Najwiekszy orgazm

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Fornaxx
    Świętoszek
    • Feb 2015
    • 38

    Najwiekszy orgazm

    Pytam obie płcie. Jaki byl wasz najwiekszy, najmocniejszy orgazm? Samemu czy z partnerem/ką? Jakimi metodami? Ila trwał? W przypadku panów jak duży wytrysk i ile spermy . W przypadku pań z wytryskiem czy bez?
  • Astraja
    PornoGraf
    • Nov 2005
    • 1165

    #2
    Z wytryskiem, z facetem. On był w pupie, wibrator w cipce. Nigdy nie mialam tak mocnego orgazmu jak wtedy.
    Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

    Skomentuj

    • PeggyBrown88
      Seksualnie Niewyżyty
      • Feb 2013
      • 273

      #3
      Na jeźdźca, był tak mocny, że prawie straciłam przytomność .
      "Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś."

      Skomentuj

      • opowiedzmiotym
        Gwiazdka Porno
        • Feb 2012
        • 1880

        #4
        Sama. Piekny dlugi poranek. Skupilam sie na sobie jak nigdy wczesniej. Piekny i cholernie mocny orgazm. Do dzis pamietam jak cale moje uda byly mokre.
        Dupa Cycki

        Skomentuj

        • solstafir
          Banned
          • Aug 2012
          • 779

          #5
          Miałem naście lat i długo oglądałem filmy erotyczne w nocy, aż w końcu trysnąłem na wysokość ok. metra. Leżałem na plecach wtedy.

          Skomentuj

          • lejcyn01
            Świntuszek
            • Sep 2013
            • 72

            #6
            Ostatnio to nalepszy orgazm mialem przy lodziku. Padniety po treningu klade sie spac a mojej zachcialo sie zabawy. Lizala bardzo dokladnie i bardzo powoli, pamietala o jajkach i dupce. Ile bylo spermy nie wiem bo koniec byl w ustach ale musialo byc sporo skoro jej sie ulalo... Potrzebowalem potem kilka minut zeby dojsc do siebie

            Skomentuj

            • Fornaxx
              Świętoszek
              • Feb 2015
              • 38

              #7
              To może opisze swoj, mimo że juž to gdzies tu robilem. Po rejsie bylem przez 12 dni bez wytrysku. Dla mnie to bardzo dużo bo potrafie pare razy dziennie i tak codziennie. Akurat nikogo w domu nie było bo wyjechali na caly dzień. Zrobilem lewatywe i zacząlem masowac prostate przez odbyt moim kochanym wieszakiem. Przez 4h leżałem w wannie i posuwalem sie bez ditykania penisa. Śluzu wycieklo ze mnie tyle że starczyloby na dwa normalne wytryski i mialem male bajorko na podbrzuszu i zciekalo (przed samym wytryskiem wszystko wzialem na palce i zlizałem). W koncu stwierdzilem że czas dac upust. Masowalem prostate i pecherzyki nasienne. Zaczalem sobie trzepać i ruchałem swoj tyłek. Gdy poczułem, że dochodze myślalem że mi rozerwie kutasa Zacząłem tryskać, trząść się i jęczeć. Leżąc w wannie na plecach oblalem sciane ze sobą, wlosy, twarz (część polecialo do ust), klatke, brzuch i podbrzusze. Trwalo to z 15-20 sek. Pod koniec jak już przestałem tryskać sperma zaczela poprostu wypływac nieprzerwanym strumieniem. Magia :3

              Skomentuj

              • solstafir
                Banned
                • Aug 2012
                • 779

                #8
                fajnie masz lejcyn

                Skomentuj

                • Novaja
                  Seksualnie Niewyżyty
                  • Apr 2017
                  • 233

                  #9
                  Z facetem, z wytryskiem. Zaczęliśmy na jeźdźca, byłam oparta na kolanach. Wygięłam się do tyłu, poruszając się coraz szybciej...
                  To było fantastyczne.
                  Rzadko powtarzamy, by nie spowszedniało.
                  Zmarł twórca autokorekty. Niech mu ziemia lepką Będzin.

                  Skomentuj

                  • Rosselius
                    Świętoszek
                    • May 2013
                    • 47

                    #10
                    Największy to w samotności. Pisałem jakąś historyjkę i ogólnie cała zabawa trwała chyba ze 3 GODZINY. Niesamowicie długi i mocny orgazm. Wcześniej miałem też taki takie bez wytrysku. Polecam..

                    Skomentuj

                    • koma4
                      Świntuszek
                      • Jan 2018
                      • 62

                      #11
                      Z moim facetem. Przedtem cały dzień byłam poza domem, a miałam wielką ochotę na seks i obmyślałam ciągle, co chcę, żeby mi zrobił i jak. Tak się nakręciłam, że jak przyszłam do domu byłam już mokra. Potem dostałam to, co najbardziej lubię, czyli najpierw w gardełko, potem jego język w mojej dziurce, a potem mocno rżnięcie w pupę, od tyłu, z wibratorkiem w cipce.. Co najdziwniejsze, szczyt podniecenia dosięgnął mnie, kiedy on, rżnąc mnie ostro i trzymając za włosy zaczął powtarzać - moje kochanie, moje kochanie... ;-). To mnie tak podnieciło, że w życiu nie miałam takiego orgazmu, jak wtedy...

                      Skomentuj

                      • jezebel
                        Emerytowany Pornograf

                        Zboczucha
                        • May 2006
                        • 3667

                        #12
                        Nie było jednego takiego orgazmu, powiedziałabym, ze raczej kilka i wśród tych kilku również wielkie różnice. Za największe uznałabym te, które powstały w wyniku całonocnych maratonów. Te najintensywniejsze zakończyły się płaczem - prawdopodobnie wskutek właśnie bardzo intensywnego przeżywania orgazmu. NIemniej jednak, nigdy nie zdarzyło mi się płakać po orgazmie z kochankami. To chyba dowód na to, że jednak kobieta najintensywniejsze orgazmy przeżywa z osobami, które darzy jakimś szczególnym uczuciem.
                        Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                        Skomentuj

                        • TManek
                          Świętoszek
                          • Aug 2017
                          • 15

                          #13
                          Miałem kilka takich mega mocnych orgazmów, wszystkie po jakiejś długiej przerwie 10 -14 dni.
                          Pierwsze na myśl przychodzą mi dwa z nich.
                          Pierwszy - moja żona robiła mi bardzo powolny masażyk penisa połączony z masażem prostaty i robieniem loda, nie przyspieszała tylko robiła to bardzo powoli przez 2 godziny. Orgazm po takich zabiegach zaczął się od dreszczy całego ciała i trwał chyba z 3 razy dłużej niż normalnie. Zalałem chyba wszystko co można było w promieniu 1,5 metra
                          Drugi był też po dłuższej wstrzemięźliwości ale solo, wtedy pierwszy raz udało mi się dojść bez dotykania penisa tylko od zaciskania mięśni kegla i drażnienia sutków.
                          Włączyłem sobie porno i spokojnie przez jakieś 3 godziny starałem się tak dojść. Orgazm zaczął się tak jak poprzednio od mocnych dreszczy całego ciała z tym że tuż przed wytryskiem mięśnie kegla zacisnęły się tak mocno i tak długo, że aż mnie bolało, ale strzał po tym był najintensywniejszym wytryskiem w moim życiu. Dodam tylko, że spermy było tyle, że paczka chusteczek higienicznych nie starczyła na posprzątanie bałaganu.

                          Skomentuj

                          Working...