Związek z prostytutką

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • DSD
    Perwers
    • Jan 2010
    • 1275

    #31
    Napisał unter
    Sadzisz, ze to się uda? Bo ja mam poważne wątpliwości.
    Ja tylko tak sobie filozofuję-teoretyzuję. Na zasadzie 'Co by było gdyby...'. I wydaje mi się dość oczywiste że wyjazd +/- pareset kilometrów zmniejszy szansę wtopy. Zmniejszy, nie zlikwiduje...

    Napisał unter
    Jednak zakładając, ze uda się jej zniknąć w obcym tłumie, to mimo to pojawia się następne pytanie: jakie wartości przekaże w genach dzieciom?
    Te same jakie wyniosła z rodzinnego domu, a które to zaprowadziły ja do burdelu?
    Tutaj trochę cynizmu - kiedyś zastanawiałem się nad podejściem Polaków do spraw zawodowych i doszedłem do wniosku że dla typowego Polaka praca nie jest częścią życia, ale raczej są to dwie rozłączne, odrębne i pozostające ze sobą w nieusuwalnym konflikcie sfery. 'Praca' to smutna konieczność umożliwiająca zdobycie pieniędzy na 'życie' - przede wszystkim rodzinę, także zainteresowania, podróże etc. Ma to rozmaite konsekwencje - Polakowi bardzo łatwo przychodzi mieć w pracy 'wy...ne na wszystko', łatwo akceptuje też rozmaite patologiczne sytuacje, mobbingi czy takie tam (bo największym problemem jest już sam fakt konieczności pracy i w sumie nie ma znaczenia czy jest tam fajna atmosfera czy nie - nawet fajna 'praca' z fajną atmosferą pozostaje smutną koniecznością, wynikającą z konieczności zarobienia pieniędzy na 'życie'). Z takim podejściem nie będzie problemu uznać prostytucję za 'pracę', nie mającą absolutnie nic wspólnego z wychowaniem dzieci (bo to jest część 'życia' po pracy). Ba, Polak nie ma problemu aby łączyć religię z podejściem 'Kościół Kościołem a żyć trzeba'.
    'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

    Skomentuj

    • wiarus
      SeksMistrz
      • Jan 2014
      • 3264

      #32
      Ot, taka nabyta umiejętność przez "parę" lat zaborów, a potem jatki i kisiel komuny.
      DSD,
      czytając Ciebie, zaczynam się zastanawiać, czy na pewno jestem Polakiem?
      Wracając do prostytutek.
      Ciekawa sprawa, ale podobno jeszcze 100 lat temu /a może dwieście?/, normą było, że po odejściu z zawodu dziewczyny te brały sobie chłopa, wychodziły za mąż i tworzyły normalną rodzinę.
      Nawet KK nie miał nic przeciwko temu.
      Wychodzi więc na to, że powoli stajemy się coraz głupsi i wymyślamy jakieś powalone normy społeczne.
      "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
      James Jones - Cienka czerwona linia

      Skomentuj

      • Paranago
        Świętoszek
        • May 2018
        • 12

        #33
        Napisał iceberg
        Po pierwsze nie opieram na tym całego wątku, po drugie również wy na podstawie jednego przykładu odpowiadacie mnie. Po trzecie jednak mimo wszystko proponuje zajrzeć na garso ale do działu gdzie wypowiadają się kobiety, zobaczycie to od drugiej strony
        No i po czwarte, w wielu przypadkach obserwuje się syndrom wypalenia. Przecież nie jest to spowodowane zużyciem dziury tylko właśnie tym że siada psychika. Ale macie prawo żyć we własnym świecie i mieć swoje zdanie.
        umówmy się. Z ciekawości otworzyłem ten wasz "wiarygodny" portal pt. garso. Ty tak na poważnie? Bierzesz na poważnie te wszystkie wypociny i facetów i tych "pań"? Potrafisz odróżnić rzeczową rozmowę od bajek? Rozbawiłeś Nas nie miłosiernie. Jeżeli dla ciebie wyznacznikiem wiedzy o tym jakie są prostytutki jest ten portal, to leżę i kwiczę
        Zacytowałbym kilka tych "rzeczowych" wypowiedzi, aby ludzie czytający twoje wpisy wreszcie się zorientowali, gdzie ty czerpiesz wiedzę
        Dorośnij.

        Napisał unter
        Sadzisz, ze to się uda? Bo ja mam poważne wątpliwości. Dobra dziwka jest tematem wielu rozmów, a do tego, zrobienie jej zdjęcia od lat nie przedstawia większego problemu.
        Jednak zakładając, ze uda się jej zniknąć w obcym tłumie, to mimo to pojawia się następne pytanie: jakie wartości przekaże w genach dzieciom?
        Te same jakie wyniosła z rodzinnego domu, a które to zaprowadziły ja do burdelu?
        Na pewno o 100% bardziej wartościowe niż klienci, jakie przyjmują. Takie pytania zadają sobie tylko zakompleksieni ludzie, nie mający NIC do zaoferowania i muszą znaleźć sobie grupę społeczną, która w ich mniemaniu, jest gorszego sortu.
        Niestety, nic z tego.
        To tylko marzenia takich osób jak Ty, które uważają prostytutki za wyzbyte z uczuć i wartości osoby. Tylko, że to nieprawda.
        Kiedy wspominałem o naszej znajomej, która nie jest już w branży od kilku lat, to mogę tobie powiedzieć, że dzisiaj prowadzi niezły biznes, jest obyta w świecie a jej dzieciaki? Klasa. Gdybyś porozmawiał z jej dziećmi, to byś nigdy nie uwierzył, że ich matka to prostytutka, jaką ty widzisz oczami poskręcanej wyobraźni.

        Napisał wiarus
        Ot, taka nabyta umiejętność przez "parę" lat zaborów, a potem jatki i kisiel komuny.
        DSD,
        czytając Ciebie, zaczynam się zastanawiać, czy na pewno jestem Polakiem?
        Wracając do prostytutek.
        Ciekawa sprawa, ale podobno jeszcze 100 lat temu /a może dwieście?/, normą było, że po odejściu z zawodu dziewczyny te brały sobie chłopa, wychodziły za mąż i tworzyły normalną rodzinę.
        Nawet KK nie miał nic przeciwko temu.
        Wychodzi więc na to, że powoli stajemy się coraz głupsi i wymyślamy jakieś powalone normy społeczne.
        Tak jest do dzisiaj, tylko niektórzy Panowie nie potrafią się z tym pogodzić. Mało tego, mężowie doskonale wiedzą o przeszłości żony. Mają normalne rodziny, normalne dzieci. Uchybienie widzę tylko w rozumowaniu Panów powyżej. Oni pewnie myślą, że prostytutka wraca do domu po pracy i od razu swoje córki szkoli do zawodu.
        Współczuję takiego myślenia.

        Napisał unter
        Hmm...
        Skromnie założyłem 10 lat pracy w zawodzie i dziennie tylko 5 facetów.
        W roku (360 dni) daje to okrągłą liczbę 1800.
        Razy 10 lat: 18000, z tego 90% zakończonych jej super "orgazmem".
        18 tysięcy facetów na jednej kobiecie...

        @Paranago wspomniał o Lewe Starowicz i Depko - czy któryś z nich pokusił się o podobne zestawienie? A może zainteresował się strona psychiczna 10 letniej prostytutki?
        Jeśli nie, to należy ich wiedze spokojnie odłożyć na najwyższą półkę w bibliotece, tj. na taka, z której po roku porastania kurzem zgarnia się dzieła do wyrzucenia na makulaturę.
        To nie są autorytety na miarę naszego normalnego tj. bez dotacji i splendoru, postrzegania rzeczywistości.
        Tak, i to nie jedno na przestrzeni ostatnich 20 lat. Sorry, ale jak mam zestawiać twoich guru z Garso i zestawiać z dorobkiem naukowym wspomnianych Panów, to proponuję, abyś już się nie wypowiadał w temacie. Tylko się kompromitujesz jego nieznajomością.
        Last edited by Astraja; 20-11-18, 20:41.
        Wracamy po latach, ot tak, aby pogadać

        Skomentuj

        • wiarus
          SeksMistrz
          • Jan 2014
          • 3264

          #34
          Napisał Paranago
          Z wszelkich badań wynika, że prostytutki są o wiele bardziej zdrowe, niż kobiety rzekomo nie zdradzające swojego męża. Po co te kłamstwa?
          Parango

          Jeżeli komuś zarzuca się plecenie bzdur, to choćby ze zwykłej przyzwoitości, nie należy tego robić samemu.

          Mam głęboko w poważaniu twoje /wasze/ teorie, doświadczenie w fachu o którym dyskutujemy, czy związane ze związkiem z w/w paniami /heterykowi ciężko jest wyobrazić sobie prostytucję gejów/.

          Budowanie teorii moralnych, medycznych, statystycznych i jeszcze diabli wiedzą jakich, w oparciu o doświadczenia waszych /od/bytów zakrawa o śmieszność.
          Podobnie jak wypowiedzi.
          I jeszcze drobiazg:
          mimo że nigdy nie "byłem" z płatną k****ą, to teraz wiem dlaczego nigdy z nią "nie będę", nawet gdybym nie miał innego wyjścia.
          Last edited by wiarus; 19-11-18, 22:53.
          "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
          James Jones - Cienka czerwona linia

          Skomentuj

          • iceberg
            PornoGraf
            • Jun 2010
            • 5100

            #35
            Paranago polecam również problemów zdrowotnych kobiet w porównaniu do prostytutek nie opierać tylko i wyłącznie na własnym związku .
            Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

            Skomentuj

            • DSD
              Perwers
              • Jan 2010
              • 1275

              #36
              @ dyskusja z tego wieczoru

              No właśnie, wierzę że są prostytutki które zachowują 'zdrowy dystans' do swojego zawodu i potem stają się kochającymi żonami i czułymi matkami z pokaźną kwotą na koncie, ale czuję że za chwilę przeczytam tu że dobrymi żonami mogą być WYŁĄCZNIE byłe proste tutki (co udowodnili amerykańscy naukowcy)...
              'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

              Skomentuj

              • wiarus
                SeksMistrz
                • Jan 2014
                • 3264

                #37
                I mieli rację, bo jak krzywa może być lepsza od tej prostetowanej za kasę?
                "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                James Jones - Cienka czerwona linia

                Skomentuj

                • barmetr
                  Perwers
                  • Feb 2009
                  • 1399

                  #38
                  A zatem przypadkiem niezrozumiałym dla świata nagiej, parzystej nauki jest to, że epidemia kiły na obszarze postsowieckim zbiegła się z pierestrojką, rozpadem ZSRR i rozkwitem prostytucji.
                  Jakoś dziwnie w całej Azji największy odsetek nosicieli wirusa HIV jest w tajskim burdel-syfie.

                  Skomentuj

                  • unter
                    Gwiazdka Porno
                    • Jul 2009
                    • 1884

                    #39
                    Napisał Paranago
                    ... to proponuję, abyś już się nie wypowiadał w temacie...
                    Bez grama żalu odrzucam Twoja propozycje.
                    I co teraz zrobisz?
                    Ha?
                    Moze pobiegniesz po pomoc do burdelu i zaangażujesz cały mendel *****ek, które ponad wszelka wątpliwość udowodnia, ze się mylę?
                    Zrób to! Nie będzie lepiej, ale na pewno będzie ciekawiej.
                    Tylko się kompromitujesz jego nieznajomością.
                    A co Ci do tego?
                    Ani Ty mi brat, ani swat, ani mi nawet dupy nie dajesz...
                    A wiec, pytam ponownie, co Ci do tego?

                    Wracając do tematu, uważam, ze związek z prostytutka nigdy nie będzie udanym związkiem. I nie mam tu na myśli jej zawodowych ciągot do osiągnięcia konkretnych korzyści poprzez rozłożenie nóg, na myśli mam jej poważny deficyt ciepła i miłości i zrozumienia z rodzinnego domu i także gigantyczne braki z późniejszego okresu, kiedy to inne dziewczyny uczyły się życia we dwoje, uczyły się szacunku do partnera, do otoczenia, uczyły się miłości, prowadzenia domu, grabienia liści w ogrodzie, aranżacji kwiatowych dywanów, wychowania dzieci, a co niezwykle istotne, pełną garścią korzystały z doświadczeń, które przekazały im ich matki.
                    Tu mam na myśli nie tylko prowadzenie domu i troskę o partnera i dzieci, mam na myśli utrwalony sposób interpretacji zachodzących wydarzeń. W kontekście "miru" Jej rodziny.
                    Prostytutkom brakuje tego wszystkiego.

                    Na pewno każda z nich będzie super dupa w łóżku, bo w końcu wcześniej wywołane 18 tys. facetów czegoś tam nauczy. Ale jak długo można bez sensu rypać najpiękniejsza lalę ze zniszczona tysiącami kutasów psychiką ?
                    Tj. bez widoków na założenie w miarę normalnej rodziny.


                    Napisał DSD
                    ...ale czuję że za chwilę przeczytam tu że dobrymi żonami mogą być WYŁĄCZNIE byłe proste tutki (co udowodnili amerykańscy naukowcy)...
                    Moim zdaniem będzie to całkiem zrozumiale, bo przecież (prawie) wszyscy Polacy wiedza, ze na świecie nie ma lepszych naukowców
                    Last edited by unter; 20-11-18, 00:10. Powód: cd

                    Skomentuj

                    • wiarus
                      SeksMistrz
                      • Jan 2014
                      • 3264

                      #40
                      Zszokowany serią ataków pary nago, "ich" ostatnie wypowiedzi ujmę w krótkim stwierdzeniu, że:
                      powrót z komercji do amatorszczyzny ryje psyche.
                      "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                      James Jones - Cienka czerwona linia

                      Skomentuj

                      Working...