W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Podglądaczka

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • _sexowny_
    Świntuszek
    • Mar 2014
    • 66

    #16
    Obudziłem się rano z lekkim kacem, który przeszedł zaraz po mocnej kawie i śniadaniu. Czytałem gazetę, jednak nie mogłem się skupić, co jakiś czas zerkałem na telefon i fotkę, którą dostałem od Kamili. Wiele bym zrobił, żeby zobaczyć jej cipkę na żywo i się nią pobawić. Od rana czułem się mocno napalony, wiedziałem już, że będzie to jeden z tych dni, kiedy nawet po kilku wytryskach, mój kutas wciąż będzie się prężyć i "wiercić", nie da mi spokoju przez cały dzień... Sama ta myśl podniecała mnie jeszcze bardziej. Postanowiłem, że muszę się czymś zająć, spakowałem więc torbę i poszedłem na siłownię. Wcześniej jednak wysłałem smsa do Kamili:
    "Jak się spało? Co dziś porabiasz? Może się spotkamy?"

    Gdy półtorej godziny później wychodziłem z siłowni, na moim telefonie świeciły się dwie ikonki - jedna nieodebranego połączenia, druga smsa. Ucieszony myślą, że to Kamila odczytałem smsa:
    "Hej, widzę, że mnie unikasz Aż tak pijana chyba wczoraj nie byłam " - sms tak jak i połączenie były jednak od Agnieszki, koleżanki z liceum, którą spotkałem dzień wcześniej na imprezie. Bez zastanowienia wybrałem jej numer i oddzwoniłem:
    -Hej - usłyszałem jej wesoły głos po kilku sygnałach.
    -No hej, sorry, ale byłem na siłowni i nie słyszałem, że dzwonisz. Co tam słychać?
    -Na siłowni, no nieźle. - podpowiedziała wesoło.- Często pakujesz?
    -Dwa, trzy razy w tygodniu, ale pakowaniem bym tego nie nazwał.- odpowiedziałem.
    -To i tak sporo. Robisz coś dziś?- zapytała
    -A co? Chcesz mnie zaprosić na randkę? - zaśmiałem się.
    -Nieee... Czekam aż ty to zrobisz.- odpowiedziała, również śmiejąc się, po czym dodała.- Wiesz, mam dziś takiego kaca, że uznałam, że piwko jest moim jedynym ratunkiem.
    -Oh, to chyba byłaś bardziej pijana niż ja. Mi przeszło po śniadaniu.
    -Dobrze Ci.
    -To gdzie chcesz skoczyć na to piwo?- zapytałem nonszalancko
    -No nie wiem... Blisko mnie jest fajny bar, ale to po drugiej stronie miasta, chciałoby Ci się przyjechać?
    -No pewnie, na piwo z Tobą? Zawsze.

    Dwie godziny później jechałem na spotkanie z Agnieszką, miałem do przejechania prawie całe miasto, ale cieszyłem się myślą, że to ona pierwsza próbowała do mnie zadzwonić i że dzisiejsze piwo było jej pomysłem. Ubrany w sportową marynarkę i ciasną podkoszulkę czułem się pewny siebie. Parę tygodni chodzenia na siłownie naprawdę dały efekt i moje mięśnie ładnie rysowały się pod opinającą je koszulką. Po drodze kupiłem jeszcze jedną czerwoną różę od jakiejś starej babuleńki na straganie i uzbrojony w kwiatka i szelmowski uśmieszek ruszyłem w stronę baro-kawiarni w której umówiłem się z Agnieszką. Gdy wszedłem do środka jeszcze jej nie było, usiadłem więc przy jednym ze stolików z wygodnymi kanapami i zamówiłem sobie herbatę. Nie zdążyłem napić się dwóch łyków, gdy zadzwonił mój telefon:
    -Hej, jesteś już na miejscu?- Agnieszka
    -Tak, a co z Tobą? Nie mów, że mnie olewasz, po tym jak przejechałem pół miasta dla Ciebie?- wesoło zagadnąłem.
    -Niee... Tylko jeszcze nie jestem gotowa... Dałbyś mi z pół godziny?
    -Nie no, ok. Poczekam.- roześmiałem się.
    -Chyba, że chcesz wejść do mnie i poczekać u mnie? Mieszkam w tym bloku na przeciwko, mieszkanie numer 53.
    -Ok, to będę u Ciebie za 5 minut.

    Parę minut później dzwoniłem już do drzwi Agnieszki. Sam nie wiedziałem co o tym myśleć, jednak moje poranne podniecenie i wciąż napalony kutas szeptały mi do ucha, że Agnieszka po prostu na mnie leci i specjalnie mnie tu ściągnęła, żebyśmy uprawiali dziki sex przez cały dzień. Gdy otworzyła drzwi ubrana w zwiewną jasno brązowa sukienkę, aż oniemiałem. Wyglądała niesamowicie.
    -I ty mówisz, że nie jesteś gotowa?- zaśmiałem się na jej widok.
    -Nie wierzę! Kupiłeś mi różę.- roześmiała się biorąc ode mnie kwiatka. -Muszę jeszcze się umalować. Wchodź, siadaj w kuchni, zaraz będę.- powiedziała okręcając się na pięcie i znikając w łazience.
    Usiadłem na małym kuchennym krześle i rozglądałem się po mieszkaniu. Było nieco większe niż moje i zdecydowanie "przyjaźniej" udekorowane. Wszędzie były jakieś małe drobiazgi i pierdółki, dużo książek, kolorowe poduszki. Mieszkanie miało bardzo miłą, kobiecą atmosferę. Parę minut później Agnieszka wyszła z łazienki, wyglądała jeszcze lepiej niż przed chwilą. Jej sukienkę dopełniał elegancki delikatny makijaż i drobne srebrne kolczyki. Przypomniałem też sobie, czemu w liceum nie miałem odwagi z nią rozmawiać - jej wielki, idealnie okrągły biust mocno opinał sukienkę.
    -Uff... Gorąco się zrobiło.- zażartowałem.- Weź się zakryj czymś, bo nie wiem czy dam radę z Tobą na spokojnie wysiedzieć.
    -Przestań.- roześmiała się.- Idziemy?

    Sam nie wiem jak to się stało, ale była już 23:00 i zamykali "nasz" bar. Rozmawiało nam się niesamowicie i ciągle znajdywaliśmy nowe tematy, okazało się, że Agnieszka studiowała na ASP i zajmowała się projektowaniem ubrań. Tłumaczyło to fakt, czemu tak świetnie jest ubrana. Gdy wygoniono nas z baru miałem zamiar zbierać się do domu, nie mogłem się jednak oderwać od Agnieszki. Byłem nią zafascynowany i chciałem zostać z nią jeszcze dłużej.
    -Idziemy do jakiegoś innego baru?- zapytałem gdy staliśmy już na ulic.
    -Wiesz co... W okolicy wszystko będzie już zamknięte.- odpowiedziała
    -No spoko. To będę chyba się zbierać do domu, za godzinę odjeżdza mi ostatni autobus w stronę centrum.- odpowiedziałem troszkę zawiedziony
    -Chyba, że chcesz u mnie jeszcze posiedzieć?- zapytała niespodziewanie
    -Pewnie. Jeśli nie masz nic przeciwko.
    -Nie, pewnie, że nie.

    Zaliczając po drodze sklep monopolowy, w którym kupiliśmy wino, ruszyliśmy w stronę domu Agnieszki. Mój podpity i wciąż napalony umysł beształ mnie, że nie wziąłem ze sobą prezerwatyw z domu, jednak racjonalna część mojego mózgu podpowiadała, że sexu i tak dziś nie będzie. Niedługo później wchodziliśmy już do mieszkania Agnieszki. Usadowiła mnie na kanapie w salonie i zniknęła na chwilę w łazience. Gdy wyszła, zauważyłem, że zmyła makijaż i ściągnęła biżuterię.
    -To co? Makijaż zmyty, koniec randki.- uśmiechnąłem się.
    -Oj sorry, taki mam zwyczaj. Jak wchodzę do domu to zmywam makijaż. Mam nadzieję, że Ci nie przeszkadza.
    -No co ty. Nawet ładniej wyglądasz bez.- uśmiechnąłem się.

    Piliśmy wino i rozmawialiśmy i nawet nie spostrzegłem się, kiedy minęła północ. Kiedy zerknąłem na zegarek i uświadomiłem sobie, która jest godzina powiedziałem Agnieszce:
    -Wiesz co, mamy mały problem.- przez moment moje podniecenie zmuszało mnie do powiedzenia "Masz może prezerwatywy, bo ja zostawiłem swoje w domu?"- Właśnie odjechał mi ostatni autobus.
    -Oj, nie martw się, możesz przenocować na kanapie.- odpowiedziała niedbale Agnieszka.- Jak chcesz to możesz wziąć prysznic, przygotuje Ci ręcznik.

    Dopiliśmy wino do końca i Agnieszka zaczęła się szykować do spania. Pogodzony z myślą, że tak skończy się nasza pierwsza randką, zebrałem się do łazienki, żeby się wykąpać. Rozebrałem się i wszedłem do przezroczystej kabiny prysznica. Ciepła woda i myśli o dzisiejszym dniu, o Kamili i Agnieszce sprawiły, że erekcja pojawiła się natychmiastowo. Przez chwilkę rozmyślałem nad tym by pośpiesznie zmasurbować się pod prysznicem, jednak nigdy nie potrafiłem szybko dojść na stojąco, więc porzuciłem tę myśl. Wyszedłem spod prysznica i wytarłem się ręcznikiem. Nagle zauważyłem coś dziwnego - drzwi od łazienki były lekko uchylone. Byłem pewien, że je zamykałem. Owinąłem się ręcznikiem od pasa w dół, założyłem koszulkę i wyszedłem z łazienki. Poszedłem do sypialni Agnieszki, gdzie ona, ubrana długą czarną nocną koszulę ścieliła sobie łóżko.
    -Podglądałaś mnie pod prysznicem?- wypaliłem zdziwiony.
    -No przestań.- roześmiała się- Zostawiłam szczotkę do włosów w łazience i sięgnęłam po nią. Nic nie widziałam, serio.
    -No szkoda.- roześmiałem się lekko.- Już myślałem, że jestem taki sexowny.
    -Hahaha- roześmiała się razem ze mną.- Jesteś, jesteś.
    Już miałem obrócić się na pięcie i iść położyć się na kanapie w salonie, kiedy po długiej przerwie Agnieszka dodała:
    -A co? Lubisz jak dziewczyna Cie ogląda nago?
    -Oczywiście, że tak.- szczerze odpowiedziałem.
    -Nawet kiedy ona... jest ubrana.-dodała troszkę nieśmiało
    -Chcesz, żebym się rozebrał?- zapytałem bezpośrednio, po części dlatego, że szalałem z podniecenia, po części ponieważ nie lubię zbyt długich gierek w kotka i myszkę...
    -Może...- odpowiedziała nie pewnie.- Na pewno było by ciekawie...
    Zerknąłem w dół, w ręczniku, mimo iż był ciasno owinięty wokół moich bioder, wyraźnie rysował się kształt mojego twardego i napalonego kutasa. Co mi szkodzi, pomyślałem i szybko ściągnąłem koszulkę. Agnieszka usiadła na łóżku i z widocznym zainteresowaniem studiowała każdy detal mojego torsu. Podszedłem do niej bliżej, tak, że stałem oddalony od niej o jakieś półtora metra i zacząłem rozwiązywać ręcznik. W końcu szybkim ruchem zrzuciłem go na ziemię, a Agnieszka ujrzała mojego dużego twardego kutasa. Był maksymalnie nabrzmiały po całym dniu podniecenia sterczał mocno.
    -Wow...- westchnęła Agnieszka, po czym dodała cicho.- Nie myślałam, że to zrobisz. Uśmiechnąłem się i podszedłem nieco bliżej. Mój sterczący kutas był teraz idealnie na wysokości jej wzroku. Patrzyłem na nią, jak wpatruje się w mojego kutasa, a jej ręka chyba bezwiednie kieruje się w jego stronę.
    -Złap go, nie bój się.- powiedziałem spokojnie, a ona posłusznie położyła dłoń na moim stojącym fiucie. Przechyliła go w bok, przyglądając mu się uważnie, zupełnie jakby chciała oszacować jak długi jest, po czym zrobiła coś co mnie zadziwiło. Szybkim ruchem wsunęła sobie mojego kutasa w usta. Jej ciepłe i wilgotne usteczka w połączeniu ze zwinnym językiem, który oplatała wokół mojego fiuta sprawiały, że zaczynałem wariować. Z zamkniętymi oczami zaczęła ruszać szybko głową i połykać mojego fiuta. Widziałem, że z trudem wsuwa go do połowy jego długości, jednak nie poddawała się i starała się wsunąć go jeszcze głębiej. Po paru chwilach obciągała mi już jak szalona. Jej zaciśnięte mocno usta otaczały ciasno mojego kutasa, a jej szybkie tempo sprawiało, że czułem zbliżający się orgazm. Wciąż przyśpieszając i starając się wepchnąć kutasa jeszcze głębiej obciągała mi łapczywie. To chyba najlepsze obciąganie w moim życiu pomyślałem sobie, a chwilę później czułem już, że dłużej nie wytrzymam.
    -Zaraz trysnę.- wydusiłem z siebie, jednak Agnieszka zupełnie nie zareagowała jej ruchy zrobiły się nawet szybsze i już chwilę później z mojego kutasa wystrzeliła potężna fala spermy. Aga nie przerwała pieszczot i dalej namiętnie lizała mojego kutasa, zwalniając jednak nieco tempo. W końcu wysunęła mojego twardziela z ust i przełknęła połykając moją spermę. Jeszcze nie widziałem, by żadna dziewczyna to zrobiła, ona nie dawała po sobie poznać, że zrobiła coś niezwykłego. Pod wpływem chwili i impulsu, kleknąłem przed nią i szybkim ruchem, podnosząc jej nogi do góry ściągnąłem jej majtki odkrywając przed sobą małą słodką cipkę dokładnie wygoloną na zero. Miała nierówne wargi, jedną mniejszą, drugą zaś prawie dwukrotnie większą, tym jednak co mnie naprawdę zdziwiło była spora łechtaczka, która górowała nad jej szparką. Nie myśląc wiele i nie czekając na jej jakiekolwiek protesty zacząłem namiętnie lizać jej szparkę. Mój język wylądował na jej cipce i zacząłem zwiedzać każdy jej zakamarek. Agnieszka wyraźnie zaskoczona, że tak szybko i sprawnie się do niej zabrałem leżała na wznak i lekko pojękiwała. Co jakiś czas wsuwałem swój język w jej cipkę, wracając jednak szybko do lizania jej łechtaczki. Była naprawdę spora, a w porównaniu z jej małą i ciasną dziurką wydawała się wręcz gigantyczna. Lizałem ją namiętnie, starając się zrobić to jak najlepiej. Zawsze uważałem się za "mistrza minetek" jednak po paru minutach, gdy jej jęki wciąż były ciche i nieśmiałe i nie zdradzały żadnych oznak zbliżającego się orgazmu zacząłem się niepokoić. Postanowiłem zwiększyć jej dawkę wrażeń i powoli wsunąłem paluszka w jej szparkę. Namiętnie liżąc jej łechtaczkę, mój palec w jej szparce zaczął szukać jej "magicznego guziczka" i drażnić przednią ściankę jej pochwy. Spodziewałem się mocniejszej reakcji, Aga jednak dalej cichutko pojękiwała i ściskała swoje piersi. "Cóż, został jeszcze jeden trik." pomyślałem sobie i powoli zacząłem wsuwać paluszek w jej dupcie. Tym razem zareagowała natychmiast. Gdy tylko mój palec wszedł do połowy, Aga przeciągle i głośno westchnęła. Jej dupcia była dużo luźniejsza niż jej cipka, co mnie mocno zdziwiło, jednak jej reakcja sprawiła, że wysunąłem palca z cipki i zacząłem napierać dwoma palcami na jej odbycik. Jej druga dziurka nie stawiała zbyt dużego oporu i już chwilę później moje palce były w pełni wsunięte w jej dupkę. Wciąż liżąc jej łechtaczkę zacząłem coraz szybciej poruszać palcami w jej dupci. Jej reakcja była zadziwiająca. Zaczęła głośno jęczeć, co chwila wzdrygała się, jak gdyby nie mogła opanować skurczów całego ciała. Postanowiłem iść na maxa i do 2 penetrujących jej dupcie palcy dołączyłem trzeci. Dopiero teraz zacząłem czuć opór ze strony jej ciasnej dziurki, jednak szybko rozluźniła się na tyle, że moje 3 palce swobodnie ją penetrowały. Aga jęczała mocno i widziałem, że zbliża się do orgazmu. Przyssałem się do jej łechtaczki i starałem się nie zmieniać tempa penetracji jej dupci, gdyż widocznie idealnie na nią działało. Po paru chwilach Aga wydała z siebie przeciągły krzyk, z jej szparki wypłynęła drobna stróżka przezroczystego płynu, a jej dupcia mocno się ścisnęła. Jej orgazm musiał być wyjątkowo mocny, gdyż drżały jej nogi i głęboko wzdychała próbując zaczerpnąć powietrza. Niewiele myśląc nakierowałem swojego twardego i nabrzmiałego kutasa na jej dupcie. "Skoro tak bardzo lubisz anal, to zobaczmy jak Ci się to spodoba" pomyślałem sobie i mocnym ruchem zacząłem wbijać swojego kutasa w jej dupcie. Aga westchnęła mocno i zacisnęła ręce na poduszce nad swoja głową. Wyciekający z jej cipki soczek nawilżył mocno jej dupcię, więc już po paru ruchach, mój kutas cały się w niej zatopił. "Teraz dopiero się zabawimy." pomyślałem i zacząłem ją mocno posuwać w dupcię...




    Ciąg dalszy jak zwykle za waszą zgodą i aprobatą...

    Skomentuj

    • Fitnessguy
      Ocieracz
      • Apr 2014
      • 128

      #17
      Trochę zmieniłeś wątek, ale mi się podoba. W miarę przyziemne i bez wymyślnych nierealnych akcji. Dawaj dalej;]
      NEVER STRONG ENOUGH!

      Skomentuj

      • KoneserSmaków
        Erotoman
        • Jan 2012
        • 560

        #18
        Co za koleś, na dwa fronty jedzie całkiem spoko, czekamy na wiecej

        Skomentuj

        • MatrixP
          Świętoszek
          • Jun 2011
          • 23

          #19
          A może by tak pwrócić do wątku głównego "podglądaczki" ? ciekawi mnie ten kierunek opowieści

          Skomentuj

          • _sexowny_
            Świntuszek
            • Mar 2014
            • 66

            #20
            Wątki się spotkają, nie martwcie się Następna część prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.

            Skomentuj

            • filip38
              Świętoszek
              • Jan 2010
              • 18

              #21
              Bardzo dobre opowiadanie, liczę na długą kontynuację;-)
              Seks - zawsze i wszędzie

              Skomentuj

              • _sexowny_
                Świntuszek
                • Mar 2014
                • 66

                #22
                Było już koło 3 czy 4 w nocy. Agnieszka leżała na łóżku ciężko oddychając, jej skóra świeciła się lekko od potu, a wymięta i częściowo zwisająca z łóżka pościel dobitnie świadczyła o tym, że działo się tu coś niezwykłego. Jeszcze 10 minut temu byłem w Agnieszce, a dokładniej mówiąc w jej dupci, i ostro ja ujeżdżałem. Był to już po czterech lub pięciu moich orgazmach i żeby dojść musiałem naprawdę mocno się napracować. Nie zważając na mocne jęki i lekkie krzyki Agnieszki posuwałem ją bez oporów, wiedziałem, że mimo iż penetrowanie jej dupci moim dużym kutasem ją troszkę boli, to właśnie ten ból sprawia jej przyjemność i przybliża do orgazmu. Jej dupcia była dość luźna, nie była to dupcia cnotliwej dziewicy, której na samą myśl o penisie robi się niedobrze, tak więc mój całkiem sporych rozmiarów penis cały zanurzał się w niej bez większy problemów. Był to już piąty raz gdy ją penetrowałem i za każdym razem nalegała bym wchodził w jej dupcie. Gdy dopytywałem ją czemu nie chce żebym zerznął ją w cipkę, dość nieśmiało, jednak spokojnie, wytłumaczyła mi, że przy klasycznym seksie w ogóle nie może dojść i penetracja nie sprawia jej przyjemności. Zaakceptowałem to i nie drążyłem już tematu, wolałem drążyć jej dupcię, zwłaszcza, że efekty były piorunujące. Aga mocno jęczała i szybko reagowała na mocniejsze ruchy, dość szybko zauważyłem, że nie muszę się kontrolować, gdy moje ruchy robiły się szybsze, bardziej brutalne i głębokie - jej jęki stawały się coraz głośniejsze i bardzo szybko pojawiał się zapierający jej dech w piersiach orgazm. Dziewczyna doszła już chyba 7 razy i co bardzo mnie cieszyło wciąż nie miała dość. Dla mnie to też nie był codzienny wyczyn, tego dnia jednak byłem wyjątkowo napalony i w zasadzie już chwile po wytrysku znów miałem mocną erekcję.

                Stałem teraz na brzegu łóżka na którym Agnieszka, mokra od potu i zdyszana, próbowała złapać oddech. Parę minut temu posuwałem ją stoją na brzegu łóżka, ona klęczała na łóżku wypinając mocno pupę w moją stronę.
                -Idę po wodę.- wydyszałem zmęczony i poszedłem do kuchni.
                -Jezu... Czy tobie nigdy nie opada?- zapytała się Agnieszka z niedowierzaniem, gdy wróciłem z butelką wody mineralnej. Mój kutas choć nie był w całkowitym wzwodzie, dumnie się prężył i wystarczył lekki dotyk by znów w pełni sił mocno i twardo stał.
                -Widać tak na mnie działasz.- uśmiechnąłem się i podałem wodę Agnieszce.- A ty nigdy nie masz dość?
                -Dawno tego nie robiłam...- odpowiedziała uśmiechając się lekko, po chwili dodała niepewnie. - Z resztą nikt mnie nigdy tak mocno nie zerznął.- to ostatnie słowo wypowiedziała dość cicho jak gdyby była małym dzieckiem i nie wypadało jej używać takich słów.
                -Ciesze się, ale chyba jeszcze nie skończyliśmy?
                -Masz jeszcze siłę? Mnie już piecze dupcia. Chyba jutro nie będę mogła siedzieć.- zaśmiała się.
                -To może tym razem dasz mi wejść w swoją cipkę?- zapytałem z nadzieją.
                -Mówiłam Ci, że dla mnie to żadna przyjemność... -powiedziała dość obojętnie, jednak szybko dodała.- ale jeśli masz ochotę, to dam Ci w nią wejść.
                -Cholera, nie mam prezerwatyw.- przypomniałem sobie i zakląłem w myślach. Do tej pory penetrowałem tylko jej dupcię i robiłem to bez prezerwatywy, myśl, że nie wejdę w nią przez brak gumek strasznie mnie wkurzyła.
                -Nie przejmuj się, biorę pigułki, możesz we mnie dojść.- powiedziała Aga i rozchyliła lekko nogi. Jej szparka wydawała się drobna i ciasna. Gdy rozchyliła mocniej nogi zauważyłem jak mocno podrażniona jest jej dupcia, chyba rzeczywiście nie dałaby już rady być kolejny raz spenetrowana, pomyślałem sobie, jednak szybko myśl ta zniknęła gdy usiadłem na wprost jej cipeczki i zacząłem ją powoli lizać. Aga przymknęła oczy i rozkoszowała się ruchami mojego języka, widziałem jednak od razu, że nie była to rozkosz tak silna i zniewalająca jak przy penetracji jej dupci. Jej szparka zrobiła się mokra dużo szybciej niż się spodziewałem i po paru minutach robienia minetki uznałem, że jest gotowa by w nią wejść. Kleknąłem przed nią i zacząłem napierać swoim penisem w jej cipkę. Jej dziurka okazała się ciaśniejsza niż mi się wydawało i ledwo wsunąłem główkę swojego penisa poczułem silny opór. Delikatnie poruszając się do przodu i do tyłu penetrowałem Agę coraz głębiej, ona jednak nie reagowała zbyt mocno. Czasem widziałem jak przygryza wargi gdy pchnąłem nieco mocniej prawdopodobnie sprawiając jej lekki ból. Myślałem, że będzie jej się podobać tak bardzo jak gdy posuwałem ją w dupcie, więc gdy mój kutas zanurzył się już w niej w całości wyciągnąłem go prawie całego i mocno zapakowałem z powrotem.
                -Aaaaa- krzyknęła Aga.- Powoli.
                Nie musiała mi tego powtarzać, zwolniłem mocno ruchy i zacząłem ją penetrować lżej. Jej cipka szybko przyzwyczaiła się do mojego kutasa, a duża ilość śluzu sprawiała, że przy każdym mocniejszym pchnięciu jej cipka przyjemnie "chlupotała". Zawsze uwielbiałem ten dźwięk i działał na mnie jak afrodyzjak. Teraz jednak potrzebowałem czegoś więcej, po paru wcześniejszych orgazmach potrzebowałem ostrej jazdy, aby dojść. Aga też nie pomagała, w przeciwieństwie do penetracji jej dupci, penetrowanie cipki nie miało na nią praktycznie żadnego efektu. Nie jęczała tak miło i sexownie i była całe mile od osiągnięcia orgazmu. Zacząłem posuwać ją trochę mocniej licząc na to, że może przyśpieszone tempo wprawi ją w "orgazmiczny" nastrój, niestety nic z tego.
                -Dojdź jeśli chcesz.- szepnęła mi do ucha, widząc moje starania.
                -Ok.- odpowiedziałem i zacząłem ją mocniej posuwać. Nie czułem się zbyt dobrze, czułem się jakbym ją wykorzystywał, kto by pomyślał, że sex bez jęków kobiety odbierze mi całą przyjemność. W akcje desperacji zacząłem bawić się jej dupcią. Penetrując ją mocno zacząłem jednocześnie wsuwać palce w jej dupcie. Okazało się to strzałem w dziesiątkę i gdy moje dwa paluszki zanurzyły się głęboko w jej dupci Aga mocno jęknęła. Nie trzeba było mi więcej by uznać się zaproszonym do zabawy, posuwając ją mocno w cipkę zacząłem jednocześnie skupiać się na dupci. Do dwóch penetrujących ją paluszków szybko dołączyłem trzeci, a gdy Aga jęczała już mocno spróbowałem wsunąć czwarty palec. Z początku z dużym oporem jednak po jakimś czasie 4 palec wsunął się w jej dupkę i strzelałem jej teraz palcówkę używając całej dłoni, nie licząc kciuka. Efekt był niesamowity, Aga jęczała teraz mocno, czułem, że zbliżam się do orgazmu. Posuwałem jej cipkę szybko i mocno, zachłannie pragnąc mocnego orgazmu. Gdy byłem już blisko wystrzału poczułem dłonie Agnieszki obejmujące moją penetrująca jej dupcię rękę i przyciskającą ją jeszcze mocniej do jej dupci. Nie mogłem już wytrzymać, zanurzyłem kutasa mocno w jej cipce i spuściłem się, mocny orgazm zalał całe moje ciało. Na chwilę zastygłem, jednak szybko doszedłem do siebie, wyszedłem z Agnieszki, kleknąłem przed nią i wsunąłem mocno swoją dłoń w jej dupcie. Jej krzyki ekstazy wprowadzały mnie w trans. Napierając mocno na jej dupcie spróbowałem wsunąć kciuka w jej dupcie. Jej dziurka mocno się opierała, jednak nie odpuszczałem i po paru chwilach cała moja dłoń zanurzyła się w jej dupci.
                -AAAAAAA!!- Aga krzyczała na cały głos, a ja zaczynałem mocno posuwać jej dupkę całą swoją ręką. Fisting zawsze był jedną z moich niespełnionych fantazji, więc gdy cała moja dłoń zmieściła się w Agnieszce patrzyłem zafascynowany na jej rozciągniętą do granic możliwości dupkę. Poruszałem ręką dość szybko i na efekty nie trzeba było długo czekać. Aga praktycznie cały czas krzyczała, widziałem jednak, że sprawia jej to przyjemność i że w zawrotnym tempie zbliża się do finału. Penetrowałem ją szybko i mocno, tak jak lubiła. Widziałem, że zbliża się do orgazmu, starałem się więc przyspieszyć jeszcze nieco moje ruchy. Jej orgazm przyszedł powoli, zaczęła mocno krzyczeć i z jej naprężonej cipki zaczęła wyciekać moja sperma, moje ruchy nawet na chwilę nie zwolniły, a jej jednostajny krzyk przybierał na silę, by w końcu wybuchnąć w mocny nieprzerwany krzyk. Jej cipką eksplodowała, z początku lekko zaczęły wyciekać z niej soczki, w końcu jednak mocna struga przezroczystego płynu wystrzeliła potężnie oblewając cały mój tors. Aga padła na łóżko wyczerpana, starając się złapać oddech, ja zaś delikatnie i powoli wysunąłem z niej rękę.
                -Jezu...- wyjęczała Aga.- Co ty mi zrobiłeś.- patrzyła się z niedowierzaniem na mój obciekający w jej soczkach tors.- To był zdecydowanie... najmocniejszy orgazm w moim życiu.- dodała łapczywie łapiąc oddech. Uśmiechnąłem się i szczerze zaśmiałem. Kto by pomyślał, że jednego wieczoru zrealizuję dwie ze swoich fantazji... fisting i doprowadzenie dziewczyny do kobiecego wytrysku... Położyłem się obok Agnieszki, objąłem ją mocno i pocałowałem.
                -Idę się wykąpać, jestem cały mokry.- szepnąłem jej do ucha, wstałem z łóżka i poszedłem do łazienki...

                Skomentuj

                • breathed
                  Seksualnie Niewyżyty
                  • Aug 2005
                  • 269

                  #23
                  Jedno z ciekawszych opowiadań - czekam na ciąg dalszy

                  Skomentuj

                  • MatrixP
                    Świętoszek
                    • Jun 2011
                    • 23

                    #24
                    Niecierpliwie oczekuję dalszych części

                    Skomentuj

                    • lance90
                      Gwiazdka Porno
                      • Sep 2010
                      • 1675

                      #25
                      świetne, chyba najlepsze jakie tu ostatnio czytałem
                      Główny Znawca Plastiku

                      Skomentuj

                      • nimfomanka_21
                        Ocieracz
                        • Jan 2012
                        • 129

                        #26
                        super! Mam nadzieje ze bedzie ciag dalszy
                        Nie odkładam marzeń,
                        odkładam na marzenia ㄟ(ツ)ㄏ

                        Skomentuj

                        • _sexowny_
                          Świntuszek
                          • Mar 2014
                          • 66

                          #27
                          Christopedo- wiem, że mogłeś tego nie złapać tak szybko jak inni, ale to opowiadanie. Na tym poprzestaję odpisywanie na Twoje komentarze, idź sobie trolluj inne wątki, pozdrawiam.

                          Frajer - Dalsza część pojawi się albo w tym tygodniu, albo za jakiś dłuższy czas, nie wiem kiedy będę miał czas, żeby pisać.

                          Skomentuj

                          • revolt
                            Świętoszek
                            • Sep 2006
                            • 1

                            #28
                            Będzie dalszy ciąg?

                            Skomentuj

                            • Matixs
                              Banned
                              • Jun 2014
                              • 1

                              #29
                              Opowiadanie bardzo dobre! Również czekam na dalszy ciąg.

                              Skomentuj

                              • chesus
                                Banned
                                • Mar 2009
                                • 8

                                #30
                                Niestety

                                Bardzo mi przykro drogi autorze ale jestes złodziejem Zrobiłeś kopiuj wklej i moze powstawiales kilka drobnych zmian czytałem to opowiadanie w 2013 roku na jakiejs niszowej stronce jak znajde to podlinkuje a watpie by bys był autorem skoro ciagle wypisujesz ze jak bedziesz miał czas to napiszesz co jest totalna bzdura powodzenia w podniecaniu sie jak napiszesz cos swojego to sie wtedy pochwal bo Copy & paste wyszło z mody

                                Skomentuj

                                Working...