Dowcipki / Kawały

Collapse
This is a sticky topic.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Dareios
    Gwiazdka Porno
    • Jan 2006
    • 1959

    kawały

    Jedzie w przedziale matka z dzieckiem i jeden facet. Dzieciak non stop marudzi, że a to chce pić a to chce jeść. Facet w pewnym momencie się wkurzył i mówi:
    - niech pani da temu dzieciakowi arbuza, się i naje i napije.
    Dzieciak patrzy na faceta i pyta:
    - A robiłeś sobie kiedyś dobrze stopami?
    Facet na to:
    - Nie
    A dzieciak:
    - Szkoda, bo byś sobie i poruchał i potańczył.

    Przychodzi facet do psychiatry i mówi:
    - Panie doktorze, onanizuje się waląc w penisa młotkiem.
    Lekarz myśli i w końcu pyta:
    - A kiedy to panu sprawia największą przyjemność?
    Facet:
    - Kiedy nie trafiam.
    Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

    Skomentuj

    • Raine
      Administrator
      • Feb 2005
      • 5246

      Okay, to i ja może coś Wam zaproponuję:

      Normalna katolicka rodzina. Pewnego dnia cisze przy obiedzie przerywa 10-letnia córka oswiadczajac powaznie:

      - Nie jestem juz dziewica.

      Po tych slowach zapada calkowita cisza. Pozbierawszy sie ojciec mowi do matki:

      - Marta, ty tu jestes winna! Jestes dziwka! Ubierasz sie tak frywolnie, ze faceci ogladaja sie za toba i gwizdaja! Malo tego, zachowujesz sie obscenicznie przy naszej córce!

      Do starszej 20-letniej córki krzyczy:

      - I ty, ty tez tu jestes winna! Tak samo jestes dziwka! Pieprzysz sie z pierwszym lepszym kolesiem na naszej sofie kiedy tylko wyjdziemy z domu! I to na oczach naszej córki! Kilka dni temu znalazlem na poduszce slady spermy! I nie mysl sobie, ze nie wiem o tym, ze masz w szafce nocnej wibrator! Brudna szmato!

      Na to wsciekla matka wrzeszczy na ojca:

      - Zamknij sie, do cholery! To wlasnie ty powinienes uwazac na to co mówisz. To wlasnie ty wydajesz pól wyplaty na prostytutki! To ty spacerujesz po dzielnicy czerwonych latarni z nasza mala córeczka! A odkad mamy telewizje kablowa caly czas ogladasz pornole, nawet przy malej! Zeby juz nie wspominac o twojej szmatlawej sekretarce, która systematycznie robi ci loda i której nie wystarcza nawet to, ze ja normalnie stukniesz, a ty dzwonisz potem do domu i tym swoim anielskim glosikiem rozmawiasz nawet z nasza córka!

      Zaszokowana i pelna zwatpienia matka zwraca sie do córeczki:

      - Ale jak to sie stalo, skarbie? Zostalalas zgwalcona czy dziabnął cie kolega z klasy?

      Mala patrzy duzymi (MANGA ) oczyma na matke i mówi:

      - Ale nie mamo, pani zmienila mi role w jaselkach, nie jestem juz dziewica tylko pastereczka...

      To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




      Regulamin Forum.

      Skomentuj

      • boogi86
        Świętoszek
        • Aug 2006
        • 21

        Na ławeczce w parku siedzi facet i kobieta. Obydwoje tak około 40. Ona czyta książkę. on rozgląda się ciekawie dookoła. W pewnym momencie rozlega się krzyk kobiety :
        - Ratunku, policjaaaa.
        Jak spod ziemi wyrasta patrol Straży Miejskiej.
        - Co się stało ?
        - Ten facet chciał mnie zgwałcić. Aresztujcie zboczeńca.
        - Co pan ma na swoją obronę ? - strażnik zwraca się do mężczyzny
        - Paa-panie właa-adzo.To-o nie-nie-nieeeppppporozumie-e-enie. Siedzi-i-my tu-tutaj ra-ra-razem, a-a na ale-e-ejce spa-a-ace-erują go-gołębie. To-o ja mó-mó-mówię " Mo-mo-może my-y by-by-byśmy ta-a-ak ja-a-ak o-o-one. Ty-tylko że za-za-za-nim skoń-skończyłe-e-em mó-mó-mówić. to-o-o ku-ku-ku**a sy-y-ytuacja-a u go-go-łębi sie-ę-ę ra-ra-radyka-a-alnie
        zmie- zmie-zmieniła.



        "KOMPLIKATOR"- tragedia w dwu aktach

        Akt I
        Student Wyższej Szkoły Rolniczej ( może nawet SGGW) zdaje egzamin z rogacizny.
        Kiepsko mu idzie! W końcu profesor - równy i wesoły facet - mówi:
        - Dam panu pytanie ostatniej szansy. Czy u kozy można przeprowadzić aborcję? Niech pan odpowie tylko: tak czy nie?
        - Nie wiem - wystękał student po dłuższej chwili.
        - Niestety - rozkłada ręce profesor - muszę panu wpisać dwójkę...
        Akt II
        Siedzi biedny student w barze piwnym, kończy już trzecie i bije się myślami:
        - Jaki ja jestem głupi - powtarza po raz setny - przecież mogłem strzelać. Może bym trafił...
        Obserwuje go barman - taki z prawdziwego zdarzenia. Serce mu się kraje na widok rozpaczy malującej się na
        twarzy studenta. Podchodzi i pyta życzliwie:
        - Widzę, że ma pan jakiś problem. Powiem panu, że niejeden klient zwierzył mi się - taka już moja rola - i ulżyło mu.
        Student spojrzał na barmana i wykrzyknął rozgorączkowanym głosem:
        - No dobrze, niech mi pan powie, czy u kozy można przeprowadzić aborcję: tak czy nie?
        Barman znieruchomiał, pokręcił głową i patrząc ze współczuciem na studenta, mówi:
        - Wie pan, że nie wiem, ale wydaje mi się, że pan sobie cholernie życie skomplikował...
        wszedzie tylko nie w lozku

        Skomentuj

        • prawiczek81
          Świętoszek
          • Aug 2006
          • 9

          sie popłakałem ze śmiechu
          aż mi mały przestał działać
          ee wstawaj lecimy dalej hehe

          Skomentuj

          • boogi86
            Świętoszek
            • Aug 2006
            • 21

            Spotyka niedźwiedź zająca i mówi:
            - Chodź zając, idziemy na dyskotekę.
            - Coś Ty misiek, mnie to tam zaraz stłuką.
            - Nie bój się, ze mną idziesz!
            Idą, są już prawie na miejscu. Nagle z dyskoteki wybiega wielbłąd. Niedźwiedź stanął jak wryty…
            - Zając, ja pi…, ja tam nie idę. Zobacz co z konia zrobili…


            Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe botki.
            Szarpią się, męczą, ciągną... Jest! Weszły! Spoceni siedzą na podłodze,
            dziecko mówi:
            - Ale założylismy buciki odwrotnie...
            Pani patrzy, faktycznie. To je sciagają, mordują się sapią. Uuuf, zeszły.
            Wciągają je znowu, sapią, ciągną, nie chcą wejść... Uuuf... weszły.
            Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
            - Ale to nie moje buciki...
            Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy, odczekała i znów szarpie się z butami... Zeszły. Na to dziecko:
            - To buciki mojego brata i mama kazała mi je nosić...
            Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała aż przestaną się trząść, przełknęła ślinę i ! znów pomaga wciągać buty. Tarmoszą się, wciągają, silą się... Weszły.
            - No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie są twoje rękawiczki?
            -Mam schowane w bucikach...
            Proces przedszkolanki rozpocznie się w przyszłym miesiącu....


            Chorobliwie nieśmiały chłopak dostrzegł przy barze piękną dziewczynę. Przez godzine zbierał się, w końcu podszedł do niej i zapytał cicho:
            - Czy możemy chwilę porozmawiać?
            Dziewczyna popatrzyła na niego i wrzasnęła:
            - Nie! Chcę się z tobą przespać!!!
            Wszyscy w knajpie zamilkli i zaczęli się im przyglądać. Przerażony chłopak wrócił chyłkiem do swojego stolika. Po chwili dziewczyna podeszła do niego i przeprasza:
            - Jestem studentką psychologii i badam jak ludzie zachowują się w kłopotliwych sytuacjach.
            Na to chłopak ile sił w płucach:
            - Dwie stówy ci wystarczą?!!
            wszedzie tylko nie w lozku

            Skomentuj

            • mistique
              Seksualnie Niewyżyty
              • Dec 2005
              • 249

              Pewien mężczyzna kupił dojarkę do celów erotycznych. Wrócił do domu, zasiadł w fotelu i podłączył się do ssaka od dojarki. Przeżywał orgazm za orgazmem, nigdy jeszcze tak dobrze mu nie było. Po dwóch godzinach ma w końcu dość, szuka wyłącznika - nie ma. Próbuje oderwać ssak od własnego interesu - nie da rady. A dojarka cały czas ssie. Z wielkim trudem łapie za telefon i dzwoni do producenta:
              - Dzień dobry, ja u państwa kupiłem dzisiaj dojarkę, chciałbym się dowiedzieć, jak się ją wyłącza.
              - Przede wszystkim - odpowiada sprzedawca - chciałbym pogratulować panu doskonałego wyboru, gdyż jest to produkt najwyższej marki...
              - Dobra, dobra, ale gdzie się go wyłącza.
              - Nasza dojarka wyłącza się automatycznie po uciągnięciu 25 litrów.

              Żona, wracając do domu z zakupów, zastała swojego męża w łóżku z atrakcyjną osiemnastolatką. W momencie, gdy skończyła się pakować i chciała opuścić dom, mąż zatrzymał ją tymi słowami:
              - Zanim wyjdziesz, chciałbym, żebyś posłuchała, jak do tego wszystkiego doszło. Gdy jechałem z pracy do domu autostradą w czasie wielkiej ulewy, zobaczyłem tę miłą dziewczynę, zmęczoną i przemoczoną. Zaoferowałem jej, że ją podwiozę. Ale gdy zorientowałem się, że była głodna i bez pieniędzy, przywiozłem ją do domu i przygotowałem jej posiłek, z tej pieczonej wołowiny, którą kiedyś kupiłem, a ty o niej zapomniałaś w lodówce. Na nogach miała bardzo zniszczone sandały, wiec dałem jej parę twoich dobrych butów, których nie nosisz, bo wyszły z mody. Było jej zimno, więc dałem jej sweter, który podarowałem ci na urodziny, a którego nigdy nie włożyłaś, bo kolor ci nie odpowiadał. Jej spodnie były bardzo zniszczone, wiec dałem jej pare twoich. Były jak nowe, ale dla ciebie już za małe. I w momencie, gdy ta dziewczyna już opuszczała nasz dom, zatrzymała się i zapytała: "Czy jest jeszcze coś, czego twoja żona już nie używa?"

              Na sali operacyjnej pacjent jest przygotowywany do zabiegu. A chirurg mruczy pod nosem:
              - Dostaniesz, dostaniesz, ale musisz być grzeczny.
              - Do kogo pan mówi? Pyta jeszcze przytomny pacjent.
              - Do tego kota co siedzi pod stołem.

              Mama Jasia się przebiera na plaży. Jasio patrzy na jej prywatne części ciała i pyta:
              - a dlaczego Mamusia ma tu taką dziurę?
              Mamusia:
              - a to było w czasie wojny, żołnierz strzelił i tu mnie trafił.
              Jasio na to:
              - a to s****ysyn, w samą ****ę trafił!

              Stewardessa dostała polecenia od kapitana, by w sposób dyplomatyczny, delikalny poinformować pasazerów o tym, że samolot ma awarie i za kilka chwil się rozbije.
              Stewardesa wychodzi do pasażerów i pyta:
              - Czy wszyscy mają paszporty?
              Pasażerowie z entuzjazmem odpowiadają:
              -Taaak!!!
              - W takim razie niech wszyscy je podniosą i zamachają do mnie.
              Pasażerowie podnoszą paszporty w górę i radośnie machają w górze.
              - A teraz wszyscy rolujemy paszporty nad głową, rolujemy, rolujemy, rolujemy.... ciaśniutko, ciaśniutko........
              Pasażerowie entuzjastycznie zwijają dokumenty
              - A teraz niech wszyscy wsadzą sobie je głęboko w dupę, żeby zwłoki dało się łatwo rozpoznać...

              Angielka, francuzka i polka rozmawiają o tym do czego jest podobny penis.
              Angielka:
              - Ja myślę, że penis jest podobni do dżentelmena - wstaje kiedy widzi damę.
              Francuzka:
              - A ja myślę, że penis jest podobny do plotki - przechodzi z ust do ust.
              Polka:
              - A ja myślę, że jest podobny do rakiety - powolutku leci do góry, do góry, do góry - i paszoł w ****u!

              Jedzie gość autostradą i w pewnym momencie zauważa tablicę: "Zakon Szarytek - Dom Publiczny , zjazd 1km". Facet zdziwiony ale cóż, za jakiś kilometr rzeczywiście następna tabliczka: "Do Zakonu Szarytek"
              Pomyślał przez chwile i postanowił spróbować. Skrecił w boczną dróżkę i za jakiś czas zaparkował na dziedzińcu całkiem okazałego klasztoru.
              Wszystko wygladalo normalnie, więc gostek nie wiedział co myśleć, ale postanowił sprawdzić. Zapukał we wrota i czeka. Otwiera mu siostra zakonna ubrana jak przystało w czepek i habit do całej ziemi.
              Facet zdziwiony pyta:
              - Siostro przepraszam, pewnie się pomyliłem, ale tam na trasie był znak. No że siostry jakieś specjalne usługi prowadzą czy jakoś.
              Siostra pokiwała głową:
              - Oczywiscie synu, chodź ze mną
              Siostra poprowadziła go przez szereg zimnych korytarzy aż doszli do
              cięzkich okutych drzwi. Tu sie zatrzymala i mowi:
              - A teraz synu daj mi 100zł i przejdź przez te drzwi
              Gostek zapłacił i wszedł do następnego pomieszczenia. Tu czekała na niego następna siostra, już bez habitu, w czarnym swetrze, spódnicy i czepku, która powiedziała:
              - Teraz synu chodź ze mną
              I znów poszli przez długie korytarze, coraz ciemniejsze i zimniejsze.
              Doszli do następnych drzwi i siostra jak poprzednia poprosiła o 100 zł i przejście przez drzwi.
              Gostek zdziwiony, ale zapłacił i przeszedł przez drzwi. A tam czekała na niego następna siostra, ale w szortach, koszulce i czepku:
              - Teraz synu chodz ze mna.
              Nie mając wyjścia gostek poszedł za nią. Po przejściu następnych korytarzy zatrzymali się przed drzwiami i jak poprzednio siostra poprosiła o 100zl i wejście do nastepnego pomieszczenia.
              A tu czekała siostra w samych majteczkach, staniku i czepku. Facet pomyślał, że może jednak coś z tego będzie i z nową wiarą (hehehe!!) ruszył za nią... i tak doszli do nastepnych drzwi. Facet patrzac na kuso ubraną siostrę znów zapłacił 100 zł i pewny swego otwiera drzwi. Przechodzi przez nie i słyszy, że zatrzaskują się za nim. Ale za drzwiami jest tylko wąska ścieżka. Za parę kroków zza rogu wynurza się jego zaparkowany samochód a obok scieżki widzi tablicę:
              "Własnie zostałeś wydymany, odejdź w pokoju synu"

              W domu spokojnej starości młoda pielęgniarka konwersuje z jednym z pensjonariuszy:
              - A ileż to pan ma lat, panie Zygmuncie?
              - O, siostrzyczko, już osiemdziesiąty drugi rok mi idzie!
              - Aż tyle? - dziwi się siostra.- Nie dałabym panu!
              - A mi już i nie trzeba - odpowiada skromnie pacjent.

              Chłopak w aptece kupuje prezerwatywy, przebiera tam, rozmiary dobiera i po kolei wymienia różne smaki:
              - Poproszę truskawkową, bananową, o! I malinową też poproszę...
              Wkurzona juz mocno aptekarka:
              - Panie!!!! Pan będziesz *******ił czy kompot gotował????

              Skomentuj

              • boogi86
                Świętoszek
                • Aug 2006
                • 21

                Ja, niżej podpisany Penis, zwracam się o podniesienie wynagrodzenia z następujących powodów:
                - Wykonuje prace fizyczna
                - Pracuje na odpowiedzialnym stanowisku
                - Przede wszystkim pracuje głową
                - Pracuje także w weekendy oraz święta państwowe
                - Pracuje w zanieczyszczonym środowisku
                - Nie otrzymuje wynagrodzeń za nadgodziny i prace zmianową
                - Pracuje w zaciemnionych warunkach, o złej wentylacji
                - Pracuje w warunkach wysokich temperatur
                - Niebezpieczeństwo chorób zawodowych

                Penis


                Odpowiedz z Działu Kadr:
                W nawiązaniu do poruszonych argumentów informujemy, że uważamy je za całkowicie bezzasadne, ponieważ:
                - Nie pracuje Pan w systemie 8-godzinnym
                - Ciągły Pana sen przerywają jedynie krótkie okresy twórczej pracy
                - Nie zawsze wykonuje Pan polecenia Kierownictwa
                - Nie przebywa Pan w wyznaczonych miejscu, ale ciągle je zmienia
                - Za często robi Pan przerwy w pracy
                - Nie wykazuje się Pan inicjatywą i chęcią działania, która jest wymuszana presją i stymulacją Kierownictwa
                - Zostawia Pan bałagan po zakończeniu zmiany
                - Zaniedbuje Pan zdrowie i wymogi BHP, np. nie zakładając odpowiedniej odzieży ochronnej
                - Unika Pan pracy jedna zmiana po drugiej
                - Czasami opuszcza Pan miejsce wyznaczone przed ustalonym czasem
                - I nade wszystko podejrzane jest to, że przychodzi Pan i wychodzi z pracy taszcząc dwa podejrzanie wyglądające worki.
                wszedzie tylko nie w lozku

                Skomentuj

                • mistique
                  Seksualnie Niewyżyty
                  • Dec 2005
                  • 249

                  Wiesz, co mówią panienki, jak widzą 28 centymetrowego ch*ja w stanie
                  erekcji?
                  - Nie...
                  - Hehehe, a ja wiem

                  Chłopina ze wsi przyjechał do miasta na dzień targowy. Płody ziemi sprzedał i żonine prośby pamiętając udał się do sklepu dokonać zakupu majtek.
                  - Majtki mnie potrzebne, dla żony - mówi do ekspedientki
                  - A jaki rozmiar, gospodarzu?
                  Chłopina drapie się w szczecinę.
                  - Rozmiar, rozmiar... Była kiedyś na wsi?
                  - Byłam gospodarzu, nawet ze wsi pochodzę - odpowiada miła ekspedientka
                  - Nu, to ja powiem tak: jak ja kiedyś wracał z pola to jej majtki sie na płocie suszyli...
                  - Ale rozmiar jaki?
                  - Nu... tak gdzieś... na cztery sztachiety.

                  Późny wieczór. TV - Lublin przestaje nadawać. Żona odkłada pilota i gasi światło. Mąż próbuje zainteresować żonę... Ona się broni:
                  - Zmęczona jestem, praca, dzieci, sprzatanie...
                  Mąż nie daje za wygraną i kusi:
                  - Kochanie, a może po brazylijsku?
                  Żona daje się przekonać:
                  - Dobra, dawaj stary...
                  Mąż jak zwykle na pączka... Raz, dwa, trzeci raz jak zwykle nie wyszło... kończy normalnie jak zawsze... odwraca się do ściany... chrapie...
                  Żona:
                  - Kochanie, miało być po brazylijsku!!!
                  Mąż zaspanym głosem szepcze:
                  - Przepraszam kochanie. Cza - cza - cza...

                  Janek w kwiaciarni:
                  - Poproszę piękny bukiet kwiatów dla pewnej uroczej damy.
                  - Ma pan coś konkretnego na myśli - pyta sprzedawczyni
                  - Tak. I dlatego potrzebne są te kwiaty...

                  Był sobie wedkarz, ktory był biedny. Pewnego razu złowił złotą rybkę:
                  - Jeśli mnie wypuścisz spełnie Twoje zyczenie.
                  - Hmmm, jestem biedny, chałupa mi się sypie, żona brzydka, auto to szrot...
                  - Nie martw się! Jak wrócisz do domu to wszystko się zmieni!
                  Gość wraca do domu a tam - szok! - nowa willa 2 piętrowa, nowy mercedes przed garażem, zona 20stka (piękna), wyciąg z konta a tam 20mln $. SZOK!!! Gość nie wiedział co zrobić, to polecial nad staw, wołał rybkę, aż wkońcu przypłynęła.
                  - Rybko, jak mam sie odwdzięczyć?
                  - Wiesz... juz dawno TEGO nie robiłam, może byśmy my razem...no wiesz...
                  - Ale jak?! z rybka?!
                  - Nie no na ten czas mogę się zmienić w dziewczynć, jednak przez to ze spelniłam dla Ciebie życzenie mogę zostać tylko 12-latka.
                  I TAK TO BYLO WYSOKI SĄDZIE A NIE TAK JAK MOWI TA SMARKULA!

                  Roboty drogowe. Do faceta z młotem pneumatycznym podchodzi gej:
                  - Och! Jaki pan silny, umięśniony i przystojny!!!
                  - S********j ******, bo ci ten młot do dupy wsadzę!!!
                  - Nie obiecuj, nie obiecuj...

                  Listonosz odchodzi na emeryturę. Mieszkańcy jego rewiru postanowili go pożegnać, każdy ma swój własny pomysł.
                  Przychodzi do pierwszego domu, a tam otwiera facet, który bierze listy i wręcza mu czek na 200zł.
                  W drugim domu dostaje pudelko kubańskich cygar, w trzecim butelkę dobrej whisky.
                  Przychodzi do czwartego, otwiera mu odziana skąpo, ponętna blondynka. Patrzy na niego kocim wzrokiem i zaciąga do sypialni. Jeden, dwa; pięć orgazmów. Po wszystkim kobieta przygotowuje mu wspaniałe danie. Na sam koniec podaje mu kawę i banknot dziesięciozłotowy. Facet z lekka zblazowany drapie się po głowie.
                  - To co pani dla mnie zrobiła było wspaniałe, ale po co mi te dziesięć złotych?
                  - Zastanawiałam się co panu dać w związku z odejściem na emeryture. W końcu mąż mi doradził: "******* go - daj mu dychę!"... a kawę sama wymyśliłam.

                  Skomentuj

                  • eroticon
                    Emerytowany PornoGraf
                    • Feb 2006
                    • 903

                    Przychodzi mały Jasio do apteki i mówi do aptekarza:
                    - Proszę mi dać coś do zapobiegania ciąży!
                    Aptekarz ściszonym głosem zwraca Jasiowi uwagę:
                    - Po pierwsze, to o takim czymś mówi się szeptem, a nie na cały głos.
                    Po drugie - to nie jest dla dzieci.
                    Po trzecie - niech ojciec sobie sam przyjdzie.
                    A po czwarte - są tego różne rozmiary.
                    Na to Jasio:
                    - Po pierwsze - w przedszkolu uczyli mnie, żeby mówić głośno i wyraźnie.
                    Po drugie - to nie jest "nie dla dzieci", tylko przeciwko dzieciom.
                    Po trzecie - to nie dla ojca, tylko dla mamy.
                    A po czwarte - mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiary.
                    Nigdy nie mówię NIGDY
                    決してないと言う
                    Jeśli chcesz, znajdziesz sposób.
                    Jeśli nie chcesz, znajdziesz powód.

                    Skomentuj

                    • TRS Broskow
                      Perwers
                      • Dec 2005
                      • 961

                      <shadow> a znacie piosenke o podwójnej penetracji i zoofilii?
                      <fox> nie
                      <shadow> "Razem ze mną kundel bury, Penetruje wszystkie dziury, Kundel bury, kundel bury, kundel bury - fajny pies"

                      Skomentuj

                      • slaw
                        Świętoszek
                        • Aug 2006
                        • 15

                        Student informuje współlokatorów ,panowie mam dzisiaj panienkę chata ma być wolna do rana , koledzy sie zgadzają wiadoma sprawa,
                        wracają rano amant leży na wyrku zblazowany, sperma zcieka ze scian i kapie z sufitu , pytają jak było ? -fantastycznie ,-a ile razy ?,z dwadzieścia , a ona? -nie przyszła!!

                        Skomentuj

                        • sloneczny27
                          Świntuszek
                          • Jul 2005
                          • 52

                          Młodzieniec z dziewczyną w łóżku zajmują się miłością. Dziewczyna, po tym
                          jak skończyli:
                          - Wow! O tak! Miły mój, tak to jeszcze w życiu nie miałam! To było coś
                          fantastycznego... No powiedz uczciwie Viagra? Viagra, tak?!
                          - Nie Patyczek z Danonka.

                          Trzy resorty dla Ligi, co ich Roman wiedzie
                          Siedem dla Samoobrony, z Andrzejem na przedzie
                          Dziewięć dla PiSu, pod wodzą Kaczora
                          Jeden dla władcy - Ojca Dyrektora?
                          Last edited by sister_lu; 10-12-09, 17:07.

                          Skomentuj

                          • kuba333
                            Świętoszek
                            • Oct 2005
                            • 25

                            Przychodzi wieśniak taki typowy wsiór ze wsi do fryzjera i mówi swoim prostym językiem machając przy tym z tyłu głowy ręką:
                            - weź mnie tan tu tak krótko o*******
                            Fryzjer:
                            -ty c***u

                            Skomentuj

                            • lukabazuka
                              Świntuszek
                              • May 2006
                              • 65

                              lekcja niemieckiego
                              pani mowi do jasia:
                              -jasiu powiedz cos po niemiecku
                              jasiu:
                              -pozdrawiam pielgrzymow z polski

                              Skomentuj

                              • eroticon
                                Emerytowany PornoGraf
                                • Feb 2006
                                • 903

                                - Chyba wkur...łem czymś naszą barmankę.
                                - Po czym wnosisz?
                                - Po sznureczku w mojej Krwawej Marry.

                                Do znanego w światku wędkarskim hotelu, stojącego nad rzeką, przyjechała pewnego dnia młoda para.
                                Wieczorem, właściciel hotelu widząc pana młodego, który z wędkami w rękach, wymyka się z pokoju pyta:
                                - Czy państwo nie spędzacie tutaj przypadkiem miodowego miesiąca ?
                                - Zgadł pan - odpowiada mężczyzna.
                                - Co za czasy ? Zamiast zająć się młodą żoną, pan wychodzi na ryby ?
                                - Powiem krótko ! Ma okres !
                                - Rozumiem, są jednak jeszcze inne sposoby.
                                - Też nic z tego ! Przeziębiła się i boli ją gardło, a na dodatek ma zimno na ustach.
                                - No to... ciągnie dalej hotelarz.
                                - Wiem o czym pan myśli - przerywa wędkarz - tam niestety nie będę ingerował - ponieważ z tego miejsca
                                pozyskuję najlepsze robaki na ryby !
                                Last edited by sister_lu; 10-12-09, 17:07.
                                Nigdy nie mówię NIGDY
                                決してないと言う
                                Jeśli chcesz, znajdziesz sposób.
                                Jeśli nie chcesz, znajdziesz powód.

                                Skomentuj

                                Working...