W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Czy całkowita szczerość w związku jest zła?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Raine
    Administrator
    • Feb 2005
    • 5250

    #16
    Całkowita szczerość ma sens tylko wtedy, gdy druga strona jest na nią zaszczepiona.

    To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




    Regulamin Forum.

    Skomentuj

    • evika
      Perwers
      • Nov 2006
      • 1083

      #17
      Napisał Raine
      Całkowita szczerość ma sens tylko wtedy, gdy druga strona jest na nią zaszczepiona.
      Ba! jak to stwierdzić? Jakis slad, jak np po ospie?

      Tak poważnie: Mozna spróbowac zaszczepić - własna szczeroscią. Jesli nie wypali, to coż: Znowu trzeba będzie lizać jakieś tam rany, ewentualnie otarcia
      0statnio edytowany przez evika; 03-03-09, 03:14.

      Skomentuj

      • Żonusia
        Ocieracz
        • Feb 2009
        • 108

        #18
        szczerość jest ważna ale może nie aż taka. Ja miałabym wielkie wątpliwości co mi ma dopowiedzenia mój partner w taki sposób, gdybym mu na to pozwoliła zraniłabym siebie i sama pozwoliłabym zniszczyć nasz związek, bo co jeśli inna okaże się na tyle lepsza w łóżku że ja już nie będe tym czego oczekuje w życiu.

        Niedawno na Polsacie leciał film, w którąś sobotę koło 22-23 "niemoralna propozycja": 2 kochających się ludzi, małżeństwo, niestety nie układało im się z kasą, liczyli że w kasynie będą mieć szczęście, że wygrają pieniądze. Nagle kobieta dostała propozycje: milion za jedną noc. Zrobiła to w końcu z miłości.. On nie zniósł myśli że przespała się z innym..

        Myślę że to nie tylko w filmach takie scenariusze..

        Skomentuj

        • Moń.
          Seksualnie Niewyżyty
          • Apr 2007
          • 209

          #19
          Szczerość jest fajna, ale do pewnych granic. Nie można za bardzo zagłębiać się w szczegóły, bo mogą one zranić drugą osobę. Ze szczerością trzeba ostrożnie. Ja powiedziałam kilka rzeczy za dużo i teraz mój Luby przez to cierpi. Żałuję tego. Lepiej nie zadręczać drugiej osoby swoją przeszłością. Najlepiej postawić się na miejscu drugiej osoby i zastanowić się czy chciałoby się takie coś usłyszeć czy jednak o tym nie wiedzieć i jak to wpłynie na związek.
          Mądry Polak po szkodzie. Heh.
          "Kocham Cię (...)
          Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.
          I wiosną, kiedy jaskółka przylata."

          Skomentuj

          • no_body
            Ocieracz
            • Mar 2006
            • 116

            #20
            Napisał -TakiJeden-
            teraz pytanie do was: czy szczerosc niemalze calkowita, nie wybieranie w slowach jest dobre w zwiazku?
            Sama szczerość nie jest niczym złym, natomiast jej wpływ na związek (i nie tylko na związek a ogólnie) zależy od osób, bedących w tym związku. To jest indywidualna sprawa, jedni wolą całkowitą szczerość, inni tylko częściową z konkretnie określonymi granicami. Takie zasady powinny być w związku ustalane po namyśle, nie na kanwie mody, czy pod wpływem chwili. Każda ze stron powinna się poważnie zastanowić na co decyduje się mówiąc, że chce pełnej szczerości w związku, jakie mogą być ewentualne konsekwencje i jak może przyjąć niektóre szczere wyznania.

            Wy już macie to za sobą, chcieliście szczerości i jej dawkę już dostałeś.

            Napisał -TakiJeden-
            czy chcielibyscie uslyszec od swojej polowki to co ja uslyszalem?? nawet gdyby to byly tylko mysli?? nawet gdyby ta osoba(moze!!!!) tylko o tym myslala, ale w ostatecznosci nie postapila by tak? przeciez wtedy mozna zmienic zdanie o osobie z ktora sie jest!! co wy o tym myslicie?
            Trudno powiedzieć, na pewno ciężko byłoby usłyszeć takie słowa, ale wolałabym je usłyszeć, niż takie słowa sama wypowiedzieć Myśli, to jednak co innego niż czyny – tak przynajmniej mi się wydaje, wiele osób się pewnie zastanawia, jakby było z kimś innym, czy z jakąś daną konkretną osobą. Łatwiej jest więc chyba słuchać hipotetycznego wyznania typu ciekawe jakby było z kimś tam, niż tego, że chciałabym/chciałbym dostać Twoje pozwolenie na seks z kimś innym.

            Napisał -TakiJeden-
            po tym jak dostanie pozwolenie... czy wg was moze to zadzialac na jej psychike w ten sposob ze zacznie dawac na lewo i prawo bo stwierdzi ze raz miala moje pozwolenie to znaczy ze tak jakby ma je caly czas??
            Jeżeli jest istotą rozumną, a uznajmy, że jest, to w przypadku, gdy powiesz jej konkretnie, że ma przyzwolenie na jeden i tylko jeden raz to powinna zrozumieć to tak jak powinna. Nie oznacza to natomiast, że później może Cię nie prosić o więcej – bo pierwszy raz był kiepski, bo koleś za mało atrakcyjny, za kiepski w łożku i nie miała okazji przekonać się jak to może być itp. Wszystko zależy od osoby i okoliczności.

            Przed podjęciem decyzji musisz się poważnie zastanowić, bo być może zdecydujesz się na krok, który może mieć poważne konsekwencje dla Waszego związku, ale oczywiście nie musi. Postaraj się sobie wyobrazić już sytuację po tym wszystkim, jak się będziesz czuł z tą świadomością, na ile będzie Ci to przeszkadzać. Myślę, że trochę pomocne może być zapytanie się jakiś innych kobiet, które miały podobne myśli i fantazje (i które być może je spełniły) o to, jak postrzegały taką możliwość seksu z inną osobą niż partner, co nimi (oprócz zwykłej ciekawości) kierowało, jakie były konsekwencje spełnienia tej fantazji – dla nich samych, nie dla ich związku, czy coś im to dało, jakieś doświadczenie, pewne wnioski, przemyślenia itp. Oczywiście każdy jest inny, ale może punkt widzenia kilku osób będzie w pewien sposób przydatny – może będziesz w stanie zrozumieć spojrzenie na tą kwestię z perspektywy Twojej dziewczyny – jeśli nie do końca je rozumiesz (ja np. starałabym się pewnie zrozumieć punkt widzenia partnera i konkretne motywy).

            Skomentuj

            • Orchidea
              Świntuszek
              • Feb 2009
              • 58

              #21
              jak by mi moj chlopak powiedzial cos takiego to nie wiem czy chcialabym z nim dalej byc... moze inaczej chcialabym ale ciagle mialabym w glowie to ze moze juz z ktoras byl? i taka paranoja by mnie wykonczyla....

              a co do szczerosci to nie kazdego na nia stac ale o pewnych rzeczach sie nie mowi

              Skomentuj

              • bi.girl
                Seksualnie Niewyżyty
                • Feb 2009
                • 380

                #22
                jak na razie nie mieliśmy większych problemów z mówieniem sobie wszystkiego. mam nadzieję, że tak zostanie, bo uważam, że to jedyna droga do szczęścia między dwojgiem ludzi
                but if you gimme your love, you won't regret it.
                now gimme your touch, you won't forget it.

                Skomentuj

                • Gurgun
                  Erotoman
                  • Feb 2009
                  • 707

                  #23
                  Napisał -TakiJeden-
                  a czy wg was zdanie:

                  wtedy prawie 2 tygodnie temu, kiedy chcialam zebys mi dal tydzien na przemyslenie... mialam dziwne mysli. nawet takie, ze chcialam z toba zerwac, zeby sprobowac jak to jest 'fizycznie' z innym facetem... zeby tylko sprobowac, a po tygodniu wrocic do ciebie bo cie kocham... wtedy byla bym w porzadku do ciebie... ale nie dalam rady. zbyt mocno cie kocham.

                  jest zbyt szczere?? dosalem takiego 'kwiatuszka' niedawno... nie chciala mi powiedziec, ale zaczela, podlapalem temat, powiedzialem ze chce wiedziec wszystko i to nie zmieni mojego uczucia do niej no i powiedziala... z jednej strony to ze chciala to zrobic.... z drugiej strony to ze NIE ZROBILA tego....

                  dlatego mysle czy dac jej pozwolenie... zaspokoi swoja ciekawosc... i moze juz nie bedzie chciala? nie wiem to wszystko strasznie skomplikowane jest

                  Uważam, że lepsza jest w związku taka szczerość niż gdyby miała to zrobić z kimś innym a Ty byś o tym nie wiedział.

                  Ja wobec narzeczonej jestem szczery i póki co na złe nie wyszło czego i innym życzę
                  Gurgun - jaki jest każdy widzi

                  Skomentuj

                  • Xiu
                    Seksualnie Niewyżyty
                    • Feb 2009
                    • 278

                    #24
                    szczerość jest dobra.
                    natomiast nie wszyscy ludzie szczerze kochają. moja dziewczyna jest ze mną szczera, ale takich rzeczy nie mówi, podejrzewam że nawet o takich nie myśli. bo ktoś kto jest szczerze zakochany nie myśli o takich bzdetach. sprawdzone.

                    myślę, że tutaj nie jest kwestia tego czy szczerość jest dobra czy zła, tylko tego czy człowiek jest dobry i czy się szanuje, czy ma zasady. potrzeby wprawdzie każdy ma, jednak nie każdy chce je spełniać z kimś innym niż obecny partner.

                    to tyle. ja na Twoim miejscu bym uciekał. nie dlatego, że się boję, ale po prostu DO kogoś innego.

                    inna sprawa, że, wybacz jeśli kogoś obrażę, normalna dziewczyna nawet na prośbę bycia szczerą nie powiedziałaby czegoś takiego partnerowi.

                    Skomentuj

                    • Kamil B.
                      Emerytowany PornoGraf
                      • Jul 2007
                      • 3154

                      #25
                      Szczerość bywa zdradliwa. Szczerość szczerością, jednak ta właśnie szczerość niejednokrotnie burzy związki.

                      Jednak sam niczego nie przekładam nad szczerość, jak dla mnie to jest coś najważniejszego. Wolę znać najgorszą prawdę, niż żyć w nieświadomości.

                      Skomentuj

                      • -TakiJeden-
                        Świętoszek
                        • Feb 2009
                        • 8

                        #26
                        hm, ja jednak stwierdzam ze dobrze ze mi to powiedziala... mam pewnosc ze mi mowi o wszystkim...

                        wiec dostala ode mnie pozwolenie na 2 tygodnie. nie wykorzystala. przestala o tym myslec, nawet mnie przeprosila za to ze mi robila takie jazdy...

                        Skomentuj

                        • pijana_miloscia
                          Świętoszek
                          • May 2007
                          • 29

                          #27
                          -TakiJeden- zastanow sie moze czy Twoja zgoda nie przyczynilaby sie do tego ze zaczalbys calkiem inaczej patrzec na swoja kobiete.. chyba trudno zyc z mysla ze samemu dalo sie zezwolenie na "zdrade". Zastanow sie czy nie stracilbys do niej szacunku i zaufania, bo zwiazek bez tego jest jak rybka bez wody...

                          Poza tym gdybym np ja dostala od swojego faceta takie pozwolenie, pewnie pomyslalabym ze jestem mu w pewnym sensie obojetna. To tez pewna forma zazdrosci a brak jakiejkolwiek to wg mnie obojetnosc
                          0statnio edytowany przez pijana_miloscia; 04-03-09, 03:36.
                          ..musisz pamietać że każda kobieta to Judasz..

                          Skomentuj

                          • shy_girl

                            #28
                            wg mnie calkowita szczerosc nie jest wskazana...

                            Bo mozemy jakas nawet malutka glupota zepsuc relacje pomiedzy soba...

                            Np jesli chlopak jest chorobliwie zazdrosny to nie mowic mu, ze ktos puscil oko, lub adoruje...

                            Ale jednak nie mozna zyc z zaklamaniu..

                            Skomentuj

                            • jezebel
                              Emerytowany Pornograf

                              Zboczucha
                              • May 2006
                              • 3667

                              #29
                              Taka całkowita szczerość , to nie jest kwestia odgórnego założenia. To raczej wynik obserwacji i poznawania partnera. Jeśli nasz partner jest otwarty na erotykę i seks, rozmawiamy w łóżku swobodnie na temat swoich fantazji seksualnych - to w drodze pewnego wyczucia, ja zorięntuję się, na ile mogę sobie pozwolić. Jeśli taka szczerość będzie polegała na tym, że ja a priori założę , że z uwagi na dość liberalne podejście, mojego lubego nie ubodnie wiadomość, że chciałabym pofiglować z kilkoma panami, to szybko może się okazać, że związek spotka katastrofa.

                              Ja doświadczyłam tego problemu ze szczerością, od trochę innej strony. Największa miłość mojego życia, była moim powiernikiem i przyjacielem, wspierał mnie w złych chwilach i flirtowaliśmy ze sobą. NIgdy oczywiście nie zakładałam, że będziemy ze sobą. W toku tej znajomości poczęstowałam go szczerością, z którą - gdybym wiedziała, że połączy nas związek- wstrzymałabym się. Jako przyjaciel był gotów na wiele - jako partner, już nie.
                              Jest jeszcze jedna rzeczy - wiedza na temat człowieka, nasze doświadczenia i znajomość samych siebie. Jeśli człowiek jest bystry, to szybko załapie, że często ludzie chcą dowiedzieć się jakiejś prawdy, ale w gruncie rzeczy nie są na taką prawdę gotowi, a z kolei wiedza na jakiś temat faktycznie niewiele w ich życiu zmienia, oprócz tego, że wprowadza np niepokój. Powiedzmy w przypadku ilości partnerów Odwieczny dylemat - czy się przyznać, czy raczej odpowiedź omijać szerokim łukiem Są na tyle delikatne tematy, że niezależnie od nastawienia drugiej osoby, ja zachowałabym dyplomatyczną postawę - poczęstować namiastką prawdy dla zaspokojenia początkowego apetytu, ale nie ujawniać - statystyki, broń boże !
                              Kiedyś uważałam, że całkowita szczerość to udany związek. Z perspektywy czasu wiem, że margines prywatności jest potrzebny.
                              Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                              Skomentuj

                              • wierna na zawsze

                                #30
                                [quote=Kamil_Bizon;257455]Szczerość bywa zdradliwa. Szczerość szczerością, jednak ta właśnie szczerość niejednokrotnie burzy związki.]

                                Podzielam zdanie kolegi
                                niejednokrotnie wysłuchiwałam od mojego misia że zdradzał żone z kim był i jak było.Teraz mam chore myśli jak go za długo nie ma w domu albo jak gdzieś wychodzi.Czasem myśle że skorą ją zdradzał to może i mnie zdradzic.Zapewne jest to bezsensowne myślenie....
                                Szczerośc jest dobra w związku,ale są pewne sprawy o których sie nie mówi.

                                Skomentuj

                                Working...