Prostytutki

[rimmingator]

rimmingator udowadnia że można mieć najgorszy charakter i odzywki a i tak sie ruchanie znajdzie, liczy sie co innego

Co racja to racja - pod pojeciem co innego masz na mysli FULL PAKIET?: za****sty wyglad, pewnosc siebie, wyksztalcenie na wysokim.poziomie, lizniecie troche swiata, poczucie humoru... Dobra bo do jutra nie skoncze a i skromnosc - wazna cecha

Opanuj punkt po punkcie i mozesz zapomniec o.****ach
Chociaz w sumie chyba bedziesz zmuszony sie tu rozpisywać do.konca swych dni

Skinheds - blisko chociaz nie do konca...

[solstafir]

tylko wygląd

[onneton]

Tak sobie czytałem posty w temacie "Wielka księga myśli forumowej" i przez jedną z zacytowanych myśli trafiłem tutaj.

Częściowo rozumiem zdanie Margo82, ale nie szermowałbym tak łatwo określeniem "nieudacznik" i podobnymi. Generalnie chyba najbliżej mi do stanowiska iceberga.

Odnośnie tekstu z bloga porównującego usługi budowlańców do usług prostych tutek - ciekawe porównanie.

Ludzie jest internet, kluby, domówki a wy wolicie

Co do internetu, to akurat większość - jeśli nie wszystkie - portale randkowe i erotyczne o tematyce seks-spotkań nie świadczą całkiem darmowych usług - żeby móc wysyłać wiadomości do innych użytkowników/użytkowniczek i odbierać wiadomości, trzeba w jakiś sposób płacić, np. wysyłając SMS-a, po którym otrzymuje się SMS-y przychodzące, których odebranie sporo kosztuje (np. 10 zł za jednego SMS-a).

Co do klubów i dyskotek, to jak często zdarza się, że przychodzi tam samotna dziewczyna/kobieta? Co prawda rzadko chodzę do klubów i dyskotek, ale nie zauważyłem jeszcze, by przyszła tam w pojedynkę choć jedna kobieta. A kiedy kobieta już ma towarzystwo od wejścia do klubu i ma z kim rozmawiać, to przecież takiej się nie próbuje podrywać, bo tylko będzie się jej przeszkadzać.

A nawet jakby si udało poderwać to co - kupi się jej bilet na autobus i zabierze się ją do domu, w którym śpią rodzice? To już sensowniej byłoby zaproponować, żeby pojechać do niej - ale co która by się na to zgodziła?

Fajnie jest, jak się mieszka samemu i ma się samochód, ale kiedy mieszka się z rodzicami i jeździ się tylko rowerem i komunikacją miejską, to już nie jest tak łatwo.

Odnośnie domówek, to co jeśli nie prowadzi się żadnego życia towarzyskiego i nie ma się znajomych ani przyjaciół? Jeśli chodzi się tylko do księgarń i bibliotek - jak często można tam wyrwać "laskę"?

Albo jak często w parku miejskim można spotkać samotną kobietę np. siedzącą na ławeczce? Już znacznie łatwiej spotkać tam pary.

Mówi się, że potencjalną partnerkę można spotkać wszędzie, ale w praktyce kobiety często chodzą "stadami", a nawet jeśli nie, to się śpieszą, nie ma czasu na zawarcie bliższej znajomości itd. A jeśli do tego jest się nieśmiałym lub np. ma się zespół Aspergera i brak wyczucia, to to dodatkowe utrudnienie.

Dlatego nie potępiałbym tak ostro tych, którzy chodzą na dziwki. Można nazywać ludzi frustratami, frajerami, nieudacznikami, ale czasem warto też pomyśleć, co sprawiło, że niekttórzy są właśnie takimi nieudacznikami. Jeśli od wczesnego dzieciństwa rodzice robili wszystko za Ciebie i się do tego przyzwyczaiłaś/eś, to wygodne jest niezmienianie tego stanu rzeczy, nawet jeśli w głębi duszy marzy się o znalezieniu drugiej połówki i stworzeniu stabilnego związku.

[Arkhan]

Co racja to racja - pod pojeciem co innego masz na mysli FULL PAKIET?: za****sty wyglad, pewnosc siebie, wyksztalcenie na wysokim.poziomie, lizniecie troche swiata, poczucie humoru... Dobra bo do jutra nie skoncze a i skromnosc - wazna cecha

Jak by mi dziewczyna w twarz tak swoje zalety wymieniała to bym ją wyśmiał i to byłby ostatni raz kiedy z nią rozmawiam. To jest kompletnie aspołeczne, wywyższać się ponad wszystkich dookoła, srać na ludzi i chwalić się czym popadnie, twoje życie musi być smutne bo przyjaciół już raczej nie masz, a liźnięcie świata nie kończy się na lizaniu map zza lady w księgarni ..

[solstafir]

rzeczywiście - wyobraziłem sobie jak mówi to dziewczyna - zdecydowanie bardziej odpychające niż przyciągające

PS. Z resztą jak każdy post osoby co się nazwała "lizodup"

[wiarus]

No dobra, zakończcie te wasze popisy w duecie - jest to dla was zbyt trudne

[barmetr]

A jeśli do tego jest się nieśmiałym lub np. ma się zespół Aspergera i brak wyczucia, to to dodatkowe utrudnienie.

Nieśmiałość można przezwyciężyć samemu, ale syndrom Aspergera wymaga podjęcia lub kontynuowania właściwej terapii.

[wiarus]

Po raz kolejny zamykamy kółko, z sugestią wizyty u psychologa.
Test na niedostosowanie powinien chyba krążyć gdzieś w necie