Ograniczająca matka

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Masło
    Świętoszek
    • Feb 2009
    • 30

    Ograniczająca matka

    Witam, postaram się nie rozpisywać bardziej niż to konieczne.
    Jestem w związku z dziewczyną od pół roku, praktycznie przez cały ten czas jest jeden powracający problem - matka, która ją ogranicza. Dziewczyna ma 16 lat, wiek chyba wystarczający by podejmować podstawowe decyzje samodzielnie, a sypać przykładami mógłbym godzinami. Jej matka:
    - dzwoni do niej, że ma wyjść z psem
    - dzwoni, że ma psa wykąpać dzisiaj
    - dzwoni, że ma wrócić i poskładać pranie
    - ma problem, aby dziewczyna wyszła wieczorem na spacer, bo "to nie wakacje"
    - planuje jej czas, ustala kiedy jedzie do babci itd., jednocześnie nie zważając w ogóle na nasze plany.
    Krótko jak w temacie, matka strasznie ją ogranicza. Najlepiej, gdyby jedyne co robiła to pomagała w domu, a w wolnych chwilach się uczyła. Pewnie zrozumiałbym większość z tego, ale w szkole idzie jej świetnie i ma dobre oceny.

    Co wg. was mogłaby ona zrobić, żeby odciąć się od takiego nadzoru matki? Udowodnienie dojrzałej i odpowiedzialnej odpada, jej matka jest ślepa na wszystkie racjonalne argumenty, nie zgadzające się z jej chorymi poglądami. Ucieczka z domu też raczej odpada. Mam nadzieję, że odpowiedzi udzielą też, w miarę możliwości, rodzice, którzy sytuację pewnie lepiej rozumieją.

    Pozdrawiam.

    #Do moderatora
    Jeśli temat powinien znaleźć się w związkach to przepraszam i proszę o przeniesienie.
    Last edited by Masło; 25-10-12, 18:41.
  • znowuzapilem
    SeksMistrz
    • Nov 2010
    • 3555

    #2
    16lat to już wystarczająco żeby brać odpowiedzialność za pewne rzeczy w domu. Wychodzenie z psem czy składanie prania to chyba nie jest jakis wielki problem. Przecież nie składa prania cały dzień. Chyba że podaj jakieś inne tematy bo ja jakoś problemu nie widze.
    Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

    Skomentuj

    • Kalilah
      Administrator

      Demoniczna Bogini

      • Mar 2012
      • 2687

      #3
      Jak chcesz z nią spędzić więcej czasu to idź na ten spacer z psem skoro to jej obowiązek, albo pomóż poskładać pranie, to pójdzie jej 2 razy szybciej
      A i u rodzicielki zapunktujesz
      My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

      Regulamin forum

      Skomentuj

      • zielanna
        Świntuszek
        • Aug 2012
        • 60

        #4
        Tak naprawdę, do dopóki nie będzie pełnoletnia i nieusamodzielni się, to macie trochę związane ręce. Przekonanie mamusi, że powinna dać wam luz może być trudne, a nawet niemożliwe. Po prostu pewnych cech charakteru się nie przeskoczy. A jak dziewczyna zapatruje się na kontrolę? Próbuje się buntować, negocjować, czy przyjmuje rozkazy z pokorą?

        Skomentuj

        • Ville
          Seksualnie Niewyżyty
          • Nov 2011
          • 237

          #5
          Teoretycznie dziewczynom później jest odcinana przysłowiowa pępowina, więc zachowanie jej matki, zwłaszcza, że dziewczyna ma lat 16 - Nie jest jakoś mocno ekscentryczne i nawet nie zalicza się do dziwnych.
          No tak to już jest...
          Inna sprawa, pomijając wiek i kilka innych rzeczy to... Pewne mechanizmy "ucieczki od wolności" o których pisał niejaki Fromm.
          Moze warto by się było pochylić głębiej nad tematem i zastanowić się czy matka nie stara się uzależnić Twojej dziewczyny od siebie.

          Niemniej... Na ten czas ja bym nie panikował...
          I brał rzeczywistość taką jaka jest, budując sobie przyczółki wolności i odrębności od matki małymi kroczkami.
          A jeżeli okazało by się, że jej matka używa pewnych mechanizmów, opisanych przez Fromma, to... To już będzie problem

          Skomentuj

          • Away
            Gwiazdka Porno
            • Oct 2009
            • 1887

            #6
            na siłę nic nie zrobicie, przeciwstawianie się póki co też niewiele da. Jak będzie miała te magiczne 18 lat wtedy wg prawa będzie mogła sama o sobie decydować , co jednak nie równa się z byciem dorosłym. A Kali dobrze radzi, wykonujcie te obowiązki w miarę możliwości razem . A ona z matką coś próbowała rozmawiać?
            Najbardziej niebezpieczne są kobiety, którym nie można się oprzeć.

            Skomentuj

            • breathed
              Seksualnie Niewyżyty
              • Aug 2005
              • 269

              #7
              Z reguły bywa i tak, że magiczne 18 też nie za wiele zmienia bo potem się pojawia argument typu: dopóki z nami mieszkasz to...
              Ja się do 25 roku życia bujałem z różnymi zakazami i nakazami. I dziwnymi sytuacjami... Potem się wyniosłem z domu i zacząłem wreszcie żyć po swojemu. Ale do takiej decyzji trzeba coś więcej niż tylko "chcę" bo życie na własny rachunek nie jest tanie...
              A póki co niech dziewczyna pogada z matką o planowaniu dnia nieco wcześniej żebyście mogli zaplanować chwile dla siebie.

              Skomentuj

              • Ned
                Seksualnie Niewyżyty
                • Aug 2011
                • 267

                #8
                Z tego co piszesz, to sporo by ułatwiło wyłączenie telefonu

                Jak chce więcej wolności, to musi się postawić, zobaczyć na co może sobie pozwolić, na co nie. Wypracować lub narzucić matce pewien kompromis. Bo tak właściwie to co ja ogranicza? Co się stanie jeśli nie wyjdzie z psem o wyznaczonej przez matkę godzinie, tylko o wyznaczonej przez siebie?

                Skomentuj

                • roz34
                  Erotoman
                  • Jun 2010
                  • 485

                  #9
                  Napisał Masło

                  Co wg. was mogłaby ona zrobić, żeby odciąć się od takiego nadzoru matki? Udowodnienie dojrzałej i odpowiedzialnej odpada, jej matka jest ślepa na wszystkie racjonalne argumenty, nie zgadzające się z jej chorymi poglądami. Ucieczka z domu też raczej odpada. Mam nadzieję, że odpowiedzi udzielą też, w miarę możliwości, rodzice, którzy sytuację pewnie lepiej rozumieją.

                  na razie to nie wiemy dlaczego uważasz, ze matka ma chore poglądy. Opisałeś tylko, że wymaga jakiegos wkładu w prace domowe, to niech Twoja dziewczyna je wykona sama i wcześniej i nie bedzie argumentu. I wtedy zobaczycie co będzie, bo mamie argumentów zabraknie

                  A najproście wydoroślec, zacząć zarabiac na siebie i wyprowadzic się z domu, a nie siedzieć na d... i biadolić

                  R34
                  fan minetki

                  Skomentuj

                  • Masło
                    Świętoszek
                    • Feb 2009
                    • 30

                    #10
                    Jednak przedstawienie sytuacji w skrócie wyszło na niekorzyść, bo tutaj naprawdę jest tragedia. Dzisiaj wyszła jakaś głupia sytuacja, że była umyta podłoga, dziewczyna wróciła z psem z dworu i wiadomo, że pies wnosi piasek. Usłyszała tylko, że ją matka wy*******i z domu razem z psem, że ma myć podłogi 3 razy dziennie, bo ten pies nosi tyle piachu (to jest york..), że zero wychodzenia i uczyć też się teraz nie będzie bo to nie jest w życiu najważniejsze. Po 5 minutach wchodzi do pokoju i kolejna kłótnia, że złe oceny (a tak by pomyśleć, że jakby był w domu spokój to w końcu mogłaby się dziewczyna pouczyć, to matce do głowy nie przyjdzie). Przed chwilą się dowiedziałem, że dziewczyna została uderzona i boi się wyjść z domu. Ludzie, bez przesady, to nie średniowiecze. Rozmowy z matką nic nie dają, zresztą macie dobry przykład, że to zachowanie normalne nie jest nawet w najmniejszym stopniu. Ja mam tylko pytanie co w takiej sytuacji można robić? Moja matka jest jak najbardziej uświadomiona o sytuacji, wie o wszystkim i dziewczyna ma z naszej strony pełne wsparcie, jej rodzina również, ale nawet oni nie są w stanie przemówić tej kobiecie do rozsądku. Ja mam tylko pytanie co w takiej sytuacji? Przeczekać i wyciąć z życiorysu dwa lata i dostawać po pysku za byle co? Rozumiem, że pedagog to jest jakieś wyjście, ale co dalej?

                    Skomentuj

                    • znowuzapilem
                      SeksMistrz
                      • Nov 2010
                      • 3555

                      #11
                      A ma ojca?
                      Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                      Skomentuj

                      • Masło
                        Świętoszek
                        • Feb 2009
                        • 30

                        #12
                        Nagietka, właśnie kogoś takiego potrzebowałem, bez urazy dla innych oczywiście.

                        Argumenty nie skończą się nigdy. Jak się zrobi jedno, to wymyśli co innego. Jak się nie będzie mogła czepić o obowiązki domowe, to się czepi o naukę. Jak z nauką wszystko będzie okej, to znajdzie coś jeszcze innego. Tak to własnie działa. Neverending story.
                        U niej jest dokładnie tak samo. Miała do mnie dziś przyjść o 12, to jej matka do 16 wymyślała różne rzeczy, kiedy brakło argumentów i wyszła - po pół godziny był telefon, że pies pod drzwiami i ma wrócić z nim wyjść. Aktualnie dziewczyna jest u babci, u nich też ma wsparcie, więc na razie dzieje się coś w dobrym kierunku. Jest to ostatnia klasa gimnazjum, praktycznie półrocze, nie bardzo zmieniać szkołę i mieszkać u cioci. Teraz co dalej radzicie? Pedagog i prośba o pomoc załatwienia internatu?

                        Pewne jasne jest, że mamusia zgrywa świętą, a to jej córka sobie wymyśla, się nie słucha, ma słabe oceny, a jej chłopak sprowadza ją na złą drogę i jest z patologicznej rodziny, więc co najlepiej zrobić? Zachować sms o konkretnych treściach? Nagrać kłótnię, czy mogą być z tego tylko kłopoty (podobno nie wolno)?

                        Wracając do tego obijania, co zrobić następnym razem? Policja, pedagog? Konstytucyjnie przecież nie ma prawa. Szczerze to nie bardzo wiem, bo z takim czymś spotykam się pierwszy raz. Uciekać wiecznie do rodziny nie można, bo dojdzie do czegoś poważniejszego i się matka wszystkiego wyprze, a jak żadnych sygnałów, np. w szkole nie będzie, to nie będzie podstaw do żadnych interwencji.

                        Skomentuj

                        • 495f50
                          Perwers
                          • May 2011
                          • 1117

                          #13
                          Według mnie, kij z tym że nagrywanie miałoby być niezgodne z prawem. Zawsze to jakiś dodatkowy argument w ewentualnej walce. Nikt nie mówi, że trzeba to wykorzystać - ale moim zdaniem lepiej takiego asa w rękawie mieć niż nie mieć. Ale, co najważniejsze - nie wchodzi oczywiście w grę jakieś umyślne prowokowanie matki Twojej dziewczyny itd., no ale jak sądzę, jesteście na tyle ogarnięci żeby to wiedzieć

                          Generalnie, trzeba działać dość ostrożnie. Czasem słychać np. o sytuacjach, że działo się źle, poinformowane instytucje stwierdzały, że nic się nie stało (przy mamusi czy tatusiu udających anioły), a potem po uspokojeniu sytuacji zaczynało się dziać jeszcze gorzej, bo mamusia czy tatuś chcieli się zemścić. To oczywiście bardzo pesymistyczna wizja, niemniej warto to także wziąć pod uwagę i przemyśleć.

                          Więcej ciężko mi cokolwiek napisać, choćby z tego względu, że podobnych sytuacji nie znam z autopsji, niemniej jednak uważam, że Nagietka napisała bardzo dobrego posta.
                          Last edited by 495f50; 27-10-12, 23:13.

                          Skomentuj

                          • Ville
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Nov 2011
                            • 237

                            #14
                            Hmm... Wobec nowych faktów - mogę napisać tylko jedno.


                            "Nie trzeba mieć siniaków i złamanych kości,
                            aby być ofiarą przemocy domowej.
                            Poniżanie i obelgi bolą tak samo jak bicie."

                            Napisał Invisible_Penguin
                            Generalnie, trzeba działać dość ostrożnie. Czasem słychać np. o sytuacjach, że działo się źle, poinformowane instytucje stwierdzały, że nic się nie stało (przy mamusi czy tatusiu udających anioły), a potem po uspokojeniu sytuacji zaczynało się dziać jeszcze gorzej, bo mamusia czy tatuś chcieli się zemścić. To oczywiście bardzo pesymistyczna wizja, niemniej warto to także wziąć pod uwagę i przemyśleć.
                            Dlatego ja bym najpierw zadzwonił anonimowo... Myślę, że w niebieskiej linii, takich przypadków znają bardzo wiele, więc z pewnością coś konkretnego poradzą...
                            Na przykład do kogo się zwrócić w danym mieście, albo jak reagować na pewne zachowania matki czy sytuacje, które sprokurowała.

                            Skomentuj

                            • Knchocolate
                              Seksualnie Niewyżyty
                              • May 2012
                              • 210

                              #15
                              Czy dziewczyna chce walczyć z własną matką? Może ciut się zagalopowaliście? Moja mama również jest w tym typie, ale wiem dlaczego tak jest, mam na nią sposoby, dzięki którym łagodzę sytuację, i w życiu nie zrobiłabym czegoś co mogłoby jej zaszkodzić. Więc w związku z tym, niech dziewczyna się zastanowi, dlaczego tak jest. Może matka zwyczajnie się martwi, albo co gorsza takie zachowanie może być początkowymi objawami choroby. Sprawdźcie to, przemyślcie na spokojnie, rozmowa przeprowadzona z uśmiechem na ustach zaszkodzić nie może. Matka prawdopodobnie z czymś sobie nie radzi, może można jej pomóc.

                              Post napisałam w celu zwolnienia przebiegu zdarzeń, bo zbieranie dowodów na matkę która utrudnia nam życie, i traktowanie drogi prawnej jako pierwszego pomysłu w sprawach rodzinnych wydaje mi się z lekka chore.

                              Jak matka się gorączkuje, uśmiechnąć się przytulić, ciepłą herbatkę zrobić, porozmawiać o planach na resztę dnia, bez negatywnych emocji i wykonac to o co w międzyczasie poprosiła?
                              "I'm short, fat & proud of that!"
                              Winnie the Pooh

                              Skomentuj

                              Working...