Zazdrosc partnerska

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Bender
    Administrator
    • Feb 2005
    • 3026

    Zazdrosc partnerska

    Mysle ze moze być to ciekawy temat do dyskusji. Zaparaszam.

    Zazdrość
    Zazdrość II
    Zazdrosc o przyjazn z byłym facetem/była dziewczyna
    Czy Wasi partnerzy wiedzą, że udzielacie się na BT? Czy są zazdrośni o to?
    Last edited by Astraja; 01-12-10, 15:15.
    Kobiety potrzebują powodu by uprawiać seks. Mężczyźni jedynie miejsca.
    Billy Crystal
  • omg
    Ocieracz
    • Jun 2005
    • 175

    #2
    Ja po doświadczeniach z poprzednią kobietą przez dłuzszy okres nie potrafiłem zaufac mojej obecnej Księżniczce. Przy niej tego nie okazywałem ale sam strasznie się męczyłem! Mieszka dość daleko ode mnie więc kiedy jej nie było potrafiłem wyobrażać sobie różne żeczy! Jednakże pewne zdażenia sprawiły ze moja zazdrość znikneła i bardzo się z tego ciesze bo na dłuższą metę to straszne uczucie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Skomentuj

    • muchacha
      Świntuszek
      • May 2005
      • 80

      #3
      Ja jeszcze niedawno byłam okropnie zazdrosna....wwwwrrrrr.. . Teraz jakoś tak mi całkiem przeszło więc zazdrość nie jest raczej źródłem konfliktów, raczej gdy chcę troszkę podokuczać mojemu chłopakowi to mowie, że mnie pewnie zdradza, ale zawsze takie rozmowy kończą się śmiechem i wieeelgachnym pocałunkiem
      vanitas vanitatum et omnia vanitas...

      Skomentuj

      • Rojza Genendel

        Pani od biologii
        • May 2005
        • 7704

        #4
        "Pogardza się mężczyzną zazdrosnym o swą żonę, bo jest to dowodem, że nie kocha jej w sposób godziwy i że ma złe mniemanie o sobie lub o niej." (B.Pascal)
        A mówiąc już własnymi słowami zazdrość wydaje mi się najgorszą obelgą wobec partnera.
        Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

        Skomentuj

        • cziłała
          Świntuszek
          • May 2005
          • 55

          #5
          ja zawsze swoje związki opieram na ogromnym zaufaniu, tak ogromnym że nie dopuszcza zazdrości ani myśli o zdradzie, jeśli nie potrafie tak zaufac facetowi to iwme że ni stworzymy udanego zwiazku
          Ja mam dynamit wypełniony miłością!!!!!!!! Ja mam dynamit 3,2,1 PAL!!

          Skomentuj

          • omg
            Ocieracz
            • Jun 2005
            • 175

            #6
            Napisał rojze
            "Pogardza się mężczyzną zazdrosnym o swą żonę, bo jest to dowodem, że nie kocha jej w sposób godziwy i że ma złe mniemanie o sobie lub o niej." (B.Pascal)
            A mówiąc już własnymi słowami zazdrość wydaje mi się najgorszą obelgą wobec partnera.
            Tez tak uważam! Wiedziałem że dziewczyna mnie nie zdradza że mnie kocha itp. ale nie potrafiłem sie pozbyć takiego dziwnego uczucia niepokoju!!! Po prostu moje poprzednie doświadczenia pokazują że osoba która wydaje nam sie dobrze znana może nam nioczekiwanie wykręcić niezły numer!!!!

            Skomentuj

            • Bender
              Administrator
              • Feb 2005
              • 3026

              #7
              A teraz rozwiniecie "natchnienia" do stworzenia topicu.
              Ja mam problem z moja panna. Na angielskim, siedze z kolezanka z klasy. Jest to grupa interklasowa, mojej dziewczyny w niej nie ma. I na poczatku roku, jedna ze wspolnych znajomych, ktora w tej grupie jest, (jak sie teraz okazalo) zazartowala z tego faktu. Sama myslala ze moja wziela to na luz, bo sie smialy i zartowaly. Jednak ona wziela to na powaznie
              Zrobila mi wtedy ostrego focha, o to ze ona mnie podrywa etc. , ale jakos przeszlo. Zostal tylko uraz do dziewczyny - teraz jej nienawidzi. Na maxa. Ja na angielskim siedzialem dalej, rok caly - grupa parzysta, pary musza byc.
              Ja osobiscie nie mam nic do dziewczyny, nie zauwazam kokieteri z jej strony - jest najwyzej kolezanka. Ale Moja jak to powiedziala czuja sie zagrozona. Ostatnio o glupote - powiedzialem jej jakos tak mimochodem ze zagadalem do niej o wypracowanie do spisania - tak sie obrazila ze prawie ja z tydzien nie gadalem. Tak ja to gryzie ze az wymaga odemnie zmiany klasu - tak zebym z nia nie chodzil. Co i tak nic nie zmieni, o czym nie chce slyszec.
              Na pytanie o to czy mi nie ufa odpowiada albo "ze nie mozna ufac facetom" albo "tobie ufam, ale jej nie". Mnie to wk...a na maxa i choc jej argumenty sa znikome, opieraja sie w glownej mierze o jej widzimisie to nie che przyjac faktow do wiadomosci. I nie tylko ja tutaj o tym rozmawialem z nia. Dobija mnie to. Sam jestem straszny zazdrosnik, jednak zwalczam to uczucie, nie okazuje tego - nie lubie zazdrosci i uwaza ja za glupia.
              Zazdosc partnerska to cos okropnego
              Kobiety potrzebują powodu by uprawiać seks. Mężczyźni jedynie miejsca.
              Billy Crystal

              Skomentuj

              • muchacha
                Świntuszek
                • May 2005
                • 80

                #8
                Może twoją dziewczynę spotkało kiedyś już coś takiego, że ufała chłopakowi, mówił że z żadną dziewczyną nie kręci i nagle się okazało że prawda jest zupełnie inna, albo ta dziewczyna nim zakręciła:/ i teraz woli dmuchać na zimne i boi się że taka sytuacja się powtórzy.
                vanitas vanitatum et omnia vanitas...

                Skomentuj

                • a-fly-woman
                  Emerytowany Pornograf
                  • Apr 2005
                  • 1196

                  #9
                  Generalnie nie ufam nikomu. Nawet sobie samej. A z doświadczenia wiem, że najgorsze są "przyjaciółki facetów". :/ Nienawidzę tych niby przyjacielskich uścisków i buziaczków.
                  Nie lubię też jak facet jest o mnie bardzo zazdrosny, aczkolwiek cecha ta w umiarkowanym stopniu jest miła. Podobno nie ma miłości bez zazdrości.
                  Szlachetny człowiek wymaga od siebie. Prostak - od innych.

                  Skomentuj

                  • Rojza Genendel

                    Pani od biologii
                    • May 2005
                    • 7704

                    #10
                    A ja chcę, żeby mój partner miał dużo koleżanek, przyjaciółek, kumpelek... sama go chętnie poznaję z moimi znajomymi.
                    Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                    Skomentuj

                    • Bender
                      Administrator
                      • Feb 2005
                      • 3026

                      #11
                      Ale ja nie traktuje ja jakos specjalnie. Kolezanka jak kazda inna z klasy. Tylko ze akurat przez "zyczliwa osobe" ma prze****ne
                      Kobiety potrzebują powodu by uprawiać seks. Mężczyźni jedynie miejsca.
                      Billy Crystal

                      Skomentuj

                      • DajMiTęNoc
                        Perwers
                        • May 2005
                        • 1153

                        #12
                        Moim zdaniem nie warto byc za duzo zazdrosnym zazdośc pierdzieli wszystko.Dobrze jest okazywac kobiecie ze sie jest o nia zazdosnym by wiedziała że mi na niej zalezy ale nie do przesady bo sa tylko klutnie z tego powodu jesli sie kocha powinno sie miec do siebie zaufanie ja do moje pani mam i jest ok czasami zazdosc mnie meczyła kiedys ale to tylko moja psycha że ja ja zdradziłęm ona moze sie odwdzieczyc ale ufam jej i mam nadzieje że mnie nie zawiedzie
                        Świat jest komedią dla tych, którzy myślą i tragedią dla tych, którzy czują

                        Skomentuj

                        Working...