Witam. Mnie od zawsze kręciły dziewczyny / kobiety które miały na sobie długą maxi spódnicę ale taką która mniej lub bardziej ogranicza długość jej kroku. Z racji tego, że bardziej popularne są mini mój wzrok najczęściej skupiał się na młodych cygankach które zamiast falbaniastych kiec ubierają się w proste dzinsowe maxi po kostki które sprawiają że owa delikwentka musi chodzić krótszymi krokami niż normalnie ( to widać - coś w stylu dziewczyna chce zrobić zamaszysty krok ale jej noga napotyka na ograniczenie spódnicy, słychać charakterystyczny dźwięk uderzenie nogi o materiał który z kolei napina się stawiając opór, i tak za każdym krokiem). Mimo bycia w stałym związku z regularnym seksem fetysz nie jest skory do zaniknięcia. Do tej pory nie spotkałem nikogo z pododnymi upodobaniami.
Długie ograniczające ruchy spódnice
Collapse
X
-
Tagi: Brak
-
Hmm... ciekawy masz ten fetysz. Z mojego punktu widzenia takie spódnice są bardzo niewygodne, ograniczają ruchy. Do tego uważam, że źle w nich wyglądam i ich nie noszę. Dla mnie fajna spódnica może być co najwyżej do kolan.
Wszyscy faceci jakich znam też mówili, że długie spódnice są kompletnie aseksualne. Mój to nawet mówi, że dużo bardziej pociągam go w byle dresach niż w czymś takim -
Właśnie w tym tkwi cała istota rzeczy. Spódnica jest niewygodna i ogranicza ruchy zmuszając do całkowicie innego stylu poruszania się, chodzenia, wspinaczki po schodach itd.Skomentuj
-
No rozumiem, ale moim zdaniem i zdaniem wszystkich których znam, te ruchy po prostu robią się niezgrabne i tyle. Ale każdy ma oczywiście prawo do własnego fetyszuSkomentuj
-
Podobnie jak ja nie rozumiem np. fetyszu stóp itd. Zauważyłem to upodobanie u siebie od szczenięcych lat. Czasem uda mi się namówić partnerkę by przespacerowała się ze mną ubrana pod mój gust ale nie dzieje się to za często by mi wystarczyło więc w wolnych chwilach przeszukuję net chociażby w poszukiwaniu takich video
Skomentuj
-
-
-
Skomentuj
-
-
hobble skirt
spódnica pozbawia Kobietę wolności
wystarczy unieść spódnicę i kobieta juz jest TwojaSkomentuj
-
Dla mnie kobieta w wąskiej spódnicy i szpilkach wygląda b. zgrabnie. Był taki okres kiedyś, że przez jeden sezon mnóstwo kobiet nosiło długie, wąskie, wysoko rozcięte z przodu spódnice. Wyglądało to bosko, ale wbrew pozorom wymagało dużo lepszej figury niż mini. Miałem w pracy taką koleżankę, która często nosiła taką. Była taka wąska, że nie dałoby się zrobić kroku, gdyby nie TO - rozcięcie z produ prawie do kroku. Nosiła ona zawsze szpilki i miała najlepsze nogi w Polsce, więc wyobrażacie sobie, że kiedy szła, całe nogi były na widoku. Miała jeszcze drugą podobną kieckę, tylko z rozporkiem z tyłu prawie do pośladków. Faceci nie mogli oderwać wzroku. Jeszcze dzisiaj robi mi się gorąco, jak wspominam :-)))Skomentuj
-
Skomentuj