Człowiek pracujący-życie...

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Dopefiend
    Seksualnie Niewyżyty
    • Aug 2012
    • 188

    Człowiek pracujący-życie...

    cześć,

    od 2 lat pracuję 8-16 czyli 8h/dzień od pon do pt.
    Czasem zdarzy się zostać dłużej w pracy. Dojazdy ok. 1,5 h dziennie (tam i powrót).

    Praca biurowa/ inżynieria. Jednak męczy mnie ta praca generalnie. Po powrocie nic mi się nie chce. Zmuszam się żeby jeszcze coś porobić ambitnego (nauka języka zamiast np. serialu), ale nie zawsze wychodzi.

    A czasem to po powrocie po prostu padam na pysk; obiad/drzemka, coś tam jeszcze porobie, kapiel i spanie. A musze iść w miare normalnie spać ok. 23 bo poźniej to się nie wyśpię.

    Na siłownię chodzę sporadycznie (teraz to raz na dwa tyg 1,5 h).
    Nie mam jakiegoś absorbującego hobby, etc - czasem coś poczytam.
    Na wiele spraw zostają mi tylko weekendy.

    Jednak jak patrzę po ludziach to dużo osób coś tam jeszcze robi poza pracą; taniec, gra w kosza, fuchy, studia, etc.

    Jest jakiś sposób na wyciśnięcie z siebie więcej energii, czy to po prostu już taki los człowieka pracującego?

    Nie wiem też czy to norma, ale np. ja w domu czytam jakieś artykuły związane z pracą by się dokształcić. Choć jak obserwuję to nie jest to zjawisko powszechne i dużo osób o 16 zapomina o pracy.

    No i tyle z życia klasy pracującej ; )

    Pozdro
  • Hal
    Perwers
    • Oct 2010
    • 1366

    #2
    Życie to niestety kierat. Chodzisz w kółko i tylko od czasu do czasu zmieniasz jego trajektorię.
    Doper ważne jest mieć jakieś ambicje ( awans zawodowy, rozwój osobisty, pieniądze, tytuły ) lub hobby wówczas dążysz do czegoś i nie masz czasu myśleć o kieracie a od czasu do czasu odczujesz spełnienie, radość i satysfakcję.
    Bez ambicji czy hobby staniesz się ogladaczem serialowym z mózgową papką w głowie i wyprostowanymi zwojami.

    Pamiętaj że Ty nie jesteś jeszcze w pełnym kieracie, zapewni ci go kiedyś żona i dzieci, ale bez tych osób to kierat byłby chyba nie do zniesienia na dłuższczą metę - przynajmniej nie dla mnie.

    Głowa do góry, uprząż co prawda na początku uwiera lecz z czasem boli coraz mniej.

    Ważne ! mieć ambicje lub hobby

    Skomentuj

    • iceberg
      PornoGraf
      • Jun 2010
      • 5100

      #3
      Jak to usłyszał Neo od Morfeusza: welcome in the real world..
      Oczywiście zamiast etatu możesz prowadzić własną działalność/firmę. Niby niezależność ale raczej licz się z tym że o 16 nie skończysz
      Może nieliczni mają ten luksus, że ich praca przy stosunkowo niewielkim wkładzie własnym daje spore dochody ale to naprawdę margines. Częściej można spotkać takich dla których sama praca jest realizacją ich marzeń czy pasji.
      No i mam wrażenie, że ta przedłużacjąca się zima, brak słońca i ciepła też troszkę pesymizuje twoje spojrzenie.
      A Hal ma rację, kołowrót z żoną i dziećmi jest jeszcze większy więc uszy do góry, jeszcze nie jest tak źle
      Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

      Skomentuj

      • Kalilah
        Administrator

        Demoniczna Bogini

        • Mar 2012
        • 2688

        #4
        Jeśli masz pracę, w której nie czujesz się szczęśliwy, nie jest to Twoją pasją i się nie spełniasz, to rozumiem że to może męczyć.
        Pracuję w miejscu gdzie uwielbiam przychodzić, świetnie się bawię, mam cudownych współpracowników i do tego jeszcze lepiej mi płacą. Dlatego nie czuję, że się męczę, a raczej że pożytecznie spędzam ten czas.
        Mój facet za to cały dzień siedzi w papierach i robi jakieś analizy finansowe, dlatego przez pierwsze dwa lata pracy, po powrocie do domu nie miał ochoty na nic. Mówił, że musi odpoczywać
        Teraz jednak udało mi się go namówić na codzienne bieganie, jakieś wyjścia do kina, teatru, na imprezę, spotkać się ze znajomymi czy nawet pójść na zakupy, bo wcześniej musiałam wszędzie chodzić sama. No i właśnie teraz, kiedy codziennie robimy coś innego, on zaczął czuć że żyje.
        Myślę, że to też kwestia nastawienia. Czas pogodzić się z tym, że już zawsze tak będzie (lub do momentu gdy nie zmienisz pracy na bardziej satysfakcjonującą) i zacząć czerpać z życia garściami. Bo kiedy jak nie teraz?
        My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

        Regulamin forum

        Skomentuj

        • znowuzapilem
          SeksMistrz
          • Nov 2010
          • 3555

          #5
          Napisał Kalilah
          Pracuję w miejscu gdzie uwielbiam przychodzić, świetnie się bawię, mam cudownych współpracowników i do tego jeszcze lepiej mi płacą. Dlatego nie czuję, że się męczę, a raczej że pożytecznie spędzam ten czas.
          Wkurzasz mnie Pani idealna

          Popatrz na to z pozytywnej strony - Pracujesz 8-16 a nie na 3 zmiany. Masz pewnie niezły hajs a nie 1600zł na pasku.
          Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

          Skomentuj

          • anduk
            Koci administrator
            • Jan 2007
            • 3899

            #6
            Napisał Hal
            Głowa do góry, uprząż co prawda na początku uwiera lecz z czasem boli coraz mniej.
            Nic nie boli tak jak życie
            If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

            Skomentuj

            • Kamil B.
              Emerytowany PornoGraf
              • Jul 2007
              • 3154

              #7
              Skoro tak Was męczy praca przy biurku idźcie do fizycznej pracy. Nigdy chyba nie zrozumiem ludzi, którzy pracują w godzinach 8-16 i na nic nie mają siły. Dorabiając sobie na wakacjach zdarzało mi się wyjść do pracy na budowie o 6, a wrócić około godziny 20. I to dopiero może męczyć, zapieprzanie w ponad 30 stopniowym upale, a nie siedzenie w klimatyzowanym (zazwyczaj) pomieszczeniu.

              Skomentuj

              • lady__in__red
                Gwiazdka Porno
                • Oct 2010
                • 1949

                #8
                Wiem coś o tym. Wstaje o 5 na 7 jestem w pracy. Pracuje do 17. W domu jestem po 18. Około 19 nawet. Pracuje fizycznie. Jak przyjdę do domu nie mam siły ruszyć ręką. Nie mmówiąc o ćwiczeniach. Weekend niby wwolny ale zamiast ćwiczyć robię maraton po sklepach i sprzatam. I na koniec nie mam ochoty ani siły na cokolwiek.... życie nie jest różowe. Oj nie
                Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.

                Skomentuj

                • Innka
                  Ocieracz
                  • Mar 2013
                  • 141

                  #9
                  Nigdy nie zrozumiem ludzi pracujących w biurach latami. Ja byłam w stanie wytrzymać 4miesiące, a na koniec chodziłam tam już z bólem brzucha i niechęcią do całego świata.
                  Fizycznie pracować nie mogę, ale udało mi się jakoś to wypośrodkować. Ucząc w szkole mam pracę umysłową, cały czas robię coś w kierunku doskonalenia się. Satysfakcję mam kiedy widzę postępy w nauce czy po prostu to, że dzieciaki mnie lubią. A przy okazji nie brakuje mi ruchu. Na lekcjach zabawy, tańce, śpiewy; na przerwach gram z dzieciakami w gumę czy tańczę np belgijkę A jak mam okienko to wyskoczę sobie na w-f do jakiejś klasy pograc w coś, więc tyłek też mi nie urośnie Pieniądze może nie największe, ale przynajmniej się nie męczę. Wiadomo, że każda praca ma swoje minusy, ale obecnie nie wyobrażam sobie niczego innego
                  Last edited by Innka; 06-04-13, 14:06.
                  Dobre jest to, do czego dąży pragnienie.

                  Skomentuj

                  • znowuzapilem
                    SeksMistrz
                    • Nov 2010
                    • 3555

                    #10
                    Dobry post Janki. Nie zawsze praca biurowa to kawka i lajtowa robota a i nie zawsze praca fizyczna to zajob od rana do nocy.
                    Nie ma co uogólniać. Dużo zalezy tez od predyspozycji, kumpel rzucił dobrą prace biurową dla zwykłej tyrki na łopacie bo bardziej sie męczył robiąc sprawozdania niż kopiąc rowy.
                    Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                    Skomentuj

                    • Xenon
                      Perwers
                      • Feb 2009
                      • 1112

                      #11
                      Kiedyś miałem pracę fizyczną, którą uwielbiałem i do dzisiaj dobrze ją wspominam. Zarobek też był całkiem dobry. Wszyscy byli pasjonatami. Pracował też tam facet po 40-tce, który był magistrem i miał dosyć przerzucania papierów.
                      W życiu bym nie poszedł na studia, gdyby to w dłuższej perspektywie nie odbijało się tak negatywnie na zdrowiu.
                      A może po prostu będę... lamusę!

                      Skomentuj

                      • Eris
                        Perwers
                        • Feb 2009
                        • 851

                        #12
                        Jest tysiac piecset sto dziewiecset sposobow na to, by przezyc zycie w interesujacy sposob - bez glodzenia sie czy konkretnej, zyciowej pasji.

                        Dlaczego ludzie wybieraja nudna prace biurowa/fizyczna na 3 zmiany z dziecmi w pakiecie, sami sobie tworza kierat i szare, nudne zycie a potem narzekaja?

                        ps. Naukowo udowodniono, ze ludzki organizm szybciej regeneruje sie po 8h pracy fizycznej niz po 8h pracy umyslowej.

                        Skomentuj

                        • barmetr
                          Perwers
                          • Feb 2009
                          • 1399

                          #13
                          Ja prowadziłem podobne życie do autora tematu. Dojazd do pracy i powrót zeń trwał ok. dwóch i pół godziny. Jednak udało mi się przetrwać ten okres, choć zimą zdrowie nie opisywało. Teraz mam do pracy bliżej, jadę ok. 1 h 20 min.
                          Nauczyłem się jeszcze lepszego zarządzania czasem. Należy odpowiednio zaplanować dzień i może znaleźć również czas na pracę w domu, lekturę, a czasem to nawet na miłość. Trzeba pamiętać jednak o pozostawieniu niektórych czynności i przyjemności na sobotę i niedzielę.
                          Staram się kilka raz w tygodniu poćwiczyć, przy czym ćwiczę także po powrocie z pracy. Latem, jak zdarzała się ładna pogoda, zamiast wracać pociągiem czy autem, wracałem na rowerze. Droga powrotna to jakieś 30 km. Wtedy choć trochę mniej żal mi było traconego słońca, którego tak bardzo brakuje mieszkańcom Polski. W tym roku kupię nowy rower albo nareperuje stary i znowu będę jeździł.
                          Na naukę po kilku godzinach pracy przy biurku szanse są jednak niewielkie. Skupić uwagę jest bardzo trudno, lepiej poczytać coś ciekawego, wyłącznie dla przyjemności z lektury.
                          Last edited by barmetr; 06-04-13, 20:06.

                          Skomentuj

                          • znowuzapilem
                            SeksMistrz
                            • Nov 2010
                            • 3555

                            #14
                            Napisał Eris
                            Jest tysiac piecset sto dziewiecset sposobow na to, by przezyc zycie w interesujacy sposob - bez glodzenia sie czy konkretnej, zyciowej pasji.

                            Dlaczego ludzie wybieraja nudna prace biurowa/fizyczna na 3 zmiany z dziecmi w pakiecie, sami sobie tworza kierat i szare, nudne zycie a potem narzekaja?
                            Hahahaha. Ty chyba żyjesz w jakiejś utopii. Czekaj, powiem to mojemu kumplowi który zapier..ala na 2 etaty żeby utrzymać rodzine, uśmieje sie mocno
                            Albo weź rozwiń swoją złota myśl, może i ja odnajde szczęście w życiu



                            Napisał Eris
                            ps. Naukowo udowodniono, ze ludzki organizm szybciej regeneruje sie po 8h pracy fizycznej niz po 8h pracy umyslowej.
                            Jestem ciekaw jakie prace ci naukowcy odwiedzali
                            Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                            Skomentuj

                            • lady__in__red
                              Gwiazdka Porno
                              • Oct 2010
                              • 1949

                              #15
                              Zapity... Niektórzy chyba nie mają pojęcia że nie kazdy ma równy start w życiu
                              Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.

                              Skomentuj

                              Working...