Czy mamy wpływ na swoją orientację??

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • KudlatyMisio
    Świntuszek
    • Jul 2007
    • 56

    #46
    @adits ? Silly? Po czym wnosisz? Że niby to się czymś różni ze względu na płeć? To jest raczej zależne od osób uczestniczących,
    nie wiem skąd ci się coś takiego wzięło.
    Last edited by Jacenty; 18-11-10, 06:00. Powód: wymiana grzeczności na PM

    Skomentuj

    • Xardas313
      Świętoszek
      • Nov 2010
      • 39

      #47
      Jest jeszcze teoria, że każdy rodzi się jako bi, a w skutek kultury i środowiska kształtuje orientację finalnie.

      Nikt mi nie wmówi, że jakiś gen będzie mi mówił co chcę robić. Co innego kształt nosa, kolor włosów, płeć. Ale chęć? Wiem, że mózg i świadomość to po prostu elektryczność i hormony w mózgu a nie jakaś "dusza", ale mamy tą kontrolę nad niektórymi aspektami życia. Jeszcze niedawno byłem przekonany o swojej seksualności (hetero) a po jakimś czasie "zmieniłem się" na Bi. Nie ot tak, nie wstałem rano i pomyślałem nagle: "heh, mam inną orientację".

      Ps. Tyle gadania o prawdziwości teorii o tym homoseksualnym genie, a żadnych konkretnych dowodów. Z chęcią bym zobaczył artykuł z wprost napisanymi dowodami, że taki gen istnieje i można go łatwo wskazać. Czemu nie ma badań na seksualność dziecka?

      Skomentuj

      • Xardas313
        Świętoszek
        • Nov 2010
        • 39

        #48
        Naprawdę? Po 3 roku życia nie ma szans na jakiekolwiek zmiany? Sam jestem przykładem przeciwko. Do mniej więcej pół roku wstecz nawet nie myślałem o Bi, a co dopiero by być. Duże zmiany i nowe poznane środowisko mnie zaciekawiło i otworzyło na nowe doświadczenia. I nie ot tak, pojedyncze doświadczenia, tylko normalnie pociągają mnie dwie strony.

        Skomentuj

        • Xardas313
          Świętoszek
          • Nov 2010
          • 39

          #49
          Może tak, a może nie. Nie można twierdzić, że zmiana oznacza, że jednak byłem zawsze Bi, tylko to w sobie ukrywałem. Może po prostu przyjąć, że nie jakiś gen, czy stan do 3 roku życia spowodował to, co jest, tylko że ja sam w sobie, zdobywając wiedzę i poznając ludzi, zmieniam się. To naprawdę możliwe.
          Jeśli ktoś coś chce to może to osiągnąć.

          Skomentuj

          • Xardas313
            Świętoszek
            • Nov 2010
            • 39

            #50
            Pewnie nie.

            Nie mówmy że geny mają wpływ np. na muzykę jaką słucham czy jakie gatunki książek czytam. To podobna rzecz z orientacją.

            Gdy poznam coś i nie spodoba mi się to wtedy mogę pewny siebie powiedzieć, że coś mi nie pasuje. Zgadza się. Ale zależy od ludzi, ja jestem otwarty na wszystko (no prawie).

            Ogólnie sądzę, że dość duży wpływ ma środowisko i ludzie, nie ważne w jakim wieku ja jestem.

            Skomentuj

            • ogamista

              #51
              Ja sam przez długi czas uważałem się z a geja obecnie jestem bi i mogę powiedzieć że największy wpływ na tę zmianę miała moja chęć zmiany.

              Skomentuj

              • Wiedźmin
                Seksualnie Niewyżyty
                • Oct 2010
                • 302

                #52
                Napisał Xardas313
                Nikt mi nie wmówi, że jakiś gen będzie mi mówił co chcę robić. Co innego kształt nosa, kolor włosów, płeć. Ale chęć? Wiem, że mózg i świadomość to po prostu elektryczność i hormony w mózgu a nie jakaś "dusza", ale mamy tą kontrolę nad niektórymi aspektami życia. Jeszcze niedawno byłem przekonany o swojej seksualności (hetero) a po jakimś czasie "zmieniłem się" na Bi. Nie ot tak, nie wstałem rano i pomyślałem nagle: "heh, mam inną orientację".

                Ps. Tyle gadania o prawdziwości teorii o tym homoseksualnym genie, a żadnych konkretnych dowodów. Z chęcią bym zobaczył artykuł z wprost napisanymi dowodami, że taki gen istnieje i można go łatwo wskazać.
                Całą naszą psychikę, cały nasz wygląd, nawet poglądy w pewnym stopniu kształtują geny. To, że jesteś np. racjonalistą wynika z twojej genetyki i w trakcie życia doszedłeś do wniosku, że będziesz tak postrzegał świat. Nie masz nad tym całkowitej kontroli, tylko tyle, na ile umiesz zrozumieć. Wyjaśnię to na przykładzie predyspozycji. Niektórzy są humanistami i takie przedmioty preferują. Inni mają tzw. "umysł ścisły". Oznacza to, że jedni ludzie lepiej zapamiętują poglądy filozofów i daty wojen, a inne projekty budynków, czy krzywe matematyczne. I niektóre zagadnienia z dziedziny fizyki będą trudniejsze dla mnie, humanisty do zapamiętania niż kilka dat. I to jest uwarunkowane genetycznie. Moja skłonność do filozofii bierze się z mojej genetyki. Piszesz, że "nikt mi nie wmówi, że jakiś gen będzie mi mówił co chcę robić". Nikt Ci nie wmawia. Po prostu taki jesteś. Czemu o Twoim wyglądzie mogą decydować geny, ale już o Twojej orientacji nie? Wszystko dzieje się w mózgu. Ty się nie zmieniłeś na bi, tylko odkryłeś w sobie tą rzecz. Może nawet ją w pewnym stopniu wykształciłeś. Ale nawet jeśli tak, to zrobiłes to dlatego, że zawsze byłes biseksualny, tylko z przewagą na jedną płeć. Teraz odkryłeś, że pociąga Cię i druga i jest ok.

                Napisał sexy wariatka
                Dodam tylko, że prawdziwy homoseksualista nigdy nie pójdzie do łóżka z osobą przeciwnej płci, bo zwyczajnie go to nie podnieca, a wręcz obrzydza. To jest trochę tak, jak w przypadku het*******ualnego faceta - na myśl o seksie z drugim mężczyzną po prostu mdli go Może napisałam to zbyt "prosto z mostu", ale myślę, że oddałam wpełni sedno problemu.
                Hmm mnie nie mdli myśl o pójściu z facetem do łóżka. Nie robię tego tylko dlatego, że nie podnieca mnie męskie ciało i stosunek z facetem, jednak mogę sobie wyobrazić taką sytuację.

                Gej może się przespać z kobietą, np po to, by mieć dziecko. Nie sprawi mu to jednak tak dużej przyjemności jak seks z innym facetem. Tak samo jak het*******ualnemu facetowi nie sprawi dużej przyjemności seks z innym facetem.
                Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości.
                Rémy de Gourmont

                Skomentuj

                • KudlatyMisio
                  Świntuszek
                  • Jul 2007
                  • 56

                  #53
                  Wiecie z tą genetyką to powiedzmy, że jest tak:
                  Genetyka daje nam narzędzia.
                  Rozwój, środowisko itd.
                  Uczy nas jak ich używać (lub sami je odkryjemy)

                  A czepiając się samej orientacji...
                  Ktoś nie musi czuć 'obrzydzenia' do płci przeciwnej, po prostu jest mu to obojętne. Tak jak heteryk nie czuje pociągu do swojego kolegi, tak homoś nie czuje pociągu do kobiety. Tu poza seksem też chodzi o układanie planów życiowych, jakoś nie wyobrażam sobie 100% homosia z babką w małżeństwie (zakładając, że nie jest to związek dla świstku - dla obopólnej korzyści) tak samo w przypadku heteryków. Tu sprawy są dosyć proste bo mamy 2 końce skali i ekstrema po 100%.

                  Z biseksami zawsze jest weselej bo nie wiadomo kiedy zaatakują xD

                  Poza tym tutaj wszystko się komplikuje. Skala nigdy nie będzie mieć 100 % w jakąś stronę(tak dla przykładu: biseks może mieć 30% skłonności do własnej płci a 70% do przeciwnej lub odwrotnie). Tu miesza się seksualność i plany na życie, szczególnie przerąbane mają osoby, które np. wolą seksualnie własną płeć ale wolałyby się związać z płcią przeciwną na życie. Konflikt seksualność/związek.

                  Skomentuj

                  • Raine
                    Administrator
                    • Feb 2005
                    • 5246

                    #54
                    Rojza kiedyś opisała dość ciekawy sposób postrzegania biseksualizmu -- TUTAJ. Kłopot w tym, że link podany tam już nie działa, o skali Kingseya można za to poczytać choćby na łamach Wikipedii.

                    Ciekawe, bo zamiast homo, hetero i bi mamy kilka bardziej doprecyzowanych kategorii

                    To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                    Regulamin Forum.

                    Skomentuj

                    • Wiedźmin
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Oct 2010
                      • 302

                      #55
                      [QUOTE=sexy wariatka;599945]Sytuacja, którą opisałam dotyczy większości het*******ualnych mężczyzn, znam takich w realnym świecie. To brutalna prawda. /QUOTE]

                      Hehe wiem. Ale to wina dzisiejszych wzorców zachowań. Meżczyzn przeraża możliwość, że mogą być gejami ("ja nie jestem >ciotą<! Jak ktoś może tak sądzić..."), więc często nawet osoby homoseksualne zmuszają sie do stylu het*******ualnego. Wina wykształconego przez nas światopoglądu. Przykładowo w starożytnej Grecji nie było takiego czegoś. Co więcej, zachowania homoseksualne były na płaszczyźnie codziennej. Młody chłopak zanim stawał się mężczyzną był oddawany pod opiekę mężczyzn (ojców, wujków itp), którzy oczywiście go wykorzystywali. Później chłopak stawał się męzczyzną i zakładał rodzinę. I tak w kółko. Podobnie, jak wtedy takie zachowania były normą, tak i dzisiaj nasz styl bycia przeraża niektórych perspektywą homoseksualizmu.



                      Napisał Raine
                      Ciekawe, bo zamiast homo, hetero i bi mamy kilka bardziej doprecyzowanych kategorii
                      Tak samo, jak niewielu jest "prawdziwie" czarnych (no poza Afryką), tak też i występuje wiele "odcieni orientacyjnych" (ładne sformułowanie, czyż nie? ) Ciekawe, że ludzie tak sie przed tym wzbraniają.
                      Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości.
                      Rémy de Gourmont

                      Skomentuj

                      Working...