W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Łezki

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Włóczykij
    Seksualnie Niewyżyty
    • Jun 2005
    • 301

    Łezki

    Panowie czy zdarzyło wam się popuścić łezki np. podzczas filmu? U kobiet to normalne, płaczą na prawie każdym melodramacie, ale czy facetom czasem zdarza się?

    Jeśli to był film to jaki?

    A może jakaś inna sytuacja? (pomijam jakieś pogrzeby itp.)
  • myszaty
    Seksualnie Niewyżyty
    • Oct 2005
    • 224

    #2
    A zdzarzyło mi się Film zwał się "Władca pierścieni", a owa wyjątkowo smutna scena to śmierć Boromira.

    Skomentuj

    • Włóczykij
      Seksualnie Niewyżyty
      • Jun 2005
      • 301

      #3
      Napisał myszaty
      A zdzarzyło mi się Film zwał się "Władca pierścieni", a owa wyjątkowo smutna scena to śmierć Boromira.
      niestety nie oglądałem.
      Mnie ruszyła Zielona Mila.

      Skomentuj

      • BigW
        Świętoszek
        • Sep 2005
        • 11

        #4

        film stary ale zawsze się wzruszm (do łez) przy scenie finalowej:
        - Stansfield?
        - To od Matyldy...
        Muzyka Eric'a Serra też jest The Best!
        Sex podobny jest do gry w karty. Musisz mieć dobra rękę albo dobrego partnera

        Skomentuj

        • Rojza Genendel

          Pani od biologii
          • May 2005
          • 7704

          #5
          Ja płakałam tylko na trzech filmach. Pierwszym był "Nocny kowboj", drugim- "Życie jest piękne", zaś trzecim- "Korczak".
          Inne sytuacje natomiast... bywały takie, że płakałam, bardzo dużo płakałam.
          Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

          Skomentuj

          • deadORalive
            Ocieracz
            • Jul 2005
            • 74

            #6
            mi sie zdarzyło podczas jednej ze scen serialu "kompani braci". Był to odcinek 9 pt."why we fight". A owa scena dotyczyła odkrycia przez amerykanów obozów koncentracyjnych. Gorąco polecam całą serie.
            SPAWACZ PODWODNY KONSTRUKCJI DREWNIANYCH WYNAJMIE SIĘ DO ROBÓT WYSOKOŚCIOWYCH

            Skomentuj

            • _Damian_
              Świętoszek
              • Oct 2005
              • 15

              #7
              Ja np wzruszyłem się do łez po śmierci Jana Pawła II, gdy usłyszałem "Barkę".

              Co do filmu to też, z ukochaną oglądaliśmy film, już nie pamiętam jaki i uroniłem kilka kropel. A poza tym naprawdę rzadko.
              Kocham moje dziewczyny

              Skomentuj

              • myszaty
                Seksualnie Niewyżyty
                • Oct 2005
                • 224

                #8
                Napisał Włóczykij
                niestety nie oglądałem.
                Mnie ruszyła Zielona Mila.
                Zielona mila... fakt wzruszający film.

                Skomentuj

                • Gumka
                  Emerytowany PornoGraf
                  • Jan 2005
                  • 1493

                  #9
                  Mój chłopak nigdy nie płacze przy mnie. Ja na prawie każdym filmie ryczę, a on się ze mnie śmieje Wystarczy, że usłyszę piękną muzykę i zobaczę jakąś wzruszającą scenę, a nie moge się powstrzymać od płaczu. Chyba nie bedzie mi dane zobaczyć jednak łez mojego ukochanego... on nie wzrusza się tak szybko jak ja.
                  "Najpierw trzeba uwieść duszę kobiety a później już nie będzie kłopotów z ciałem."
                  Casanova



                  akcja pornograf(iczna)

                  Skomentuj

                  • myszaty
                    Seksualnie Niewyżyty
                    • Oct 2005
                    • 224

                    #10
                    A ja za pewnym panem zaśpiewam... Świat nie wierzy łzom ... bo za dużo jest na tym świecie łez...

                    Skomentuj

                    • Gumka
                      Emerytowany PornoGraf
                      • Jan 2005
                      • 1493

                      #11
                      No własnie boję się, że przez moją nadwrażliwość może się on stać "odporny" na mój płacz... Może przestanie się przejmować tym, że płaczę... Nie chce używać tego jako szantażu emocjonalnego, ale łzy to jednak ostateczność i oznaka największego bólu i bezradności. Czy mozna się na to uodpornić?
                      0statnio edytowany przez Gumka; 21-10-05, 20:46.
                      "Najpierw trzeba uwieść duszę kobiety a później już nie będzie kłopotów z ciałem."
                      Casanova



                      akcja pornograf(iczna)

                      Skomentuj

                      • Rojza Genendel

                        Pani od biologii
                        • May 2005
                        • 7704

                        #12
                        Masz w sumie rację.
                        Kiedy ja się kiedyś rozpłakałam przy przyjaciółce to ją po prostu wmurowało w podłogę. Tak jej to do mnie nie pasowało... i nie wiedziała, co ma zrobić.
                        Moje łzy robią kolosalne wrażenie, ponieważ w 99% przypadków płaczę w samotności.
                        I jeśli zrobię to przy kimś , to jest pewne jak w banku, że coś naprawdę złego się stało.
                        Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                        Skomentuj

                        • asik
                          Świętoszek
                          • Jun 2005
                          • 11

                          #13
                          Ja jak byłam mała to płakałam na Brzydkim Kaczątku.

                          Skomentuj

                          • Włóczykij
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Jun 2005
                            • 301

                            #14
                            Napisał Gumka
                            Mój chłopak nigdy nie płacze przy mnie.
                            moja pani też moich łez nie widziała. Jak przy niej oglądał i mam ochotę "popuścić" to zawsze to ukrywam

                            Przypomniało mi się: też "Życie jest piękne".

                            a scena z życia wzięta to taka kiedy żegnałem się z dziewczyną, w której byłem zakochany i wiedziałem, że już nigdy jej nie zobaczę. Nie mogłem się powstrzymać, mimo, że nie byłem sam z nią.

                            To było jakieś dwa lata temu.
                            0statnio edytowany przez sister_lu; 16-05-09, 21:11.

                            Skomentuj

                            • Rojza Genendel

                              Pani od biologii
                              • May 2005
                              • 7704

                              #15
                              Napisał Włóczykij
                              Przypomniało mi się: też "Życie jest piękne".
                              Moim zdaniem- bardzo, bardzo wzruszający film.
                              Te trzy filmy, które wymieniłam wcześniej- dwa są w sumie o tym samym. Zapewne dlatego tak mnie poruszyły.
                              Podobnie poruszają mnie dokumenty i książki o Holokauście, a także związane z nim miejsca.
                              Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                              Skomentuj

                              Working...