W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Problem z "życiem seksualnym"

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • blazeit
    Świętoszek
    • Jun 2015
    • 1

    Problem z "życiem seksualnym"

    Cześć wszystkim

    To mój pierwszy post, w którym chciałbym opowiedzieć swoją historię i wszystkie problemy z nią związane. Naprawdę obecny stan rzeczy zaczyna mnie powoli dobijać.

    Mam 21 lat. Zacznijmy może od tego, że jestem nieśmiałym człowiekiem, ale jest to specyficzna nieśmiałość, bo jestem nieśmiały tylko w stosunku do płci pięknej. Zamienienie kilku zdań z nieznajomą dziewczyną jest dla mnie bardzo stresujące podczas gdy w ogóle nie denerwuję się np. przy wystąpieniach publicznych. Ale zacznijmy od początku...

    Zacząłem się masturbować w wieku 11-12 lat (już nie pamiętam dokładnie). Robiłem to (i zresztą dalej robię) bardzo często. Bywały dni, że 2 razy dziennie, ale takie 3 razy w tygodniu to minimum. Oczywiście dochodzą do tego filmy porno, które zacząłem oglądać trochę później (14-15 lat). Gdy robiłem się starszy bardzo chciałem spróbować prawdziwego seksu, a jak już wcześniej wspominałem moje relacje z dziewczynami były i są dość kiepskie. Jakieś 3 miesiące po 18 urodzinach postanowiłem, że umówię się z prostytutką. Tak też zrobiłem. Była naprawdę fajną i miłą dziewczyną i to po spotkaniu z nią przestałem być prawiczkiem. Problem w tym, że podczas seksu z nią nie czułem dosłownie nic (ani przy seksie klasycznym, ani przy oralnym, ani jak robiła mi dobrze ręką). Miałem erekcję przez cały czas, byłem podjarany i było mi przyjemnie w tym sensie, że jestem blisko nagiej, seksownej dziewczyny, ale w życiu bym nie doszedł w ten sposób. Spotkanie tylko mnie zdołowało.

    Około 1,5 roku później zdecydowałem się na kolejne spotkanie z prostytutką. Tym razem miałem jeszcze mniej szczęścia, trafiłem na niemiłą małolatę, po około 3-minutowym seksie straciłem erekcję. Ona nie bardzo miała ochotę dalej się mną zajmować i w ten sposób zakończył się mój drugi płatny seks.

    Kolejny raz spróbowałem po roku. Tym razem trafiłem na świetną laskę, najseksowniejszą i najmilszą z ich wszystkich trzech. Zajęła się mną z bardzo dużym zaangażowaniem tylko było to samo co podczas pierwszego spotkania. Miałem erekcję przez cały czas, ale ani podczas seksu klasycznego, ani podczas hiszpana, ani podczas oralnego ani jak robiła mi dobrze reką nie czułem dosłownie nic. Znowu było mi przyjemnie w tym sensie, że jestem blisko z kobietą, ale o jakimkolwiek orgzamie nie ma mowy. Ostatecznie skończyłem własną ręką na jej piersiach.

    Dziewczyna strasznie mnie podjarała. Postanowiłem, że zrobię sobie przerwę. Nie masturbowałem się przez 2 tygodnie (dla mnie to nie lada wyczyn) ani nie oglądalem porno. Umówiłem się kolejny raz i było znowu to samo. Nie byłem w stanie osiągnąć orgazmu z kobietą.

    Teraz jestem tylko przepełniony wyrzutami sumienia, bo raz korzystam z płatnego seksu (już w sumie czterokrotnie) i ani jedno nie zakończyło się w sposób dla mnie satysfakcjonujący. Zawsze jest to samo. Przed spotkaniami jestem podjarany i adrealina mi skacze, liczę na niewiadomo co, a potem po spotkaniu rozczarowanie, pustka, wyrzuty sumienia z powodu seksu za kasę, szczególnie po spotkaniach z tą ostatnią dziewczyną (po prostu aż żal mi, że ona musi robić coś takiego, jest naprawdę mądrą, inteligentną i kulturalną kobietą chociaż zdaję sobie sprawę, że jej zachowanie względem mnie to pewnie tylko taka gra za pieniądze).

    Nie wiem już co mam robić. Czy to jest możliwe, że po ok. 10 latach intensywnej masturbacji jestem już nakierowany na określoną formę satysfakcji i nie mogę osiągnąć orgazmu z kobietą? I teraz jeszcze te płatne spotkania. Chcę jeszcze więcej, a po każdym z nich mam tylko uczucie pustki.

    Szukać dziewczyny na siłę i oszukiwać ją, że na niej mi zależy podczas gdy chodzi mi tylko o seks?

    Umawiać się z prostytutkami dalej próbować z nimi osiągnąć orgazm aż do skutku (i niszczyć sobie przy tym psychikę, myśleć cały czas o nieszczęściu tych dziewczyn)?

    Masturbować się tak jak wcześniej i pogłębiać całą sytuację? Ze dwa razy w życiu udało mi się wytrzymać miesiąc bez masturbowania się, ale przeważnie bardzo ciężko mi już po ok. 7-10 dniach, a najchętniej robiłbym to co 1-2 dzień.

    Już nie wiem co mam robić. Chciałbym tylko raz przeżyć coś takiego jak satysfakcjonujący seks. Czy to jest aż tak wiele?

    Dziękuję z góry za wszelkie rady.
  • Zebraa
    Gwiazdka Porno
    • Nov 2013
    • 1614

    #2
    Masz duzy probelm. Jstes uzalezniony i dlatego nie mozesz dojsc z kobieta,. Musisz sie bezwzglednie przestac masturbowac. Jak nie umiesz sam to idz do lekarza. On ci to ladnie wytlumaczy jak odwyknac.

    Nie wszystkie laski daja za kase bo musza, niektore to lubia.
    Nie szukaj dziewczyny na sile. Ale szukaj relacji z kobietami.
    Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

    Skomentuj

    • Bobi25
      Seksualnie Niewyżyty
      • Jul 2009
      • 395

      #3
      Czy to jest możliwe, że po ok. 10 latach intensywnej masturbacji jestem już nakierowany na określoną formę satysfakcji i nie mogę osiągnąć orgazmu z kobietą?
      Tak jest możliwe. Regularne współżycie najlepiej ze stałą partnerką powinno odwrócić tą negatywną tendencję tylko, że na to potrzeba trochę cierpliwości i czasu to się nie stanie jak za włączeniem guzika. Widać, że chodzenie do prostytutek Ci nie służy. Złe samopoczucie po , wyrzuty sumienia itp ? Tak wiec raczej nie tędy droga.

      Szukać dziewczyny na siłę i oszukiwać ją, że na niej mi zależy podczas gdy chodzi mi tylko o seks?
      A może szukać takiej do której poczujesz jakąś miętę. Nikt Ci nie każe się od razu żenić itp Są związki i to długotrwale, które zaczynają się od seksu tak więc kto wie

      Skomentuj

      • Edkeller
        Świętoszek
        • Jun 2015
        • 6

        #4
        Czołem biję

        Zebra dobrze prawi. Fajna białogłowa (nie za talarki) i jakaś pozytywna relacja z nią może cuda zdziałać. Ale nic na siłe. I porzuć te robótki ręczne bo jak widać zacierają Tobie odpowiednie doznania. A jak sam z tym sobie nie poradzisz to zasuwaj do seksuologa

        Skomentuj

        • entity
          Ocieracz
          • Jan 2010
          • 121

          #5
          Myślę, że może chodzić o to, że jednak niewystarczająco podgrzany byłeś, bo jednak to był płatny seks, a nie 'normalny' + jakiś tam stres (nawet podświadomy) - nie jesteś doświadczony. Ja podczas pierwszych razow ze swoja wlasna dziewczyna też albo nie dochodziłem i z wrażenia czułem mało, albo z kolei spuszczałem się od razu zanim na dobre do czegoś doszło. Tak czy owak pierwsze koty za płoty to często porażka
          Masturbowałem się dużo i robię to nadal ale nie dostrzegam jakiejś szczególnej korelacji z (nie)dochodzeniem.

          No i szukaj kontaktu z dziewczynami, do diabła! Do końca życia będziesz płacił? Kiedyś też byłem nieśmiały, bałem sie spytać o godzinę nawet. Ale wszystko można przewalczyć

          Skomentuj

          • lubiezny
            Świętoszek
            • Jan 2014
            • 1

            #6
            stres w takim przypadku to normalka, takie napięcie eliminuje wzwód i popęd, u niektórych
            szkolenia medialne

            Skomentuj

            • Jack1791
              Świntuszek
              • Aug 2011
              • 56

              #7
              A ja myślę, że problem nie leży w samej masturbacji, co w pornolach. Przekładasz ekwilibrystykę z tych filmów, wygląd aktorów, ich "umiejętności", rozmiary, całe tło z tych filmów do rzeczywistości i tu następuje zonk. Prawdziwe spotkanie z kobietą, to nie film porno - a już z pewnością nie na początku życia erotycznego. Scenki z filmów, które pozostają w Twojej wyobraźni skutecznie blokują przyjemności z rzeczywistego kontaktu z kobiecym ciałem. Masturbacja sama w sobie nie jest zła, ale psychiczne nastawienie, oczekiwania od partnerki, fantazje "zmodyfikowane" przez pornosy dają się we znaki. Nie jest tak, jak w filmach i przyjemność znika. Zostaw filmy, znajdź dziewczynę, do której coś (to nie musi być od razu miłość) czujesz, a jak już wylądujecie w łóżku, to nie myśl o figurach, ale poznawaj jej ciało, tak jakbyś nigdy nie widział nagiej kobiety.
              Jeśli to nie pomoże, to radzę wybrać się do specjalisty psychologa, seksuologa, czy kogoś z tej dziedziny.

              Skomentuj

              • Uker
                Świntuszek
                • Aug 2009
                • 66

                #8
                Mam podobny problem. Masturbuje się codziennie zazwyczaj dwa razy dziennie ale często zdarza się więcej. Czasami jest jakaś przerwa ale to raczej jedno lub dwudniowa. W ostatnim tygodniu to już w ogóle chodzę nakręcony.
                Jak nad tym pomyślałem, to mój problem wynika z braku kompletnego kontaktu z dziewczynami, a po masturbacji uczucie samotności się tylko pogłębia. Nie tak od razu po osiągnięciu orgazmu ale po jakiś czasie jak mam chwilę czasu wolnego.
                No i przez to, że mam problem z jakimkolwiek samodzielnym poznawaniem nowych ludzi bardzo utrudnia sprawę.

                Skomentuj

                • marqm88
                  Banned
                  • Jan 2011
                  • 20

                  #9
                  Cześć Wam!
                  Długo się tu nie udzielałem, ale widzę temat bliski mojemu sercu też.
                  Rocznik jak widać w loginie, więc nie trudno się domyśleć ile lat mam, ale trudno, że jestem prawiczkiem, bo jestem.

                  Ze swojej strony polecam blog:

                  Blog o uzależnieniu od pornografii powodujący problem z erekcją, kontaktami z ludźmi i związkami


                  Czytaj, stosuj, stosuj, czytaj ...aż do skutku. Moim zdaniem seksuolog niewiele pomoże, bo problem fapania jest dość młody. Sam nie zamierzam się do niego skierować mimo , że nadal fapam (po odwyku, ale to inna historia) a patrząc na moją aktywność na tym forum, mam też inne odchyły W zasadzie jestem kompletnie nieprzystosowany do życia seksualnego z kobietą ;D. Nawet pomimo, że byłem z niesamowicie wyrozumiałą kobietą, której też jestem niezmiernie wdzięczny za to (też inna historia)

                  Ale do rzeczy: swego czasu widziałem napis: "jak się nie ma co się lubi to....za******** się, żeby to mieć". Więc jeśli masz problem, to coś z tym zrób. Podałem Ci rozwiązanie. Teraz wszystko zależy od Ciebie czy podejmiesz wyzwanie i wytrwasz w tym. Nie będzie lekko.... Złotem będzie znalezienie wyrozumiałej kobiety, z którą będziesz mógł się kochać bez spiny i ze 100% satysfakcją.
                  Sam czasami mam myśli, żeby iść do prostytutki, ale powstrzymuje mnie poczucie pustki. Dokładnie to samo, które towarzyszy Tobie.
                  Zatem:
                  1. Przestań, po prostu przestań! fapać! tym samym otworzysz się nieco na ludzi.
                  2. Więc otwórz się w szczególności na kobiety
                  3. Zacznij czerpać z relacji z nimi satysfakcję

                  Ponownie odsyłam do bloga:
                  Blog o uzależnieniu od pornografii powodujący problem z erekcją, kontaktami z ludźmi i związkami


                  Pozdro dla wszystkich normalnych!
                  0statnio edytowany przez marqm88; 30-06-15, 20:51.

                  Skomentuj

                  • landek90
                    Świętoszek
                    • Aug 2015
                    • 4

                    #10
                    marqm88 skoro kobieta była taka wyrozumiała to czemu juz z tobą nie jest?? Trudno znaleść kogoś kto takie rzeczy zaakceptuje łatwo

                    Przy okazji chciałem się przywitać bo to mój pierwszy post na tym forum. Cześć Wszystkim

                    Skomentuj

                    Working...