Old 07-07-06, 21:58   #1
robert.dee
Świętoszek
 
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Lodz
Postów: 10

Płeć: Mezczyzna
Niegrzeczna Marta
Dzień zaczął się jak co dzień. Toaleta, poranna kawa, powolna jazda ulicami zatłoczonego miasta. Nic specjalnego. A jednak tego dnia miało się wydarzyć coś szczególnego, o czym już niebawem miał się przekonać.
Pod koniec kolejnego, nudnego dnia w pracy zadzwonił telefon.
- Poznajesz mnie? - usłyszał znajomo brzmiący głos w słuchawce.
- Głos znajomy, ale nie poznaję - przyznał.
- Tu Marta. Poznaliśmy się latem nad morzem. Dałeś mojemu mężowi swoją wizytówkę.
Teraz sobie przypomniał. Latem, będąc na wakacjach nad morzem poznał miłe małżeństwo. Facet był nijaki, ale jego żona od razu przypadła mu do gustu. Starał się kilka razy do niej zbliżyć, ale zawsze czujny małżonek był na posterunku. Strzegł swego skarbu jak oka w głowie.
- A tak, przypominam sobie. Co u Was?
- A może spytasz co u mnie? - usłyszał pastelowy głos w słuchawce.
Uśmiechnął się sam do siebie, ale postanowił na razie "trzymać fason".
- No więc co u Ciebie? - zapytał tak, jak pyta kolega koleżankę.
- Jestem gorąca i wilgotna... - usłyszał ściszony szept w słuchawce - mój facet wyjechał na kilka dni, a jestem taka podniecona... Chciałabym żebyś do mnie przyjechał i pokazał mi gdzie moje miejsce... Jestem bardzo niegrzeczną dziewczynką... Należą mi się klapsy...
Nie wierzył własnym uszom. Kobieta, którą ledwo znał zadzwoniła do niego i z "grubej rury" proponowała ostre pieprzenie. To była jedna z tych sytuacji, gdy nie darujesz sobie jeśli ją przegapisz. Lubił uległe kobiety. Lubił je dręczyć i znęcać się nad nimi psychicznie, a czasami i fizycznie. Marta musiała to wyczuć, gdy spotkali sie na wakacjach. Jak one to robią? - myślał. Jak rozpoznają, że to własnie jest właściwy facet, który zrobi im dobrze?
Marta tymczasem kontynuowała.
- Chciałabym żebyś był taki męski jak na wakacjach... Chcę żebyś zrobił ze mnie potulną samiczkę... Zrobisz to dla mnie? - szeptała do słuchawki.
Był nieco zaskoczony bezpośredniością Marty, w pokoju byli oprócz niego dwaj współpracownicy i musiał jakoś ukryć rosnące podniecenie.
- Oczywiście, że zrobię to dla Ciebie. Nie zostawię przecież kobiety w potrzebie. Podaj mi swój adres, przygotuj wszystko a ja przyjadę za jakąś godzinkę... - sprawiał wrażenie, że mówi o czymś zupełnie banalnym, tak jakby jego rozmówczyni popsuło się coś w domu a on miał jej po prostu pomóc w czymś, z czym kobieta słabo sobie radzi.
- Będę na Ciebie czekać mój Panie... Sponiewieraj mnie... Naucz posłuszeństwa... Pokaż mi gdzie jest moje miejsce... Jestem taka wilgotna... Czekam... Przyjedź jak najszybciej...
Podała jeszcze adres, który skrzętnie zapisał, oznajmił kolegom, że wychodzi dziś nieco wcześniej i pojechał do domu.
- Chcesz żebym Cię sponiewierał? - myślał jadąc do domu - to dostaniesz to czego pragniesz, a nawet więcej...
W domu wziął szybką kąpiel, spakował do torby kilka "użytecznych drobiazgów" i szybko wyszedł z domu. Marta mieszkała na drugim końcu miasta, więc znów musiał się przeciskać przez miejskie korki, co było o tyle uciążliwe, że przeszkadzał mu trochę w prowadzeniu auta wyprężony kutas, który wypełniał teraz całą wolną przestrzeń w rozporku.
W uszach brzmiały mu podniecające słowa Marty... Dojechał.
Marta mieszkała w niewielkim domu z czerwonej cegły. Miał już nacisnąć dzwonek przy bramce ale w ostatniej chwili się powstrzymał. Złapał za klamkę... Drzwi były otwarte...
- Potulna suczka - przeleciało mu przez głowę...
Wszedł po kilku stopniach i stanął przed drzwiami.
- Mam nadzieję, że zostawiła otwarte i nie będę musiał pukać... - pomyślał.
I rzeczywiście. Drzwi były otwarte.
W pokoju panował przyjemny półmrok a z głośników sączyła się stylowa muzyka... Rozpoznał: "Fallen Icons" - Delerium.
- Naprawdę wszystko przygotowała - przemknęło mu przez głowę.
W pokoju nie było nikogo... Rozejrzał się i postanowił zejść na dół.
- Jeśli jest tak jak myślę, powinna być na dole...
Wąskie schody prowadzące do obszernej piwnicy wiły się niczym wąż.
W piwnicy panował półmrok... Gdy jego oczy przyzwyczaiły się do ciemności zobaczył sporych rozmarów salkę. Wokół na kilku starych sprzętach stały zapalone świece, a pośrodku leżał spory materach obciągnięty czerwonym suknem.
Po kilku chwilach w rogu ujrzał przykucniętą postać z opuszczoną głową. Postać uniosła lekko głowę i cichutko, z nutką przestrachu w głosie wyszeptała.
- Czekałam na Ciebie mistrzu... Byłam niegrzeczna i należy mi się kara...
Po czym znów opuściła głowę pomiędzy kolana.
Poczułem jak mój członek znów twardnieje. Podszedłem powoli do niej, pochyliłem się i uniosłem jej wystraszona buzię za podbródek do góry...
- Skąd wiedziałaś, mała?
- Czułam to mój mistrzu... - wyszeptała.
Uśmiechnąłem się leciutko i opuściłem rękę.
- Dlaczego dziś byłaś niegrzeczna Marto? Co zrobiłaś? Przyznaj się!
- Miałam nieczyste myśli mój mistrzu...
Jedno co musiałem przyznać, to że była świetną aktorką, przygotowała odpowiednio scenę i teraz gra popisowo swoją rolę. Jedyne co musiałem zrobić to odegrać swoją partię.
- Niedobrze Marto... niedobrze... to było złe i musisz zostać ukarana... - wycedziłem przez zęby ze śmiertelną powagą.
- Wiem mój mistrzu... Żałuję tego i wiem, że musi mnie spotkać kara...
- Na kolana! - rozkazałem ostro. Ostrość z jaką to powiedziałem zaskoczyła nawet mnie. Ja też wczuwałem się w rolę.
Posłusznie spełniła mój rozkaz.
- Podejdź do mnie na kolanach!
Powoli zbliżyła się na klęczkach do mnie. Głowę miała nadal nisko pochyloną. Gdy była już blisko złapałem ją za włosy i odchyliłem mocnym szarpnięciem do tyłu.
- Co tak wolno dziwko? Myślisz, że będę czekał? Chcesz się ze mną drażnić suko?
- Nie... - wyszeptała przez zęby.
- Co powiedziałaś suko? - syknąłem przez zęby i odchyliłem jej głowę do tyłu jeszcze bardziej.
- Nie mistrzu... - poprawiła się.
- No! I pamiętaj! Jesteś tylko głupią dziwką! Suką, która ma mi służyć! Szmatą do wycierania podłogi! Zrozumiałaś suko?
- Tak mistrzu... - wyszeptała.
Pociągnąłem ją za włosy za sobą. Jęczała z bólu nie mogąc nadążyć na kolanach za mną. Rzuciłem ją na materac.
- Och... - wydobyło się z jej ust.
- Zamknij się! - rozkazałem i zacząłem szukać w swojej torbie kajdanek. Znalazłem je szybko i zakułem w nie jej ręce. Ponownie rzuciłem ją na materac. Z torby wyciągnąłem płytę, gumowe rękawiczki i oliwkę. Po chwili z głośników popłynęła ostra, hardrockowa muzyka *****skiego zespołu Rockbitch. W międzyczasie zdjąłem z siebie ubranie i podszedłem do niej. Leżała bezbronna i zniewolona patrząć na mnie swoimi słodkimi, przestraszonymi oczkami.
Powoli zakładałem rękawiczkę... Była przestraszona. Chyba nigdy wcześniej nikt jej nie robił tego co miałem zamiar z nią teraz zrobić.
- Nogi szeroko! - wydałem kolejne polecenie.
Posłusznie rozchyliła swoje uda.
- Szerzej szmato! - to mówiąc rozchyliłem jej nogi maksymalnie na boki. Jej szparka wyglądał smakowicie i ponętnie. Ładnie wygolona błyszczała od wilgoci jej soczków. Była podniecona... bardzo podniecona.
Naoliwiłem rękawiczkę i powiedziałem jej co będę robić. Potulnie odpowiedziała tylko: Tak mistrzu... Zasłużyłam na karę... jestem tylko zwykłą szmatą... Zeszmać mnie mistrzu totalnie... - prosiła - Zrób ze mną co chcesz...
Włożyłem w jej cipę jeden palec. Poruszałem chwilę i zmieniłem palec. Zrobiłem tak kilkakrotnie. Za każdym razem prężyła się i jęczała cichutko. Widziałem, że chciała więcej. Wsadziłem dwa palce i zacząłem nimi poruszać w środku.
- Chcesz więcej?
- O tak mistrzu... o tak! - jęczała podniecona.
Trzeci palec powędrował do cipki. Prężyła się cała... Widać, że było jej dobrze. Mnie też to podniecało. Kiedy wsadziłem czwarty palec zaczęła jęczeć jeszcze bardziej.
Wyjąłem palce z jej mokrej cipki... Zakwiliła cichutko...
- To ma być kara, a nie nagroda! - krzyknąłem i wsadziłem jej gwałtownie całą dłoń w ****ę.
Wygięła się cała w łuk i zawyła jak zranione śmiertelnie zwierzę. Poruszałem gwałtownie w tę i z powrotem nie zważając na jej prośby bym zwolnił.
- Zamknij się dziwko! Podoba Ci się to? Podoba Ci się jak Cię *******ę ręką? No? Podoba Ci się?
- O tak mistrzu! Pieprz mnie tak... zasłużyłam na to... - jęczała. Widziałem, że za chwile przyjdzie jej pierwszy orgazm tego popołudnia. Zwarła uda, ale natychmiast je rozszerzyłem ponownie. Wstałem, wyciągnąłem z torby dwa grube sznury i przywiązałem jej nogi do mebli przy ścianach tak by nie mogła ich ponownie zewrzeć. Leżała teraz przede mną taka bezwstydnie rozkraczona i kompletnie zniewolona. Wsadziłem gwałtownie pięść w jej cipę. Znów wyła z bólu, wiła się i podrygiwała coraz mocniej. Nie zwalniałem tempa i *******iłem ją ręką z całych sił. Kiedy wyjąłem rękę z jej cipy opadła bezsilnie na materac. Cała rękawiczka była w jej wilgotnym, kleistym śluzie. Wsadziłem jej rękawiczkę do ust jak knebel rozkazując by wylizała ją dokładnie. Ssała rękawiczkę łapczywie napawając się smakiem swoich soków i zapachem swojej rozpalonej cipy.
- Chodź tu ****o! Ciągnij mi druta! - to mówiąc wsadziłem jej swojego kutasa do ust, aż po same jądra. Nieomal się nie udławiła i probowała odwrócić głowę, ale przytrzymałem jej głowę mocno i zacząłem ją pieprzyć w usta. Z jej wypełnionych moim kutasem ust wydobywały się tylko bezkształtne, zdławione odgłosy przeżywanej przez nia rozkoszy. Widziałem, że to też jej się podoba. Wyjąłem kutasa z jej ust, uklęknąłem nad jej głową i rozkazałem lizać jądra. Natychmiast rzuciła się bo wypełnić dzieło. Lizała je i ssała łapczywie. Czułem rosnące z każdą chwilą podniecenie. Nie chciałem jeszcze wytrysnąć więc zacząłem myśleć o jutrzejszym spotkaniu biznesowym. Pomogło. Przesunąłem się wyżej i rozkazałem jej wylizać sobie odbyt. Jej języczek natychmiast wwiercił się w moją dupę. Znów czułem narastające podniecenie i czułem, że jeśli tego zaraz nie przerwę wytrysnę przedwcześnie.
- Źle to robisz szmato! Jestem z Ciebie niezadowolony głupia dziwko! - to mówiąc wstałem i postawiłem jej swoją stopę na twarzy.
- Liż dziwko! Masz mi dokładnie wylizać stopę!
Marta żwawo zabrała się do dzieła. Była naprawdę dobrze wytresowaną suczką. Podczas gdy ona lizała mi stopę, wkładała język między palce, ssała każdy palec z osobna ja zastanawiałem się nad tym kto ja tak dobrze wytresował. Była bardzo potulna i wiedziała dokładnie jak to wszystko powinno wyglądać.
- Dość! - krzyknąłem - Mam dość tych Twoich plugawych ust i obślizłego języka!
To mówiąc pochyliłem się nad nią i splunąłem jej wprost do ust. Delektowała się smakiem mojej śliny jak największym przysmakiem. Powtórzyłem manewr kilkakrotnie, tak że jej cała twarz ociekała moja śliną.
- Ty głupia ruro! Podoba Ci się to? To Ci się teraz przestanie podobać!
To mówiąc wyjąłem z mojej torby skórzany bicz i w rytm ostrej muzyki zacząłem nim smagać jej ciało. Wiła się i krzyczała, ale nic sobie z tego nie robiłem. Smagałem ją mocno, bacząc jednak by nie zapędzić się za daleko i nie zrobić jej krzywdy. Nie o to tutaj przecież chodziło. Kiedy zaczęła płakać i błagać przez łzy bym przestał poczułem kolejny raz narastające podniecenie. Odłożyłem bicz, uklęknąłem ponownie nad jej twarzą i wsadziłem znów swojego kutasa wprost do jej gardła. Udławiła się i nieomal nie zwymiotowała. Zdławiony bełkot wydobywający się z jej gardła to była muzyka dla moich uszu. *******iłem ją na całego w usta nie zwracając uwagi na rosnące podniecenie. Przestałem jednak i rozkazałem szeroko otworzyć usta i wyciągnąć język. Myślała, że chce jej się spuścić do ust, ale to jeszcze nie była na to pora. Odczekałem momencik i zacząłem sikać jej wprost do ust. Widziałem, że była zaskoczona ale mimo to nie zamknęła ust... łapczywie chłeptała moje siki bacząc by nie uronic ani kropli. Nie nadążała jednak połykać i żółty płyn spływał jej z ust.
- Tak dziwko! Masz wypić wszystko! To jest Twoja nagroda! Pij moje szczyny! Ty suko! Ty dziwko! Ty łajzo! Ty głupi lachociągu! - wrzeszczałem do niej coraz bardzoej podniecony widokiem jej twarzy zalewanej strugami mojego gorącego moczu.
- Pij dziwko! Pij!
Kiedy skończyłem ucałowałem ją prosto w zalane moim moczem usta. Był gorzki, ciepły i specyficznie pachniał. Znałem ten smak i zapach od dawna. Nie pierwszy raz zabawiałem się w ten sposób. Była znów totalnie podniecona i czułem że domaga się mojej spermy. Nie miałem zamiaru jej zawieść. Znów wsadziłem jej swojego kutasa do ust i zacząłem ją ruchać w usta. Tym razem ułożyłem się na niej w pozycji 6 na 9, tak że przed swoimi oczami miałem jej rozpaloną ****ę.
- Teraz Twoja kolej! Lej dziwko! Chcę zobaczyć jak szczasz! - rozkazałem nie przestając *******ić ją w usta.
Widziałem że próbuje zrobić siku. Otworzyłem szeroko usta, by gdy zacznie sikać także posmakować jej moczu. Po chwili z jej ****y trysnęła gorąca, złota fontanna.
- O tak... o tak... Chcę wypić Twoje szczochy... - podniecony wypowiadałem słowa - Lej dziwko... Lej! Szczaj! Szczaj! O tak! Twoje szczochy są moją nagrodą... Lej! - to mówiąc wbiłem się swoim kutasem jak najgłębiej w jej gardło i trysnąłem do środka. Poruszałem nim coraz wolniej i wolniej mając usta pełne jej moczu... Wstałem, pochyliłem się nad jej ustami, a których kącików wypływała biała, lepka substancja i powolutku wypluwałem jej mocz wprost do jej ust. Mlasała i oblizywała się łaknąc coraz więcej i więcej... Marta została zeszmacona... Tak jak chciała... A i ja miałem z tego niezłą zabawę.
To popołudnie przeciągnęło się prawie do białego rana. Rżnąłem ją na wszystkie możliwe sposoby i we wszystkie dostępne dziury. Sikaliśmy na siebie i spuszczałem się jej do ust jeszcze kilkakrotnie. To było niezapomniane spotkanie. Umawialiśmy się na podobne spotkania wiele razy. Zawsze wtedy, gdy jej niezdarny mężulek wyjeżdżał w jakąś głupią podróż służbową pozostawiając w domu nienasyconą i pełną nieziemskiego pożądania, totalnie mi oddaną dziwkę.
__________________
linki w sigu zakazane
robert.dee jest offline  
Old 08-07-06, 23:35   #2
padme
Erotoman
 
Zarejestrowany: Mar 2006
Miasto: Szczecin
Postów: 666

Płeć: Kobieta
Send a message via Skype™ to padme
i ja znowu ta pania popieram
__________________
"Wyjmij także gałki oczne, bo wybuchną podczas pieczenia - użyj do tego noża do grejpfrutów i nożyczek."
padme jest offline  
Old 09-07-06, 01:28   #3
dziewuszka
Świntuszek
 
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Poznań
Postów: 70

Płeć: Kobieta
Hmm.. cala piesc? bicz? ****a,szmata dziwka itd? nie to nie dla mnie no ale robicie co chcecie;]
dziewuszka jest offline  
Old 09-07-06, 23:34   #4
truskawka
Ocieracz
 
Zarejestrowany: Mar 2006
Postów: 126

Płeć: Kobieta
wpełni sie zgadzam z przedmówczyniami...
__________________
+TruskawkA+
truskawka jest offline  
Old 10-07-06, 11:02   #5
Czarodziejka
Perwers
 
Zarejestrowany: Sep 2005
Postów: 963
pierwsza część opowiadania jest ok, ale potem... totalny dół
Czarodziejka jest offline  
Old 10-07-06, 16:44   #6
stickyfingers
Świntuszek
 
Zarejestrowany: Feb 2006
Postów: 52
heh no wlasnie troche dziwne ze najpierw pisane jest z pespektywy trzeciej osoby a pozniej bohater staje sie narratorem, tak z zaskoczenia... i faktycznie poczatek dobry dla wszystkich, pozniej tylko dla milosnikow mocnych kilmatow. Ale ogolnie jedno z lepszych tutaj zamieszczonych.
stickyfingers jest offline  
Old 11-07-06, 00:40   #7
achajka
Świętoszek
 
Zarejestrowany: Jul 2006
Postów: 8

Płeć: Kobieta
Osobiscie bardziej podoba mi sie 'Modliszka'.
Lubie mocne klimaty, ale sikanie na siebie, cala piesc i wyzwiska... to poprostu bylo niesmaczne.
achajka jest offline  
 
Wróć   FORUM EROTYCZNE - BEZTABU > BEZ TABU > Opowiadania erotyczne > Opowiadania archiwalne

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
UśmieszkiOn
[IMG] kod jest On
HTML kod jest Off

Skocz do forum

--


Powered by vBulletin®
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 09:13.
   Archiwum