Lizanie męskich stóp przez kobietę(y)

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • MsMisska
    Perwers
    • Jan 2012
    • 1409

    #31
    liczy się ogólny wygląd

    ja mam łaskotki na stopach to by tylko mnie rozpraszało bardziej niż podniecało

    Skomentuj

    • yanib
      Świętoszek
      • Feb 2006
      • 5

      #32
      Pozwolę sobie tu wkleić ( z lekkimi poprawkami, bo była to odpowiedź na posta innego użytkownika ) moją przydługą wypowiedź z innego forum, gdzie tak jak teraz znalazłem temat dotyczący seksualnej strony męskich stóp - a nie jest to takie łatwe Przepraszam za dlużyzny, może czasami jest to trochę obok wątku, ale liczę, że może jakieś fragmenty będą interesujące w tym temacie.


      "Cześć!

      W tematyce fetyszu stóp ciężko znaleźć wypowiedzi nieco bardziej rozwinięte, często bazują bowiem na schemacie "nienawidzę stóp a fuj" vs "z chęcia wyliżę stopy pani, mój numer tel xxx". Nie raz też takie posty wywołują małą lawinę hejtu.

      "Mam tak samo, jak Ty...." - jestem het*******ualnym mężczyzną, który ma fetysz kobiecych stóp ( choć nie jest to fetysz "słownikowy" - nie są mi one konieczne do osiągnięcia satysfakcji seksualnej ), który odkrył, że jeszcze większą radochę sprawia mu bycie pieszczonym w ten sposób. Odkryłem to dosyć późno, wcześniej jednak skupiałem się głównie na płci przeciwnej. Nie wiem jak do tego doszło, wydaje mi się, że zauważyłem, że dotykanie się samemu w tej okolicy dostarcza mi miłych bodźców.

      To co nas różni to po pierwsze fakt, że nie podzielam do końca Twojego zdania na temat częstego występowania tego tematu na forach - o polskich nie wspominając. Moim zdaniem bardzo ciężko znaleźć ciekawsze dyskusje dotyczące tego kontrowersyjnego upodobania ( co nie znaczy, że się nie da ).

      Dużo czasu spędziłem też na wyszukiwanie filmików, które ogólnie można "wyguglować" jako "male feet fetish" i podobne, ale znaczna większość z nich to produkcje gejowskie. Te, w których występuje kobieta są zazwyczaj produkcjami kręcącymi przez studia pornograficzne, co mnie odrzuca, bo klimat zazwyczaj dotyczy dominacji i sado-maso - a nie są to moje klimaty. Bardzo nieliczne filmiki amatorskie sprawiły mi jednak radość, że nie jestem sam na tym świecie z moimi upodobaniami Mogę je jednak policzyć na palcach jednej ręki ( stopy? )

      Od paru lat jestem w bardzo szczęśliwym związku. Da się trafić (!!!) na partnerkę, która spełnia tego typu upodobania. W moim przypadku pierwsze kroki postawiliśmy dosyć spontanicznie, w wannie, kiedy odwzajemniła moje pieszczoty. W tamtym okresie nigdy nie wychodziłem z inicjatywą i nie mówiłem o tym moim skrytym fetyszu, trochę bojąc się odrzucenia. Teraz natomiast częściej zdarza mi się odrzucać prośby o bycie tak pieszczonym, niż je przyjmować Dzieje się tak także dlatego, że muszę czuć się w 100% komfortowo ( czysty i zadbany ). U mnie fetysz stóp ani nie łączy się w żaden sposób z dominacją i uległością, ani z umiłowaniem ich zapachu ( dla mnie muszą być perfekcyjnie czyste )- a te upodobania występują w przypadku fetyszu stóp bardzo często , które sprawiają, że tym trudniej znaleźć mi informacje od osób o podobnych co ja preferencjach.

      Moja partnerka nie ma fetyszu w moim stylu, po prostu podnieca ją fakt, że jest w stanie sprawić mi czymś taką przyjemność. Nie mamy części ciała, którego nie pozwalamy sobie dotykać - w tym aspekcie jesteśmy otwarci na nowe doznania. Wynaleźliśmy już parę konfiguracji ( wcale nie takich przekombinowanych, jakby się mogło wstępnie wydawać ), które umożliwiają takie pieszczoty w trakcie stosunku. Nawet wzajemne.

      Kwestia intymności - dla mnie dotykanie cudzych stóp, o pieszczotach nie wspominając, wymaga daleko idącego otwarcia się na partnera. Ale chyba jeszcze większe wymagania stawia przede mną sytuacja, kiedy oddaję "w opiekę" swoje - za każdym razem muszę się na swój sposób przemóc, bo mam jednak w głowie, że jest to coś szczególnego, co zahacza o tabu i obrzydzenie u wielu osób. Do dzisiaj kiedy tego doświadczam, czuję jakąś szczególność tego momentu i jego wyjątkowość - nie umiem się do tego przyzwyczaić i traktować, jak coś normalnego. Dla mojej partnerki to moje oddanie się i pozwolenie na coś tak zażyłego również jest czymś szczególnym. W warstwie czysto fizycznej moje stopy są po prostu bardzo wrażliwe na dotyk i nawet, jeśli nie jest on związany z erotyką, sprawia mi przyjemność.. Ale, żeby była jasność- - nasz seks nie kręci się w okół stóp, to raczej jeden z kilku ulubionych - ale jednak - dodatków.

      Pomijając już sam aspekt czysto seksualny i czerpania z tych pieszczot przyjemności - temat jest moim zdaniem niesamowicie interesujący i ma potencjał nawet bez tej otoczki fetyszu. Ciekawy jestem czy ktoś zgłębił go bardziej naukowo, może kiedyś któryś seksuolog poświęcił na to swój czas i wiedzę - z chęcią przeczytałbym jakieś badania.

      Nie raz zastanawiałem się nad tym, jak kolosalna różnica dzieli postrzeganie tej części ciała w zależności od płci. Chyba nie mamy inej, która wzbudza tak diametralnie różne odczucia - kobieca stopa jest jednym z atrybutów seksualnych i atrybutów kobiecości. Szpilki, malowane paznokcie, całe linie kosmetyków itd - nie jest może najbardziej adorowaną częścią na kobiecej mapie ciała, ale też nie jest zepchnięta na margines. No i to chyba to najpopularniejszy męski fetysz, choć takie upodobania są w pewien sposób ekstremalne.

      Męska stopa natomiast jest postrzegana nieporównywalnie gorzej. Oczywiście, wiem, nie bez powodu - nawet, jeśli zadbana ( chyba się nieco polepsza w tej tematyce, choć dalej mamy duuuużo do nadrobienia ), to nie tak smukła, czasami owłosiona, większa. No tak - jest brzydsza, jak zresztą większość naszego ciała w porównaniu do damskich odpowiedników. Ale różnica moim zdaniem nie jest AŻ tak duża, żeby nie dziwić się aż tak diametralnie odmiennym wizerunkiem. A dysproporcja jest kolosalna. To przecież i męskie dłonie, i pośladki, i tors i nogi, i niemal każda inna część ciała znajduje grono wielbicielek - a ich odpowiedniki u kobiet - wielbicieli. Ze stopami sytuacja jest chyba najbardziej "nierówna". No i tak często wzbudzają obrzydzenie, o czy nie raz - nawet w tym wątku - się słyszy.

      Zaryzykuję tezę niepopartą żadnymi badaniami, że męskie stopy mogą być najrzadziej seksualnie wykorzystywanym fragmentem ciała obojga płci. Nawet, kiedy dosyć ekstremalnie zestawię to z tak ( moim zdaniem ) nieatrakcyjną wizualnie częścią ciała jak odbyt - tutaj filmików ukazujących pieszczoty ( rimming, czy też masaż prostaty ) jest nieporównywalnie więcej. A przecież stanowią męska strefę erogenną, co nie jest żadną wiedzą tajemną."

      A już bezpośrednio odpowiadając - ja też miałem tą fantazję, choć bez kwestii dominacji/uległości, którą widzę u Ciebie. Po prostu mnie to podnieca. Zastanawiam się ilu mężczyzn doświadczyło takich pieszczot - i ile kobiet i ich partnerów są na takie doświadczenia z góry uprzedzeni. Od dawna interesuję się tematem i nadal dziwi mnie czasami, jak bardzo stopy są pomijane w seksie, szczególnie te męskie.
      Last edited by yanib; 07-07-17, 15:56.

      Skomentuj

      Working...