Zastanawia mnie czy to co mnie tak mocno podnieca, i bez czego odczucia nie są zazwyczaj aż tak mocne, większość ludzi również podnieca, jest obojętne, czy może obrzydzające?
Tym czymś co mam na myśli jest dźwięk mlaskania przy namiętnym całowaniu się, i ssaniu penisa, oraz innych rzeczach (ale właściwie przy tych dwóch pojawia się najczęściej). Kiedy oglądam porno które pozbawione jest tego ważnego dla mnie elementu, a bardzo mi się podoba to częstokroć włączam jako podkład dźwięki z innego pornola - takiego, w którym pojawia się dużo tego typu dźwięków. Generalnie mój organizm mocno reaguje na odpowiednie dźwięki, oprócz tego mlaskania wszelkie szepty, westchnięcia, zdławione jęki etc.
Czy jest to często występujący fetysz? Ma tutaj ktoś podobnie?
Tym czymś co mam na myśli jest dźwięk mlaskania przy namiętnym całowaniu się, i ssaniu penisa, oraz innych rzeczach (ale właściwie przy tych dwóch pojawia się najczęściej). Kiedy oglądam porno które pozbawione jest tego ważnego dla mnie elementu, a bardzo mi się podoba to częstokroć włączam jako podkład dźwięki z innego pornola - takiego, w którym pojawia się dużo tego typu dźwięków. Generalnie mój organizm mocno reaguje na odpowiednie dźwięki, oprócz tego mlaskania wszelkie szepty, westchnięcia, zdławione jęki etc.
Czy jest to często występujący fetysz? Ma tutaj ktoś podobnie?
Skomentuj