Czy chcielibyście... wpaść? - Page 4 - FORUM EROTYCZNE

Away · 14-07-15, 11:42

Nie, Nie, Nie... kiedyś chciałabym mieć dzieci, Ale póki co nie jestem na to gotowa finansowo i psychicznie i zdecydowanie sama wolałabym podjąć decyzję kiedy zajde w ciąże

Ilona_ · 14-07-15, 21:40

no way

15-07-15, 00:47

Eeeee nie! Wolałabym sama zadecydować o tym. Ps. jest coś takiego jak zaplanowana wpadka? Myślałam, że wpada się nieświadomie

30-07-15, 23:55

Nie, nigdy. Nie lubię dzieci i nie zamierzam mieć bo brzydzę się dziećmi.

kalibero · 31-07-15, 17:29

Dziecko to jest wielki SKARB. Kto nie ma ten nie zrozumie,

Ingvarr · 12-08-15, 22:08

Nie, nie i jeszcze raz nie. A przynajmniej jeszcze nie teraz. Jestem za młody na ojca! Cholera... mam nadzieję że nie zajdzie. :c

lady__in__red · 25-01-16, 09:39

Takie planowane wpadki są fajne

OwIeCzKa · 07-02-16, 12:24

Wszystko dokładnie planuje i tak samo było z dziećmi. Dokładnie z datą narodzin aby było to na początku roku. I tak syn jest ze stycznia ( oczywiście pierworodny

), a córka z marca (Z córką mieliśmy miesiąc poślizgu).
W życiu mi to nie przeszkadza, bo rodzina to mój priorytet - chyba jak dla każdej zdrowej - normalnej osoby.
W karierze, dorobku? Bawią mnie takie stwierdzenia

moniaque · 21-01-17, 17:20

no na pewno bym chciala

Catalleya · 22-01-17, 00:44

Nieet

truskawka313 · 23-02-17, 18:35

Nigdy nie chciałam zaliczyć wpadki ale nawet przy antykoncepcji można wpaść. Mnie zdarzyło się to dokładnie rok temu.
Najpierw niedowierzanie. No bo jak? Później strach. 38 lat i teraz znowu pieluchy. O nie. Później radość. To wszystko trwało kilka tygodni. A na koniec rozpacz,bo jednak nie zostanę mamą,kolejny raz.

Sumiko · 26-02-17, 20:42

mam już dwójkę, zaplanowanych i co jakiś czas jak zobaczę berbecia w wózku to krąży mi po głowie myśl o trzecim.

Jednak rozleniwiłam się,moje dzieci dawno z pieluch wyrosły, ja nie umiałabym sobie wyobrazić znowu siedzenia w domu na macierzyńskimi wychowawczym etc.

Ciężko było by mi zrezygnować z wygodnego macierzyństwa jakie mam teraz :/ale trzecie dziecko jednak mi się czasem marzy...

I czasem sobie myślę że najlepiej by było jakby los zadecydował za mnie i żebyśmy zaliczyli z M. wpadkę

Czyli TAK mogłabym wpaść

Wiem głupie takie ale cóż

oczywiście ta "wpadka" wchodzi w grę tylko do 39 roku życia. Czyli mam jeszcze 4 lata

Potem żadne dzieci nie wchodzą w grę!

MsMisska · 26-02-17, 21:21

W tej chwili nie chciałabym.

Yassmine · 05-03-17, 21:38

Generalnie nie chcę mieć dzieci. Gdybym wpadła... hmm kiedyś myślałam, że usunęłabym. A teraz zależy z kim bym wpadła

barmetr · 05-03-17, 22:28

Cytat:

Napisał Yassmine

Generalnie nie chcę mieć dzieci. Gdybym wpadła... hmm kiedyś myślałam, że usunęłabym.

Obyś nie miała dzieci.
Jeśli dopuszczasz aborcję własnego dziecka, to znaczy, że twoi rodzice nie wpoili ci nawet podstaw moralności.

Yassmine · 05-03-17, 23:03

Cytat:

Napisał barmetr

Obyś nie miała dzieci.
Jeśli dopuszczasz aborcję własnego dziecka, to znaczy, że twoi rodzice nie wpoili ci nawet podstaw moralności.

Masz rację, możesz w związku z tym spalić tęczę... na znak walki o moralność

barmetr · 05-03-17, 23:34

Cytat:

Napisał Yassmine

Masz rację, możesz w związku z tym spalić tęczę... na znak walki o moralność

Do tego łączysz "skrobankę", na którą decyduje się nieodpowiedzialna osoba po wpadce z nieodpowiedzialnym "mężczyzną", oraz palenie tęczy.

Tom_Bombadil · 06-03-17, 23:09

Aście odświeżyliście trupa - temat ma 7 lat..
No, ale o dziwo nie zauważyłem bym się w nim wypowiadał, więc dorzucę swoje trzy grosze.

Mam kolegę, którego trójka dzieci to wpadki (nie, nie patole; nie, nie margines.. dobrze wykształceni i zarabiający ludzie) - przy czym różnica między najstarszą a najmłodszą córką jest taka, że gdy starsza siostra idzie z młodszą na spacer to ludzie pytają o zdrowie córeczki.

I co? Trudno było? Może i trudno, ale rodzina jest szczęśliwa.

Kilka lat temu miałem dobry kontakt ze znajomym, który zaliczył wpadkę mając bodajże 17 czy 18 lat (już nie pamiętam). Mając lat 40 miał ponad 20letnią córkę. Druga zresztą była niewiele młodsza.
Chłopak w międzyczasie skończył studia techniczne i obronił doktorat. Można? Można.

I co? lat 40ści, a dzieci odchowane - można w tango? Można.

Wpadka to nie tragedia, ale rozumiem tych, którzy się jej boją i wolą usunąć ciążę.

Yassmine · 07-03-17, 19:02

To nie jest strach, po prostu niektórzy ludzie nie chcą mieć dzieci

Niema w tym ukrytego dna. Nigdy nie byłam w ciąży, więc nie musiałam rozważać co zrobić. Chciałabym, żeby tak zostało. Nie sądzę też, że byłabym zdolna do zgłoszenia się na sam zabieg, tabletka wczesnoporonna to chyba max, co bym wybrała. Na to wszystko składa się milion czynników, np. rok temu dziecko byłoby dla mnie najgorszym, co mogłoby mnie spotkać. W tym momencie, mam ustabilizowaną sytuację życiową... więc poradziłabym sobie. Podsumowując

nie chce dzieci, wpadka nie byłaby tragedią wszystko zależy z kim.

barmetr · 08-03-17, 10:40

Cytat:

Napisał Tom_Bombadil

Wpadka to nie tragedia, ale rozumiem tych, którzy się jej boją i wolą usunąć ciążę.

Ponieważ nie zakładam, że empatia u mężczyzny jest wynikiem uległości, przeto pozostaje mi skonstatować, żeś przesiąkł marksizmem. Nie czynię Ci jednak z tego powodu zarzutu.

Cytat:

Napisał Yassmine

Nie sądzę też, że byłabym zdolna do zgłoszenia się na sam zabieg, tabletka wczesnoporonna to chyba max, co bym wybrała.

Co za pokrętne tłumaczenie się z braku hamulców moralnych!

Jeszcze w niedzielę deklarowałaś gotowość do pozbawienia życia nienarodzonego dziecka, uzależniając decyzję od osoby "inseminatora":

Cytat:

Napisał Yassmine

Generalnie nie chcę mieć dzieci. Gdybym wpadła... hmm kiedyś myślałam, że usunęłabym. A teraz zależy z kim bym wpadła

Szybko zmieniasz zdanie.

Yassmine · 08-03-17, 17:59

Cytat:

Napisał barmetr

Ponieważ nie zakładam, że empatia u mężczyzny jest wynikiem uległości, przeto pozostaje mi skonstatować, żeś przesiąkł marksizmem. Nie czynię Ci jednak z tego powodu zarzutu.

Co za pokrętne tłumaczenie się z braku hamulców moralnych!

Jeszcze w niedzielę deklarowałaś gotowość do pozbawienia życia nienarodzonego dziecka, uzależniając decyzję od osoby "inseminatora":

Szybko zmieniasz zdanie.

Nie nienarodzonego dziecka, tylko zygoty.
I to nie jest tłumaczenie, tylko uściślenie.

Inseminatora... no cóż, wiele się po tobie nie spodziewałam. Więc uznajmy, że masz rację, poczujesz się lepiej... że pokazałeś w internecie swoje racje

.

Tom_Bombadil · 08-03-17, 22:47

Cytat:

Napisał barmetr

Ponieważ nie zakładam, że empatia u mężczyzny jest wynikiem uległości, przeto pozostaje mi skonstatować, żeś przesiąkł marksizmem. Nie czynię Ci jednak z tego powodu zarzutu.

Dziękuję. Jestem z Ciebie dumny.

Natomiast zwróć uwagę na drobny fakt, iż skrobanka została wymyślona zdecydowanie przed marksizmem.

gata · 10-03-17, 13:58

Kiedy byłam powiedzmy koło 20-stki - nie chciałabym wpaść, chociaż instynkt macierzyński walczył we mnie o lepsze z imprezującą studentką potwornie.
Teraz mam znajomych, którym niewiele brakuje do 40-stki i korzystają z życia, bo dzieciaki radzą sobie dobrze. Też bym tak teraz chciała, a tymczasem...

Uważam, że nie ma w tym nic złego, jeśli potencjalny noworodek trafi na sensownych rodziców. Ale to już inny temat.

pawel1978 · 14-06-23, 07:05

Przepraszam, że odkopuję "zabytkowy" temat.

Osobiście mam koleżanki z którymi mógłby mieć (nie)planowaną ciążę