W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Mój chłopak nie liczy się ze mną

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • MadamD

    Mój chłopak nie liczy się ze mną

    Od jakiegoś czasu nie potrafię się dogadać z partnerem. A mianowicie z charakteru jestem raczej władczą osobą (co już dawno zdążył zauważyć, a już sporo jesteśmy ze sobą) która lubi kiedy partner zgadza się ze mną i stawia na moim. Bardzo nie lubię u niego zachowań typu że np obiecał mi że miniony weekend miło spędzimy i wyjdziemy gdzieś razem a był to akurat koncert na który chciałam pójść ale stało się tak że w końcu nigdzie nie poszliśmy bo chłopak się na mnie obraził że przy nim posprzeczałam się z matką... Nie będę tego komentować bo chyba widać że mnie to zbulwersowało i to bardzo. Zaś jeśli chodzi o kolegów to jeśli obiecuje im że gdzieś razem wyskoczą to tak też robi. Po prostu wkurza mnie że on mieszkając u mnie nie raczy ze mną przedyskutować że będzie wychodził i nie wracał na noc. Ja z kolei jak wychodzę z koleżankami to zawsze wracam w tym samym dniu bo mam takie poczucie że skoro mieszkamy razem to powinnam też myśleć o nim, a chociaż nie zabrania mi tego jak wspomniał to ja mam tak sama z siebie. To nie jest tak że go ograniczam ale uważam że skoro mieszkamy razem a tym bardziej że on nie jest do końca u siebie a u mnie to powinien zapytać mnie czy nie będzie mi to przeszkadzało bo irytuje mnie takie informowanie z jego strony. No i żeby nie było tak mam problemy przez nerwice i pojawiają się u mnie stany lękowe, być może dlatego też wolę żeby wrócił na noc do domu niż spędzał ją u kolegów...
    Próbowałam już z nim rozmawiać co wielokrotnie kończyło się na kłótniach ale on dalej tak robi bo uważa że to nic złego i nie powinnam tak się zachowywać ale mnie boli to że nie liczy się ze mną, a odbieram to jako robienie mi na złość.
    Chciałabym usłyszeć jak to wygląda z wg was bo wiadomo jeśli ocenia to ktoś zupełnie obcy jest inaczej. Może ja czegoś nie dostrzegam?
  • Zebraa
    Gwiazdka Porno
    • Nov 2013
    • 1614

    #2
    A o której wraca jak wróci dnia następnego?
    JA bym chyba wolała, żeby mój wracał rano czy nawet po pracy niż ma się tłuc po nocy o 3-4 tylko dla mojego widzi mi się. Skoro wiesz gdzie jest to co to za problem?

    Długo z nim jesteś? Takie "moje" "twoje" to nie jest normalne myślenie w związku. może on tak tego nie odbiera?
    Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

    Skomentuj

    • MadamD

      #3
      Jak się obudzi (czyli pewnie w południe) a wiem że w nocy nie będzie spał a pił a tak jest zawsze gdy wychodzi do kolegów.
      Tylko że on nie planuje wgl wracać w tym samym dniu, a jak ja wychodzę to max o 23 wracam taka jest różnica. Problem jest taki że ze mną nawet tak nie siedzi w nocy i np nie ogląda filmów bo zawsze ma wymówkę że jest zmęczony po pracy...
      Jesteśmy razem ponad 2 lata...

      Skomentuj

      • Zebraa
        Gwiazdka Porno
        • Nov 2013
        • 1614

        #4
        A wychodzi o?
        Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

        Skomentuj

        • MadamD

          #5
          Róznie, przeważnie po południu czyli 15-16

          Skomentuj

          • Zebraa
            Gwiazdka Porno
            • Nov 2013
            • 1614

            #6
            No dobra, ale tak realnie myśląc dlaczego ma nie pic?
            nie uważasz ze lepiej jak nachlany sobie pośpi po za domem niż bedzie cię męczyć swoim stanem?
            Jak uwazasz ze powinien wracać no to pozostaje z nim porozmawiać. Ale takich rzeczy raczej nie zmienisz.

            To jest jedna z tych rzeczy, która tobie nie odbierze nic, on cię nie zdradza, wiesz co robi i którą albo zaakceptujesz albo będziesz miała ciężki związek pełen fochów o to, że robi coś czego się zmienić nie da. Zamykanie facet a w domu po za znajomymi to słaby pomysł...

            2 lata to nie dużo, jeszcze możecie związek naprawić, zmienić pewne zachowania. albo z małym bólem się rozstać
            Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

            Skomentuj

            • MadamD

              #7
              Bo wydaje mi się że z tym alkoholem to już przesadza troche ale to już inny temat...
              Może i masz rację ale ja wole się nim sama opiekować niż żeby to koledzy robili, tak już mam.
              No ja wiem ale wiesz ten kolega mieszka z dziewczyną i wiem że ona tam będzie a przez to zaczynam sobie wkręcać różne myśli związane z ich trójką...
              Dla mnie 2 lata to sporo czasu bo ja nigdy wcześniej nigdy z nikim tyle nie byłam.

              Skomentuj

              • holly
                Perwers
                • Feb 2009
                • 1090

                #8
                Pfff... jak czytam takie wątki to rośnie mi ego, że jednak za****sty girlfriend ze mnie i facet ma ze mną dobrze

                Wracasz sama o 23? Spoko okej, skoro to ci wystarczy do dobrej zabawy... ale widać on potrzebuje większej dawki. I trochę mu się nie dziwię, bo też bym nie chciała wracać do "czyjegoś" domu żebyś ktoś mógł "się mną opiekować" żeby ukoić swoje nerwice. To w ogóle nie brzmi w żaden sposób zabawnie... W ogóle twoja prezentacja związku też nie brzmi zabawnie. Brzmi jak klasyczne i popularne ****nie gościa przez niepewną siebie, zazdrosną kobietę. Mogę się mylić ofkors... ale jeszcze mu powiedz "dopóki mieszkasz pod moim dachem to masz robić tak i tak i pytać mnie zawsze o pozwolenie" Chciałabym doradzić coś na poważniej, ale nie jestem w stanie, sorry taki mamy klimat. Pocieszę cię, 90% znajomych ma prze****ne dziewczyny/narzeczone/żony. Nie jesteś sama

                kolega mieszka z dziewczyną i wiem że ona tam będzie a przez to zaczynam sobie wkręcać różne myśli związane z ich trójką
                Paranoja
                C'est la vie.

                Skomentuj

                • MadamD

                  #9
                  No widzisz widocznie ze mnie jest taka zła 'girlfriend' ale jak widać każdy ma jakiś problem w związku bo chyba nie znam kogoś kto by nie miał żadnego. Nie założyłam tego tematu bo to aby usłyszeć hejty na swój temat od takich idealnych dziewczyn jak Ty tylko od zwyczajnych ludzi co miewają różne sytuacje w swoich związkach być może podobne do moich a może zupełnie inne.
                  Tak wracam do domu bo mnie jest głupio tak zostawiać partnera tym bardziej że mieszkamy u moich rodziców póki co, to nie jest jeszcze typowe mieszkanie samych ze sobą.
                  Do czyjegoś to znaczy do mojego a ten czyjś dom jest także jego domem poniekąd.
                  No jak dla mnie to też nie brzmi zabawnie bo widać wypowiada się osoba która jest bezproblemowa i w życiu nie słyszała o problemach związanych z wszelkiego typu nerwicami. Mało wiesz na ich temat więc lepiej nie próbuj czegoś dodawać od siebie.
                  A co do pewności siebie to nie każdy jest taki confident jak Ty
                  Takie osoby jak Ty to wgl nie powinny się wypowiadać bo zamiast komuś pomóc tylko szkodzą i to zapewne świadomie. A to forum raczej nie służy do ubliżania komuś.

                  Skomentuj

                  • MadamD

                    #10
                    Napisał rimmingator
                    ta zostaje u kumpla po imprezie...

                    Lepiej sobie zacznij wkręcać, że kumpel go kryje, że śpi u niego, a tak naprawdę spi w jakiejś "przytulnej, ciepłej, przyjemnej norce" if U know what I mean - bo to przynajmniej jest prawda, a nie, ze mu ziomek we własnej kobiecie daje zasypiac

                    A teraz przyjeb Valium przed snem bo nie zasniesz albo przytul chlopaka... a tak zapomniałem, że go nie ma #jakbydzwoniłamojadupatopowiedzżejajużśpie
                    #brooverhoes
                    #fuckingweirdo
                    No poziom wypowiedzi niczym z gimbazy.

                    Skomentuj

                    • Jack Daniel's
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • May 2013
                      • 244

                      #11
                      Według mnie, to on ma po prostu dość Twojej władczości, ale nie wie, jak Ci o tym powiedzieć i ucieka do kolegów od tego problemu.
                      W sumie, to mu się nie dziwię... ograniczasz go, mimo iż uważasz inaczej.

                      Skomentuj

                      • brkt
                        Erotoman
                        • Dec 2011
                        • 714

                        #12
                        Droga autorko.
                        Czytasz hejt na swój temat bo widać robisz coś, jest społecznie nieakceptowalne. Nie rozumiem zaskoczenia. Piszesz coś w rodzaju: "Ja jestem władczą osobą, lubię kiedy jest na moim i facet miał czas na zaakceptowanie" a tym czasem nie robi tego co w Twoim przekonaniu powinien. Nie widzę czemu miałby robić. Macie inne przekonanie o tym co rozumiecie przez związek. Widać nie zrozumiał, że "ma być w domu" o jakiejś godzinie bo ty tak robisz... Kazałaś mu już sikać na siedząco? Jesteście przecież razem, wie że tak robisz więc miał czas na adaptację i zaakceptowanie jedynego słusznego sposobu...

                        Oceniając problem, nie osobę, to emocjonalna gimbaza. Ludzie są ze sobą bo im tak wygodnie a nie dlatego, żeby ustalić rygor dnia bo inaczej połówka dostanie wylewu.
                        Zauważyłem zazdrość/strach/poczucie zagrożenia pierwszą lepszą samicą na obiekcie...Od tego tylko krok do sprawdzania maili, smsów albo śledzenia fb. I nie...tak nie wygląda "opieka". Jeśli będziesz panikować przed stratą faceta to nigdy z nikim nie będziesz "tak długo".

                        Droga autorko. Odpuść, bo cisnąc faceta karasz bardziej siebie niż jego.

                        Poza nawiasem to o Tobie świadczy dopuszczanie uwag jedynie od "normalnych" lub "z nerwicą". Poświęciłaś całego posta na pocisk zamiast na wyciągnięcie wniosków lub zadanie dodatkowych pytań. Wnioskuję, że to standardowe szukanie akceptacji swoich zachowań zamiast próba ich zmiany/poprawy.
                        0statnio edytowany przez brkt; 04-08-15, 07:39.
                        generator losowych mądrości

                        Skomentuj

                        • watch.out
                          Gwiazdka Porno
                          • Sep 2011
                          • 2959

                          #13
                          na bank jesteś typem kobiety, która robi z igł widły, kręci afery i awantury bez powodu. Już byś chciała wszystko po swojemu.... pff
                          Madaam wyluzuje niech
                          If you're not into oral sex - keep your mouth shut!

                          Skomentuj

                          • holly
                            Perwers
                            • Feb 2009
                            • 1090

                            #14
                            Napisał MadamD
                            Nie założyłam tego tematu bo to aby usłyszeć hejty na swój temat od takich idealnych dziewczyn jak Ty tylko od zwyczajnych ludzi
                            Niestety zapomniałaś o tym wspomnieć w pierwszym poście :]
                            A temat założyłaś po to, żeby usłyszeć hejty na temat twojego chłopaka. Przykro mi, że się nie udało zdobyć mocnej grupy wsparcia, może spróbuj na Wizażu?

                            Tak wracam do domu bo mnie jest głupio tak zostawiać partnera tym bardziej że mieszkamy u moich rodziców póki co, to nie jest jeszcze typowe mieszkanie samych ze sobą.
                            Ty wracasz o 23 bo "głupio" żeby tak siedział sam z rodzicami... a nie "głupio" by było gdyby wpadał naprany po imprezie do twojego domu rodzinnego? Jemu nie jest "głupio" jak się przy nim kłócisz z matką z którą mieszkacie? Widzisz coś więcej, niż czubek własnego nosa?

                            Do czyjegoś to znaczy do mojego a ten czyjś dom jest także jego domem poniekąd.
                            Jego domem? Jego domem poniekąd? A co w pierwszym poście było? "Wkurza mnie że on mieszkając u mnie nie raczy ze mną przedyskutować że będzie wychodził"; "skoro mieszkamy razem a tym bardziej że on nie jest do końca u siebie a u mnie to powinien zapytać mnie czy nie będzie mi to przeszkadzało bo irytuje mnie takie informowanie z jego strony."

                            Mało wiesz na ich temat więc lepiej nie próbuj czegoś dodawać od siebie. [...] Takie osoby jak Ty to wgl nie powinny się wypowiadać bo zamiast komuś pomóc tylko szkodzą i to zapewne świadomie. A to forum raczej nie służy do ubliżania komuś.
                            Koleżanko, "wgl" to osoba mi bliska miała nerwicę i zgotowała swojemu partnerowi piekło. No ****a, prawdziwe piekło z kotłami i takie tam. Nie przepadałam za gościem, ale szczerze mu współczułam bo te jazdy, wahania nastroju, płacze, szantaże i inne były po prostu nie do wytrzymania.
                            Wiem, że boli, jak ci ktoś twoje błędy pokazuje, ale zmężniej trochę. A ubliżania w tym wątku nie widzę.
                            C'est la vie.

                            Skomentuj

                            • MadamD

                              #15
                              Nie, nie chcę słuchać hejtów na temat swojego chłopaka tylko chciałam usłyszeć wypowiedź od ludzi na poziomie a ty moja droga nie należysz do nich co zdążyłam zauważyć w jaki sposób się wypowiadasz. No zobacz to ja mam nerwice a rozmawiam bez używania przekleństw w porównaniu do ciebie :') Ano tak zaraz mi powiesz że je cenzurujesz ale to cenzurowanie nie pokazuje żadnej klasy.
                              A kto od razu powiedział że będzie 'naprany'? Nie napisałam że tak zwykle jest więc to już sama sobie dopisałaś i teraz próbujesz mi wkręcić coś czego nie napisałam.
                              Powiem ci tyle to że kłócę się z matką ma się nijak do tego że mieszkamy razem bo chyba w każdej NORMALNEJ rodzinie zdarzają się sprzeczki, ah no tak może w tak idealnej jak twojej nie, zapomniałam. :')
                              Haha boleć mnie nie boli ale kompletnie nie rozumiem jaki masz cel pisać w taki sposób do mnie. Tak już wiem że jesteś perfect girlfriend więc bądź sobie nią ale nie musisz się udzielać pod tym postem bo już chyba nic więcej nie dodasz sensownego co mogłabym usłyszeć.

                              Skomentuj

                              Working...