Wierszyk o osobie wyzej :)

[opowiedzmiotym]

I chodz go juz z nami nie ma,
wciaz kojarze jego upor,
Siedzi w domu sam i ziewa,
zadnych postow,ani afer

Moze przyjdzie dzien tu taki
I spotkamy sie ponownie
Teraz tylko czuje braki
bo juz nie jest tak rozmownie..

[Padre_Vader]

Widzę, że to temat dla mnie

Omot, Ty erotomanko,
Co Cię kiedyś podduszali.
Było też takie ruchanko,
że Ci sutki odgryzali.

Więc przystopuj koleżanko,
Zważ na rany, zważ na życie.
Także przy bezpiecznym seksie,
Możesz znaleźć się na szczycie.

[opowiedzmiotym]

Moj Ty smoku przemadrzaly,
ja wybije Tobie galy..
Twoj bezpieczny seks nie dla mnie,
wole go uprawiac w wannie

Ty zas cicho badz i koniec,
nie mow o mnie w takim tonie,
wszystko zrobie-gdy ochota
Tobie trza pogonic kota

Nigddy nie bylo ze mnie poetki

[Padre_Vader]

Jaki omot oburzony,
i sylaby ładnie składa,
gratulacje dla sąsiada,
od Twych harców podniecony.

Lubisz w wannie i na stole,
wbij się więc w najlepsze stringi,
pójdź se w tango lub na swingi,
zabaw się, że ja pie.......

[Baggins]

Smokwawelski się raduje,
Na Omotkę dziś poluje,
Lecz to nie jest łatwa sztuka,
Ona z każdym się nie puka.
Smoku nie bądź gapa, użyj czaru,
Nie zapraszaj jej do baru...

[znowuzapilem]

Na łące siedział Bagins
nie potrafił znaleźć ćmagi
leczy gdy przetrzepał srogo kieszeń
była ćmaga ku uciesze
wtedy ćmage hen odpalił
i w myślach konia sobie zwalił

[camma2]

znowu zapił, swoją wolą,
mieszał whisky z ciepłą colą,
w połączeniu taki pech,
zmogło chłopa wśród dwóch drzew,
tam miał też udany sex,
a, że chłopców szło tam trzech,
przywiązali go do drzew.
pobawili się z nim fajnie
lecz on po tym czuł się marnie,
morał z tego jasny płynie ,
by po whisky lub po winie,
lepiej jest być przy dziewczynie,
a nie piany w pełne słońce,
spacerować sam po łące.

[Padre_Vader]

camma to jest taki kolo
co to śpiewa wciąż trololo
o zapitym wiersze pisze
brzydkich zdjęć ma całą kliszę

camma to jest taki stworek
co rozpięty ma rozporek
i ptaszyskiem straszy ludzi
kiedy mu się bardzo nudzi

Ptaka ma on jak banana
lata z nim na wierzchu z rana
Najpierw grzecznie ludziom radzi
Potem im w dupala wsadzi.

Lecz to człowiek jest normalny
kompan pewnie idealny
Więc niech każdy się tu dowie
że wypiję jego zdrowie.

[lady__in__red]

Wawelski smoku weź się do roboty,
bo jak dalej brzuch wielkości beczki będzie,
To smoczyca wszelkie psoty
sąsiadowi serwować będzie!

Żart to taki dość brutalny,
lecz hipokryzją przyprawiony.
Bo mój brzuszek porównywalny,
a ja nawet nie mam żony

Rymy składam dość kiepskawe,
bo już wieki nie rymowałam.
Oceńcie Lejdi dziś łaskawie,
bo ciężkie dni ostatnio miała

[opowiedzmiotym]

Lady gruba? a to zart
ani grosza nie jest wart
Cialo smukle,cyc ogromny
Kto by nie chcial takie formy?

Przestan jeczec,ciesz sie tym
dzis wybacze Ci zle rym
ale opcja tylko taka
zamknij swego dzis klapaka
bo za bzdury tego typu
wsadze bombe do... kieszeni

[lady__in__red]

Opo słodko na sercu a na języku noże
Wpaść pod jej pięść? Oj, nie daj Boże!
Podziwiam za wytrwałość w walce o sylwetkę
kiedy ona ćwiczy, ja pochłaniam kalorii setkę.
Zamykam buzię na kłódki dwie,
bo nie chcę bomby w kieszeni , ooo nie!

[Ikcindow]

Strzeż się pod_niet
na temat .... in_red
...
cóż poradzić kiedy ślinka
leci gdy Ta cała w pinkach

[Padre_Vader]

Wodnicki, Wodnicki oj ty łobuzie,
co wsadza dziewuchom cały gryf w buzię.
Podrywasz na piecyk, wyrywasz na wiosło
to już się w całym necie rozniosło.

Stary rockmanie, nieco przepity,
myślę, że z Tobą nie byłoby stypy.
Dużo procentów i kac morderca,
Do imprez z Tobą zawsze zachęca.

Dość już tych żartów, dość już gadania,
Nick Twój nie łatwy do zapamiętania.
Więc zamiast gadać tu o głupotach,
Za Twoje zdrowie wypijmy shota.

[Ikcindow]

Jak wieść niesie to dziewice
Od Sopotu po Krynice
Mogę o to się założyć
Wawelskiego chcą chędożyć

Długi wiersz tu się nie zmieści
Więc słuchajcie drugiej wieści

Nie chce on tam dziewic wcale
Nie jest smoczkiem a smoczyskiem
Z nim to chętnie się nawalę
aż zaryję w glebę pyskiem

[Padre_Vader]

Ja dziewice bardzo lubię,
to nie tylko ma kolacja.
Zawsze takim jasno mówię,
im należna adoracja.

Cnota, czystość do alkowy,
tak jak naturalne cycki,
towar wręcz deficytowy,
bo grasuje tu Wodnicki.

On je kradnie, nam odbiera,
wszyscy to na pewno wiecie,
wpierw rozbiera je w pokera,
potem bajki różne plecie.

Gdy już panna się rozbiera,
na coś więcej ma ochotę,
nasz bohater na Fendera,
stara się odebrać cnotę.

Jest to sposób idealny,
bo na wiosło każda leci,
lecz z Wodnickim seks analny,
bo przynajmniej nie ma dzieci.

Potem laska rozryczana,
bo ją dupal strasznie boli,
błona jednak zachowana,
innych mężczyzn zadowoli.

A Wodnicki sobie myśli,
jak to fajnie funkcjonować,
bo dziewicom się on przyśni
Chcąc je w pupę zdeflorować.