Klub prawiczkowo dziewicowy

[Wupi]

Nie rozumiem holly. Możesz wyjaśnić?

[Wupi]

Ała. Takie wtórne dziewictwo jest chyba nawet gorsze niż "normalne". ;]

[Izulek21]

Wiek: 16 lat
Powód: nie ma gdzie, strach

[Edge92]

Wiek: 20
Powód: Uroda nie rzucająca na kolana a co za tym idzie kompleksy oraz niskie poczucie własnej wartości (w dużej mierze wywołane przez ojca alkoholika, biedę w domu a poźniej przez kolegów) a co za tym idzie nieśmiałość i aspołeczność. Wiem że ten pierwszy raz nie będzie wyglądał tak jak to sobie kiedyś wyobrażałem, nie mam szans na dziewczynę i seks z uczuciem dlatego zastanawiam się czy nie zrobić tego z prostytutką.

[Gayka]

Faceci to jednak desperaci

[Edge92]

Faceci to jednak desperaci

Jeżeli ta wypowiedź odnosi się do mnie to mogę powiedzieć tylko tyle że niektórym to łatwo się mówi jak mają normalny dom, są ładni itd. Wtedy z łatwością przychodzi wyzywanie innych od desperatów czy np. frajerów. Po prostu nie budzę zainteresowania dziewczyn, nie potrafię normalnie nawiązać kontaktu i złożyło się na to wiele czynników no i tyle. Wiem że pierwszy raz z prostytutką nie jest czymś takim że tak powinno być ale skoro nie można inaczej. Zapomniałem też dodać że swojego czasu byłem po prostu zbyt miły a raczej to nie jest mile widziana cecha wśród kobiet, wolą bad boyów co je będą poniżać.

[Gayka]

Wypowiedziałam się ogólnie - jesteś entym już chłopakiem, który ma okropne parci na stracenie cnoty, bo przecież to taki obciach być prawiczkiem
Tylko jak już będziesz miał kiedyś pannę, to się jej nie przyznawaj, że do dziwki poszedłeś, jak już się na taki krok zdecydujesz.

[Edge92]

Wypowiedziałam się ogólnie - jesteś entym już chłopakiem, który ma okropne parci na stracenie cnoty, bo przecież to taki obciach być prawiczkiem

Po prostu to tym bardziej odejmuje mi pewności siebie i utwierdza mnie w moich przekonaniach że jestem beznadziejny itd.

Tylko jak już będziesz miał kiedyś pannę, to się jej nie przyznawaj, że do dziwki poszedłeś, jak już się na taki krok zdecydujesz.

Zgodzę się z tym że kiedyś to może być problem ale szansa że będę musiał komukolwiek mówić gdzie, z kim i kiedy zrobiłem ten pierwszy raz jest niewielka. Bo równie dobrze wcale mogę nie mieć nikogo a nawet gdyby tak powiedzmy za kilka lat to równie dobrze będzie głupio przyznać że jest się prawiczkiem i jako facet bez doświadczenia nie zadowalać swojej panny.

[Gayka]

Coś Ci powiem - obciach to jest pójść do dziwki, bo się wstydzi bycia prawiczkiem. Co innego, gdybyś po prostu czuł, że bardzo chce Ci się seksu, a nie miał pod ręką normalnej kobiety nie biorącej za to kasy. To w sumie też żadne wytłumaczenie. A jeśli chcesz iść do prostytutki, by się pozbyć kompleksów, to poczekaj, aż się kiedyś jacyś Twoi pseudo kumple o tym dowiedzą, a wrócisz do punktu wyjścia...

[Edge92]

Co innego, gdybyś po prostu czuł, że bardzo chce Ci się seksu

Bo głównie o to mi chodzi tylko jak wyjechałem ze swoimi kompleksami to wyszło tak jakbym tylko przez to chciał pozbyć się kompleksów bo pozbyłbym się kompleksów właśnie wtedy jakbym miał dziewczynę i uprawiał seks z uczucia. Tylko to coraz bardziej zaczyna wyglądać tak że nie ma wyjścia i że albo zapłacę albo wcale nie zaznam seksu. To i tak nie będzie to samo, nie ta satysfakcja bo to jednak nie to uczucie że rozpaliłem kobietę, że to że oddaje mi ciało coś dla niej znaczy tylko tak po prostu, zwykła usługa. Z resztą ciągle mam duże wątpliwości co do tego, całkiem niedawno zacząłem poważniej nad tym myśleć i pewnie minie jeszcze trochę czasu zanim się zdecyduje bo jednak argumenty przeciw są równie mocne jak argumenty za. Mimo wszystko jestem wrażliwy (co na pewno jest też jednym z głównych powodów tego że jestem prawiczkiem bo typ bad boya to zawsze szybko przestanie być prawiczkiem) i to nie jest dla mnie łatwe, boje się późniejszego kaca moralnego.

Bo niewątpliwie godzina z prostytutką sprawi, że zadowalanie swej panny będziesz miał w małym palcu i w tym drugim małym też.

Raczej nie skończyłoby się tylko na jednej godzince. Bo to by też było bez sensu, zrobić to raz i potem znowu wrócić do punktu wyjścia i czekać latami...

[Gayka]

Tylko to coraz bardziej zaczyna wyglądać tak że nie ma wyjścia i że albo zapłacę albo wcale nie zaznam seksu.

Dzieciaku, masz dopiero 20 lat, zacznij się martwić jak stuknie Ci 30-ka i nadal nic.

[Edge92]

Dzieciaku, masz dopiero 20 lat, zacznij się martwić jak stuknie Ci 30-ka i nadal nic.

Do trzydziestki to ja chyba zeświruje z samotności Po prostu nigdy nie zdawałem sobie sprawy jak głęboko zakorzenione w głowie mogą być jakieś uprzedzenia co do siebie, jak można być tak niepewnym siebie żeby nawet bać się odezwać itd. Bo z jednej strony nie jestem jakimś dobrze zbudowanym przystojniakiem ale z drugiej jakieś wielkiej tragedii też nie ma, ani nie jestem otyły, ani nie mam niedowagi, z twarzy bez rewelacji ale i bez tragedii, prawie 190 cm wzrostu a nie wzbudzam żadnego zainteresowania. No ale jak ktoś od zawsze do początków liceum chodził w czterech ciuchach na krzyż, ma głupią ksywkę która ciągnie się za nim od zerówki bo kiedys po prostu był za mały żeby się postawić starszym kolegom którzy to wymyślili no to gdzie ktoś taki będzie wzbudzał zainteresowanie jak z góry ma łatkę frajera...

[Maryja_dziewica]

Chyba lepiej by było, gdybyś poszukał chętnej w internecie.

[zielanna]

Albo zapisz się na jakiś boks czy inne judo. Powinno wzmocnić Twoją pewność siebie, a i sylwetka nabierze bardziej pociągającego kształtu.

[Edge92]

Raz znalazłem w internecie ale to tylko wyszła z tego przygoda na kilka dni (i nie doszło do stosunku) jednak odległość była zbyt duża. Co do sztuk walki to bardzo lubię oglądać i interesuje się tym ale sam niezbyt się do tego nadaje. Od dziecka marzyłem żeby iść na judo, u mnie w szkole oddalonej o jakieś 100 m była fajna sekcja ale niestety zawsze w domu nie było na to kasy... Co do sylwetki to chyba problem leży też w genetyce bo przy 188 cm wzrostu waże 86 kg a i tak ręce mam chude a tłuszcz widoczny na brzuchu i biodrach. Czasem śmieje się że jestem jednocześnie chudy i gruby... Ktoś powie to idź na siłownie a nie się użalasz tylko że w moim przypadku początki mogą być zbyt trudne i przy takiej genetyce efekty mierne i jedyne co tym osiągnę to kolejna grupa ludzi która tam po cichu będzie się ze mnie podśmiewać. Z resztą do tego trzeba mieć pasje, równie dobrze ktoś mógłby mnie zmuszać żebym grał w szachy. Ja to chyba mam jakieś niedobory testosteronu skoro mam 20 lat a jeszcze nie rośnie mi zarost i być może w głównej mierze to jest powód. To jest właśnie najgorsze że każdy kto to czyta pewnie sobie myśli "o ja cię, jaka ofiara" tylko że w 90% to jaki teraz jestem to wina przede wszystkim rodziny z jakiej się wywodzę, potem otoczenia oraz jak widać również i niekorzystnej genetyki. Być może to jest nawet jakieś schorzenie którego nazwy zapomniałem które objawia się większością rzeczy które do mnie pasują czyli sylwetka bardziej kobieca niż męska itd. i być może już od dawna powinienem przyjmować testosteron. Na koniec powiem tylko tyle że jak ktoś ma się urodzić taki jak ja to lepiej żeby się wcale nie rodził. Co tak naprawdę ja mam z życia? Zero miłości i tylko koksy z bogatych rodzin do których lgną panienki mogą się dowartościowywać moim kosztem.