Przyznanie sie do zdrady

[Bachanatka]

To najpierw Ty powinnaś się zastanowić czy jest co ratować, dlaczego i czy warto to robić.
Zanim przyznasz się partnerowi.

Bo co jeśli on jednak zdecyduje się wybaczyć i ratować związek, a Ty za jakiś czas ponownie wytniesz mu taki numer?

Skrzywdzisz go podwójnie.
Zasłużył na to?

Oczywiście ze nie chce go ranić - ale gdybym teraz po prostu zakończyła związek, nie zaakceptował by tego.
Juz raz, pol roku temu z nim zerwałam. Nie układało nam się w łóżku i w życiu codziennym. Miałam wrażenie ze wszystko daje i nie otrzymuje nic w zamian.
Biegał za mną tak długo aż znowu zaczęliśmy się umawiać - jak by nie było nadal go w tym momencie kochałam i liczyłam na jego poprawę.
Nie wierzył mi ze mogłam ,,od tak" dojść do tego wniosku, cały czas doszukiwał się mojej zdrady, sprawdzając moja komórkę, non stop pytając gdzie i z kim byłam - nawet jeśli byłam tylko na uczelni i regularnie robiąc uszczypliwe komentarze. Tydzień temu przesadził i spytał ,,od kogo" mam infekcje grzybicza pochwy. Dla wytłumaczenia - dostaje takich infekcji za każdym razem przy zwiększonym stresie - tym razem była to sesja. Pierwsza miałam już w wieku 14 lat, a w tym wieku nawet się nie całowałam.
Byłam niesamowicie zła i czułam się bez silnie, nawiedzała mnie juz nawet myśl by po prostu potwierdzić jego oczekiwania.

Alko bylo glupie ale tlumaczenie, ze ktos ci cos podal jeszcze glupsze...
Sa tabletki ktore powoduja sciaganie majtek? CHCIALAS TEGO. Skoro chcialas, cos poszlo w zwiazku nie tak.

Nie szukam w tym rzeczach usprawiedliwienia dla zdrady, z tego co wiem sama go zaciągnęłam - to po prostu wytłumaczenie dlaczego tak mało pamiętam.

[elumar]

I potwierdziłaś.
Widzę że tak naprawdę wiesz co powinnaś zrobić, a tutaj szukasz jedynie wsparcia.
Nie przeciągaj tego, to nie ma sensu.

[Piotr x]

Dokładnie, jak chłop sie słabo puka szukaj innego młoda jestes jeszcze
po co ciagnac cos z czego nie jestes zadowolona.....

[Bachanatka]

Dzis wieczorem się spotkamy, wiec powiem mu po prostu co się stało.
Nie wiem czy na miejscu zakończyć związek czy dać mu okazje by ze mną zerwać.
W kazdym razie po rozmowie na zakonczenie tematu napisze jeszcze co z tego wyszlo.

[Piotr x]

no jestem ciekawy jak to sie skonczy....powodzenia

[nalesnik]

Mogłaś od razu przyznać się do tego, że Twój partner był tak zazdrosny i wścibski, to też trochę zmienia podejście do Twojego wybryku.
Prędzej czy później tak kończy się ciągłe kontrolowanie życia i raniące zarzuty zdrady, od osoby, którą się kocha i w 100% ufa... odczuwalny ból.
No cóż, związek nie na tym powinien się opierać i jeżeli po powrocie przez tyle czasu on się tak zachowywał, to możesz przedstawić mu to, jaki on był i co mogło właśnie Cię do tego nakłonić, niech zrozumie, że sama winna nie jesteś, razem zrypaliście to. Jak nie przejrzy na oczy, że w tym trochę jego winy to po prostu nie widzę nic innego jak koniec związku.

[joedoe]

Jej partner mial powody. Szkoda ze nie miał jaj. Nie byloby tego tematu.
Tu nie ma nic do rozumienia. Jesli babce zalezy na facecie - nawet narabana w 3 dupy bedzie sie bronic rekami i nogami i predzej wsadzi sobie kij od szczotki jako blokadę niz wpusci tam drugiego faceta.
Cala reszta to teoria. Zawsze przydaje sie służba rodzaju meskiego, nawet po rozstaniu, dlatego dziewczyny nie zrywaja na dobre ale "zostają przyjaciółmi". To jednak inny wątek.

[Consor]

No ale w końcu wiesz czy do czegoś doszło czy nie? Tak czy tak, prawda dla mnie zawsze najważniejsza a co dalej to życie weryfikuje.

[nalesnik]

Jej partner mial powody. Szkoda ze nie miał jaj. Nie byloby tego tematu.
Tu nie ma nic do rozumienia. Jesli babce zalezy na facecie - nawet narabana w 3 dupy bedzie sie bronic rekami i nogami i predzej wsadzi sobie kij od szczotki jako blokadę niz wpusci tam drugiego faceta.
Cala reszta to teoria. Zawsze przydaje sie służba rodzaju meskiego, nawet po rozstaniu, dlatego dziewczyny nie zrywaja na dobre ale "zostają przyjaciółmi". To jednak inny wątek.

Mówisz, że miał powody przez ponad pół roku, kiedy ona była mu przez ten cały czas wierna? a to ciekawe...
Może stwierdź, że jego kryształowa kula przewidziała zdradę za X czasu?
Mogło jej przestać zależeć jak nawet u osoby, którą się kocha i z którą chce się budować związek, nie ma się zaufania i wsparcia.
Chłopak zachował się nie w porządku i tyle, dziwię się, że autorka tematu pozwalała na to przez tyle czasu i nie interweniowała.

Nie jestem kobietą, ale sam wiem jak wpływały na mnie zarzuty dziewczyny, czy przypadkiem jej nie zdradziłem ani razu.

[znowuzapilem]

Fan Dupeczek dobrze napisał. Niewiedza jest błogosławieństwem.

[elumar]

Fan Dupeczek dobrze napisał. Niewiedza jest błogosławieństwem.

Ta, jasne.

Kolejny wielbiciel obłudy i zakłamania. Czyżby wpływ religii?

Ciekawe jakbyś śpiewał gdyby to twoja kobieta szmaciła się na lewo i prawo a ciebie utrzymywała w niewiedzy.

[Czacza83]

NIC nie mów. MILCZ i zabierz tą tajemnicę do grobu. Nic nie poprawisz, a wszystko zepsujesz. Z****łaś, żyj z tym. Nie gadaj o tym z nikim, nie wspominaj, nie dyskutuj. Zapomnij, że miało miejsce. Wiem co mówię...

[elumar]

...jak się dowiesz po kilkunastu latach że wychowujesz nieswoje dzieci to pogadamy...

[joedoe]

Mówisz, że miał powody przez ponad pół roku, kiedy ona była mu przez ten cały czas wierna?

To mogla go zostawic.

Mogło jej przestać zależeć jak nawet u osoby, którą się kocha i z którą chce się budować związek, nie ma się zaufania i wsparcia.

To mogla go zostawic.
Po cholere z nim jest jak skacze na boki?

[Bachanatka]

Opowiedziałam mu cala historie, choć nie dopytywał się zbyt mocno o szczegóły, szczerze mówiąc nie wydawał się nawet specjalnie zaskoczony.
Uznał ze nie będzie ze mną zrywać i ,,ułatwiać mi sprawy", sama mam się zastanowić czego chce.
Tak wiec na razie zastanawiamy się oboje czego chcemy.