w sumie nie wiem czy powinnam nio ale dobra.
czytam sobie to forum od dluzszego czasu , ale dopiero niedawno zdecydowalam sie zarejstrowac a tym bardziej cos napisac.
czytam sobie co pisze sie na temat mniejszosci sexualnych, no coz mimo ze chcemy uchodzic za tolerancyjne spoleczenstwo marnie nam to wychodzi. zastanawia mnie czemu glownie faceci mowia ze dwie " lezby" to spoko ale dwoch "*******" to rzygac sie chce. osobiscie jesli mam byc szczera jestem osoba homosekusalna jak kto woli lezbijka lezba czy less. zyje w stalym zwiazku mam dziecko ze swoja partnerka. nie chodzi tu o prowakacje bron Boze, chodzi o to ze chcialabym zeby ktos raz stanal na moim miejscu zanim kolejny raz napluje mi w twarz, zwyzywa lub cos w tym stulu. niech ktos pomysli jakby sie czul na moim miejscu kocham i jestem kochana ale nie mam zadnych praw, nie moge isc do szpitala i sie dowiedziec co dzieje sie z najblizasza memu sercu osobie, kiedy codziennie musze udawac kuzynke, siostre zeby odebrac poczte. jest to uciazliwe z tego wzgeldu ze najprostsza rzecz staje sie skomplikowana opercaja. chcialabym rozliczac sie ze swoja partnerka.
ja osobiscie nie mam potrzeby manifestowania aczkolwiek rozumiem tych ktorzy to robia. kazdy ma prawo do wyrazania swoich uczyc? nio tak nawet Ci ktorzy w mniejszosc sexualna rzucaja butelkami, kamieniami i obelgami. z tym ze trzeba sie liczyc ze ta mniejszosc sexualna rowniez ma uczucia.
dla mnie obrazliwe sa okresenia lezba, *****. mam wielu przyjaciol homo i hetero i stereotyp geja skaczacego z kwiatka na kawiatek jest calkowcie nie na miejscu. znam pary homo ktore sa ze soba 10 lat i heterykow ktorzy za przproszeniem bzykaja wszystko co sie rusza. orientacja nie wplywa na to czy jestesmy wierni czy tez nie.
wiem ze moze tak wszystko naraz pisze ale chce raz a doklanie. kolejna sprawa jest adopcja dziecka. wielkie spekulacje. z danych statystycznych wynika ze tylko 2% osob homosekualnych po legalizacji swojego zwiazku rozwazalaby taka mozliwosc. prawda jest taka ze dla chcacego nic trudnego. ja zyje w zwiazku z kobieta i mamy dziecko. mimo iz sama mam ogromne obiekcje co do tego czy pray homo powinny wychowywac dzieci patrzac na moja mala wiem ze tak. nie staram sie jej zastapic matki czy tez ojca jak co niektorzy pewno sadza. poprostu jestem, pomagam i kocham. owszem mam pelno obaw co bedzie kiedy ktos sie dowie, czy inne dzieci nie zatruja zycia mojej corce bo mimo wszystko to wlasnie dzieci kierowane przez swoich rodzicow rania swoich rowiesnikow. czesto zastawiam sie czy nie powinnam zabrac swojej rodziny i wyjechac zagranice gdzie traktowano by nas jak ludzi a nie jak osobe gorszej kategorii.
nie twierdze ze cale Polskie spoleczestwo jest ant wrecz przeciwnie znam wiele osob ktore pomagaja. niestety sa tez ludzie ktorzy mowia ze toleruja, ze rozumiejeja ze kazdy moze kochac jak chce a pozniej nagle widzisz ich prawdziwa twarz w moemencie kiedy mowia Ci ze powinnas sie leczyc bo to chore, nienormalnie. ja przepraszam bardzo ja mam rodzine nie obnosze sie z tym nie afiszuje sie, nie zagdalam nikomu do sypilani wiec prosze nie zagladac mi! kocham i jestem kochana nie krzywdze nikogo do jasnej cholery.
czy wszystko musi sie opierac na zasadzie nie rozumiem zniszcze to?
moje pytanie nastepnym razem kiedy kogos obrazicie mowiac ***** lezba plujac mi w twarz zastanowcie sie jakbyscie sie czuli gdby 85% populacji ludzkiej byla orientacji homo a tylko 15% hetero i bylibyscie w tych 15% i nie mieli zadnych praw? gdby na kazdym kroku Wam ktos ublizal? czasami watro zastanowic sie jak czuje sie ta druga strona. to tyle.
ps. to zadna prowokacja ja poprostu tak bo gdzies to z siebie musze wyrzucic. z gory przepraszam jesli ktos sie poczuje urwazony nie taki byl moj cel.
czytam sobie to forum od dluzszego czasu , ale dopiero niedawno zdecydowalam sie zarejstrowac a tym bardziej cos napisac.
czytam sobie co pisze sie na temat mniejszosci sexualnych, no coz mimo ze chcemy uchodzic za tolerancyjne spoleczenstwo marnie nam to wychodzi. zastanawia mnie czemu glownie faceci mowia ze dwie " lezby" to spoko ale dwoch "*******" to rzygac sie chce. osobiscie jesli mam byc szczera jestem osoba homosekusalna jak kto woli lezbijka lezba czy less. zyje w stalym zwiazku mam dziecko ze swoja partnerka. nie chodzi tu o prowakacje bron Boze, chodzi o to ze chcialabym zeby ktos raz stanal na moim miejscu zanim kolejny raz napluje mi w twarz, zwyzywa lub cos w tym stulu. niech ktos pomysli jakby sie czul na moim miejscu kocham i jestem kochana ale nie mam zadnych praw, nie moge isc do szpitala i sie dowiedziec co dzieje sie z najblizasza memu sercu osobie, kiedy codziennie musze udawac kuzynke, siostre zeby odebrac poczte. jest to uciazliwe z tego wzgeldu ze najprostsza rzecz staje sie skomplikowana opercaja. chcialabym rozliczac sie ze swoja partnerka.
ja osobiscie nie mam potrzeby manifestowania aczkolwiek rozumiem tych ktorzy to robia. kazdy ma prawo do wyrazania swoich uczyc? nio tak nawet Ci ktorzy w mniejszosc sexualna rzucaja butelkami, kamieniami i obelgami. z tym ze trzeba sie liczyc ze ta mniejszosc sexualna rowniez ma uczucia.
dla mnie obrazliwe sa okresenia lezba, *****. mam wielu przyjaciol homo i hetero i stereotyp geja skaczacego z kwiatka na kawiatek jest calkowcie nie na miejscu. znam pary homo ktore sa ze soba 10 lat i heterykow ktorzy za przproszeniem bzykaja wszystko co sie rusza. orientacja nie wplywa na to czy jestesmy wierni czy tez nie.
wiem ze moze tak wszystko naraz pisze ale chce raz a doklanie. kolejna sprawa jest adopcja dziecka. wielkie spekulacje. z danych statystycznych wynika ze tylko 2% osob homosekualnych po legalizacji swojego zwiazku rozwazalaby taka mozliwosc. prawda jest taka ze dla chcacego nic trudnego. ja zyje w zwiazku z kobieta i mamy dziecko. mimo iz sama mam ogromne obiekcje co do tego czy pray homo powinny wychowywac dzieci patrzac na moja mala wiem ze tak. nie staram sie jej zastapic matki czy tez ojca jak co niektorzy pewno sadza. poprostu jestem, pomagam i kocham. owszem mam pelno obaw co bedzie kiedy ktos sie dowie, czy inne dzieci nie zatruja zycia mojej corce bo mimo wszystko to wlasnie dzieci kierowane przez swoich rodzicow rania swoich rowiesnikow. czesto zastawiam sie czy nie powinnam zabrac swojej rodziny i wyjechac zagranice gdzie traktowano by nas jak ludzi a nie jak osobe gorszej kategorii.
nie twierdze ze cale Polskie spoleczestwo jest ant wrecz przeciwnie znam wiele osob ktore pomagaja. niestety sa tez ludzie ktorzy mowia ze toleruja, ze rozumiejeja ze kazdy moze kochac jak chce a pozniej nagle widzisz ich prawdziwa twarz w moemencie kiedy mowia Ci ze powinnas sie leczyc bo to chore, nienormalnie. ja przepraszam bardzo ja mam rodzine nie obnosze sie z tym nie afiszuje sie, nie zagdalam nikomu do sypilani wiec prosze nie zagladac mi! kocham i jestem kochana nie krzywdze nikogo do jasnej cholery.
czy wszystko musi sie opierac na zasadzie nie rozumiem zniszcze to?
moje pytanie nastepnym razem kiedy kogos obrazicie mowiac ***** lezba plujac mi w twarz zastanowcie sie jakbyscie sie czuli gdby 85% populacji ludzkiej byla orientacji homo a tylko 15% hetero i bylibyscie w tych 15% i nie mieli zadnych praw? gdby na kazdym kroku Wam ktos ublizal? czasami watro zastanowic sie jak czuje sie ta druga strona. to tyle.
ps. to zadna prowokacja ja poprostu tak bo gdzies to z siebie musze wyrzucic. z gory przepraszam jesli ktos sie poczuje urwazony nie taki byl moj cel.
Skomentuj