Bykowe

[lee]

W tym wszystkim najsmutniejsze (bynajmniej dla mnie) jest to, że ludzie którzy zdolni są do jakiejkolwiek refleksji na sensem czegokolwiek występują w zdecydowanej mniejszości. Dzisiaj grupą docelową polityków (i w ogóle elit rządzących) są osobniki bezrefleksyjne. Jest ich więcej i łatwiej do nich trafić. Przekaz jest jest prosty - masz tu "pincet", masz tu "tysiaka" i baw się. Pewnie jak to wszystko kiedyś się "wywali" to ta grupa społeczeństwa będzie pierwszą ofiarą oszczędności. Przeraża mnie z lekka, że inne opcje polityczne wyczuły potencjał w tym zaślepionym rozdawnictwie i też przechodzą na "ciemną stronę mocy"(przynajmniej w obietnicach). Teraz gospodarka ma się dobrze i pewnie jakoś to wytrzyma. Ale jak któregoś dnia załapiemy wirusa recesji to zrobi się "śmiesznie".
Ciekaw jestem czy księża katoliccy też mieliby płacić bykowe (?)

[wiarus]

Wirusa recesji?
Tak nawiasem - o ile dobrze kojarzę, "bykowe" istniało ostatnio za czerwonej komuny, która tępiła ambony. Czyżbym się mylił ?
I takie trywialne spostrzeżenie: statystyka jest brutalna, a w powiązaniu z ekonomią zabójcza.

Nie będzie dzisiaj "pińćset", to za parę lat będzie więcej /i tak będzie, moim zdaniem/.

[barmetr]

Aż tak nisko się oceniasz?

Moja samoocena wynika z moich osiągnięć i nie ma nic wspólnego z językiem, w którym myślę. Polaków oceniam nisko i bardzo nisko, no może jest grupa jakościowo wyższa, ale każdy naród ma swoje elity. Tyle, że "biomasa odrzuciła elity".

Cenię za to Żydów. Żydowscy emigranci z ziem polskich, którzy uciekali przed antysemityzmem i prześladowaniami do Ameryki, osiągali tam sukcesy na wielu polach - w biznesie, sporcie, jako twórcy kultury. A co osiągnęły tam miliony Polaków?
Porównywanie obu nacji, czy szerzej - przedstawicieli obu kultur, ma sens. Żyli na tym samym lub nieodległym terenie, uciekali stąd w poszukiwaniu tego samego - sukcesu i szczęścia. Tyle, że jedni częściej odnajdywali dla siebie dobre miejsce w kraju nieograniczonych możliwości, a drudzy zazwyczaj zostawali białymi murzynami.

Jeśli chce się rzeczywiście zwiększyć przyrost naturalny, to trzeba prowadzić prawdziwą politykę prodemograficzną, której pewne elementy wymienili już unter oraz lee.

Haha, czyli "komuno wróć!".
Satyrę z nostalgii za systemem sprawiedliwości społecznej pamiętam z dzieciństwa.

Na horyzoncie nie widać żołnierzy, którzy by ten system na powrót wprowadzali. No i jeszcze jedno - jeśli coś w historii się powtarza, to tylko jako farsa, jak napisał bardzo mądry Żyd.

[szach3]

Temat jest absurdalny i nie logiczny.
Kobiety z reguły są głupsze. i są głównie naukowcami z dziedzin humanistycznych.
Czyli to one powinny płacić za swoje słabe wykształcenie. Tylko 1 dziewczyna którą znam ma poziom.

[lee]

Mądrego to aż miło poczytać

[barmetr]

Teraz incele mają jeszcze luzik, ale gdy władzy zabraknie pieniędzy (a dane makro są coraz gorsze), to incele pokornie wyższy podatek zapłacą.

@szach3
Bezdzietne dziewczyny czeka "jałówkowe"!

Tylko osoby duchowne mogą czuć się się bezpiecznie, bo nie płacą podatków.

Zacytuję francuskiego klasyka:
"Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy."
A autorytarna władza narodowo-katolicka, z incelem na czele, nie będzie miała najmniejszych oporów.

[crazymonkey]

Prawda jest taka, ze osob, ktore po prostu nie chca miec dzieci (bo np.tych dzieci nie lubia) nie przekona nic. jestesmy bezdzietnym malzenstwem i naprawde nie ma argumentu czy metody, ktora by nas przekonala do posiadania potomstwa, bo to tak jakby kogos, kto nie lubi psow przekonywac do kupna psa, a lesbijke do seksu z facetem.