Zaakceptować zdradę

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Angeliika
    Banned
    • Nov 2016
    • 70

    #46
    Napisał anal_terror
    Zależy co rozumiesz przez związek dwójki ludzi.

    Dla mnie wierność w związku to podstawowy warunek. Zdrada oznacza koniec zaufania więc koniec związku. Człowiek postępuje świadomie, zero tolerancji.
    Jedna perelka... tez mam takie podejscie, ale moze my z innego swiata ?

    Skomentuj

    • wiarus
      SeksMistrz
      • Jan 2014
      • 3264

      #47
      Bardziej pasuje tu określenie: pozbawieni wyobraźni
      "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
      James Jones - Cienka czerwona linia

      Skomentuj

      • Catalleya
        Gwiazdka Porno
        • Jan 2013
        • 1733

        #48
        Dlaczego niby pozbawieni wyobraźni?
        Nie akceptuje zdrady.

        Skomentuj

        • Astraja
          PornoGraf
          • Nov 2005
          • 1165

          #49
          Napisał wiarus
          Bardziej pasuje tu określenie: pozbawieni wyobraźni
          Ty rowniez jestes jej pozbawiony skoro nie potrafisz zrozumiec, ze ktos ma inne zasady moralne niz Ty.

          Widze ze i tutaj przyszla moda na "lepiej wiem co czujesz, o czym myslisz, jak powinienes zyc, co wybaczac i akceptować".


          Dla Iceberga przejrzenie telefonu albo poczty jest niewybaczalne, jakos nie nazywa sie go dziecinnym, niedojrzalym. Dlaczego?
          Inny nie wybaczy zdrady i cala zgraja "znawców"...

          Zdrada to rowniez klamstwo, brak lojalnosci, brak szacunku. Lubisz? Wybaczaj. Ja nie musze i nie chce.
          Last edited by Astraja; 08-04-17, 21:09.
          Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

          Skomentuj

          • iceberg
            PornoGraf
            • Jun 2010
            • 5100

            #50
            As bo ja ogolnie mam moze dziwne zasady . Chociaz jak popatrzec tak na logike to jaki jest sens trwac w zwiazku w ktorym tak brakuje zaufania ze trzeba kontrolowac partnera?

            Co do samej zdrady - nie akceptuje i dlatego raczej bylby to powod do rozstania. Tym bardziej ze u nas granice zdrady tak daleko przesuniete ze trzeba by sie mocno postarac.
            Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

            Skomentuj

            • Astraja
              PornoGraf
              • Nov 2005
              • 1165

              #51
              O tym właśnie pisze.
              Kontrolowanie, sprawdzanie, brak zaufania, wypominanie- tak wlasnie wygladalby zwiazek w którym wybaczylabym zdrade.
              Na co to komu? Dzieci beda wdzieczne za taki dom? Ja nie bylam. I nikomu nie zycze takiego piekła w jakim żyłam.

              Serio nie znam nikogo, komu wybaczenie zdrady sie opłaciło. Te zwiazki, małżeństwa byly potem chore. Zdrada byla początkiem końca, bardzo czesto zdrada powtarzała sie pozniej.
              Last edited by Astraja; 08-04-17, 21:28.
              Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

              Skomentuj

              • gata
                Ocieracz
                • Jan 2016
                • 166

                #52
                Fakt, ja też nie znam żadnego związku, w którym opłaciłoby się wybaczenie zdrady. I podobnie nie "zniżyłabym" się do "śledztwa" za plecami w przypadku podejrzeń. Nie miałabym zaufania po zdradzie - nie byłoby podstaw do związku, mimo, że pewnie podjęłabym taką próbę, a czy bym w nim została - to już kwestia wielu czynników, ale jak się chce - znajdzie się rozwiązanie. Tyle, że taka postawa dotyczyła męża, z moim obecnym partnerem, jak wspomniałam mam trochę inne zasady. A czy i jak długo to przetrwa w taki sposób - nie martwię się na zapas.
                To nie zmienia faktu, że każdy ma prawo do swoich zasad, poczucia moralności itp. itd. I krytyka nie jest konieczna.
                Seks jest jak gra w brydża. Jeżeli nie masz dobrego partnera to musisz mieć przynajmniej dobrą rękę.

                Woody Allen

                Skomentuj

                • Astraja
                  PornoGraf
                  • Nov 2005
                  • 1165

                  #53
                  I oto mi Gata chodzi :
                  Napisał gata
                  To nie zmienia faktu, że każdy ma prawo do swoich zasad, poczucia moralności itp. itd. I krytyka nie jest konieczna.
                  A jak widzisz Ci, którzy wybaczają/wybaczyliby ciągle się tutaj mądrzą.

                  Przykład :
                  Wiarus- zdradzał, był zdradzany i wybaczał, bo dla niego zdrada nie jest końcem świata, więc zdradę ponownie by wybaczył.
                  Ja nigdy nie zdradziłam, byłam zdradzana, nigdy nie wybaczyłam i stąd (i nie tylko) wiem, że nie wybaczę.
                  Czy trzeba wybierać kto z nas ma rację, ja czy wiarus? Jest coś takiego w ogóle w tej sytuacji jak posiadanie racji? Uważam, że nie i każdy ma prawo postępować tak, jak uważa, bo postępuje wedle swojego doświadczenia i zdania.
                  Stąd moje nerwy, bo nic mnie tak nie denerwuje jak "wiem lepiej" , a taką postawę mają ostatnio wszyscy wokół
                  Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

                  Skomentuj

                  • iceberg
                    PornoGraf
                    • Jun 2010
                    • 5100

                    #54
                    Jeszcze pozostaje jedna, dość istotna kwestia - granica co jest zdradą. Najważniejsze w tym jest to, że indywidualnie przyjęta granica nie może zostać przekroczona a to gdzie postawimy tą granicę zależy od własnych przekonań. I te również należałoby szanować wzajemnie...
                    Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                    Skomentuj

                    • Falanga JONS
                      Banned
                      • Feb 2012
                      • 1156

                      #55
                      Napisał gata
                      I podobnie nie "zniżyłabym" się do "śledztwa" za plecami w przypadku podejrzeń.
                      A do jakiego śledztwa byś się zatem zniżyła? Do oficjalnego?
                      Czy może do żadnego?
                      W sensie - widzisz swojego faceta przypadkowo na mieście z jakąś uroczą blondie, oboje pięknie się uśmiechają i takie tam.
                      I co? Wzruszasz ramionami, wracasz do domu i spokojnie zabierasz się za obieranie pyrów na obiad?

                      Śmieszą mnie hasła o "poniżaniu się śledztwem za plecami". Tak samo jak śmieszą głosy oburzenia na takową infiltrację. Para to para. Albo jest zaufanie do siebie i żadnych tajemnic, albo ktoś coś kręci i oburza się na buszowanie w telefonie na przykład. Ja nie mam z tym problemu. Jak dziewczyna chce wejść na moją skrzynkę pocztową, to niech wchodzi. Tak samo z FB, telefonem, czy innymi pierdołami. Jestem czysty i niczego się nie boję. Boi się ten kto ma nieczyste sumienie.

                      Skomentuj

                      • iceberg
                        PornoGraf
                        • Jun 2010
                        • 5100

                        #56
                        Napisał Falanga JONS
                        Para to para. Albo jest zaufanie do siebie i żadnych tajemnic, albo ktoś coś kręci i oburza się na buszowanie w telefonie na przykład. Ja nie mam z tym problemu. Jak dziewczyna chce wejść na moją skrzynkę pocztową, to niech wchodzi. Tak samo z FB, telefonem, czy innymi pierdołami. Jestem czysty i niczego się nie boję. Boi się ten kto ma nieczyste sumienie.
                        Falango - jeśli jest zaufanie wzajemne i nie ma tajemnic to nie ma potrzeby grzebania w cudzych rzeczach...
                        Jeśli żona będzie chciała wejść na moje konto na FB, przejrzeć telefon czy skrzynkę pocztową to wystarczy, że poprosi i jej wszystko pokażę. Ale sama nie ma prawa tam zaglądać. Dlaczego? Bo jeśli odczuwa taką potrzebę to oznacza, że mi nie ufa... zatem pierwszy punkt o którym pisałeś leży.
                        Nie ukrywam niczego co nie oznacza, że mam na wszystko pozwalać.
                        Na szczęście akurat z żoną jesteśmy również w tym zakresie dobrani idealnie i jakiekolwiek grzebanie drugiej osobie odpada na wstępie. Jak mam potrzebę o coś zapytać to pytam i dostaję odpowiedź. I wiem, że jeśli poproszę o udostępnienie konta to siądzie ze mną i mi pokaże. Tylko po co?
                        Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                        Skomentuj

                        • Falanga JONS
                          Banned
                          • Feb 2012
                          • 1156

                          #57
                          Nie wiem po co, bo nie o to chodzi. Chodzi o sam fakt udostępnienia takich prywatnych rzeczy drugiej osobie, jeśli by sobie tego życzyła.

                          Jeśli nie ma tajemnic, to i nie ma gównoburzy z grzebania w rzeczach partnera. Przynajmniej ja się o to nie obrażam. Fakt, że zawsze lepiej, jak następuje to przy partnerze a nie poza nim.

                          Skomentuj

                          • broot
                            Świętoszek
                            • Apr 2017
                            • 1

                            #58
                            Nawet, jeśli zaakceptujesz zdradę to nigdy jej nie zapomnisz i uwierz mi, w momentach kłótni będziesz ją z satysfakcją wytykać partnerowi i Wasz związek nigdy nie będzie już taki jak był przed tą zdradą...

                            Skomentuj

                            • joedoe
                              Perwers
                              • Aug 2014
                              • 1272

                              #59
                              Ładne wejscie, broot.
                              Za dobre jak na to zebys byl nastolatkiem.
                              Raczej obstawialbym ze masz dzieci nastolatki.
                              Podpisuję sie pod tym.
                              Welcome aboard.

                              Skomentuj

                              • TaajGer
                                Świntuszek
                                • Jul 2010
                                • 77

                                #60
                                Nie no pewnie, laska/facet zrobi z Ciebie frajera/kę sle.Ty nadal z nim/nią bądź bo kredyt itp itd. Macie na*******one we łbach Ci którzy tak piszecie.
                                Raz nie zawsze.

                                Skomentuj

                                Working...