stworzyć jakaś wiez z dzieckiem ale na to na pewno potrzeba czasu.
                            Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                            Skomentuj

                            • znowuzapilem
                              SeksMistrz
                              • Nov 2010
                              • 3555

                              #74
                              No właśnie o to mi chodziło
                              Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                              Skomentuj

                              • Siarczan_Potasu
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Sep 2014
                                • 330

                                #75
                                Napisał kochanica90
                                Gdybym była matką, to nie ukrywalabym tego przed potencjalnym partnerem. Ale mocno zastanowilabym się nad przedstawieniem maluchowi "wujka".
                                To dostałabyś pierwszego, trzeciego, dziesiątego kosza i następnie doszłabyś do wniosku, że dzieciak jest tutaj problemem, a że nie masz ochoty być po kilku numerkach odrzucona to informację o bękarcie zostawiłabyś na później. Na razie dla ciebie taka sytuacja to wróżenie z fusów.

                                Napisał kochanica90
                                Co do rodziny ojca dziecka, wszystko jest kwestią dogadania.
                                Jasne, już to widzę, jak faceci dostosowują swoje plany pod jakiegoś zupełnie obcego faceta i jego rodziców. O czym ty w ogóle piszesz. Zejdź na stabilny grunt.

                                Napisał kochanica90
                                Zaradna życiowo młoda matka bedzie miala wzięcie. Na szczescie u prawdziwych facetow, bo byle kto się na to nie zdecyduje.
                                Za dużo harlekinów. Matka w sam raz na kilka numerków, by sobie pociupciać.
                                "Prawdziwych facetów", heheh, na ambicje chcesz komuś wejść?
                                Panowie, pytanie, utrzymujecie nie swoje dziecię czy chcecie aby niejaka kochanica90 nazwała was nieprawdziwymi mężczyznami? Ta zniewaga z jej (i jej podobnych) strony na pewno spowoduje, że zaopiekujecie się babką, która wybrała nieprawidłowego faceta na ojca swojego dziecka.

                                Dwudziestokilkuletnie panienki i wasze podejście do facetów. Same nie jesteście w stanie poświęcić się dla mężczyzn (wysokie wymagania, ja się cenię i nie wezmę byle kogo), ale facetów oceniacie na każdym kroku. Mleko pod nosem masz dziewczynko, a wydaje ci się, że z niejednego pieca chleb jadłaś. To nie wybór "prawdziwego mężczyzny" z klubowej, swingowej serii pt. ile masz cm w kutasie i bicu, tylko decyzja na całe życie, by karmić nie swojego bachora i wpuszczać do swojego życia zupełnie obcych ludzi.

                                Napisał Kalilah
                                Siarczan, znam przynajmniej 3 przypadki gdzie taka rodzina patchworkowa sprawdza się świetnie. Jeden z przypadków szokuje aż mnie samą bo tam wigilię potrafią spędzać wszyscy razem. Ponadto ojciec pierwszego dziecka zajmuje się też czasem drugim dzieckiem swojej żony gdy jego rodzice potrzebują gdzieś wyjść.
                                I co w związku z tym? Że czasami się udaje? Aha, przyjąłem. Teraz idź i zapytaj mężczyzn oraz porozmawiaj z kobietami, które w młodym wieku same wychowują dzieciaka, bo ojciec zmienił swoje plany odnośnie życia z nią i dzieckiem.

                                Napisał Kalilah
                                Rozumiem, że nie jest to zasadą, jak mówię, sama jestem zdziwiona, ale świetnie działa od lat. Ile ludzi tyle przypadków.
                                Jakbym miała dziecko też nie chciałabym przedstawiać go za szybko partnerowi w obawie o to, że dziecko się przywiąże, a partner zniknie. Jednak zasadą jest by mówić o takich "szczegółach" z życia.
                                Nie, to są po prostu wyjątki.
                                Do tego należałoby zwrócić uwagę na sytuację tych facetów tzn. stopień atrakcyjności, czas trwania związków, sami mają dzieci itd.
                                Gość, który ma dzieciaka szybciej wejdzie w taką relację niż bezdzietny.
                                Gość nieatrakcyjny zwiąże się dlatego aby dłużej nie być samotnym.
                                Miałem kilku kumpli, którzy bawili się w ten sposób. Takie matki dużo zrobią, by je oraz ich dzieci ktoś zaakceptował. Poświęcają się także w łóżku. Tak jakoś wyszło, że żaden z nich długo z tymi kobietami nie przebywał, ale co pobzykał to ich.

                                No, ale nasze przypadki naszymi przypadkami, a nauka mówi, że dzielenie się zasobami z obcymi to zupełnie nieatrakcyjna opcja dla mężczyzny i nawet negatywne opinie wyzwolonych dwudziestokilkulatek niewiele zmienią.

                                Skomentuj

                                Working...