W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

W pracy!

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • dj1972
    Świętoszek
    • Feb 2017
    • 7

    Ja dosyć często... A że pracuję zazwyczaj sam w biurze i nikt mi nie przeszkadza, to mogę sobie często swobodnie się zadowalać
    Zdarzało mi się nawet włączać kamerę

    Skomentuj

    • joedoe
      Perwers
      • Aug 2014
      • 1272

      OMG!!!
      Pieprzyc sie w pracy to co innego.
      Swego czasu bylo tego duzo, nawet specjalnie przyjezdzalem w soboty do roboty w tym celu.
      Ale w/w?
      One sie masturbuja i oni sie masturbuja.
      A mogloby byc tak pieknie.
      Sa tablice ogloszen w firmie, sa slowa kodowe, sa sygnaly wysylane przez kobiety ...
      I to sie konczy waleniem konia albo marnowaniem uroku napalonej cipki ktora tak prosto moglaby byc zaspokojona.
      Wystarczyloby zostac po godzinach "bo jest taka potrzeba".
      Jest, nieprawdaz?


      Co za czasy!!!

      Skomentuj

      • wiarus
        SeksMistrz
        • Jan 2014
        • 3264

        Normalne, tylko nienormalne jest stosowanie "środków zastępczych", gdy można się solidnie bzyknąć.
        "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
        James Jones - Cienka czerwona linia

        Skomentuj

        • martin_eden
          Świętoszek
          • Jul 2017
          • 11

          Ja dość często robię sobie w pracy - pracuje w biurze, gdzie jest dużo babek i jak się napatrzę to mnie bierze (zwłaszcza latem gdy prześwituje bielizna, sa durze dekolty i krótkie sukienki). Najczęściej robię to przy biurku, jak jestem sam w pokoju - w tedy włączam jakiś filmik i jazda. Czasami tez robię to w kiblu - wtedy myślę o jakiejś koleżance, o tym co bym jej robił. Z tydzień temu szedłem po schodach za jedna z nich i patrzyłem na jej tyłek - przez sukienke prześwitywały ciemne, odsłaniające pośladki majtki... od razu poleciałem do klopa i wyobrażałem sobie jak to podciągam jej sukienkę i pieszczę pupe… Parę razy prawie wpadłem na tej zabawie, ale nie zniechęca mnie to, bo odkryłem że taki stres dodatkowo mnie kręci. Dodam ze mam partnerkę, która jest dosyć oziębła (sex raz na tydzień), ale nie chce jej zdradzać i stad chyba moje takie zachowanie.
          Jeśli kochasz kobiety - kobiety Cię kochają, jeśli kochasz facetów - szybko to poznają

          Skomentuj

          • joedoe
            Perwers
            • Aug 2014
            • 1272

            I pomyslec ze moglbys bzyknac te lale.
            Plakac sie chce.
            Myslisz ze one mysla tylko o pracy?
            Baby przede wszystkim mysla o facetach, przejrzyj ten wątek jeszcze raz.

            Skomentuj

            • LizardKing
              Świętoszek
              • Sep 2013
              • 32

              Miałem kiedyś taką sytuację, napatrzyłem się na piękne koleżanki w biurze. Tak mnie siekło że prawie doszedłem bez dotykania. Ale na szczęście po 30 minutach odpuściło. Było blisko
              "I am the Lizard King. I can do anything" - Jim Morrison

              Skomentuj

              • borntofuck
                Świętoszek
                • Aug 2018
                • 8

                mi sie czasem zdarza

                Skomentuj

                • Beerek
                  Ocieracz
                  • May 2006
                  • 114

                  W sobotę byłem na przyjeciu weselnym. Wpadła mi w oko jedna Pani. Myslę, że miała 40+, z facetem i dzieckiem. Na głowie miała blond irokeza, okulary, i do tego mega odważny dekolt, a miała co odsłaniać oj miała. Do tego zachowywała się dosyć prowokująco ale z klasą. Generalnie nie gustuję w takich kobietach ale akurat ta Pani tak na mnie podziałała, że dzisiaj będę miał swój pierwszy raz w pracy bo nie mogę się w ogóle skupić na obowiązkach Jejuuu jak ja bym ją rżnął, a widać było, że lubi takie klimaty

                  Skomentuj

                  • palamistala
                    Świętoszek
                    • Jul 2009
                    • 5

                    Zdarzało się, w korpo w toalecie.
                    A później miałem własny warsztat, to jak klientów nie było no to cóż
                    Ale nigdy nie byłem tak odważny coby w biurze działać, zawsze toaleta.

                    Skomentuj

                    • ŁukaszX
                      Świętoszek
                      • Dec 2018
                      • 26

                      Mniej wiecej raz w tygodniu, sam nie wiem czemu tak rzadko. Planuje zwiekszyc czestotliwosc do 1-2 razy dziennie. Pracuje w sklepie.

                      Skomentuj

                      • Amfija
                        Świętoszek
                        • Dec 2016
                        • 16

                        Napisał unter
                        Zdradzisz nam wrażenia?
                        Minął prawie rok, ale lepiej późno niż wcale A rok temu jak powiedziałam, tak zrobiłam. Zaszyłam się w kabinie w toalecie. Kabin mamy 3, wszystkie damskie. Usiadłam wygodnie, odpięłam guzik jeansów, pogładziłam się przez bieliznę. Byłam już trochę wilgotna, bo wyobraźnia dobrze działała od jakiegoś czasu. Więc jedną ręką ściskałam sutki, drugą masowałam płatki. Potem, kiedy bielizna już całkiem przemokła, włożyłam dłoń pod spód i zaczęłam robić mocniejsze i bardziej zdecydowane ruchy. Świadomość, że ktoś może w każdej chwili wejść działała jeszcze bardziej nakręcająco, bo w tamtym momencie ciężko byłoby mi już powstrzymać jęków i generalnie głośniejszego wzdychania chociażby. Tuż przed orgazmem do toalety weszła jakaś babka. Dosłownie kilka sekund potem targnęły mną takie spazmy… Wydałam z siebie taki dźwięk, że albo wiedziała od razu, albo była trochę niekumata i pomyślała, że robiłam dwójkę i to to. W każdym razie poczekałam, aż ona wyjdzie, oblizałam dokładnie palce, założyłam ciuchy tam, gdzie ich miejsce i wróciłam do biurka
                        nieperfekcyjna pani domu ∙

                        Skomentuj

                        • karolciamis
                          Świntuszek
                          • Apr 2012
                          • 53

                          Pracuję w korpo na open space więc trudno to robić przy biurku aby inni nie widzieli. W toalecie zdazylo mi się dotknąć ale nigdy nie dochodziłam tam. Zbyt ryzykowne. Mamy za to takie jednoosobowe pokoje do dzwonienia lub prowadzenia spotkań. One są bez okien i zasada jest taka że jak światło tam się świeci to nikt nie wchodzi. Tam też sobie pozwalam jak mnie już taka mocna chcica dopadnie. Aż do pełnego szczytowania. Na szczęście są dość dobrze wyciszone. Tak mi się przynajmniej wydaje. Swoją drogą w biurku w pracy mam małego wibrującego pomocnika którego zabieram na takie seanse. Ręką by za długo trwało.

                          Skomentuj

                          Working...