W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Starsza siostra i Ja (część 3)

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • *Palmer*
    Świętoszek
    • Jan 2016
    • 26

    Starsza siostra i Ja (część 3)

    W końcu przyszły długo wyczekiwane przez nich wakacje. Wcześniej załatwili ostatnie formalności w szkole, takie jak odebranie świadectw z ukończenia ich klas. Teraz przez te dwa miesiące w roku, mogli cieszyć się nie ograniczoną wolnością i błogim lenistwem. Jednak najpierw na tydzień mieli wyjechać do ciotki na wieś, gdzie mieli już wcześniej przygotowane pokoje. Nie było tam wiele atrakcji, chyba prócz pobliskiej dyskoteki i rzeki z dziką plażą. W sumie lepsze to niż gnieżdżenie się non stop w domu na osiedlu. Najfajniejsze było jednak to, że będą tam jechać bez rodziców, gdyż Monika miała wcześniej zrobione prawo jazdy.


    Relacje Marcina z siostrami już nigdy nie były takie same jak przedtem. Już nie byli dla siebie tylko rodzeństwem, ale bardzo kochającą i oddaną sobie trójką. Marcin takim samym uczuciem darzył zarówno Monikę, jak i Anię. Żadnej z nich starał się nie zaniedbać, choć było o to trudno. Miały jak się okazało, olbrzymie potrzeby seksualne. Nieco bardziej powściągliwa była starsza siostra, ale młodsza to już zupełnie inna historia. Nieraz, gdy Marcin wchodził do łazienki za potrzebą, nachodziła go i chciała się pobawić jego penisem. Może na początku nawet to go bawiło, ale z czasem zaczęło robić się to lekko irytujące.


    Podobnie było dzisiaj, gdy Marcin pakował się do wyjazdu. Siedział właśnie w swoim pokoju na łóżku, pakując swoją walizkę podróżną. Układał w niej swoje ubrania na zmianę, aparat, Ipoda i temu podobne rzeczy. Ogólnie wszystko, co jest obecnie potrzebne nastolatkowi do przetrwania. Gdy już był spakowany i miał wychodzić, nagle otworzyły się drzwi i ukazała się w nich jego młodsza siostra. I nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie ten uśmieszek na jej twarzy. Wiedział co to oznacza i od razu próbował temu zaradzić.
    -Aniu, nie teraz. Rodzice mogą w każdej chwili wejść! -próbował odciągnąć jej dłonie od swych spodni.
    -Marcin, ale ja chcę go possać! -powiedziała w lekkiej irytacji.
    -Tak, ale ja wcześniej obiecałem to samo Monice. -szybko odparł.
    -Więc wolisz bardziej ją niż mnie. -stwierdziła ze smutnym wyrazem twarzy, siadając obok niego na łóżku.
    -Lubię tak samo was obie, ale zrozum że niektóre sprawy trudno mi jest pogodzić. -położył rękę na jej ramieniu.
    -Ale ja bardzo lubię smak twojej... spermy. -lekko się zarumieniła, bo nigdy nie lubiła używać takich wyrażeń.
    -Wiem i dlatego spróbuję coś wymyślić. -powiedział, chcąc ją jakoś pocieszyć.
    -To wspaniale! -prawie podskoczyła z łóżka.
    -Ciszej Aniu! -miał nadzieje, że nikt nie usłyszał ich rozmowy.


    Szczerze mówiąc, Marcin nie wiedział jak z tego wybrnąć i zaspokoić jednocześnie dwie kobiety na raz. Gdy Ania wyszła, wziął ze sobą swój plecak i zaniósł go do bagażnika Mercedesa E klasy, którym mieli jechać. Stał zaparkowany przed ich domem. Szczerze to Marcin był zaskoczony, że ojciec dał Monice swoje auto. Ale skoro jest już dorosła, to ma do tego prawo. Tak na prawdę podejrzewał, że rodzice chcą się ich pozbyć, żeby pobyć sami w domu. Nie musiał mówić, co wtedy będą robić. Przyznał też, że ten wyjazd zapowiada się niezwykle obiecująco. Pierwszy raz będą podróżować bez nadzoru swych rodziców.


    Oczywiście tuż przed samym wyjazdem, musieli wysłuchać długiej litanii, tego czego nie mają robić. Rzecz jasna tyczyło się to głównie alkoholu, zaś Monice kazali jechać powoli i bezpiecznie. Faktem jest, że czeka ich prawie 120km jazdy, ale na szczęście to dobrze im znana trasa. Co każde święta i wakacje jeździli nią wraz z całą rodziną. Po drodze mieli zatankować auto na jednej ze stacji benzynowych. Na końcu pożegnali się z rodzicami i wsiadając do samochodu, po chwili odjechali spod domu.


    Po przebiciu się przez nieco zakorkowane miasto, wjechali na główną drogę. Mieli włączoną klimatyzacje oraz ich ulubioną muzykę. Marcin siedział z przodu razem z Moniką, która kierowała. Ania oczywiście siedziała z tyłu po jego stronie, patrząc się w boczną szybę. Mijali różne miejscowości rozsiane na całej trasie, zaś pomiędzy nimi ciągnęły się pasy zielonych łąk. W powietrzu pachniało latem jak nigdy przedtem. Gdzieś w połowie drogi zajechali na stację benzynową po uzupełnienie paliwa oraz żeby trochę rozprostować nogi.


    Kiedy Monika stała obok dystrybutora, będąc obsługiwana przez jednego z pracowników, miała ciągle jego spojrzenie na sobie. Trudno było nie zwrócić uwagi na jej spory biust, który był eksponowany przez obcisłą bluzkę na ramiączka. Zaś jej tyłeczek opinały ciasne jeansy. Facet tak się zagapił, że nalał nieco za dużo do baku. Tymczasem Marcin z Anią, czekali na zewnątrz auta, chodząc po parkingu. On również nie mógł oderwać oczu od swej starszej siostry. Naprawdę była z niej niezwykła piękność. Jej delikatną skórę pokrywała warstwa potu, który błyszczał w promieniach słońca. A moment, gdy lekko zawiał wiatr rozwiewając jej długie blond włosy, Marcin wręcz zamarł z wrażenia.
    -Hej Marcin, idziesz? -nagle odezwała się Monika, sprawiając że się ocknął.
    -Tak, chodź Aniu. -powiedział brat do swej młodszej siostry, stojącej obok niego.


    Gdy Marcin przechodził obok Moniki, położył dłoń na jej pośladku i sugestywnie ścisnął. Siostra tylko się uśmiechnęła i mrugnęła mu oczkiem, sugerując swoje zamiary. W trakcie jazdy, Ania nie odezwała się ani słowem. Na jej twarzy malowała się złość połączona z wybuchem płaczu. Po chwili łza spłynęła po jej policzku. Wtedy też zaczęła szlochać, co od razu zwróciło ich uwagę.
    -Co się stało Aniu? -zapytał Marcin, obracając się do niej głową do tyłu.
    -Bo Ty... Ty wolisz bardziej Ją niż Mnie! -prawie wykrzyczała w rozpaczy.
    -Aniu co ty mówisz? Lubię Cię tak samo jak Monikę. -natychmiast odparł, mówiąc jej prawdę.
    -Nasz brat kocha nas tak samo. -wsparła go słowem starsza siostra.
    -Wcale Nie! Chciałam sprawić Tobie przyjemność, ale ty powiedziałeś, że zrobi Ci to ona! -Ania wskazała skinieniem głowy na swą siostrę.
    -Tak, obiecałem, ale pamiętam też o Tobie. -próbował jakoś ratować sytuację.
    -Aniu, proszę nie mów tak. -powiedziała łagodnym głosem Monika.
    -A jak mam mówić! -wtedy Ania wybuchnęła głośnym płaczem.
    -Marcin tu niedaleko jest parking. Zatrzymam się, a Ty przesiądziesz się do niej do tyłu. -Monika powiedziała z westchnięciem.


    Jej decyzja strasznie zaskoczyła ich brata. Domyślił się, że tak naprawdę nie chciała rozwijać sporu ze swoją siostrą. Marcin zaś szczerze lubił swoją najmłodszą siostrzyczkę. Toteż wkrótce do niej dołączył. Nawet ustąpiła mu swojego miejsca, co było naprawdę miłe z jej strony. Jednak jak bardzo go lubiła, miała mu dopiero pokazać. Po tym jak znowu ruszyli w drogę, Ania nie spuszczała wzroku z jego twarzy, zaś jej ręka zaczęła dobierać się do jego spodni. Rozpięła guzik i rozsunęła suwak jeansów, wyraźnie zmierzając do jego przyjaciela. Na razie jeszcze spał ukryty pod bokserkami, ale zaraz to miało się zmienić.


    Ania wyciągając penisa na wierzch i natychmiast zaczęła go pieścić swoją małą rączką. Obecnie jej wzrok koncentrował się tylko na jego organie. Kładąc się ciałem na tylnym siedzeniu, położyła głowę na jego brzuchu i biorąc do ust na w pół rozwiniętego członka, zaczęła go namiętnie ssać. Dość szybko zwiększył swe wymiary do bardziej imponujących rozmiarów. Jego siostra wiedziała co robić, żeby jej brat poczuł się wspaniale. W tym samym czasie gdy to robiła, on głaskał ją po długich włosach.
    -Jesteś tak dobra w tym. -powiedział ochrypłym głosem.


    Zadowolona z jego komplementu, Ania przyśpieszyła rytm swymi ustami. Uwielbiał jej ciepłe wargi obejmującego główkę swego penisa. Jednocześnie dłonią gładziła jego mosznę, pieszcząc osobno każde z jąder. Marcin w tym samym czasie włożył rękę do jej stanika, zaczynając masować jej jędrną pierś. Po chwili czuł jak jej sutek się utwardził. Kontem oka ujrzał, jak drugą wolną dłonią zaczyna sięgać do swego łona. Właśnie na jego oczach, w trakcie gdy go zaspokajała, zaczęła się masturbować. Biedna Ania, chcąc sprawić mu przyjemność, musiała sobie sama radzić.
    -Przepraszam Cię za dzisiaj siostrzyczko. -nachylił się i pocałował ją w policzek.


    Ania nic nie odpowiedziała, gdyż była bardzo pochłonięta swoją pracą. Gdy jedną dłonią wykonywała na jego członku posuwiste ruchy, sama sobie wsadzała paluszki do cipki. Wierciła się i zaciskała przy tym swoje uda, do puki się nie zaspokoiła. W pewnym momencie przestała mu ssać, a jej ciałem wstrząsnęła niesamowita ekstaza. W trakcie niej, doszedł jęk z jej ust na jego członku. Jak tylko te piękne uczucie minęło, siostra powróciła do wcześniej przerwanej czynności. Jeszcze bardziej i większym oddaniem pracowała nad przyrodzeniem brata, gdy on wygodnie siedział na tylnym fotelu auta.


    Jej rączka pracowała coraz szybciej i szybciej, bo wiedziała że Marcin jest coraz bliżej swego spełnienia. Słyszała jego coraz bardziej poszarpany oddech, aż na chwilę go wstrzymał. Głośno jęknął i poczuł jak sperma z jąder napływa do penisa, a później trafia prosto do ust Ani. Mocno zacisnęła swe wargi, żeby nie stracić ani kropli spermy. Biała lepka i ciepła substancja strumieniem rozbryzgała się na jej podniebieniu. Czuła jej lekko słonawy smak na swoim języku, ale nie zamieniłaby jej na nic innego. Nigdy jej nie wypluła, zawsze połykając ją w całości. Pokazywała mu w ten sposób jak bardzo go kocha, swego brata.


    Gdy skończyła przełykać resztki wydanego nasienia, wyciągnęła penisa ze swych ust i dokładnie wylizała jego główkę. Później, gdy Marcin go schował do spodni, Ania cicho mu podziękowała. Dodała też, że teraz chciałaby się położyć na jego kolanach, bo czuła się trochę sennie. Oczywiście Marcin od razu się na to zgodził. Ułożyła głowę bezpośrednio na jego członku, a po chwili zmrużyła oczy. Po kilku minutach odezwała się Monika:
    -Zasnęła? -zapytała, spoglądając w tylne lusterko.
    -Tak. -odparł Marcin, gładząc Anię po włosach.
    -Marcin, mam do ciebie pewne pytanie. Powiedz mi, która z nas lepiej robi lepszego loda?
    -Uhm... to trudne pytanie. Z wami obiema jest mi dobrze, ale... ale chyba Ania jest w tym lepsza. -odpowiedział nieco niepewnie, bo bał się urazić swoją starszą siostrę.
    -Naprawdę? Cóż, kiedy będzie kolejna okazja, postaram się dla Ciebie bardziej. -szeroko się uśmiechnęła.


    Marcin oniemiał na to co powiedziała do niego Monika. Nie dość, że się nie wkurzyła, to obiecała mu jeszcze większe wrażenia. Miał tylko nadzieje, że będzie mógł po tym wszystkim chodzić. Tymczasem oni powoli dojeżdżali na miejsce i Marcin musiał obudzić Anię, która słodko spała mu na kolanach. Nachylił się i pocałował ją w policzek. Ta otworzyła oczy i ziewając się przeciągnęła. Uśmiechnęła się do niego, a on odparł jej tym samym. Później usiadła na swoim miejscu i poprawiła swe jasne włosy. Zrobiła to także ze swym ubraniem.
  • *Palmer*
    Świętoszek
    • Jan 2016
    • 26

    #2
    Po zjechaniu w boczną drogę po niecałych trzech kilometrach, dotarli na miejsce przeznaczenia. Wysiadając z auta, niemal natychmiast zostali powitani przez swych krewnych. Szczególnie Ania mocno padła w ramiona ciotki. Oni również to zrobili. Później wzięli ich torby i udali się z nimi do swych pokoi. Marcin miał w nim swoje łóżko, szafkę oraz stolik. W sumie jemu to wystarczyło, bo nie będzie tu siedzieć przez cały dzień. Miał przecież z siostrami plan na dziś, żeby iść popływać, a wieczorem udać się na dyskotekę. Teraz na pewno, będzie miał z kim na nią iść.


    Marcin po wzięciu napojów i czegoś do jedzenia, a przez siostry koców do poleżenia, razem w trójkę poszli polną drogą nad rzekę. Dziś słońce wyjątkowo dało się im we znaki. W końcu dotarli do ich ulubionego miejsca, gdzie rośnie kilka rozłożystych drzew, a wysokie trawy stanowią osłonę przed ciekawskimi oczami. Dziewczyny rozłożyły koce, żeby się na nich położyć, zaś Marcin sprawdził ręką jaka jest woda. Okazało się, że była świetna, żeby się odświeżyć. Nie czekając dłużej, rozebrał się całkowicie do naga, bo już nie musiał się z tym kryć przed siostrami. Tylko Monika zagwizdała, widząc jego nagiego członka. Gdy Marcin w końcu wszedł do wody i zaczął pływać, obie siostry wzięły się za rozbieranie, żeby się trochę opalić w letnim słońcu.
    -Marcin, mógłbyś mi posmarować plecy? -zapytała Monika.
    -Mnie też. -odezwała się też Ania.
    -A nie możecie sobie nawzajem. -roześmiałem się, stojąc po pas w wodzie.
    -No wiesz co, ale jesteś. Czekaj no. Aniu pomożesz? -zapytała starsza siostra.
    -Uhm... tak. -odparła, szukając olejku do opalania.


    Monika pozbywając się ostatnich ubrań, w tym także swych białych majteczek, stanęła zupełnie naga przed swoją młodszą siostrą. Wzrok Ani niechybnie zatrzymał się na jej wielkich piersiach. Nigdy ich wcześniej nie dotykała, a tak bardzo była ich ciekawa. Jej własne piersi doskonale znała, gdyż bez problemu mieściły się w jej dłoniach. Ale jej starszej siostry, to było coś zupełnie innego. Jej biust wydawał się dla niej wręcz ogromny. Zwłaszcza teraz, kiedy usiadła obok niej i mogła się bliżej przyjrzeć jej piersiom.
    -Duże prawda? -zapytała Monika, widząc gdzie patrzy jej siostra.
    -No... tak. -nagłe pytanie całkowicie zaskoczyło Anię.
    -Jeśli chcesz, możesz ich dotknąć. -uśmiechnęła się do niej ciepło.
    -Naprawdę? -zapytała z niedowierzaniem.
    -Tak. Och, nie krępuj się. -wzięła ją za rękę i położyła na swoim biuście.


    Ania pierwszy raz w życiu poczuła pierś innej kobiety, a właściwie swej siostry. Była duża, ciepła i dodatkowo bardzo miękka. Nie sposób było ją objąć jedną dłonią. Sunęła opuszkami palców po obwodzie jej różowej brodawki. Docierając do lekko wystającego sutka, Monika tylko cichutko westchnęła, gdyż to była najczulsza część atrybutów kobiecości. Bardzo chciała poczuć jej pierś w swoich ustach. Chciała wiedzieć jakie jest to uczucie, gdyż nieraz widziała swego brata jak to robił. Nie wiedziała jednak czy jej siostra na to pozwoli.


    Niespodziewanie Monika położyła dłoń na jej policzku i skinęła zachęcająco głową. Ania nachyliła się bliżej jej piersi i spojrzała swej siostrze w oczy. Widziała w nich ciepło i zrozumienie. Dłużej nie czekała i pierwsze co zrobiła, to przylgnęła do dużej różowej brodawki. Zaczęła ssać ją ustami, jakby była jej własnym dzieckiem. Czuła się niczym w matczynych objęciach, będąc karmiona jej ciepłem oraz miłością. Położyła przy tym rękę na jej piersi, żeby nie wyślizgiwała się z jej ust. To jednak nie była najwygodniejsza pozycja, gdyż musiała klęczeć na kolanach. Na moment przerwała ssanie i położyła się plecami na kocu, opierając głowę na jej kolanach. Miała teraz o wiele bardziej wygodniej niż przedtem. Ponownie skierowała jej pierś do swych ust i z jeszcze większą pasją oddała się ssaniu.


    Monika pogłaskała ją po jasnych długich włosach, żeby później przejść niżej. Zajęła się jej biustem, bo choć mniejszy niż jej, to też domagał się trochę pieszczot. Zaczęła delikatny masaż, raz jednej jak i drugiej piersi, aż poczuła że jej szpiczaste sutki stwardniały. Jej brzuszek był taki delikatny w dotyku, gdy sunęła po nim swą ciepło dłonią. Dotarła aż do jej nagiej cipki i z ciekawości wsadziła do niej dwa palce, dotykając przy tym jej łechtaczki. Później je wyciągnęła i smakowicie oblizała. Nagle się zorientowała, że jej siostrzyczka bardzo się podnieciła.
    -Perełko, jesteś cała wilgotna! -powiedziała zaskoczona Monika.
    -Ja również. -nagle odezwał się Marcin, wychodząc z rzeki.
    -Widzę. -wzrok starszej siostry automatycznie zatrzymał się na jego wpół wyprostowanej erekcji.
    -Mogę się przyłączyć? -zapytał, nie mogąc oderwać wzroku od swych sióstr
    -Nie, ale za to pomogę Ci rozwiązać pewien problem. -uśmiechnęła się na ten pomysł.


    Ania przestała ssać pierś swej siostry i zaczęła obserwować co zamierza robić. Gdy Marcin stanął obok nich, Monika chwyciła jego na pół wyprostowanego członka i zaczęła poruszać na nim swoją dłonią. Jej ruchy były nie śpieszne, ale za to bardzo skuteczne. Po chwili penis był tak sztywny, że poruszanie na nim skórką było ledwo możliwe. Kochała jego długość i obwód, który już wiele razy sprawił jej tyle przyjemności. Teraz jednak chciała tylko ulżyć swemu bratu. Wzięła jego żołądź w swe usta i zaczęła ssać, żeby dać mu jeszcze więcej przyjemności. Jego wzrok kojarzył się głównie na jej wielkim i kołyszącym się biuście. Domyślała się, że tam będzie chciał skończyć. Dlatego wyjęła go z ust i nadal poruszając na nim ręką, skierowała go na swe piersi.


    Najmłodsza siostra patrzyła jak zahipnotyzowana na to co wyprawia jej starsze rodzeństwo. Widziała na twarzy brata charakterystyczną minę, która zawsze się pojawiała, gdy odczuwał przyjemność. Za to wzrok jej siostry koncentrował się wyłącznie na przyrodzeniu Marcina. W końcu Monika objęła go obiema rękami i z całą siłą zaczęła nim poruszać. Mocno zaciskała na nim swoje dłonie, do momentu aż mu nie ulży. Ania spostrzegając kropelkę nasienia na ujściu penisa, podniosła rękę do góry i wzięła ją na palec, który później oblizała. Nie chciała za bardzo przeszkadzać swojej siostrze, gdyż ona była od niej starsza i musiała się jej słuchać.


    Marcin uśmiechnął się widząc co zrobiła Ania, ale po chwili wygląd jego twarzy się zmienił. Wystarczyło mu parę szybkich ruchów dłoni Moniki, żeby doznać niesamowitego wytrysku. Nieco się zachwiał na nogach, gdy z wielką siłą trysnął na swą siostrę. Strumień spermy wręcz rozbryzgał się na jej obu wielkich piersiach, całe je zlewając białą mazią. Resztki nasienia z penisa wylądowały na twarzy Ani, która wyglądała na zaskoczoną. Później, gdy jego siostra puściła członka, sam chwycił go ręką. Wycisnął z niego jeszcze kilka kropel spermy prosto nad otwartymi ustami swej młodszej siostrzyczki. Następnie dał Monice do oblizania z niego pozostałości. A gdy był już czysty, położył się obok nich, żeby odpocząć.


    Sperma z biustu Moniki, zaczęła skapywać na jej kolana. Widząc to, poprosiła swą młodszą siostrę o oczyszczenie jej ciała. Wiedziała jak bardzo Ania kocha spermę i była pewna, że nie pozostawi ani kropelki. Mały język jej siostrzyczki, był bardzo sprawnym narzędziem. Przeciągła nim po całej piersi, łaskocząc przy tym jej sutka. Nie spoczęła, do puki nie były idealnie czyste. Nie zapomniała też o jej nogach, na których lśniło półprzeźroczyste nasienie. Liżąc jej uda, nie mogła nie zauważyć ogolonej szparki swej siostry. Kiedy już skończyła i podniosła głowę, całe jej usta kleiły się od spermy swego brata.
    -Dobrze Aniu, bardzo dobrze. -Monika sugestywnie pogłaskała ją po włosach.
    -Mogę jeszcze possać twoje piersi? -Ania popatrzyła na swą siostrę z wyczekiwaniem.
    -Oczywiście skarbie, oczywiście. -podniosła jej pod brudek i dała jej małego całusa w oblepione nasieniem wargi.


    Monika chcąc zająć wygodniejszą dla siebie pozycję, położyła się na boku, podpierając głowę o swoją rękę. W ten sposób górna pierś znalazła oparcie na dolnej piersi. Ania usadowiła się tuż obok niej i nie czekając wiele, wzięła jej sutka do ust. Dla starszej siostry to było cudowne uczucie, czując przyjemne mrowienie w okolicach jej brodawki. Trochę poprawiała ułożenie swej piersi, gdy ta wyślizgnęła się z ust młodszej siostry. Objęła Anię wokół talii i mocno ją do siebie przytuliła. Zamknęła oczy i oddała relaksującemu odpoczynkowi. Wkrótce po tym Ania zasnęła w jej objęciach. Monika widząc że siostra już śpi, delikatnie odwinęła od niej swoje ręce i wstała.


    Odeszła kilka metrów, po czym stanęła naga na obrzeżu polnej łąki, pośród rosnącej na około zielonej trawy. Cieszyła swe zmysły pięknym krajobrazem oraz zapachem świeżych roślin. Czuła się niczym biblijna Ewa, tulona w objęciach przyrody. Z tej zadumy wyrwał ją niespodziewany dotyk dłoni na jej ramionach. Uśmiechnęła się, bo doskonale wiedziała, kto to mógł być. Po chwili poczuła ciepło i delikatność jego warg na swej szyi. Przechyliła głowę, żeby dać mu do niej lepszy dostęp. Pocałunki schodziły coraz niżej i niżej, aż do jej ramienia.
    -Kochanie, co robisz? -zapytał szeptem Marcin.
    -Myślę o naszej przyszłości. -odpowiedziała z westchnieniem Monika.
    -Czemu to tak bardzo zaprząta twoją głowę? -zapytał, obejmując siostrę wokół talli, tak że mogła poczuć jego przyrodzenie na swych pośladkach.
    -Wiesz, że nasz związek jest zakazany. Co się z nami stanie, gdy nasi rodzice się dowiedzą. -na chwilę spuściła wzrok na ziemię.
    -Wtedy się od nich wyprowadzimy i wciąż będziemy razem. -odparł, zaczynając kołysać jej ciałem.
    -A co z Anią? -zapytała, gdy się obróciła w jego ramionach, patrząc swemu bratu prosto w oczy.
    -Może iść razem z nami, jeśli tylko będzie tego chciała. -wzruszył ramionami.
    -Kocham Cię Marcin. -mocno przytuliła się do niego, opierając się piersiami o jego ciało.
    -Wiem, ja Cię też Moniko. -pocałował ją w policzek, po czym jeszcze mocniej ją do siebie przytulił.


    Później wrócili na rozłożony koc i siadając na nim obok siebie, zaczęli jeść wspólny posiłek. Nawet nie zwracali uwagi na swą nagość, gdyż już do niej przywykli. Stała się dla nich czymś naturalnym. Gdy Monika jadła kanapkę z dużą ilością majonezu, trochę go spadło na jej pierś. Ona tego nie zauważyła, ale jej brat już tak. Marcin sięgnął ręką do jej biustu i przeciągnął po nim palcem. Następnie palec podał swej siostrze do ust, która ze smakiem go oblizała. Zaczęli się z tego wspólnie głośno śmiać, budząc przy tym Anie. Młodsza siostra przetarła tylko oczy i dołączyła do nich, gdyż również była głodna. Później w trójkę położyli się na kocu, żeby trochę odpocząć po posiłku oraz opalić w promieniach słońca swe nagie ciała.

    Skomentuj

    Working...