Męska prostytucja-co o tym sądzicie?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Rojza Genendel

    Pani od biologii
    • May 2005
    • 7704

    #16
    Ano właśnie, przecież gejsze to damy do towarzystwa a nie prostytutki.
    Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

    Skomentuj

    • Sexy_man
      Perwers
      • Feb 2007
      • 1163

      #17
      A może by tak wrócić do tematu głównego tego topicu, co? Fajnie by było.
      Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.

      Skomentuj

      • Raine
        Administrator
        • Feb 2005
        • 5247

        #18
        Wracając do meritum, ni mnie to ziębi, ni grzeje. Skoro mamy prostytucję damską, to dlaczego niby mielibyśmy mieć coś przeciwko jej męskiemu odpowiednikowi?

        O ile w wypadku kobiet miewamy usługi, nazwijmy to umownie, elitarne, to sam jestem ciekaw jak to jest w wypadku żigolo.

        To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




        Regulamin Forum.

        Skomentuj

        • Kropla Seksu

          #19
          dla mnie meska jak i damska prostytucja to jest to samo ;P po co za to placic? chore jak dla mnie...

          Skomentuj

          • Sexy_man
            Perwers
            • Feb 2007
            • 1163

            #20
            No to teraz ja, autor wątku, się wypowiem.

            Od pewnego czasu ta profesja mnie intrygowała i interesowała. Zastanawiałem się nad zjawiskiem-męski facet udzielający swojego towarzystwa i ciała za mamonę.
            Podstawą ku myśleniu o tym zawodzie były 2 elementy: deficyt w moim budżecie oraz otoczka postaci takiego faceta: zadbany, cieszący się powodzeniem wśród klientek-zamożnych i zadbanych dojrzałych kobiet, oraz fakt, że mógł połączyć przyjemne z pożytecznym: płacić facetowi za możliwość obcowania z kobietą i za seks z nią - czy można sobie wyobrazić coś lepszego jako facet?

            Profesja sama w sobie mocno się różni od prostytutki-kobiety. Facet-prostytutka to osoba, która musi posiadać pewne przymioty by móc istnieć w tym zawodzie oraz przebywa wśród kulturalnego, zamożnego, vipowskiego towarzystwa.
            Wysoki, stosunkowo przystojny, zadbany, wysportowane ciało, smukła sylwetka, ubiór elegancki, męski. W zachowaniu kulturalny, szarmancki, o pewnej ogładzie towarzyskiej.
            Te wszystkie przymioty sprawiają jak trudno zostać taką męską prostytutką dla kobiet. A kobieta-klientka wymaga dużo więcej niż facet-klient od kobiety prostytutki. W tym wywiadzie jak i innych reportażach dziennikarskich, widać do czego "służy" im taki facet-prostytutka. Nierzadko pokazują się z nim na przyjęciach, na tańcach, na spotkaniach, czasem w ekskluzywnym lokalu, w dystyngowanym towarzystwie. Wiadomo-kasa, kasa rządzi i jest tam obecna.

            A teraz o moralności.
            No oczywiste jest, że taki facet nie będzie wychowankiem Szkoły Karmelitek Bosych ani seminarium duchownego czy absolwentem teologii. Żeby funkcjonować w tym zawodzie, oczywiste jest, by nie miał on wysokich standardów moralności. Liberalizm, libertynizm, swoboda seksualna - to cechy jakie posiada taki facet. A jak mój kolega forumowy zauważył słusznie, poziom moralności jest odwrotnie proporcjonalny do temperamentu seksualnego.
            Taki facet musi liczyć się z tym, że jego klientką może być mężatka, narzeczona, dziewczyna innego faceta. To jest wpisane w jego zawód.

            Aby zostać taką męską prostytutką, należy włożyć w to sporo pracy, wysiłku i samozaparcia. Bo to jest praca nad swoim ciałem i nad swoim duchem. A w dodatku pod pręgierzem braku akceptacji ogółu społeczeństwa i ukrywania prawdy o swoim źródle dochodu.
            Ukrywanie przed rodziną, najbliższymi. A później-ewentualną dziewczyną? Bo jak ona to później przyjmie? Czy będzie potrafiła przyjąć i zaakceptować przeszłość swojego partnera? To jest też trudne pytanie i kwestia do przemyślenia dla faceta który myśli o tej profesji-musi pomyśleć trochę o przyszłości, o tym co będzie.

            No i poza tym, zarobek jest na czarno. Czyli nie ma odkładanych składek ZUSowskich. Musi on sobie odkładać na przyszłe lata, na emeryturę.

            To by było na tyle z mojej strony co do tematu.
            Oczywiście, z faktu, że założyłem ten topic i wypowiedziałem się w dość obszerny sposób, można wysnuć, że myślałem o tym zawodzie. Fakt-myślałem. Jednak pozostawało/pozostaje to w sferze myśli i wyobraźni. I nie noszę się z zamiarem rozpoczęcia tego zawodu,heh.

            Pozdrawiam wszystkich, którzy zechcieli przeczytać moje małe wypracowanie.
            Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.

            Skomentuj

            • takitamKoles
              Banned
              • Feb 2009
              • 99

              #21
              Myślałem kiedyś o tym ale nigdy nie zdecydowałbym się na to. Klientkami takich kolesi są najczęściej kobiety dużo starsze. Osobiście nie wyobrażam sobie sex z jakąś 40-50 letnią kobietą! Ogólnie nie mam nic przeciwko facetom, którzy się prostytuują.

              Skomentuj

              • ryszardwarszawa
                Świętoszek
                • Aug 2011
                • 20

                #22
                To stara sprawa z przed lat, ale kiedyś w kawiarni ,,Poziomka" na rogu Miodowej i Krakowskiego Przedmieścia dosiadły się do mnie dwie starsze panie. Potem okazało się to siostry. Szukały faceta na noc. Ekstra zabawa potem u nich w domu była.
                Last edited by ryszardwarszawa; 08-08-11, 10:44.

                Skomentuj

                Working...