Problem?

[misiek321]

Witam.
Pisałem kiedyś tutaj odnośnie podejrzenia stulejki, jednak jak się okazało, nie mam jej. Lekarz kazał mi rozciągać skórę w wodzie i przyjść jeszcze raz gdyby nie było efektów. Teraz jednak pojawia się inny problem. Wydaję mi się, że mogę mieć jakiś problem z penisem.
Zauważyłem przy ujściu cewki moczowej lekkie zaczerwienienie. Fakt faktem, zbytnio się nim nie przejmowałem, jednakże ostatnio się zaniepokoiłem. Kiedy wczoraj rano wstałem, chciałem sobie 'ulżyć', zauważyłem, że przy tym ujściu cewki powstała taka, hmm.. grudka. Nic mnie to nie bolało, parokrotnie może trochę zaswędziało. Trochę się przestraszyłem. W trakcie dnia co jakiś czas obserwowałem co tam się dzieje. Ze wzwodem żadnego problemu nie było. To 'wybrzuszenie' znikło. Poszedłem się również wykąpać przed snem, delikatnie obmywając małego. Teraz od samego rana pojawił się jakiś problem z erekcją. Najczęściej masturbuję się 2-3 razy na dzień, więc coś mi nie pasuje. Nie wiem czy ja po prostu przesadnie panikuję, czy coś się dzieje. Nie chcę biegać też co chwilę biegać po lekarzach prywatnie, bo wiadomo, koszty.
Proszę tylko o poważne odpowiedzi.

[Fitnessguy]

Z tą erekcją to wydaje mi się że panikujesz i się stresujesz, tyle w temacie. Reszta to już sprawa dla lekarza.

[KoneserSmaków]

jakiś problem z erekcją to znaczy jaki? Pewnie przesadzasz, skoro lekarz obejrzał to znaczy, że jest okej... Ale w kwestii zdrowia lepiej samemu podejmować decyzje.

[misiek321]

U lekarza byłem jakoś z początku marca. Problem z erekcją taki, że jej w ogóle nie mam dziś. Nigdy nie było z tym najmniejszego nawet problemu. Tym bardziej, że wczoraj była ta 'grudka', stąd moje zaniepokojenie.

[Padre_Vader]

Widzę problem z główką, ale nie tą na dole

[KoneserSmaków]

Tym bardziej, że wczoraj była ta 'grudka', stąd moje zaniepokojenie.

Skoro jej nie ma to po prostu erekcja ewakuowała się swoim pojazdem.

[misiek321]

Skoro jej nie ma to po prostu erekcja ewakuowała się swoim pojazdem.

Ależ to zabawne

[iceberg]

Po jednym dniu taka panika, tym bardziej do masturbacji? Ręka się obrazi jak nie staniesz na wysokości zadania?
Wrzuc na luz, może za dużo się bawisz i organizm powiedział pass. Do tego stres i klapa...

[tobi.85]

Sądzę, że nie masz erekcji bo za dużo o tym myślisz i psychicznie się blokujesz. Wyluzuj po prostu.

[wiarus]

Ależ to zabawne

Niestety masz rację
Zwolnij z wynajdywaniem problemów, gdyż w końcu wykończysz się psychicznie. Na Twoim miejscu wykupiłbym bym abonament w przychodni /taniej/, lub zajął się sportem. W przeciwnym wypadku odpadnie Ci ręka, lub fiut.

[KoneserSmaków]

lub zajął się sportem. W przeciwnym wypadku odpadnie Ci ręka, lub fiut.

A co Ty bredzisz nie wiesz ile człowiek kalorii traci? Nie wiesz że to sport narodowy dla niektórych? Jeszcze powiedz, że mu włosy na rękach wyrosną! Człowieku

A na serio serio serio, są przyjemniejsze rzeczy niż bicie konia

[AreczekSz]

grunt to się nie stresować

[dude85]

Słuchaj, większość ludzi tutaj to tacy głupio-mądrzy. Piszą żeby pisać, i zaśmiecają to forum. Każda anomalia zaobserwowana na ciele uzasadnia pójście do lekarza (nfz ?) do kontroli. Ja się nie wstydzę iść z byle pierdołkiem do lekarza, bo mnie wyśmieje, czy coś pomimo, że IQ mam dość wysokie i nie jedną szkółkę ukończyłem. A brak wzwodu to nie błahostka... Nic tak nie wpływa na spokój ducha jak wątpliwości ze skarbami.

[wiarus]

Ja się nie wstydzę iść z byle pierdołkiem do lekarza, bo mnie wyśmieje, czy coś pomimo, że IQ mam dość wysokie i nie jedną szkółkę ukończyłem.

O masz, misiek ktoś z IQ potraktował poważnie Twój problem.

[dude85]

wiarus, przez takich ludzi jak Ty, którzy nic nie wnoszą sensownego do dyskusji marnujesz czas i swój i ludzi, którzy muszą przedzierać się przez takie głupawe posty.

Nie ma złych pytań, są tylko złe odpowiedzi...

Ma chłopak problem, dlaczego nie traktować go poważnie, prawda zawsze się obroni...

Sam mam masę problemów, ale u mnie są natury postrzegania siebie, jednak nie jednego urologa musiałem w życiu odwiedzić, więc co nieco wiem na temat obserwacji zmian w kroczu, a niestety Bóg tak dał, że jestem w grupie ryzyka nowotworowego