"Kolega" z pracy...

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kalet
    Banned
    • Nov 2014
    • 3

    "Kolega" z pracy...

    Cześć wszystkim!

    Piszę na forum ponieważ mam problem z moją dziewczyną. Jesteśmy razem 2,5 roku, mieszkamy razem od ponad półtora. W związku układa Nam się dobrze. Nigdy nie mieliśmy większych problemów ani kryzysów poza jedną przykrą sprawą o której Wam napisze.

    Na początku tego roku moja dziewczyna nawiązała bliższą niż kontakty czysto zawodowe znajomość z kolegą z pracy.Gdzieś w styczniu umówili się na piwo - ok, nie miałem nic przeciwko. Gościu się nakręcił i zaczął dużo z nią smsować. Po jakiś 2 tygodniach umówili się na kolejne spotkanie ale o tym mi już nie powiedziała. Skłamała, że idzie na kawe z koleżanką. Od początku wiedziałem kim jest ta koleżanka bo smsowała z tym gościem na moich oczach. Bardzo mnie to zabolało bo na prawdę niczego Nam w szczęściu nie brakuje, ja adoruje ją, ona mnie itp. Wziąłem ją na rozmowę. Powiedziałem, że wiem o wszystkim, że jestem bardzo zawiedziony jej postawą i chyba nie chce na kłamstwie budować związku. Dodałem, że jeżeli jeszcze raz mnie okłamie w taki sposób to kończymy w 5 minut i się wyprowadza.

    Dziewczyna była tym wszystkim zrozpaczona, płakała 3 godziny non stop, przepraszała i przyznała, że sama nie wie czemu tak postąpiła. Ok, wybaczyłem bo ją kocham i nie chciałem jej tracić.
    Gościowi napisała na Facebooku, że dopóki pracują razem nie ma moyo żadnych spotkaniach, wyjściach na kawe itp. Od tego czasu był spokój i sielanka.

    Przechodzę do meritum.

    3 miesiąc temu facet się zwolnił a wczoraj wieczorem znowu się odezwał i zaproponował wyjście na kawę mojej lubej. Teoretycznie ogą być też inni znajomi z jej pracy - ale tego nie wiadomo bo to ma dogadać tamten facet - w co wątpię, będzie dążyć do solowego wypadu. Poinformowała mnie o tym spotkaniu i tutaj ma plusa za szczerość. Tak czy siak nie obyło się bez rozmowy. Powiedziałem jej, że doceniam szczerość zważywszy na to co stało się w lutym ale i tak dziwi mnie, że chce się z nim dalej widywać. Spytałem, jak ona by się czuła gdybym ja tak postąpił i po jakimś czasie znowu się z kimś dla kogo ją okłamałem spotykał. Dodałem, że czuję się bardzo niekomfortowo, uważam ktoś tu liczy na coś więcej i nie wierze w przyjaźń damsko męską. Bo nie wierze. Ona zaczęła mówić, że nigsy by mnie nie skrzywdziła i, ż jeżeli chce to ona odwoła spotkanie. Odpowiedziałem jej, ż nie będe jej niczego zabraniać bo nie jestem zaborczym samcem, zrobi jak uważa, ale powinna się liczyć także z moimi uczuciami skoro jesteśmy razem.

    Nigdy nie zabroniłem jej wyjścia ze znajomymi czy na imprezę ale ten przypadek mi się nie podoba i tyle. f

    Jak myślicie, dobrze postąpiłem czy może powinienem zagrać ostrzej i jej zabronić? Ciekaw jestem co będzie dalej - czy faktycznie się spotka z nim sam na sam.

    Pani i Panowie - jakie są wasze odczucia, jak W byście postąpili na moim miejscu?
  • skinny
    Świętoszek
    • Nov 2014
    • 1

    #2
    Ciężka sytuacja chłopie.

    Ja w pracy mam znajoma która jest w związku. Z czasem zauważyłem że ze mną flirtuje. Ja widząc ze nie jest sama staram się nie reagować na jej flirt i nie zamierzałem jej odbijać.

    Ja na Twoim miejscu lub faceta tej mojej znajomej lekko wku*** i podziękował

    p.s. Najlepsze to jest to że podczas spotkań ze mną gdy facet wiedział że jest ze mną pisała z innymi "kolegami"
    Last edited by skinny; 23-11-14, 10:08.

    Skomentuj

    • kalet
      Banned
      • Nov 2014
      • 3

      #3
      Akurat jeżeli chodzi o innych kolegów to mam pewność, że nie filtruje Właściwie nigdy nie dała mi cienia wątpliwości co do swojego zaangażowania, wierności...poza tym przypadkiem.

      Fakt, ma bardzo niewielu znajomych więc może gdzieś w jej głowie to faktycznie tylko kolega. Nie mniej...

      W dniu w którym mnie okłamała rozważałem koniec związku ale dałem jej szanse.

      Ciągle się zastanawiam czy po prostu powiedzieć, że ma się z nim nie spotykać i koniec - egoistyczne, trochę zaborcze ale najbliższe tego co czuję.
      Ciekaw jestem zdania innych.
      Last edited by kalet; 23-11-14, 10:26.

      Skomentuj

      • Cicho_sza
        Erotoman
        • Apr 2012
        • 668

        #4
        No niestety, do zakończenia relacji zmusić jej nie możesz...
        Może zaproponuj, żeby ona zorganizowała innych ludzi z pracy i niech to będzie mini impreza wraz ze swoimi parami. W białych rękawiczkach wybadasz jak ten koleś się do niej odnosi.
        Jestem śliczna, higieniczna, przy tym silna niczym tur
        Rozkoc***ę w sobie chłopców, za mną poszliby pod mur
        Bo jestem sprytna i wybitna
        Romantyczna także jesteś jak chłopięcy chór.

        Skomentuj

        • ruskowka
          Świętoszek
          • Nov 2014
          • 24

          #5
          Gdzieś słyszałem że nie ma rozmów męsko-damskich w innym celu jak tylko sex.
          Uśmiałem się.
          Oczywiście pomijając oczywiste oczywistości jak rozmowa w sklepie,z zakonnicą,matką,kobietą za starą czy dziewczynką za młodą.
          OK.
          I zrobiłem taki experyment;
          -przeanalizowałem swoje aktualne rozmowy z kobietami,wiecie co mi wyszło ?
          Nie istotne o czym była rozmowa,na końcu tej rozmowy czaiło się jedno-zarzucić sieci i zaciągnąć do łóżka.
          To niestety prawda.
          Wszystkie te flirty,umizgi,uprzejmości,rozmowy o filmie i modzie-mają jeden cel-pościel.
          Szczęśliwie działa jeszcze taki hamulec,jak wierność i szacunek do jedynej wybranki.
          Ale potencjalnie,gdyby nie to to ...
          O ile jedne kobiety są bardzo wyrafinowane w swoich gierkach,to inne dają się bardzo łatwo omotać chwili.

          Skomentuj

          • kalet
            Banned
            • Nov 2014
            • 3

            #6
            Napisał Cicho_sza
            No niestety, do zakończenia relacji zmusić jej nie możesz...
            Może zaproponuj, żeby ona zorganizowała innych ludzi z pracy i niech to będzie mini impreza wraz ze swoimi parami. W białych rękawiczkach wybadasz jak ten koleś się do niej odnosi.
            Na taki motyw niestety nie ma szans. Zdecydowana większość to single, z resztą tamten facet raczej dąży mimo wszystko do spotkania solo.

            Też jestem zdania, że przyjaźń między kobietą i mężczyzną to fikcja.

            Ciekawe jaką decyzję podejmie odnośnie spotkania, bo to już dzisiaj.

            Skomentuj

            • holly
              Perwers
              • Feb 2009
              • 1090

              #7
              Taaaa... mój też ma takie koleżanki z pracy, co to obiadki, kawki... ale jak tylko ja się gdzieś na horyzoncie pojawiam to "nagle" nie mogą przyjść, odwołują spotkania, buzie w ciup i tym podobne historie :>

              Niczego nie zabraniaj, w ten sposób dajesz sygnał że czujesz się zagrożony. Informuj że coś cię w****ia/boli i patrz jak reaguje. Jak ma w nosie i robi po swojemu bo zainteresowanie innego faceta łechce ego to... no sorry.
              C'est la vie.

              Skomentuj

              • Cicho_sza
                Erotoman
                • Apr 2012
                • 668

                #8
                Napisał kalet
                Na taki motyw niestety nie ma szans. Zdecydowana większość to single, z resztą tamten facet raczej dąży mimo wszystko do spotkania solo.
                No dobrze, impreza odpada, a co z jej inicjatywą pozapraszania reszty koleżanek czy kolegów z pracy? Zaproponuj jej to mówiąc przy okazji, że facetowi nie ufasz i wolałbyś gdyby ona zajęła się organizacją.

                Jeśli oleje Twoje zdanie... no to cóż, albo pozwolisz na powolne wyrastanie rogów, albo z niej zrezygnujesz.


                No i rzeczywiście, jedyne co możesz robić, to rozmawiać. Choć jeśli ona chce się z nim spotykać mimo wszystko, to Twoje "rozmawianie" w jej oczach będzie biadoleniem, rzępoleniem, marudzeniem, chrzanieniem i męczeniem jej w jednym. W efekcie i tak ją stracisz, ale to Ty będziesz tym złym.
                Jestem śliczna, higieniczna, przy tym silna niczym tur
                Rozkoc***ę w sobie chłopców, za mną poszliby pod mur
                Bo jestem sprytna i wybitna
                Romantyczna także jesteś jak chłopięcy chór.

                Skomentuj

                • niepozorny
                  Świętoszek
                  • Aug 2014
                  • 44

                  #9
                  Napisał Cicho_sza
                  W efekcie i tak ją stracisz, ale to Ty będziesz tym złym.
                  Tak wtrące tylko :p to chyba większość mężczyzn wie, że nawet gdy wina leży po stronie kobiety to ów kobieta zrobi z niego winnego :p ależ mnie to wk....

                  Co do tematu. Mi jedno kłamstwo wystarczy. Kłamstwo takiego typu i juz nie wierzę w nic. Skoro raz oklamala i poszła z nim na spotkanie, to może zrobić to znowu, bardziej uważnie tak żebyś był mniej świadomy. Kobieta zawsze lepiej gra, jest bardziej wyrafinowana w kłamstwie i zostawia mniej śladów, trzeba to brać pod uwagę i nie dac się zaslepic wiara w kobieca "niewinność".
                  Grzeszna natura, otoczona dobrymi manierami

                  Skomentuj

                  • PSJ
                    Ocieracz
                    • Dec 2016
                    • 198

                    #10
                    Głupia suka - zostaw Ja od razu!!
                    TO ROZKAZ!!!!

                    Skomentuj

                    • iceberg
                      PornoGraf
                      • Jun 2010
                      • 5100

                      #11
                      Rozkaz zostawić "od razu" odkopujac temat sprzed dwóch lat. Masz kolego zapłon .
                      Ale widząc jakie wpisy robisz w pozostałych tematach to niczego inteligentniejszego się nie spodziewałem
                      Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                      Skomentuj

                      • Catalleya
                        Gwiazdka Porno
                        • Jan 2013
                        • 1733

                        #12
                        Po co odkopywac tak stare tematy? Ogólne to jeszcze rozumiem, ale nie takie, gdzie ktoś chce porady bo i tak to wszystko działo się lata temu /

                        Skomentuj

                        Working...