W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Czy ja jestem nienormalny?

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Exile
    Seksualnie Niewyżyty
    • May 2005
    • 334

    #16
    Ale w takim przypadku nie wiesz co straciłeś własnie w nie dojrzałym podejściu do tego i wybacz ale nie łatwo to nadrobić właśnie dlatego że jesteś dojrzalszy chodz nie zawsze!!
    I'm a sexual innuendo In this burned out paradise

    Skomentuj

    • Bamboocha
      Świntuszek
      • May 2005
      • 67

      #17
      Nie zgadzam się z Exile. To, że ktoś przesiedział w książkach szkołę nie znaczy, że marnuje życie. Moje znajome, chociaż nie diablo-inteligentne, też przesiadywały 5-6 dni w tygodniu przy książkach, ale w weekend miały normalne życie. Chodziliśmy na imprezy, jeździliśmy nad wodę itp. Teraz wiem, że były to dla nich extra czasy (same mi to powiedziały). Dlatego bycie przykładnym i dobrym uczniem nie świadczy o zmarnowanym życiu. Ludzie odrzućcie stereotypy.
      0statnio edytowany przez Bamboocha; 01-06-05, 22:24.
      You`re essential to me
      You`re the air I breathe
      I believe if you ever leave me
      I`d probably have no reason to be.

      Skomentuj

      • Exile
        Seksualnie Niewyżyty
        • May 2005
        • 334

        #18
        Ale kto mówi o stereotypach??Ale z tego co jest w tym temacie napisane nie winika żeby facet w weekendy chodził na imprezy i miał jakieś życie poza szkołą i nie mówie przecież że trzeba być nieukiem, ignonrantem i co tylko chcesz żeby mieć życie prywatne mówie jedynie własnie że trzeba znaleźć sposób na jedno i drugie!!I prosze nie zarzucaj mi stereotypowości bez konkretnych powodów bo w tym momencie czuje się jakbyś się uważała za nie wiem o ile lepszy bo powiedziałem że nie warto siedzieć w książkach całymi dniami!!
        0statnio edytowany przez Exile; 01-06-05, 11:44.
        I'm a sexual innuendo In this burned out paradise

        Skomentuj

        • mosesik
          Świętoszek
          • Feb 2005
          • 3

          #19
          Witam
          Tak czyta tutaj dalesze wypowiedzi i musze przyznac ze kilka wypowiedzi w pelni sie zgadza ze stanem faktycznym w moim przypadku. Mam 21 lat i rowniez nie mam dziewczyny w prawdzie lubie z nimi rozmawiac i nigdy mnie to nie krempuje, lecz faktycznie bardzo wiele czasu zajmuje mi praca, ktorej nie moge sobie tak o zostawic majac kilka tysiecy uzytkownikow przez co niestety nie mam czasu na chodzenie zbyt czeste do barow czy dyskotek. W zyciu zalezalo mi bardzo na 2 kobietach niestety na obydwu tylko wiele piniedzy stracilem bo jak sie puzniej okazalo im tylko na tym zalezalo. Ja zawsze tylko chcialem aby dziewczyna byyla mila kochajaca i uczciwa nic poza tym nigdy nie przykladalem jak i nie przykladam wielkiej wagi do do wygladu zewnetrznego kobiety lub niewiadomo jak seksownego jej wygladu. Bo cenie sobie ludzii przede wszystkim za to jakimi sa a nie za to jak wygladaja. Ale naj widoczniej i to jest zbyt wiele i taki czlowieczek jak ja nie zasluzyl sobie na kobiete. Powiadaja ze jak sie ma pieniadze to jest lepiej latwiej i wogule a to wszystko tak naprawde to jedna wielka bzdura bo facet bez kobiety jest jak stare wazywo, a za pieniadze to za przeproszeniem mozna sobie dziwke kupic a nie dziewczyne. Ah juz czasami mam dosc tego swojego zycie juz czasami naprawde nie nie wytrzymuje
          0statnio edytowany przez mosesik; 31-05-05, 21:07.

          Skomentuj

          • Man
            Świntuszek
            • Apr 2005
            • 74

            #20
            Exile, po pierwsze, postaraj się zwracać uwage na znaczki płci. przyznaje,że jak czyjs nick kończy się na litere 'a' to jest to trochę mylace. ale po to istnieją oznaczenia płci.

            po drugie, q1w2e3r4 nie napisał ani słowa o braku życia prywatnego,czy tez całkowitemu poświęceniu się książką. a Ty już w drugim poście go o to posądzasz. a czasami ludzie mają wrodzona wielka niesmiałośc i bardzo cięzko to zmienić.

            a teraz prosta rada. q1w2e3r4, nie pokonując niesmiałości daleko nie zajedziesz.. nie bój się kobiety nie gryzą! (no chyba,że czasem, ale uwierz,że wedy nie będziesz narzekał ). najlepiej by było,gdybyś spróbował od rozmów z dobra koleżanką, poproś ja o pomoc . spróbuj z nią szczerze rozmawiać, i 'na niej ćwicz' rozmowę, komplementy.
            dobrym ćwiczeniem jest rozmowa przy barze (raczej pustawym) z kelnerką . nawet rozmowa to za wiele powiedziane. wystarczy w moemencie zamawiania/odbierania piwa usmiechnąc się i powiedziec coś w stylu 'to miejsce ma chyba naładniejsze kelnerki w mieście', albo coś równie prostego.

            ten sposób wymyśliła moja koleżanka gdy 'pracowała' nad niesmiałością swojego brata. jest to bardzo niezobowizujące (kelnerka słyszy pewnie wiele komplementów kazdego dnia) i proste do wykonania, a fakt,że się przemogłes sprawia że czujesz się pewniejszy.

            w kazdym razie mam nadzieje,że swoja niesmiałośc przełamiesz, a wtedy kontakty z kobietami stana się łatwiejsze i przyjemniejsze
            Cały świat i wszystko na nim jest piękne, ale najpiękniejsza jest kochająca kobieta. - Mahomet

            Skomentuj

            • Exile
              Seksualnie Niewyżyty
              • May 2005
              • 334

              #21
              Apropo płci już sam zdążyłem zauważyć ale dzięki.A poza tym nie powiedziałem że na pewno tak było że całe zycie nic nie robił tylko się uczył.Napisałem że jestem w stanie się założyć to świadczy tylko o moim przekonaniu którego zresztą nie musisz podzielać!!
              I'm a sexual innuendo In this burned out paradise

              Skomentuj

              • Bamboocha
                Świntuszek
                • May 2005
                • 67

                #22
                Exile ja w nie zarzucam Tobie konkretnie kierowania się stereotypami. Skierowałem to do Wszystkich. Chyba zdajesz sobie z tego sprawę, że tak postępuję przynajmniej połowa społeczeństwa? Może zabrzmiało to zbyt dosadnie, ale jestem "ofiarą" stereotypu "durnego hiphopowca". Na poparcie swojej teorii dodam, że gim. skończyłem z 4,9... o maturze nie powiem, bo nie ma jeszcze wyników.
                Za pomyłkę płci się nie gniewam
                0statnio edytowany przez Bamboocha; 01-06-05, 22:28.
                You`re essential to me
                You`re the air I breathe
                I believe if you ever leave me
                I`d probably have no reason to be.

                Skomentuj

                • Exile
                  Seksualnie Niewyżyty
                  • May 2005
                  • 334

                  #23
                  Już poprawiłem posta i tak Wiesz akurat zupełnie nie uważam się za człowieka kierującego się sterotypami.Staram się przed ocena czego kolwiek badz kogokolwiek pierw się więcej dowiedzieć więc np. mimo tego że moja muzyką jest rock to uważam że mam jakąś elementarną wiedze na temat hip hopu i stwierdzić coś o kims moge dopeiro jak mi powie czego z tego hiphopu słucha
                  I'm a sexual innuendo In this burned out paradise

                  Skomentuj

                  • Bamboocha
                    Świntuszek
                    • May 2005
                    • 67

                    #24
                    W tym poście, ale to i tak nie wszystko. Ledwie namiastka
                    ---WSKAZOWKA---
                    Mozna dawac linki bezposrednio do postow uzywajac tagu [post] i podajac jego numer bezwzgledny.
                    Jednym ze sposobow na znalezienie tego numeru jest najechanie nad licznik posta i wyswieetli sie link w ktrym numer to cyferki po p=. (np. http://www.beztabu.com/showpost.php?p=7530&postcount=19)
                    Ta i inne sztuczki w BB Code mozecie odkryc w FAQ
                    0statnio edytowany przez Bender; 01-06-05, 23:15.
                    You`re essential to me
                    You`re the air I breathe
                    I believe if you ever leave me
                    I`d probably have no reason to be.

                    Skomentuj

                    • Exile
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • May 2005
                      • 334

                      #25
                      a o czym mówimy??
                      I'm a sexual innuendo In this burned out paradise

                      Skomentuj

                      • rm-sg9av
                        Świętoszek
                        • Mar 2005
                        • 15

                        #26
                        Do "q1w2e3r4". Piszesz, że dostajesz zacinki kiedy rozmawiasz z kobietą która Ci się podoba. Może powinieneś próbować rozmawiać z Nimi jak np z koleżanką z pracy czy szkoły, a nie postrzegając ją jako potencjalny obiekt towarzysko-seksualny. Być może spowoduje to, że pozbędziesz się tego gnębiącego Nas czasem imperatywu by wypaść jak najlepiej co odnosi przecwiny do zamierzonego skutek.

                        "mosesik" czytając Twój post ciągle przewija się wątek pracy i dużej kasy. Może problem nie jest wtym, że brakuje mądrych fajnych dziewczyn, tylko jest to kwestią ustalenia i wyważenia priorytetów. Praca czy życie osobiste? Jedno z drugim można pewnie pogodzić. Napisałeś "na obydwu tylko wiele piniedzy stracilem bo jak sie puzniej okazalo im tylko na tym zalezalo". A może przestałbyś kasą szastać, nie kupowł drogich prezentów, nie chwalił się dobrze prosperującą spółką itp, a kobiety widziałyby najpierw człowieka, a potem jego kieszeń.

                        Mam świadomość, że brzmi to wszystko ostro i być może niesprawiedliwie ale wydaje mi się, że przyczynkiem większości naszych problemów jesteśmy my sami, a nie otaczający Nas świat.

                        Skomentuj

                        • Rindhart
                          Świętoszek
                          • Jun 2005
                          • 5

                          #27
                          To że nie chodzisz i nie stukasz za przeproszeniem wszystkiego co ma 2 nogi od 17go roku życia nie znaczy że nie jesteś nienormalny. Mój pierwsz pocałunek z dziewczyną był kiedy miałem 19 lat. Kiedy powiedziałem o tym koleżance powiedziała "ooo..to późno!". Co za głupota, moja wina że dziewczyna od 15stego roku życia dawała na lewo i prawo i ma teraz takie a nie inne pojęcie o normalności? Inna sprawa natomiast to nie sam seks, ale znajomości. Kobiety w tym wieku już szukają w facetach przede wszystkim pewności siebie, czy jesteś gruby, chudy, piękny czy szkaradny ;P Wiem, głupio brzmi ale taka prawda Więc musisz nabyć więcej pewności siebie by cokolwiek osiągnąć, bez tego umarł w butach. Ale jak sie zmusić by być pewnym siebie? Chyba się nie da, moja rada jest taka. Przestań o tym myśleć, przestań widzieć każdą kobietę która ci się podoba jako potencjalny obiekt seksu bądź partnerki. Wtedy nie będziesz się denerwował, nie będziesz się zacinał, bo nie będziesz sie martwił że coś nie wyjdzie, no bo przecież nie będziesz niczego oczekiwał.. i wtedy właśnie się uda Tak to już często jest, że znajdujesz kiedy przestajesz szukać I wtedy pojawi się ta kobieta, kiedy najmniej się będziesz spodziewał.

                          Skomentuj

                          • mosesik
                            Świętoszek
                            • Feb 2005
                            • 3

                            #28
                            rm-sg9av
                            Wiesz ja nigdy nie szpanowalem kasa nigdy tego nie robilem i nie robie bo na prawde tego nie cierie.Chodze normalnie ubrany i najnormalniej w swiecie sie zachowuje. Tylko zawsze trafiam i trafialem na takie przypadki dziewczyn ktore ode mnie wyciagaly pieniadze wczesniej czy pozniej a potem mowily wiesz jestes fajny ale nic z tego nie bedzie. No ale coz to nie istotne dziewczyny to nie wszystko moze sie kiedys jakas fajna znajdzie a jak nie to swiat sie nie zawali))

                            Skomentuj

                            • TakiSobieKtoś
                              Świętoszek
                              • Jun 2005
                              • 14

                              #29
                              Napisał q1w2e3r4
                              Widzę, ze nas się coraz więcej zbiera . Może napiszcie jak próbujecie rozwiązać ten problem (chyba mogę to już nazwać problemem). Ja nie mogę sobie z tym poradzić poprzez moją nieśmiałość. Kiedy rozmawiam z dziewczyną, która mi się podoba dostaję zacinki :/ . Rozmowa urywa się po chwili i nie wiem na jaki temat zagadać. Poza tym chyba mam zbyt wysokie wymagania - szukam dziewczyny idealnej. Ostatnio kolega powiedział mi (a po kilku piwach mówi naprawdę sensowne rzeczy ), że powinienem to zmienić. Że nie korzystam wystarczająco z życia. Ale ja nie mógłbym udawać, że kogoś kocham. Dochodzę do wniosku, że chyba jestem jednak dziwny :/.
                              Moim zdaniem nie ma się co śpieszyć i na siłę szukać. Mam 15 lat i od niedawna pierwszego chłopaka. Moje koleżanki pierwszych facetów miały w wieku 11 lat, ja nie i jakoś żyje. Nie powinieneś się kierować tym, że ktoś tam coś tam. Na każdego przyjdzie pora Piszesz, że jesteś nieśmiały przy kobietach, które Ci się podobają. Ja nie tyle co jestem nieśmiała, lecz mam wielu znajomych i przyjaciół płci męskiej w różnym wieku, a dopiero od niedawna pierwszego chłopaka No i w tym momencie zbawienny okazał się dla mnie Internet. Wiele osób tego nie uznaje, ale moim zdaniem nie ma nic złego w poznawaniu się przez Internet. Jest to o wiele łatwiejsze i można się szybciej zgrać. Weś to pod uwage, może Ci się naprawde poszczęścić

                              Skomentuj

                              • Słodka*LoLa
                                Ocieracz
                                • May 2005
                                • 154

                                #30
                                Napisał TakiSobieKtoś
                                Moim zdaniem nie ma się co śpieszyć i na siłę szukać. Mam 15 lat i od niedawna pierwszego chłopaka. Moje koleżanki pierwszych facetów miały w wieku 11 lat, ja nie i jakoś żyje.
                                ....doprawdy żyjesz???....myślałam....że nie mając chłopaka w wieku 11lat to porażka życiowa....

                                Skomentuj

                                Working...