Jestem singlem od 4 lat, pokojowe rozstanie po 2 latach z mojego powodu. W tym czasie zdarzyło się kilka przygód łóżkowych, ale nic co rokowałoby na związek. Mam marzenie, aby autentycznie się zakochać ze wzajemnością i żadne bycie z kimś "bo wypada w tym wieku" mnie nie interesuje. Szczęśliwy.... nie jestem szczęśliwy, a raczej przyzwyczaiłem się do pewnych rzeczy. Nadal szukam, może znajdę.
Single/singielki, łączmy się ;)
Collapse
X
-
-
Skomentuj
-
Oj długo, długo. Przestałem liczyć lata. Czasem zdarzą się randki, ale to nie to samo. Powód ostatniego rozstania? A jakie to ma znaczenie po latach? Aktualnie dziewczyny ze mną nie wytrzymują.Nie wstanę! Tak będę leżał!Skomentuj
-
Sama od 5 miesięcy. I na pewno sama będę przez długi czas.
*Po pierwsze dlatego, że nie wyobrażam sobie teraz z kimś się związać, otworzyć się, zaufać.
*Po drugie dlatego, że po ostatnim związku zostało mnóstwo uczuć, które uniemożliwiają mi myśleć o kimś innym.
*Po trzecie muszę polubić samą siebie, wrócić do siebie, zając się rzeczami, które od wielu lat zsuwałam na dalszy plan.
*Po czwarte kiedy zaczęłam analizować to doszło do mnie, że w ciagu ostatnich SZEŚCIU lat byłam sama 5MIESIĘCY. To we mnie uderzyło,bo zdałam sobie sprawę, że oduczyłam sie być sama i brakuje mi związku z samą sobą.
Czy jestem szczęśliwa? Tak. W końcu mam czas dla siebie, w końcu mogę myśleć tylko o sobie, martwić się tylko o siebie, patrzeć tylko na siebie, swoje potrzeby, tylko moje kłopoty,samopoczucie,problemy,zachcianki są najważniejsze. Oczywiście, że brakuje mi czułości,seksu,budzenia się czy zasypiania koło ukochanej osoby i tego poczucia, że jestem dla tej osoby najważniejsza, najpiękniejsza i najlepsza i innych rzeczy, jakie czuję będąc w związku, ale pamiętając o wszystkich *****wych rzeczach, których zaznałam w związkach dobrze mi samej i to, że nikogo nie mam jest tylko moim wyborem.Skomentuj
-
Kiedyś na pewno.
Tyle,że przez jakiś czas chcę być sama. TyleSkomentuj
-
Skomentuj
-
Zle mi sie kojarzy to okreslenie.
Nie jestem typem osoby ktora zapomina i leczy sie z zakonczonej relacji szybko i bezbolesnie. I to bez znaczenia jaki ten facet byl i kto związek zakonczyl.
Zreszta to nie temat o mnie wiec daruj sobie psychoanalize albo docinki.0statnio edytowany przez Astraja; 20-05-16, 22:17.Skomentuj
-
-
Wlasnie o to chodzi. O niezapominanie.
Zwiazalem sie z kobietą, wciaz nawiazywala do tego jaki to byl jej były.
Zapytalem jej: To czemu do cholery z nim nie zostalas skoro byl taki wspanialy?
O to tu chodzi.
Nie zapominam. I porownuje obecnego do poprzedniego.
Gorszego badziewia facet doswiadczyc nie moze ale to juz jego sprawa czy ma ikre zalatwic raz na zawsze takie porownania.
Podobal ci sie były?
Czemu wobec tego jest BYŁY?
On cie olał czy ty jego?
Wroc do niego i nie nadawaj tych tekstow do mnie.Skomentuj
-
Mylisz pojęcia.
Być samej MIEDZY INNYMI dlatego,że ciągle się coś czuje do ex to coś innego, niż być z kimś i ciągle gadać,mysleć o ex oraz porównywać go do obecnego.
Wiec o co biega? Mam wrazenie ze Ty niezaleznie co napisze zawsze musisz sie mnie czepiac. Jak Cie irytuje wez mnie na ignora i daj zyc bo dusze sie0statnio edytowany przez Astraja; 23-05-16, 10:34.Skomentuj
-
A ja lubię określenie singielka. Czy chcę związku? Nie powiem tak, nie powiem nie. Zastanowię się nad tym jak dostanę strzałką Kupidyna w poślad. Na brak seksu nie narzekam. Bawię się, spełniam ambicje,przekraczam wyobrażenia, jest fajnie. Mam kogoś z kim spędzam czas, imprezuję, jeździmy na wakacje. Wygląda jak związek, ale związkiem nie jest. Lubię z nim spędzać czas, lubię jego towarzystwo, ale nic ponad to. Uczucia się nie pojawiły. Dopiero jak to zrozumiałam, zaczęłam czuć się z tym dobrze. Nie stworzę czegoś jako zwykłej kalkulacji matematycznej. Czy jestem szczęśliwa? Jestem. Ale to nie facet warunkuje moje szczęście. Zbyt długo swoje szczęście uzależnialam od obecności czy braku partnera. I zawsze czegoś brakowało. Nauczyłam się odnajdywania radości w sobie, swoich osiągnięciach, swoich ambicjach i planach. Lubię swoje życie takim jakim jest teraz. Śniadanie w Londynie, lunch w Paryżu, kolacja w Dublinie. Chcę więcej... Od kiedy przestałam mówić "nie bo...(ktoś, coś)" mój świat fantastycznie przyspieszył, powietrze pachnie a ja zaczynam czuć w końcu, że to moje życie.
Jestem singielka. Lubię to0statnio edytowany przez kochanica90; 22-05-16, 23:50.If your dick is longer than my heels, just say helloSkomentuj
-
Ja niestety też jestem sama ... Jestem nieszczęśliwie zakochana... Nie dawno w dodatku okazałosie ze obiekt mych westchnień ma dziewczyne już od bardzo dawna ... To wygląda na poważny związek a ja nie biorę się za zajętych... A gdy ich widzę razem to wariuje w środku ale niedługo zmieniam otoczenie i liczę na to że wreszcie wybije go sobie z głowy ... Oby szybko się to udało...Skomentuj
-
Tez sie smialam, do czasu kupilam facetowi zegarek na urodziny. Po tygodniu oddal mi kase i odszedl mowiac, ze szuka swojej seleny gomez ah te zegarki.Dupa CyckiSkomentuj
-
Ja czytałem, że nie można dawać kolczyków... Szkoda, że przeczytałem po rozstaniu jak widać więcej przedmiotów jest pechowychSkomentuj
-
Ja,że butówSkomentuj
Skomentuj