W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Masturbacja, czy zmazy nocne - co korzystniejsze dla przyszłego współżycia?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Henri
    Świntuszek
    • Jun 2011
    • 76

    #16
    A to chyba pozorny wybór - bo decyzję o waleniu podejmujesz sam, a zmazy są raczej niezależne od woli.

    Skomentuj

    • marekskowro
      Banned
      • May 2010
      • 11

      #17
      Po przeczytaniu wielu postów oraz tematów doszedłem do wniosku, że masturbacja jest naturalnym zjawiskiem i nie powinno się jej na siłę zaprzestawać. Nurtuje mnie jednak teraz jeszcze jedna kwestia. Jaka masturbacja jest korzystniejsza(aby w przyszłości być dobrym kochankiem):

      -tradycyjna ręką?

      czy

      -używając dobrej jakości sztucznej pochwy(kupiłem sobie Fleshlight Original Pink Lady)

      Pozdrawiam!
      0statnio edytowany przez marekskowro; 12-08-11, 16:25.

      Skomentuj

      • Ćwierćnuta
        Emerytowany PornoGraf
        • Feb 2009
        • 1870

        #18
        Owszem, czasami bywało ciężko, ale nigdy tak, żeby nie dało się wytrzymać.
        No i? Po co z uczuciem, że bywało ciężko, odmawiałeś sobie najbardziej naturalnej przyjemności, która absolutnie nic Cię nie kosztuje? A za parę lat może się okazać, że strzelisz po pięciu sekundach w kobiecie albo w ogóle Ci nie dygnie?
        Ssanie na czekanie.

        Skomentuj

        • Lumpiak
          Świętoszek
          • Jun 2011
          • 5

          #19
          A skąd taka obawa? Wydaje mi się, że przedwczesny wytrysk jest raczej następstwem masturbacji niż wstrzemięźliwości.
          A jak nie stanie to najpierw spróbuję zjeść szparaga, a potem pójdę do sexuologa i też będzie git.

          Skomentuj

          • Ćwierćnuta
            Emerytowany PornoGraf
            • Feb 2009
            • 1870

            #20
            Się nie będę powtarzać, bo Jacenty dobrze ujął:
            Analogicznie jest z całkowitą abstynencją seksualną. Kiedy zdasz się tylko na to, żeby organizm sam rozładowywał napięcie seksualne poprzez zmazy nocne, dojdziesz do tego, że podczas numerku z laską strzelisz w gatki zanim zdążysz rozpiąć rozporek. W najlepszym przypadku zdążysz raz zamoczyć. To odwrotna sytuacja, prącie nie będzie przyzwyczajone do bodźców dotykowych i nawet najmniejsza ingerencja może spowodować falstart.
            Jak sam widzisz wszystko polega na odpowiednim wyważeniu i dobraniu proporcji. Nie można przeginać w żadną stronę.
            A przedwczesny wytrysk po masturbacji? Większość facetów (uzależnionych os masturbacji, przesadzających z nią, a nie zachowujących umiar) raczej skarży się na to, że nie dochodzą - bo pochwa zapewnia mniejszy ucisk niż ręka.

            A podejście "zjem szparaga i pójdę do seksuologa"... Serio, dziwne zakładać, że najwyżej kiedyś będę potrzebował leczenia, ale udowodnię na forum o cyckach, że sobie nie zwalę.
            Ssanie na czekanie.

            Skomentuj

            • Lumpiak
              Świętoszek
              • Jun 2011
              • 5

              #21
              Może to i dziwne, ale naprawdę nie chodzi mi o to, żeby się "chwalić" czy coś w tym stylu (bo tak rozumiem Twoją wypowiedź), po prostu przedstawiam swój punkt widzenia. Masturbacja kojarzy mi się z obgryzaniem paznokci - niby nie ma w tym nic szkodliwego, trzeba je sobie od czasu do czasu skrócić, ale zawsze lepiej użyć do tego nożyczek. W temacie seksu kobieta jest jak te nożyczki. Do tego walenie oznacza (tak jak mówi Kościół) brak szacunku dla swojego ciała - z tym nie sposób się nie zgodzić. Tylko tyle i aż tyle, żadne tam zuo, dzieło szatana itd. Dodam jeszcze jeden przykład: kiedyś nałogowo rozciągałem sobie skórę na palcach prawej ręki. Sprawiało mi to przyjemność. Teraz, po kilku latach, mam na niej okropne fałdy opuchniętej skóry. Z takimi zabawami jednak trzeba uważać.

              Skomentuj

              • daj_mi
                Emerytowany PornoGraf
                • Feb 2009
                • 4452

                #22
                Dlaczego masturbacja to brak szacunku dla mojego ciała? Dotykam się, pieszczę, głaszczę, miziam, ściskam - sprawiam sobie przyjemność. Jak to jest brak szacunku, to chciałabym na co dzień być tak nie szanowana
                Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                Regulamin forum

                Skomentuj

                • Ćwierćnuta
                  Emerytowany PornoGraf
                  • Feb 2009
                  • 1870

                  #23
                  brak szacunku dla swojego ciała - z tym nie sposób się nie zgodzić.
                  Raczej: z tym nie sposób się zgodzić. Chyba że wypicie dobrej kawy czy dobrego wina, zjedzenie dobrego ciasta też określisz mianem braku szacunku do siebie - służy to sprawieniu sobie przyjemności.

                  Z obgryzaniem paznokci fail, bo obgryzione paznokcie są brzydkie, a obgryzanie niszczy zgryz.
                  Ssanie na czekanie.

                  Skomentuj

                  • Lumpiak
                    Świętoszek
                    • Jun 2011
                    • 5

                    #24
                    Ech... nikt tu nikogo nie przekona, więc proponuję żebyśmy wszyscy rozeszli się w pokoju i zajęli swoimi ulubionymi czynnościami. Część z tego o czym tu debatujemy to kwestia naprawdę subiektywnych opinii których zwyczajnie nie da się rzeczowo uargumentowac. Poza tym naprawdę nie chcę wywoływać kłótni.
                    Więc łączę wyrazy poważania, pozdrawiam i... kończę.

                    Skomentuj

                    Working...