Majteczki - czy chodzicie czasami bez nich?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • nieuchwytna
    Seksualnie Niewyżyty
    • Aug 2011
    • 251

    Mi latem zdarza się do sukienek nie zakładać majtek. Mojemu mężowi nie bardzo się to podoba, ale że ja przekorna jestem.....
    Trzy czwarte z miłości.

    Skomentuj

    • Mustang0670
      Banned
      • Aug 2011
      • 18

      Mi kiedyś sie zdarzyło po kąpieli w pracy nie ubrać gatek bo zapomniałem ich zabrać z domu na zmianę. W efekciw czego musiałem ubraćjedynie obcisłe dzinsy i tak udać się w droge powrotna z pracy do domu. Członek ocierał mi się o szorstki materjał spodni co powodowało wzwód i było mi z tego powodu niezręcznie Miałem tylko nadzieje ze nikt tego nie zauważy Nigdy więcej nie chodziłem bez majtek
      Last edited by eroticon; 28-08-11, 00:26.

      Skomentuj

      • kasik*
        Seksualnie Niewyżyty
        • Dec 2010
        • 242

        Zdarza się , ale zazwyczaj w nocy czy wieczorem po domu.
        Na dwór/do szkoły zakładam je zawsze, bez nich tak jakoś czuje się nago i niewygodnie.
        "Los sprowadza nas na ziemię każdego dnia drzemie w nas
        Promyk nadziei zgasł czy będzie płonąć czas
        Nie ubłagalnie zostawia na nas swój ślad Pierwiastek zła znów szuka swego ujścia"

        Skomentuj

        • tydzia
          Świntuszek
          • May 2011
          • 67

          no chyba,że idę do swojego faceta na szybki numerek

          Skomentuj

          • janko_muzykant
            Seksualnie Niewyżyty
            • Sep 2010
            • 314

            Napisał Ola91
            Bez majtek nieraz - najczęściej do bardzo krótkiej mini...
            No i git mini i bez majtek, tak powinno się chodzić

            Skomentuj

            • afka
              Świntuszek
              • Sep 2011
              • 88

              zdarza się
              afa

              Skomentuj

              • Tresowana
                Świętoszek
                • Sep 2011
                • 39

                Właściwie w okresie letnim, kiedy są upały w ogóle ich nie noszę. Jest po prostu tak mi wygodniej. Szczególnie nosząc obcisłe spódnice, czy białe sukienki odznaczająca się linia majtek zaburza moją estetykę, więc wolę bez. Mniej prania też xD

                Natomiast jak chłodno to zakładam bez gadania, bo nie ma żartów.
                Między językiem a śliną
                Między pierwszym skurczem a dobrym dreszczem
                Gdzieś między karą a winą

                Skomentuj

                • Kathy
                  Ocieracz
                  • Nov 2011
                  • 125

                  Ja tam latam w lecie na golasa po domu non stop! A co mam sobie żałować! Do domku, prysznic i hulaj dusza- peeeełna swoboda Nie wyobrażam sobie że mogła bym się w ciuchach kisić- tym bardziej że moja tolerancja na ciepełko jest fatalna. Najśmieszniej jak Mój przy kompie coś klika, czyta lub czymś innym się zajmuje a ja akurat z gołym tyłkiem przelatuje z pokoju do pokoju szukając czegoś... Coś tam robił, coś tam klikał ..aż tu nagle ni chu chu! i ta minka... warto
                  1) Dzisiaj jest lepsze niż wczoraj
                  "Ssij a droga, mleczna będzie twoja" :-D
                  * **cztery Dorosłe litery To IDEAŁ** *
                  "Nie z kim ,a jak"

                  Skomentuj

                  • 3_grosze
                    Świntuszek
                    • Feb 2009
                    • 78

                    Odpowiem za moją żonę: często, zwłaszcza na wspólne wyjścia. W zimie również: bywało że zakładała tunikę i grube pończochy, które mogą przypominać legginsy. Tylko ja wiem jaka jest prawda:-)
                    W ostatnie wakacje spędziła cały tydzień bez majtek i żadnych spodni. Tylko krótkie spódniczki i sukienki. Było b. miło :-)

                    Skomentuj

                    • Lilith_666
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Nov 2011
                      • 386

                      Kiedy zakładam obcisłą sukienkę nie zakładam majtek,czasem zakładam też latem i kiedy jesteśmy gdzieś razem,a on nie wie mówię mu o tym nagle Po domu to już totalna rozpusta,nie wiem na co komu są w domu potrzebne majtki..;]
                      "Lepiej skończyć w pięknym szaleństwie niż w szarej,nudnej banalności i marazmie."
                      Witkacy

                      Skomentuj

                      • sylwia.torun
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Jan 2011
                        • 219

                        W domu często chodzę bez majtek, normalne. Natomiast wychodząc gdzieś staram się je zakładać, choc czasami zdarza sie bez, ale sporadycznie tylko latem.
                        Zapraszam do mojego albumu ze zdjęciami w profilu.

                        Skomentuj

                        • kirsche
                          Świętoszek
                          • Dec 2009
                          • 17

                          Czasami bez nich?
                          Czasami to ja je zakładam .. chociaż mam czasem wrażenie, jakby mojemu partnerowi to przeszkadzało. Cóż,,

                          Skomentuj

                          • fan_dupeczek
                            Gwiazdka Porno
                            • Jan 2012
                            • 2071

                            Napisał Lilith_666
                            ...,nie wiem na co komu są w domu potrzebne majtki..;]
                            Żeby w kostki zimno nie było !

                            Skomentuj

                            • ediza

                              Rzadko, ale mi się zdarza.

                              Skomentuj

                              • rozbudzony
                                Świętoszek
                                • Dec 2010
                                • 34

                                Ja spotykałem się kiedyś z dziewczyną, która do spódnic i spódniczek często nie zakładała majtek. robiła to tylko dla siebie i tłumaczyła to tym że wtedy czuje się bardziej seksowna.

                                Tu mi pasuje opis "Edizy": "Seksapil to nic innego jak akceptacja samego siebie. Jeśli dostrzeżesz go w sobie, inni zobaczą to jeszcze wyraźniej."

                                Skomentuj

                                Working...