Preejakulat, da się jakoś zahamować?

[krejzik]

Podczas pieszczot z dziewczyną wydziela mi sie z penisa preejakulat, tak sądzę, przeźroczysta maść...

Gdy zabawia się nim to zawsze wystąpi, chociaż wytrysk mam długo później.


No i moje pytanie, da się coś z tym zrobić, abym mniej tego pordukował? Moja kobieta nie zbyt lubi, żeby był tym nawilżony...

[Lilith.]

Pytałeś ją dlaczego tego nie lubi? Przecież to normalna reakcja zdrowego faceta na pieszczoty. Ja bardzo to lubię, dzięki temu wiem że mój facet jest już mocno podniecony i dobrze mi idzie

Wątpię żeby wydzielanie preejakulatu dało się jakoś zahamować.

[Mestiv]

Nie bardzo da się z tym nic zrobić z tego co wiem. To naturalna reakcja i nawet jakby się dało, to raczej nie powinieneś tego powstrzymywać.

[Greedo]

Taka Twoja natura i nic na to nie poradzisz, też miałem z tym przejścia, zwłaszcza, że moja pierwsza partnerka jak to w jej stylu z krzywą miną wypaliła - "a mój poprzedni tak nie miał".

To normalne, że wydzielasz preejakulat i ona powinna być tego świadoma.

[krejzik]

No właśnie mam to coś w stylu Greedo,
za pierwszym razem "robótek" myślała, że tak szybko skończyłem... heh;p

[Greedo]

Wiesz co Krejzik to jej niewiedza, tylko tyle.

Jak już pisałem, sam się kiedyś głupio z tym czułem.
Jak już uwolnię penisa ze spodni to pół biedy, ale kiedy wszystko kończy się na długim całowaniu i niewinnych pieszczotach przez spodnie, kiedy to moja erekcja się męczy w przyciasnym opakowaniu, to tego preejakulatu jest naprawdę dużo i jest to niekomfortowe.

Z biegiem czasu i z kolejnymi partnerkami wyleczyłem się z tego małego kompleksu. Także jak pisałem z Tobą jest wszystko ok.

[Jacenty]

Produkcja i wydzielanie preejakulatu ma swoje ściśle określone zadanie i nie można tego kontrolować. To reakcja fizjologiczna. Gdyby nie preejakulat to plemniki zostałyby zabite przez kwaśne środowisko w pochwie, zanim którykolwiek zorientowałby się gdzie jest. Ponadto oczyszcza część dróg moczowych w Twojej cewce, wspólną dla układu rozrodczego i moczowego. Kiedy staje Ci fujara, to organizm nie wie, czy tylko będziesz się całował czy też chcesz przedłużyć gatunek. Automatycznie uruchamiają się procedury mające na celu jak najlepsze warunki do zapłodnienia.
Taki już Twój urok, że sporo tego produkujesz i jedyne co możesz zrobić, to wyjaśnić pannie na czym to polega. Jeśli tego nie zrozumie, to biedna egoistka z niej.

[krejzik]

Po rozmowie z nią mówi, że bardzo ją to niepokoi. Ehh

egoistka xD

[Hagath]

Ale co ją konkretnie niepokoi? Że dostanie od tego wysypki, czy jak?

[krejzik]

Bo nie słyszała o takim czymś.. eh

Przyprowadzę ją jutro przed kompa i może przekona się, że to "normalne"

[Bambiii]

okufa. Ile partnerka ma lat?

[Gayka]

Ej no, kuźwa, a jej nie robi się mokro między nogami, gdy jest podniecona? Powiedz jej, że jej naturalne (!) wydzieliny też Cię niepokoją...

Dżizas

[jezebel]

Dobrze, że ją to niepokoi, ale niedobrze, że dotyczy to Twojego penisa - bo powinno to dotyczyć jej wiedzy. Konkludując - niech się niepokoi o brak wiedzy na temat preejakulatu.

Jest na to jedna rada - wehikuł czasu i wprowadzenie się w stan klimakterium.

Ręce i cycki opadają.

[Greedo]

No witki opadają, trudno, tłumacz, oświecaj, cytuj literaturę, ewentualnie zlej ją ciężką książką po głowie.

[Zwiąż]

Zawsze możesz powiedzieć, że będziesz produkował mniej preejakulatu pod warunkiem, że ona będzie produkować mniej nawilżenia dla swojej łasiczki