Z kazdym razem stres jest coraz większy bo jak wiadomo coraz bardziej to przytlacza,a fundusze tez się kiedyś skończą. Ja np. dzisiaj szłam z myślą że to jest ostatnia szansa... a to jest pewnego rodzaju presja.
Ile razy zdawałeś prawo jazdy?
Collapse
X
-
No kasa na to idzie.. Jak widziałem kuzynke jak płaci za 3 podejściem już i nie zdała to wziąłem ją siłą, w niedziele na odludny teren i jeździła, a potem do miasta w pt w godzinach szczytu i szło jej już dobrze potem, a na koniec wyrywkowo kontrola nas złapała to szybko zamieniliśmy się na siedzenia i luzik a teraz jeździ... no nie boje się z nią jechać xDSkomentuj
-
-
Przy okazji zapytałem mojego instruktora, jak się zdawało w latach 90-tych (zdawał w 1996 roku). Dwa manewry na placu - o łuku nie było mowy, parkowanie skośne przodem i zawracanie na trzy. Wyjazd na miasto na 10 minut. Skrzyżowanie ze światłami, równorzędne, strefa zamieszkania i do ośrodka. Oczywiście egzamin teoretyczny też obowiązywałStay fresh, no matter where you are.Skomentuj
-
hehe, ważne abyś się nie stresował choć wiem i pamiętam jak to ciężko ale za 3 podejściem powiedziałem, że kuźwa nie zależy mi na tym prawku i wogóle... bo byłem sceptycznie nastawiony i proszę fakt faktem dostałem naprawdę super egzaminatora choć sam nie wierze w to że tacy są i zdałem... brat teraz ma 8 podejście i też już ma to w dupie... więc spokojnie dasz radeSkomentuj
-
Napisał ChicaW 94r. były na placu wszystkie manewry: łuk przodem i tyłem (co w tym trudnego?), parkowanie przodem i tyłem, zatoczka, ruszanie pod górkę na ręcznym. A czas spędzony na mieście zależał od instruktora, nie było norm w tym temacie.
poza tym że każdy placowy manewr musiał być idealnie równo zrobiony, nie było mowy o korektach dobre bylo to że wszystko waliło sie na lusterka i jak człowiek nie byl zesraczkowany to wcale nie było trudne. z miastem niby było najlatwiej choć tam dwa razy mnie uwalili na B zdawałem w 99Skomentuj
Skomentuj