Fetyszystki seksu oralnego (lodów)

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • mam cieczke
    Świętoszek
    • Jun 2013
    • 36

    #31
    Też uwielbiam robić loda. Chociaż nie każdemu mam ochotę zrobić, jak facet ma trochę brzucha albo zapach mi nie odpowiada to już niekoniecznie mnie to kręci. Na szczęście mój jest chudzinka, fizycznie cholernie mnie pociąga i mogę go lizać i ssać godzinami. Często jak tylko biorę mu do ust to już jestem mokra a czasami dochodzę od samego robienia loda i to jeszcze przed nim. Uwielbiam jego spermę i pilnuję, żeby nic się nie zmarnowało, ale tylko on tak na mnie działa. Jak już skończy lubię leżeć z głową na jego brzuchu i dalej go lizać, często jest powtórka.
    Innym i owszem robiłam loda, ale nie zawsze miałam ochotę połknąć i czasami po prostu wsmarowywałam w cycki. Żeby połknąć to chyba jednak muszę chcieć faceta całego.
    Ogólnie bez lodów sobie jakoś nie wyobrażam.

    Skomentuj

    • cooles33
      Świętoszek
      • Jun 2013
      • 14

      #32
      Świetny temat i świetne odpowiedzi forumowych Pań!

      Żeby trzymać się tematu dorzucę tylko krótkie przemyślenie - ja od razu czuję/widzę czy kobieta lubi być tam na dole, czy robi to bardziej z poczucia jakiegoś dziwnie pojmowanego "obowiązku". Drogie Panie jeśli nie macie ochoty/nastroju/humoru do robienia laski normalnie to zakomunikujcie bo czasami potrafi to wyglądać na prawdę przykro, a zrozumienie dla obu stron powinno leżeć u podstaw udanej wspólnej zabawy.

      Skomentuj

      • elKoj69
        Perwers
        • Sep 2012
        • 1195

        #33
        cooles- coś w tym jest. Z resztą to chyba tak jest, że jak ktoś lubi robić to robi znacznie lepiej

        Jak się kiedyś ożenię, to tylko z taką, która czerpie z tego przyjemność i lubi to robić
        Związek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.

        Skomentuj

        • ulegla
          Świętoszek
          • Jul 2013
          • 6

          #34
          To i ja się dopisuje do grona wielbicielek ;-)

          Fetyszem tego nie nazwę ale uwielbiam to robić i robię to z przyjemnością i jak tylko mogę to zawsze z połykiem. Jeszcze nie zdarzyło mi się wypluć spermy.

          Czy oczekuje rewanżu ? Nie... Orgazm partnera przeżywam jak swój własny...czuje się spełniona tym, ze go zadowoliłam.
          Oto ja... w uległość zaklęta...

          Skomentuj

          • słowenka
            Seksualnie Niewyżyty
            • Aug 2011
            • 259

            #35
            Loda robię w związku i facet musi mnie tak samo często albo częściej pieścić oralnie.
            W przeciwnym wypadku czuję się wykorzystana..
            Jestem w stanie zrobić laskę jakiemuś ff, ale on najpierw musi strzelić minetę. W przeciwnym razie.. jak wyżej.

            Skomentuj

            • Scaramanga
              Perwers
              • Dec 2010
              • 849

              #36
              O kurczę, aż się rozmarzyłem. Zawsze myślałem, że dla kobiety robienie lodzika to lekkie upokorzenie, a tu proszę

              Skomentuj

              • przyjaciel40
                Perwers
                • Jul 2010
                • 1116

                #37
                Powinni założyć specjalny portal ogłoszeniowy dla osób, które chętnie się spotkają właśnie na takich niezobowiązujących pieszczotach oralnych kobieta i mężczyzna mineta i laseczka byłaby bomba. Wydaje mi się, że tutaj na BT jest trochę koneserów i koneserek ustnych pieszczot ja się przłączam do tego typu wielbicieli. lubię to
                Nie dyskutuję z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

                Skomentuj

                • Scaramanga
                  Perwers
                  • Dec 2010
                  • 849

                  #38
                  Hym.... oral budzi niewątpliwie silne bodźce, ale jest dość ryzykowny w jednostrzałowym spotkaniu z medycznego punktu widzenia. Bezpieczniejsze jest już spotkanie na samo całowanie się, albo na Hiszpana. Lodzik mimo wszystko chyba stoi dość wysoko jeśli chodzi o wymagane zaufanie, czy poziom podniecenia... i dla tego jest to takie świetne

                  Skomentuj

                  • Stopper
                    Ocieracz
                    • May 2013
                    • 184

                    #39
                    Kiedyś czytałem o tym tak "na wszelki wypadek", gdyby się przytrafiło. I wnioski były chyba całkiem pozytywne: Nie ma ryzyka zarażenia się HIV, a te choroby przenoszone drogą płciową, którymi można się w ten sposób zarazić, dają wyraźne objawy. Żeby się zarazić, trzeba by trafić na partnera, który niedawno sam się zaraził i już jest nosicielem, ale jeszcze nie ma objawów.

                    Skomentuj

                    • iwonka88
                      Świętoszek
                      • Jul 2007
                      • 8

                      #40
                      Napisał Scaramanga
                      O kurczę, aż się rozmarzyłem. Zawsze myślałem, że dla kobiety robienie lodzika to lekkie upokorzenie, a tu proszę
                      bo czasami jest lekkim upokorzeniem, ale ja to uwielbiam... ciesze sie,ze nie jestem sama i ze są kobiety, ktore tez to kochają robić..

                      ja 100000 razy bardziej wolę mu obciągnąć niż minetkę. Nie podnieca mnie ona tak bardzo jak klęczenie przed facetem i widok jego podnieconych oczu i nabrzmiałego przyrodzenia

                      Skomentuj

                      • Scaramanga
                        Perwers
                        • Dec 2010
                        • 849

                        #41
                        Coś jest w jednostronnym zadowalaniu partnera. Sam lubię robić minetkę, a obserwowanie jak kobieta wije się dzięki moim pieszczotom niesamowicie podnieca. Troszkę rozumiem drogie panie z naszego forum, ale cholernie zazdroszczę ich partnerom

                        Skomentuj

                        • Baboo
                          Świntuszek
                          • Jul 2012
                          • 58

                          #42
                          Ja też zazdroszczę.

                          Moja kobita bardzo powoli rozumie, że nie zawsze trzeba zachowywać "standardy współżycia" i postępować zgodnie z wytartymi ścieżkami... echhh młodość...
                          Nienawidzę gdy kobiety rujnują tę romantyczną chwilę psikając mi gazem w twarz.

                          Skomentuj

                          • przyjaciel40
                            Perwers
                            • Jul 2010
                            • 1116

                            #43
                            Napisał Scaramanga
                            Hym.... oral budzi niewątpliwie silne bodźce, ale jest dość ryzykowny w jednostrzałowym spotkaniu z medycznego punktu widzenia.
                            Wyjaśnij podaj medyczne źródła
                            Nie dyskutuję z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

                            Skomentuj

                            • Scaramanga
                              Perwers
                              • Dec 2010
                              • 849

                              #44
                              Z grubsza mi chodziło o rzeżączkę i inne podobne bonusy, no chyba, że w gumce, ale lodzik w gumce to nieporozumienie. Zabawa zabawą, ale higiena przede wszystkim Jak się spotyka kogoś z doskoku, nie zawsze wiadomo co sobą reprezentuje.

                              Skomentuj

                              • Bachanatka
                                Ocieracz
                                • Sep 2012
                                • 130

                                #45
                                Czytając wypowiedzi lodomaniaczek , czuje się jak kościelna kwoka.

                                Czy oczekuje rewanżu? TAK!
                                Nie zaraz po akcie, niekoniecznie tego samego dnia, ale nigdy nie chciałabym w ten sposób pieścić partnera który uważa ze ja nie mam tego rodzaju potrzeb, czy tez po prostu je ignoruje. Często można spotkać sie z facetami którzy traktują to jak obowiązek - nie podnieca ich to specjalnie, są rozczarowani sie cipka nie smakuje jak kremówka, czy tez po prostu nie chcą się ,,zniżać'' do takich czynów. Osobiście nigdy mnie takie nieszczęście nie trafiło, i choć mój kocur czasami po prostu nie ma ochoty, nie przeszkadza mi to, bo wiem ze ogólnie rzecz biorąc kocha mnie lizać i pewnie za dwa dni weźmie go na popisy. I tu dojdę do naszego podejścia do seksu oralnego.
                                Czy to lubię/lubimy? TAK! Ale...
                                ...Tylko w danej sytuacji i bez przymusu. Jasne, czasem partner ma naprawdę ochotę, ja za to nie zbyt, wiec schodzi się na dwie minutki na dol, ale gdzie porównać coś takiego z sytuacją w której oboje jesteśmy nakręceni na maksa i z krótkiej gry wstępnej nagle robi się full service z połykiem . Ta jednostronność w sumie podnieca do granic możliwości. Z jednej strony ma to w sobie coś bardzo uległego - dajesz przyjemność i nie dostajesz nic w zamian. Z drugiej strony można się całkowicie skoncentrować na jego reakcji, sprzęcie i sytuacji. Brak stymulacji sprawia ze wrażenia wizualne i myśli nie są w żaden sposób hamowane. No i zaufanie - muszę dobrze znać swojego partnera, by nie czuć się wykorzystaną. Musze po prostu mieć świadomość ze ma całkowicie czyste intencje, wie czego od niego oczekuje, może wczuć się w moją sytuacje i mnie szanuje. I tu przejdę do kolejnego aspektu.
                                Z kim? - Baaardzo bliski przyjaciel, partner
                                Bez zaufania i powyżej wymienionych aspektów, nie mogłabym się odprężyć. Nie uprawiałam nigdy tej formy seksu z obcym/znajomym, ale nie mogłabym sobie tez tego wyobrazić.
                                Jak często?
                                Jeśli chodzi o krótkie ,,wzięcie do dzioba'' to w sumie przy co drugim stosunku. Jeśli chodzi o długi i intensywny oral - raz na tydzień. Z finiszem w ustach? 1-2 razy w miesiącu , często połączone ze stymulacją prostaty.
                                Dlaczego?
                                Czemu miałabym mu żydzić takich fajnych doznań? Sama lubie np. Facesitting i doskonale wiem ze nie chodzi tu tylko o podniecenie, ale zaufanie i oddanie którego doświadcza sie w trakcie aktu sa bardzo satysfakcjonujace. Po za tym to takie pozytywne, blednę kolo. Ja widzę ze go to podnieca, co podnieca mnie, co znowuż to wzmaga jego podniecenie itd. To po prostu nakręca i podbudowuje związek. Wiec czemu szczędzić wrażeń sobie i partnerowi?

                                Skomentuj

                                Working...