Załamanie psychiczne

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • jokero
    Świętoszek
    • Feb 2011
    • 2

    Załamanie psychiczne

    Witam Wszystkich

    Wiem, że to jest forum erotyczne, ale widzę, że jesteście także pomocni w problemach psychologicznych, a ja już nie wytrzymuje.

    Otóż wszystko się od dwóch tygodni wali. Dwa tygodnie temu po długiej chorobie wróciłem do szkoły i wszystcy mają mnie w dupie, naśmiewają i kpią sobie ze mnie (i mam na to dowody). Poza szkołą także nie jest różowo - niedogaduje się ostatnio ze znajomymi, tamci się na mnie obrażają i szczerze powiedziawszy to dziś nie mam się do kogo odezwać. Jeszcze doszła taka sprawa, że mój dobry kolega, z którym znam się od podstawówki dowiedział się kilka dni temu, że ma raka i lekarze sceptycznie podchodzą do wyleczenia jego. Jeszcze na to wszystko złożyły się ocenki, gdyż od dwóch tygodni ze wszystkich przedmiotów dostałem 35 jedynek (nie to nie żart - tzw. wagi)! Podczas gdy w ciągu CAŁEGO zeszłego semestru miałem 10 bomb. A najgorsze jest to, że cały czas się uczyłem siedząc nawet do 1 w nocy.

    Więc powiem szczerze, że na dzień dzisiejszy jestem wrakiem człowieka. Tak właściwie to cały czas prawie śpię, i rozmyślam nad tym co się dzieje.

    Proszę was o porady co tu zrobić, gdyż sam chyba nie dam rady, jestem za słaby
  • kopciuszek
    Świętoszek
    • Feb 2011
    • 4

    #2
    Niestety na kolegów ze szkoły nic nie poradzisz najlepiej olewaj ich
    Spróbuj nawiązać nowe znajomości, żeby polepszyć sobie humor sprubój może afirmacji!
    Twoi koeldzy napewno podczas Twojej nieobecności obgadywali Cię, zawsze tak jest To co o kimś powiedziałeś złego wyszło i teraz się obrażają) Za jakiś czas im przejdzie o to się akurat nie mususz martwić:***
    Piszesz że uczysz się nawet do 1 w nocy, no jeżeli zaczynasz o godzinie 21 czy 22 to się nie dziwie że dosatjesz jedynki, mózg człowieka nie pracuje wieczorem, i nie jest zdolny do zapamiętywania.
    Jak wrócisz ze szkoły postaraj się położyć spać na 15 minut, poucz się godzine potem 15 minutowa przerwa i znowu godzina nauki i to wystarczy)
    Nigdy się nie przeciążaj bo nic nie skorzystasz a będziesz tylko przemęczony
    I jeszcze taka rada jedz dużo orzechów i słodyczy) cukier polepsza prace mózgu zwieksza pamięć i logiczne myslenie)

    Skomentuj

    • Alexa25
      Świętoszek
      • Feb 2011
      • 3

      #3
      Osobiście polecam spacery. Jeśli tylko masz czas wybierz sie gdzieś na łono natury. To pozwoli ci zebrać myśli, uspokoić sie troche. natura jest bardzo fajna

      Skomentuj

      • iceberg
        PornoGraf
        • Jun 2010
        • 5100

        #4
        Jeśli to co piszesz jest prawdą a nie próbą trollowania (wybacz jeśli się mylę ale coś za dużo tych pechowych spraw jak na jednego młodego człowieka) - to forum niewiele Ci pomoże w realny sposób. Tutaj wskazana jest pomoc psychologa - bez tego za daleko nie zajdziesz, niestety.
        P.S. coś mi się nie widzi z tymi ocenami - jeśli nauczyciele wiedzą o Twojej chorobie to powinni Ci raczej dać szanse na uzupełnienie wiedzy a nie utrudnianie - długa choroba to nie katar i szkoła przecież powinna wiedzieć, a przynajmniej wychowawca klasy - pogadaj z nim na ten temat.
        Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

        Skomentuj

        • jokero
          Świętoszek
          • Feb 2011
          • 2

          #5
          Dzięki Wam wszystkim za odpowiedzi

          Co do nauki i ocen, to w tej chwili mam jak ja to nazywam "magię klasówek", gdyż od trzech tygodni są klasówki bieżące (i od poniedziałku również 4), a to jest LO jedne z lepszych w okolicy i ich nie interesuje czy byłeś ciężko chory czy leżałeś bykiem na Dominikanie - masz zaliczyć i ch%$. A się uczę prawie od przyjścia ze szkoły.


          iceberg wiem, że wygląda to na trollowanie, i bardzo bym chciał, żeby nim było, ale nie jest Co do psychologa to wiem, że tutaj forum nie pomoże tak dobrze i się zapisałem, ale termin jest dopiero za prawie 1,5 tyg., a ja nie chcę się doprowadzić do takiego stanu, że psycholog tu nic nie pomoże

          Skomentuj

          • Kommher
            Świntuszek
            • Sep 2009
            • 47

            #6
            @Jokero, ja też chodzę do jednego z lepszych LO w mieście. Pracy jest naprawdę sporo, każdy ma swoje tempo nauki. Jest jeden co się nauczy wszystkiego w 2h, bo ma zapał, motywację, a jest drugi (taki jak ja, niestety), który się będzie uczył przez cały dzień, zarwie pół nocy i i tak nie ogarnie. Niestety nauczyciele nie zdają sobie sprawy z tego, a szkoda, ale z nimi ciężko wygrać. Nawet nie radzę zbytnio zaczynać, bo potem może być jeszcze gorzej. Jako klasa musicie pilnować sobie tego, żeby było wszystko zgodnie z regulaminem (np. nie można mieć dwóch sprawdzianów w jednym dniu, a w tygodniu można mieć 3 sprawdziany najwięcej).
            Dziś jestem już w 2. klasie, ale w 1. sam przechodziłem coś podobnego. W klasie nie mam praktycznie nikogo z kim mógłbym pogadać, poza klasą również. U mnie wygląda to tak, że to ja nie mam ochoty z nimi się zadawać.
            W 1. klasie nie byłem przyzwyczajony do tempa pracy, jakie mnie nagle zaczęło obowiązywać. Łapałem złe stopnie, aż w końcu moja sytuacja stała się tragiczna. Poza tym moja przyjaciółka chorowała na nerki, miesiącami w szpitalu leżała, przechodziła operacje. To też dało się we znaki mojej psychice. Poza nią, mam oczywiście kolegów, znajomych, ale nie uważam, że są to ludzie godni zaufania. Nie miałem z kim rozmawiać. Moi rodzice mają tendencję do przesadnego przeżywania wszystkiego, dlatego też nie mogłem na nich liczyć, bo się bałem, że z tego wszystkiego zrobią jeszcze większą sprawę. Też ciągle spałem, uczyłem się, nie widząc w tym sensu, oglądałem TV, praktycznie nie wychodziłem z domu. W marcu byłem pewien, że mam rok zawalony. Traciłem sens życia, przynajmniej tak czułem. Teraz to się może wydać śmieszne, ale przeczytałem gdzieś na forum, że najgorszym jest załamywanie się, myślenie o tym, że jest źle, że będzie źle. Ktoś polecał też dość słynny film "The Secret". Oglądnąłem. Trochę mi pomógł, jest bardzo pozytywny i prawdą jest, że myśląc ciągle "Ale mam złą sytuację", ściągamy na siebie jeszcze więcej kłopotów, coraz bardziej są one dla nas widoczne. Psycholog to też nie jest najlepszy pomysł według mnie. Uciekasz się do niego, bo jest źle, jeszcze bardziej skupiasz się na tym, że jest źle. A gdyby tak zmienić na myślenie pozytywne i uznać, że jest dobrze? Ja wiem, że to trudne, ale tak jest łatwiej, a żyjemy tylko raz. Szkoda czasu na taki stan.
            Koleżanka @kopciuszek ma rację, na pewno Cię obgadywali, tak to już jest, ale tym bym się zbytnio nie przejmował. Mnie obgadują nawet wtedy kiedy jestem, ale nie są to ludzie warci mojej uwagi, stąd mam gdzieś ich zdanie o mnie
            Zacząłem myśleć pozytywnie, podchodzić do wszystkiego lajtowo, wierzyłem, że przyjaciółka z chorobą wygra. Udało się. Skończyłem rok, nie miałem nawet dopuszczających na świadectwie. Przyjaciółka na nerki ciągle choruje, ale jest lepiej. Wcale nie sądzę, że to przez to, iż myślałem pozytywnie Pragnę zaznaczyć, że nie warto tracić czasu na załamywanie się. Wspieraj kolegę, ale zachowujcie się normalnie. Jak to ktoś powiedział, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, a pić z podłogi. Spacery to też dobry pomysł. Jeśli masz jakąś pasję, to także radzę poświęcić jej sporo czasu, cieszyć się nią. Ja z tego wyszedłem, sam, bez pomocy nikogo. Nie jestem silny psychicznie, wręcz przeciwnie. Powodzenia!
            Last edited by Kommher; 06-02-11, 23:50.

            Skomentuj

            • John Anthony
              Seksualnie Niewyżyty
              • Jul 2010
              • 271

              #7
              Co do szkoły:
              Ja chodziłem do najlepszego liceum w okolicy i był dość prosty sposób na to żeby się nie przemęczać.

              Szło się na olimpiady. Jak kogoś to interesuje i jest w miarę inteligentny to sukces w nich nie jest aż tak trudny. Dyrektor dawał długie (do miesiąca na jedną olimpiadę) zwolnienia z obecności przed finałami.

              Potem przychodziło się do nauczycieli przedmiotów niekierunkowych i bardzo pokornie zgłaszało chęć nadrobienia zaległości. Oni wtedy doceniali wysiłek włożony w podwójny finał i stawiali 3 na koniec roku definitywnie nieadekwatne do wiedzy i pracy.

              Sprawdź czy w twojej szkole tak się nie da.

              Kolegów jak przedmówcy mówili, olej.
              A hard man is good to find

              Skomentuj

              • kriserr
                Seksualnie Niewyżyty
                • Mar 2007
                • 253

                #8
                Można ściagać ile wlezie tylko trzeba mieć łeb na karku )

                Skomentuj

                • Maoam
                  Erotoman
                  • Feb 2009
                  • 714

                  #9
                  Jokero, dobrze, ża zapisałeś się do psychologa, 1,5 tygodnia to nie tak długo, czekaj sobie spokojnie na wizytę

                  Poza tym: na kogo możesz liczyć? Jaki masz kontakt z rodzicami? Podejrzewam, że chociaż na tyle dobry, że pomogli Ci w załatwieniu wizyty u psychologa? (jeśli to prywatnie, to także za nią zapłacą)

                  Ile masz lat?

                  Nie wiem, dlaczego znajomi ze szkoły się naśmiewają, ale wierzę, że mogłeś stać się po prostu kozłem ofiarnym, którego grupa szukała i teraz znalazła... W razie potrzeby, może mógłbyś zmienić szkołę? Zmiana klasy niewiele tu zapewne pomoże.

                  Co do samych ocen, to dobrze byłoby ustalić jakiś plan zaliczania tych zawalonych sprawdzianów, umówić się na poprawy. Jeśli masz problemy zdrowotne, może mógłbyś wykorzystać ten argument.

                  Jeśli chodzi o Twojego dobrego kolegę, który jest chory... nie wiem, jaką mu postawili diagnozę i niestety trudno w tej sprawie cokolwiek powiedzieć i jakkolwiek się do tego odnieść.

                  Głowa do góry! Z wielu kryzysów w życiu można wyjść obronną ręką, uwierz Ta świadomość może Ci pomóc
                  Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
                  Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
                  I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
                  Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz...

                  Skomentuj

                  Working...