W kinie

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Wizje realne
    Świętoszek
    • Aug 2014
    • 33

    W kinie

    Ile razy sobie obiecuję, że zrobię coś ostatni raz, a później nie dotrzymuję słowa?
    Tak było i tym razem.
    Wylądowałam na premierze horroru.
    Ja, czyli osoba, która powinna oglądać straszne filmy siedząc najlepiej w innym pomieszczeniu, niż to, gdzie znajduje się ekran.
    Wybraliśmy się na tzw. "podwójną randkę", rezerwując kanapy na końcu sali.
    Seans był późny, kino prawie opustoszałe, mimo tego, iż była to premiera.
    Nie znałam "randki" swojej kuzynki, szczególnie jakoś mnie to nie obchodziło, biorąc pod uwagę, że byłam zafascynowana własną.
    Usiedliśmy tak, że znalazłam się pośrodku dwóch facetów.
    Trudno.
    Musiałam się obyć bez kąśliwych uwag na temat strasznych scen.
    Reklamy... nuda.
    Lekka rozmowa o niczym z moim partnerem.
    Warto było go rozśmieszyć, żeby zobaczyć ten uśmiech i błysk w oku.
    Po mojej lewej stronie został podjęty jakiś ciężki temat, w który wolałam się nie zagłębiać.
    Nachyliłam się do swojego mężczyzny, dając mu delikatny pocałunek w usta.
    Przytrzymał mnie dłonią i przyssał wargę.
    Zajęczałam cicho i miałam nadzieję, że tylko my dwoje to usłyszeliśmy.
    Poczułam rękę na swoim kolanie.
    I widziałam spojrzenie pełne aprobaty, gdy odkrył, że pod sukienką, miałam pończochy na pasku.
    Zapowiadał się ciężki seans.
    Dla nas obojga.
    ***
    Okej, miałam dość.
    Nie wiem, w którym momencie zespoliłam się ze swoim fotelem.
    Wiedziałam, że to tylko film, jednak... przerażał mnie.
    Mniej więcej po czterdziestu minutach miałam ochotę stamtąd wyjść.
    Gwałtownie się poruszyłam, gdy znikąd pojawiła się lalka na ekranie, strasząc nie tylko mnie.
    - Hej, w porządku? - Partner nachylił się do mnie.
    - Nie. - Dostałam buziaka w czoło.
    - Lepiej?
    - Nie. - Poczułam jego dłoń wsuwającą się delikatnie pod sukienkę.
    Moja uwaga została rozproszona i nie zauważyłam następnej strasznej sceny.
    Zamiast tego próbowałam zacisnąć nogi, ale on z łatwością je rozchylił ręką, ocierając palcami o koronkę majtek.
    - A teraz? - Nie zdążyłam odpowiedzieć, bo zaczął mnie całować.
    Odchylił palcem materiał i bezceremonialnie wszedł we mnie.
    Osunęłam się głębiej w fotelu, ułatwiając mu dostęp.
    Nie chciałam, żeby znajomi cokolwiek zauważyli, ale... mało mnie to obchodziło w tym momencie.
    Pragnęłam go.
    Jego kciuk odnalazł łechtaczkę i musiałam się skupić, żeby nie jęczeć.
    Jednocześnie wchodził we mnie dwoma palcami, raz mocniej, raz słabiej.
    Całował moją szyję tak, żeby nasi sąsiedzi tego nie zauważyli.
    Zajęczałam, kiedy drugą ręką złapał mnie mocno za włosy.
    Facet kuzynki obrócił się w naszą stronę zaciekawiony.
    Spojrzeliśmy sobie w oczy.
    Miałam rozkosz wypisaną na twarzy, bo mój mężczyzna nie przestawał pieprzyć mnie dłonią.
    Tamten zrozumiał.
    Bezczelnie popatrzył na moje rozłożone nogi i rękę rysująca się pod sukienką.
    Obrócił się w stronę mojej kuzynki i widziałam, jak zaczął ją całować.
    - Może powinniśmy...
    - Ciii... - partner przerwał mi, całując mocno w usta.
    Było dobrze, ale chciałam więcej.
    Wcisnął głębiej palce, obrócił je w środku.
    Czułam, jak fotel osuwa się spode mnie.
    Docisnął kciuk do łechtaczki i mocno nim o nią pocierał.
    Drugą dłonią złapał moją pierś, znalazł twardy sutek i zaczął się nim bawić.
    Wziął między palce, lekko pociągnął.
    Wygięłam plecy w łuk, zajęczałam.
    Mogłam jedynie dziękować scenarzystom za głośną muzykę w filmie, za nic w świecie nie chciałam, żeby teraz przestał.
    Pocałował mnie mocno w usta, odbierając oddech i czułam, że dochodzę, zaciskając się na jego palcach.
    Przytrzymał i przycisnął do siebie, gdy w spazmach przeżywałam swój orgazm.
    Żeby nie jęczeć za głośno, ugryzłam go przez sweter w bark.
    Po wszystkim poprawiłam sukienkę, oparłam się o niego i... nie za dużo wiedziałam z filmu.
    ***
    - I jak wam się podobało? - "Randka" kuzynki zabrała głos, gdy tylko wyszliśmy z kina.
    - Nie był taki straszny... - Pozwoliłam sobie przewrócić oczami i wymieniłam uśmiechy z moim partnerem.
    Kątem oka spostrzegłam, że kuzynka cała się zarumieniła... Później ją o to zapytam.
    Dla pragnących pożądać.
Working...