Żałujecie z kim?

[znowuzapilem]

Wybór mojej perwszej kobiety był najlepszym wyborem którego dokonałem w całym życiu Do dziś się ciesze że wianka nie ściągneły mi osiedlowe szlaufy które za mną latały dużo wcześniej

[Catalleya]

Zaluje, mogłam poczekac troche i trafić na kogoś lepszego. No cóż, człowiek zakochany nie myśli.

[opowiedzmiotym]

Nie zaluje. Nie bylo to cos niesamowitego,ale chlopak jest do dzis ze mna w kontakcie.

[Pios]

Oczywiście, że nie żałuje była to i jest wielka love. Zresztą jesteśmy ze sobą już 25 lat.

[przyjaciel40]

Było przyjemnie miło i spust "na golasa" więc czego żałować , a zresztą to tak dawno było

[Lieutenant Nox]

W zasadzie to trochę tak. Bo była to bardzo przypadkowa znajomość, seks zupełnie niespodziewany. W zasadzie słaby i bez jakiegokolwiek zaangażowania (czy to emocjonalnego, czy chociażby kwestii rozrywkowej). Zatem wolałbym drugi traktować jako pierwszy. :v

[Yassmine]

Nie żałuję... uważam że pierwszy facet ukształtował mnie, dodał odwagi w tej dziedzinie, więc nie mam czego żałować.

Moze popelnij samobojstwo i czekaj na reinkarnacje???

Wez smoka ze soba

O! właśnie!

[Nolaan_2.0]

Nie. Stare dzieje, było - minęło itd. Żałować nie ma czego a i tyle lat po czasie to też debilizm kompletny to robić.

Teraz nawet nie potrafię powiedzieć czy było spoko. Nie pamiętam. Mało zresztą istotne dzisiaj.

Z każdej akcji w życiu wyciąga się wnioski na przyszłość. Ty też tak zrób. I tyle.

[kobreti]

Raczej nie cho mój pierwszy raz miałem w wieku 19 lat a kobieta z którą to zrobiłem miała 43 wszystko działo się u mnie w mieszkaniu bo była to sprzątaczka

[Dani]

Pierwszy raz byl przypadkowy z laska do ktorej wlasciwie nic nie czulem.

Nie zaluje bo i czego tu zalowac, ot wspolna wymiana korzysci. Spoleczenstwo otulilo ten pierwszy raz mitem tajemniczosci a to z reguly jest mega stres i ogolna zenua.

Brak doswiadczenia nie jest ZADNYM atutem w seksie.

[ramirez7]

W sumie to mam podobne zdanie na ten temat jak kolega wyzej.

[Nolaan_2.0]

Nie żałuję bo wyciągnąłem wnioski. Żałować czegoś co się w życiu zrobiło to znaczy nie umieć się z tego nauczyć niczego na przyszłość.

Nie oceniam jak było bo z perspektywy czasu i tak zacierają się wspomnienia tego jak to wyglądało i będę w **** nieobiektywny pisząc że było cacy albo i nie. Nie pamiętam jak było fizycznie. Wspomnienia mam w sumie dobre ale to o niczym nie świadczy.

Nie żałuję, bo jak powiedziałem wyciągnąłem wnioski i naukę z tego pierwszego razu. Odrobiłem lekcję i to w przyszłości zaprocentowało. I tyle.

[Betina]

Nie żałuję. Nie dlatego, że mężczyzna był właściwy, że było super itd. Nie żałuję, bo te doświadczenie wiele mnie nauczyło, nie mówię o umiejętnościach seksualnych, tylko czegoś o mężczyznach, o swojej naiwności itd.
Zresztą, jestem osobą, która po prostu nie żałuje tego co się w życiu stało, tylko stara się wyciągać ze wszystkich zdarzeń w życiu jakąś naukę na przyszłość.

[wiarus]

Nie żałuję.... jestem osobą, która po prostu nie żałuje tego co się w życiu stało, tylko stara się wyciągać ze wszystkich zdarzeń w życiu jakąś naukę na przyszłość.

Nic dodać, nic ująć.

[DSD]

Ładna, kobieca, byłem już w takim wieku że nie chciałem czekać. Koleżanka, znałem kilka lat, i nagle z dnia na dzień intymność, co dodawało pikanterii. Teraz widzę że powodem dla którego to zrobiła była chęć odegrania się na facecie który ją rzucił, a był moim dobrym znajomym ('to ja ci tu z twoim kolegą...'). W sumie nie żałuję, ale nie polecam takiego początku. Ujmę to tak - przyczyna dla której się zdecydowała na ten krok wpływał na jej podejście do mnie. Nie robiła niczego nieprzyjemnego, ale lepiej aby to była radosna głupota niż zemsta rozżalonej kobiety na eksie.